1_modul DOBRO.pdf

(260 KB) Pobierz
1_etyka.indd
Dobro
Spis treści
Wstęp
6
1. Moralność
7
2. Szczęście i dobro
10
3. Równość i sprawiedliwość
13
4. Humanizm
16
5. Wolność jako warunek moralności
19
Słownik
22
Bibliografia
25
Wstęp
Rozważania dotyczące takich pojęć, jak dobro, zło, obowiązek czy też moralność
prowadzone są na gruncie etyki . Warto zauważyć, iż w języku potocznym zamiast
o „etyce” często mówimy o „moralności”, nie odróżniając ich zakresów znaczenio-
wych. Nie musi to prowadzić do nieporozumień, gdyż ludzie zwykle intuicyjnie
klasyfikują wsposób właściwy to, co mają akurat na myśli. Etyka imoralność to
jednak nie to samo…
Moralność to dziedzina decyzji i czynów człowieka, gdy tymczasem etyka (dział
filozofii) to już refleksja, teoretyczny namysł, którego przedmiot stanowi właśnie
moralność. Innymi słowy, moralnymi nazywane są zachowania, postawy i moty-
wacje, które odpowiadają pewnym kryteriom dobra, słuszności czy też powinno-
ści. Etyka natomiast to rozważania dotyczące norm, wartości i właśnie owych mo-
ralnych zachowań.
Inaczej wygląda także etymologia obu terminów. Etyka pochodzi od greckiego
słowa ethikos (zwyczajny, obyczajny), które nawiązuje do ethosu , czyli charakte-
ru, zwyczaju, obyczaju — przyjętego w danej społeczności sposobu postępowania,
który jest zgodny z prawym charakterem. Moralność pochodzi natomiast od łaciń-
skiego słowa moralis , które również oznacza tyle, co obyczajny, ale dotyczy bardziej
słuszności czynów, nie zaś charakteru osoby, która ich dokonuje.
Jednocześnie nie sposób nie zauważyć, iż sami teoretycy moralności nie są tutaj
konsekwentni i mówiąc o etyce, mają często na myśli właśnie zespół ocen i norm
moralnych, obowiązujących w ramach jakiegoś społeczeństwa czy grupy społecz-
nej, czyli utożsamiają etykę z moralnością. Przykładem może być chociażby pojęcie
etyki zawodowej (np. etyki lekarskiej). Co więcej, nawet o poszczególnych teoriach
moralności mówi się „etyka protestancka” czy „etyka Arystotelesa”, a zatem poję-
cie etyka oznacza tutaj określony system etyczny…
Kolejne wykłady składające się na ten moduł będą dotyczyć najważniejszych pojęć,
które nierozerwalnie łączą się z refleksjąetyczną.
6
431790732.001.png
1. Moralność
Dlaczego kłamstwo, cudzołóstwo, donosicielstwo są uznawane za zachowania nie-
moralne? W jaki sposób możemy odróżnić czyny moralne od niemoralnych? Co to
jest moralność? To oczywiście fundamentalne pytania zadawane przez niemalże
każdego człowieka. Ogólnie rzecz ujmując, gdy tylko zaczynamy rozmyślać o na-
szym życiu i wartościach, które chcemy w nim realizować, stajemy przed proble-
mami moralnymi…
Czy moralność można zatem zdefiniować? Czy rację miał Fryderyk Nietzsche, któ-
ry stwierdził, iż większość teoretyków moralności dochodzi w swych rozważaniach
jedynie do uzasadnienia porywu własnego serca, który usystematyzowali i uczynili
abstrakcyjnym? Czy możemy powiedzieć, że istnieją obiektywne standardy moral-
ne, których każdy człowiek powinien poszukiwać w swoim życiu?
Oczywiście, powinniśmy tutaj od razu zauważyć, że ile szkół filozoficznych, tyle
różnych definicjimoralności… 1 Po pierwsze, definiowaniemoralności może prze-
biegać zgodnie z porządkiem absolutyzmu etycznego albo zgodnie z porządkiem
relatywizmu etycznego .
Zwolennik absolutyzmu to ktoś, kto powie, iż dobro ma charakter niezmienny
i obowiązuje zawsze i wszędzie, niezależnie od subiektywnych nastawień jedno-
stek i interesów grup społecznych czy procesów historycznych. W takiej perspek-
tywie istnieje tylko jeden system reguł moralnych, który jest słuszny — pewne
czyny nie tylko, że są złe, ale ich zło nie może zostać zrównoważone przez jakie-
kolwiek korzystne konsekwencje czy też wytłumaczone przez jakiekolwiek „szcze-
gólne okoliczności”. Na pewno za zwolenników absolutyzmu etycznego możemy
uznać wszystkich chrześcijan.W chrześcijańskiej nauce moralnej dziesięć przykazań
stanowi listę obowiązków oraz zachowań zakazanych, których przestrzeganie ma
charakter bezwarunkowy i niezależny od konsekwencji. Innymi słowy, dla chrześci-
janina moralność wiąże się z życiem zgodnym ze wskazówkami pochodzącymi od
Boga, który jest w takiej perspektywie źródłem wszelkiego dobra.
Przykładem absolutyzmu etycznego, w którym nie ma odwołania do Boga, jest
etyka Immanuela Kanta (1724–1804). Choć została ona stworzona przez gorliwego
chrześcijanina (protestanta), to opisuje moralność wsposób przemawiający rów-
nież do ateistów. Kant zaczyna od odkrycia, iż jedynie dobra wola jest podstawą
etycznej wartości czynu. Dobra wola jest to bezinteresowne i wolne od jakiejkol-
wiek zmysłowej determinacji pragnienie czynienia dobrze. Jest ona celem samym
w sobie, a nie środkiem prowadzącym do jakiegoś innego celu, akceptowanym ze
względu na przewidywane skutki. A zatem działać moralnie to tyle, co działać wy-
łącznie z obowiązku i dla wypełnienia obowiązku, a nie ze względu na in-
teres, przyjemność czy też dobro osobiste. Ma to inną wartość niż działanie zgod-
ne z obowiązkiem — mogę na przykład mówić zawsze prawdę, aby mi wierzono,
co wcale nie oznacza, że działam etycznie… Obowiązek to konieczność spełnienia
określonego czynu wyłącznie z szacunku dla prawa moralnego. Co więcej, prawo,
o którym pisze Kant ma charakter czysto formalny i może się przedstawiać jedy-
nie w formie imperatywu kategorycznego — bezwzględnego nakazu — „postępuj
tylko według takiej maksymy, dzięki której możesz zarazem
chcieć, żeby stała się powszechnym prawem”. A zatem nie mamy tu-
taj do czynienia ze wskazówkami dotyczącymi, co i jak należy czynić, nie ma tutaj
także odwołania do odczucia moralnego, ale wyłącznie do rozumnej dobrej woli.
1 Ł. Zaorski-Sikora, 2003:
Wprowadzenie do filozofii .
7
431790732.002.png
Według Kanta dla działania moralnego konieczne jest ponadto, aby leżąca u je-
go podstaw maksyma dawała się uogólnić — aby mogła obowiązywać wszystkich,
którzy znaleźliby się w podobnych okolicznościach. Żeby upewnić się, czy postą-
pimy słusznie, powinniśmy więc poddać nasz zamiar testowi uogól-
nienia. Na przykład, jeśli zastanawialibyśmy się, czy dopuszczalne jest „drobne”
kłamstwo, które przyniesie wymierną korzyść (na przykład zmniejszy czyjeś cier-
pienie), to powinniśmy zapytać, czy jest możliwe, aby takie zachowanie stało się
czymś powszechnym. Kant zauważa, iż jest to po prostu niemożliwe — tylko dla-
tego, że większość ludzi mówi zwykle prawdę, takie kłamstwo w ogóle może przy-
nieść jakąkolwiek korzyść…
Teoria moralności Kanta jest niewątpliwie propozycją zgodną z niekwestionowa-
nymi intuicjami dobra i zła podzielanymi przez większość ludzi. W praktyce oka-
zuje się jednak, że stanowi ona niewielką podporę wówczas, gdy podejmujemy
faktyczne życiowe decyzje... Na pewno nie radzi sobie z sytuacjami konfliktuobo-
wiązków, które z osobna dają się bez problemu uogólnić, tzn. „możemy chcieć, aby
stały się powszechnym prawem”.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Odwiedził nas najlepszy przyjaciel. Po
chwili do drzwi puka szaleniec z siekierą i pyta, czy wiemy, gdzie jest nasz przy-
jaciel. Stajemy wtedy przed poważnym dylematem. Z jednej strony powiedzenie
prawdy byłoby sprzeczne z obowiązkiem chronienia przyjaciół (taki obowiązek po-
myślnie przechodzi kantowski „test uogólnienia”). Z drugiej strony kłamstwo, na-
wet w takiej sytuacji, jest niemoralne…
Przeciwieństwem każdego absolutyzmu jest relatywizm . Ojcem takiego stanowiska
jest starożytny sofista Protagoras (480–410 p.n.e.), który stwierdził, „człowiek jest
miarą wszystkich rzeczy, istniejących, że istnieją, i nieistniejących, że nie istnieją”.
A zatem według Protagorasa nie istnieje żadne absolutne kryterium pomagające
rozpoznawać wartości — jedynym (względnym) kryterium w takiej perspektywie
jest człowiek.
Najogólniej możemy powiedzieć, że zwolennicy relatywizmu głoszą, iż wszystkie
wartości mają charakter względny. Skoro dobro, prawda, piękno są względne i su-
biektywne, to również moralne standardy są jedynie wytworem człowieka. Przed-
stawiciele relatywizmu etycznego wskazują, że to, co jest moralnie zakazane w jed-
nym społeczeństwie (na przykład: zjadanie ludzi, zabijaniekalekichnoworodków
czy okradanie obcych), może być dozwolone, a nawet chwalone w innym…
Na gruncie relatywizmu uznaje się, że moralne praktyki i standardy obowiązują-
ce w obszarze jakiegoś społeczeństwa mogą zostać z powodzeniem wyjaśnione po-
przez analizę ludzkich instynktów, środowiska naturalnego, historii, czynników
geopolitycznych czy kultury i religii. Innymi słowy, relatywizm etyczny łączy się
z przeświadczeniem, że moralność jest względna i istnieją jedynie różne idee spo-
łeczne dotyczące właściwego sposobu działania. Co za tym idzie, współcześni zwo-
lennicy relatywizmu twierdzą, iż należy respektować odmienność innych kultur,
czyli okazywać tolerancję w stosunku do różnych systemów wartości i różnych teo-
rii moralności i obyczajów. Jest to zatem metaetyczny pogląd na natu-
rę sądów moralnych, w którym unika się ostatecznego rozstrzygania kwestii
praktycznych w rodzaju: co robić? jak postępować?
Jak już wspomnieliśmy, relatywizm etyczny jest przeciwieństwem absolutyzmu
etycznego. Drugim ważnym rozróżnieniem, za pomocą którego możemy porząd-
kować stanowiska teoretyczne jest opozycja: moralność intencji a moral-
ność czynów. Dla zwolennika absolutyzmu (chrześcijanina, Kanta) takie zacho-
wanie, jak kłamstwo jest zawsze moralnie złe, bez względu na wszelkie potencjalne
korzyści. W świetle owej teorii moralności przedmiotem osądów moralnych są
przede wszystkim nasze intencje.
8
431790732.003.png
Zagadnienie kłamstwa byłoby inaczej rozważane na gruncie konsekwencjalizmu
w tym przypadku istotne są bowiem konsekwencje naszego działania, czyli rów-
nież kłamstwo będzie oceniane na podstawie jego faktycznych lub też spodzie-
wanych rezultatów. A zatem mamy tutaj do czynienia z dwiema przeciwstawnymi
wykładniami moralności. Absolutyzm prowadzi nas ku moralności intencji, konse-
kwencjalizm prowadzi nas z kolei do moralności czynów.
Najbardziej znanym przykładem konsekwencjalizmu jest utylitaryzm . Kluczowym
dziełem dla całej konstrukcji tego stanowiska jest Wprowadzenie do zasad mo-
ralności i prawodawstwa Jeremy’ego Benthama (1748–1832). Bentham zakłada, iż
szczęście — dobrobyt i pomyślność stanowią ostateczny cel człowieka, dlatego
też winniśmy się w życiu kierować zasadą użyteczności. Innymi słowy, utylita-
ryzm to doktryna głosząca, iż „pożyteczne, czyli to, co może dostarczyć najwięcej
szczęścia”, powinno być zasadą naszego działania. Co więcej, chodzi tu nie tylko
o szczęście działającego, ale także o szczęście ogółu, czyli dobre działanie wytwa-
rza możliwie najwięcej szczęścia dla możliwie największej liczby ludzi. Łączy się to
z optymistycznym przekonaniem co do tego, że życie zgodne z zasadami utylitary-
zmu nie wymaga ciągłego poświęcania własnego szczęścia dla ogólnego szczęścia
innych ludzi. Według utylitarysty w dalszej perspektywie nasze interesy wcale nie
są sprzeczne, a dobro innych może stać się źródłem naszej przyjemności — „szczę-
ście ogółu jest dobrem ogółu”.
Utylitaryzm jako troska o dobro ogółu budzi jednak cały szereg wątpliwości. Mo-
żemy zauważyć, iż konsekwentne przestrzeganie takiej teorii moralności często
prowadzi do usprawiedliwienia wielu przerażających pomysłów, takich jak akcep-
tacja instytucji tzw. kozłów ofiarnych.Naprzykładgdybywykazano,żepubliczne
powieszenie niewinnej osoby w bezpośredni sposób przyczyniłoby się do redukcji
groźnych przestępstw, działając jako środek odstraszający, to okazuje się, iż w dal-
szej perspektywie wywołałoby więcej przyjemności niż bólu, a zatem — gdybyśmy
byli utylitarystami — powinniśmy rozważyć, czy nie jest to działanie właściwe…
Z mniej radykalnym przykładem takiej sytuacji mamy do czynienia, kiedy poświę-
ca się życie części zakładników, aby uratować pozostałych i jednocześnie pokazać
porywaczom, iż tego typu akty terroru są po prostu nieskuteczne.
Która z definicji moralności jest najlepsza? Co mamy czynić? Jak należy żyć?
Niestety, dylematy moralne musimy rozwiązywać sami… Dlatego też zajmie-
my się tu przede wszystkim moralnością, którą rozpoznajemy w konkretnych
okolicznościach.
9
431790732.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin