Perwersyjne sekrety polityk�w Czy wiecie, co ��czy Hermanna Goeringa, Edgara Hoovera i Rudy'ego Giulianiego? Nigdy by�cie nie zgadli. Wszyscy trzej lubili przebiera� si� w damskie ciuszki, dwaj z nich lubili tak�e towarzystwo m�odych m�czyzn, przy kt�rych udawali dojrza�e i do�wiadczone �yciowo kobiety. Najbardziej pouczaj�ca lektura na �wiecie Kogo� mo�e to zdziwi�, ale pami�tniki Alberta Speera nale�� do najbardziej inspiruj�cych i pouczaj�cych ksi��ek, jakie zna �wiat. Opowiadaj� o tym, w jaki spos�b prymitywny ob��d zara�a zdrowych i b�d� co b�d� inteligentnych ludzi. Jedn� z najbardziej interesuj�cych scen w tej ksi��ce jest opis wizyty autora w mieszkaniu marsza�ka Rzeszy, znakomitego pilota i wielbiciela sztuki Hermanna Goeringa. Speer wchodzi do tego lokalu, nie spodziewaj�c si� niczego nadzwyczajnego. Jest to prywatna wizyta ministra w domu innego ministra. Tyle �e ten drugi minister przyjmuje pierwszego ubrany w szlafrok koloru lila, na nogach ma lekko rozepchane szpilki i czarne po�czochy, pali przy tym papierosa w d�ugiej fifce. P�s jego pomalowanych ust jest niczym krwawa plama na bia�ej, pokrytej pudrem twarzy. Obaj panowie rozmawiaj� o przysz�o�ci kraju, kt�rego s� ministrami, i �aden z nich nie daje po sobie pozna�, �e co� tu jest nie tak. Po sko�czonej rozmowie Speer wychodzi, a Goering oddaje si� swoim ulubionym zaj�ciom. Nie trzeba by�o si� d�ugo namy�la�, �eby zorientowa� si�, �e z Goeringiem co� jest nie tak. Mia� on pot�nie rozbudowane ego i wielkie upodobanie do barwnych, operetkowych stroj�w. Mundury, w kt�rych si� pokazywa�, szyte by�y na zam�wienie. By�y to stroje w kolorach, kt�re szokowa�yby nawet w wieku XVIII, a co dopiero w XX, z jego kultem polowego munduru w kolorze feldgrau lub khaki. Ulubionymi barwami marsza�ka by�y lila i purpura. Mia� ponadto Goring wielk� s�abo�� do bi�uterii, a zw�aszcza do order�w, kt�rymi obwiesza� si�, tak jak dziecko obwiesza choinkowe drzewko. Goering mia� �on�, kt�ra do�� wcze�nie umar�a. Nie o�eni� si� po raz drugi, ale nikt nigdy nie przy�apa� go na randce z przystojnym oficerem Abwehry. Chocia� kto wie? Mo�e przy�apa�, tyle �e nast�pnego dnia wyl�dowa� w Dachau? Faceci pokroju Goeringa mimo swoich do�� swobodnych upodoba� byli ca�kowicie pozbawiani poczucia humoru. Kochanek Hoovera Kiedy Edgar Hoover rozpoczyna� prac� w FBI, by�a to niewielka i nic nie znacz�ca organizacja z siedzib� w Waszyngtonie. Jednak gdy Hoover ko�czy� tam swoj� karier�, FBI by�a najpot�niejsz� agencj� wywiadowcz� na �wiecie, a jej funkcjonariusze chlubili si� tym, �e potrafi� schwyta� ka�dego przest�pc�, nie tylko w Stanach, ale tak�e poza ich granicami. Kim by� cz�owiek, kt�ry stworzy� tak pot�ne i precyzyjnie dzia�aj�ce imperium? Opinia publiczna widzia�a w im niezwyci�onego w walce z przest�pczo�ci� str�a prawa, cz�owieka o pogl�dach konserwatywnych i tradycyjnych, ostoj� moralno�ci i prawo�ci, symbol starej, dobrej puryta�skiej Ameryki. W ksi��ce Kl�twa Edgara napisanej przez Francuza Marca Dugaina wieloletni szef FBI przedstawiony zosta� zgo�a inaczej. Ksi��ka ta nale�y pono� do political fiction, ale opisuje sprawy, kt�re s� jak najbardziej niefikcyjne. Wed�ug autora wieloletni wsp�pracownik Hoovera Clyde Tolson by� jednocze�nie jego kochankiem. Hoover mia� do niego bezgraniczne zaufanie i tylko on zna� wszystkie sekrety FBI. Nakr�cono nawet dokumentalny film na temat podw�jnego �ycia Edgara Hoovera. Mo�emy tam obejrze�, jak szef FBI spotyka si� z dwoma m�odymi m�czyznami. Nie by�oby w tym nic nadzwyczajnego, ale Hoover wyst�puje w kobiecym stroju i prowadzi z ch�opakami co� na kszta�t flirtu. Tolson, najbli�szy wsp�pracownik szefa FBI, sp�dza� z nim w�a�ciwie ca�y czas. Obaj panowie razem pracowali i razem je�dzili na wakacje. Nigdy lub prawie nigdy nie rozstawiali si� na d�u�szy czas. Rewelacje te dost�pne s� w ksi�garniach i telewizji i na razie nikt nie zdecydowa� si� ich zdementowa� ani nie pozwa� do s�du tw�rcy filmu i autora ksi��ki. Tak�e za czas�w Hoovera nikt nie odwa�y� si� zwr�ci� mu uwagi, �e prowadzi podw�jne �ycie. Hoover bowiem stworzy� nie tylko najsprawniejsze policyjne imperium, ale tak�e najbogatsz� kartotek� grzeszk�w, �wi�stw i �yciowych pomy�ek, jakich dopuszczali si� wielcy tego �wiata i wielcy Ameryki. Mia� to wszystko zgromadzone w swoim biurze, w bardzo profesjonalnie zorganizowanym archiwum. Po jego �mierci cz�� tych papier�w zosta�a zniszczona przez sekretark�. Hoover mia� "kwity" na wszystkich, od prezydenta Kennedy'ego, poprzez jego brata Roberta, na ostatnim gubernatorze stanowym ko�cz�c. W�a�ciwie do �mierci nie by�o na niego mocnych; sam pozostawa� przy tym bezkarny i m�g� oddawa� si� swoim pasjom. Po co faceci to robi�? P�tora roku temu wszyscy mogli ogl�da� filmik przedstawiaj�cy Rudolfa Giulianiego w d�ugiej sukni koloru lila (zm�wili si�, czy co?), jak przechadza� si� po sklepie z bi�uteri� i wybiera� dla siebie kolczyki, dyskutuj�c z jakim� oble�nym rudzielcem. Cz�owiek od razu zaczyna si� zastanawia�, po co oni to robi�? Co takiego musi tkwi� w g�owie doros�ego m�czyzny, �eby zachowywa� si� w ten spos�b i jeszcze robi� z tego widowisko. Zastanawiaj�ce jest tak�e to, �e do owych wyg�up�w sk�aniaj� si� najcz�ciej m�czy�ni, kt�rzy zajmuj� jak�� pozycj� w polityce. Giuliani zdoby� popularno��, a nawet s�aw� jako burmistrz Nowego Jorku, kt�ry skutecznie upora� si� z przest�pczo�ci� w tym mie�cie. Zaj�� si� nie tylko wystaj�cymi na rogach ulic szczeniakami, kt�rzy grabili przechodni�w, ale tak�e grubymi rybami z Wall Street. Jemu pierwszemu si� to uda�o, na fali tego sukcesu pop�yn�� w �wiat. By� nawet w Polsce z seri� odczyt�w na temat metod zaprowadzania porz�dku i prawa w wielkich aglomeracjach miejskich. Wyk�ady te nie zgromadzi�y jednak takiej publiczno�ci, jak si� spodziewano. Potem Giuliani kandydowa� na prezydenta USA z ramienia Partii Republika�skiej. Otwarcie m�wi�o si�, �e nie jest on prawdziwym republikaninem, tylko atrap�. G�osi� bowiem rzeczy, kt�re w�r�d twardych republikan�w nie uchodz� - na przyk�ad prawo do aborcji i swobod� zachowa� seksualnych. Jego kandydatura zosta�a szybko pogrzebana i nie wiadomo, czy kr�tki filmik, w kt�rym widzimy go jako drag queen, nie by� ostatnim gwo�dziem do trumny jego kandydatury. Znawcy ameryka�skiej polityki twierdz� jednak, �e Giuliani nigdy nie mia� szans na to, bo zosta� prawdziwym politykiem. Fotel burmistrza Nowego Jorku to by� szczyt jego mo�liwo�ci. Jego ojciec, o czym Rudolf wspomina� nader rzadko, zajmowa� si� �ci�ganiem d�ug�w na polecenie mafii w latach 40. Ludzie z takimi koneksjami rodzinnymi nie mog� by� powa�nymi kandydatami na prezydenta USA. Jaka jest prawda, tego do ko�ca nie wiadomo, pojawia�y si� bowiem opinie, �e drag queen w lilowej sukni, kt�ry wybiera sobie bi�uteri�, to wcale nie Giuliani, tylko kto� bardzo do niego podobny, a ca�a afera z przebierankami to zemsta wrog�w by�ego burmistrza, w�r�d kt�rych na pierwszym miejscu znajduje si� jego by�a �ona wielokrotnie zdradzana z sekretark�. Sergiusz Rot �r�d�o: http://doza.o2.pl/?s=4097&t=11568
transfuzja