Ewangelia Pseudo-Mateusza.pdf

(258 KB) Pobierz
Ewangelia Pseudo-Mateusza (PsMt)
(przekład ks. Kazimierz Obrycki, wstęp i komentarz ks. Marek Starowieyski)
Ewangelia Pseudo-Mateusza może być przykładem zmian, jakie zaszły w nauce w ostatnim
ćwierćwieczu a równocześnie tego, co nazwałem we wstępie "życiem apokryfu". W Apokryfach
Nowego Testamentu przełożono ten utwór wedle tekstu wydanego przez K. v. Tischendorf, jak to
zresztą czynili wszyscy autorzy wielkich zbiorów przekładów apokryfów. Otóż tekst ten oddawał
ostatnią fazę ewolucji utworu. Właściwy utwór, pochodzący z VI/VIII w. (prawdopodobnie z
pierwszej ćwierci VII w.), który tu przekładamy wedle wydania J. Gijsela, składa się z dwóch części:
- pierwsza (rozdziały 1-17) opowiada o narodzinach Maryi i Jezusa i zasadniczo opiera się na
łacińskiej parafrazie ProtEwJk z tym, że usunięto z niej opowiadanie o losie Zachariasza i Elżbiety a
dodano do niej dwa epizody zaczerpnięte z Ewangelii kanoniczych: o Symeonie i Annie oraz o
przybyciu Magów;
- druga (rozdziały 18-24) opowiada o ucieczce do Egiptu i opiera się na nieznanym utworze, który
stanowi również podstawę niektórych epizodów EwDz-Arab. W PsMt mamy więc 3 epizody: o
posłuszeństwie zwierząt Jezusowi (nie znamy analogii), opis palmy schylającej się na rozkaz
Jezusa i epizod z Afrodyzjuszem - obydwa znane skądinąd.
Do tych dwóch grup tekstów dodano w XI w. wersję łacińską Dzieciństwa Pana (EwTmDz), którą
ostatni wydawca usunął, a za nim i my, jako obce ciało.
Utwór ten podlegał innym zmianom. Tekst pierwotny nosił prawdopodobnie tytuł: Narodziny Maryi
i był uważany za dzieło Apostoła Jakuba Mniejszego. Gdy ten utwór został potępiony, najpierw
listem papieża Innocentego I do Eksuperiusza, bpa Tuluzy (potępiającego utwory występujące pod
imieniem Jakuba Mniejszego) 278 a następnie przez Dekrety Ps. Gelazjańskie ("Ewangelia Jakuba
Młodszego, apokryf") 279 , dodano, na miejsce dawnego prologu, nowy: korespondencję św.
Hieronima z Chromacjuszem i Heliodorem, dzięki czemu utwór zaczął funkcjonować pod
autorytetem Ewangelisty św. Mateusza oraz św. Hieronima. W samym zaś utworze zastąpiono
teksty biblijne w wersji Itali wersją Wulgaty.
W nowym wydaniu J. Gijsela usunięto EwTmDz, przywrócono dawny prolog utrzymując
równocześnie korespondencję św. Hieronima z Chromacjuszem i Heliodorem oraz pierwotny tytuł.
Tekst pierwotny naszego apokryfu pochodzi z VI w., co stwierdzamy dzięki aluzjom (a nie
cytatom) do Reguły św. Benedykta. Najstarsze rękopisy pochodzą z IX w. Z tegoż czasu pochodzą
pierwsze nawiązania do niego: Paschazego Radberta ( ok. 860) 280 oraz mniszki, Hroswity z
Gandersheim (X w.); w tym też czasie powstaje utwór Narodzenie Maryi, uważany za dzieło
wspomnianego już Paschazego Radberta lub innego uczonego mnicha z IX w. Ewangelia Pseudo-
Mateusza, pisana dość prymitywnym językiem łacińskim, nie była popularna w średniowieczu:
przedkładano nad nią pisane bardziej eleganckim językiem Narodzenie Maryi, które jest cytowane
zazwyczaj w literaturze teologicznej, niemniej jednak nawiązują do niej dwa wielkie zbiory
hagiograficzne z XIII wieku: Wincentego z Beauvais i Jakuba de Voragine.
Jeśli idzie o autora, różne rękopisy podają różnych autorów: Jakuba Apostoła, Brata Pańskiego
(prolog pierwotny), Mateusza (korespondencja) oraz Apostoła Jana. Ze względu na aluzje do
zwyczajów monastycznych, które podkreślono w komentarzu należy, przypuszczać, że PsMt
powstała w Galii, w kręgach rodzącego się monastycyzmu benedyktyńskiego.
Charakterystyczną cechą PsMt są dublowania - występujące zresztą i w innych apokryfach - dwa
razy wspomniano hojność Joachima, dwa razy rozmawia on z aniołem - podobnie jak i Anna, dwie
położne, itd. Pierwsza część utworu oparta na ProtEwJk stanowi nie tylko jej parafrazę, ale też
wykazuje jeszcze mniejszą znajomość świata i realiów biblijnych, które albo upraszcza, albo
likwiduje.
PsMt mimo swojej prostoty zawiera interesujące elementy teologiczne. Stanowi odpowiedź na
nowe potrzeby mariologii czasów karolińskich a zarazem pokazuje przemiany, jakie zachodziły w
sposobie pojmowania roli Maryi. Jeżeli w Prot-EwJk dziewictwo Maryi ma charakter chrystologiczny,
to tu stanowi wyraz duchowości monastycznej: Maryja wraz z innymi mniszkami składa śluby
wiecznego dziewictwa. Maryja jest Matką Bożą, jest królową, ale podkreśla się jej ludzkie
macierzyństwo. Mimo zaprzeczeń Ratramnusa z Corbie (IX w.), z którym polemizował Paschazy
Radbert ( ok. 860), prawda o dziewictwie Maryi jest już wtedy powszechnie przyjęta. Według
Paschazego Radberta tylko cudowny poród odpowiadał godności Maryi i Bóstwu jej Syna;
dziewictwo Maryi stanowi więc dopełnienie Bożego macierzyństwa 281 . Autor PsMt bardzo dba o
ortodoksję i usuwa wszystko, co w jakiś sposób mogłoby jej przeczyć. Autor podkreśla rolę Maryi w
dziejach zbawienia (rozdz. 2-3) i jej dziewictwo ante, in i post partum (rozdz. 7-13) oraz przedstawia
Maryję jako wzór życia zakonnego: nie tylko dba ona o własne udoskonalenie, ale również i innych
towarzyszek (rozdz. 4-6).
Tytuł Ewangelia Pseudo-Mateusza pochodzi od Tischendorfa. Ponieważ przyjął się on
powszechnie w nauce, utrzymujemy go i w naszym wydaniu.
Dawny przekład dokonany na podstawie tekstu Tischendorfa poprawiono na podstawie wydania
Gijsela.
Księga o narodzeniu [błogosławionej] Maryi oraz o dzieciństwie Zbawiciela 282
PROLOG PIERWOTNY. Ja, Jakub, syn Józefa rzemieślnika 283 , żyjąc w bojaźni Bożej, spisałem
wszystko, co sam na własne oczy widziałem, a co się wydarzyło przy narodzeniu się świętej Maryi,
jak też przy narodzeniu się Zbawiciela; dziękuję przy tym Bogu, który dał mi mądrość, żebym
sporządził opis Jego przyjścia i przedstawił wypełnienie się [czasów] dwunastu pokoleniom Izraela.
PROLOG PÓŹNIEJSZY
KORESPONDENCJA CHROMACJUSZA I HELIODORA
ZE ŚW. HIERONIMEM 284
LIST CHROMACJUSZA I HELIODORA. Ukochanemu bratu naszemu, Hieronimowi kapłanowi,
Chromacjusz i Heliodor, biskupi, przesyłają pozdrowienie w Panu.
Znaleźliśmy w księgach apokryficznych opis narodzenia Maryi Dziewicy oraz narodzenia i
dzieciństwa Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Po dokładnym zapoznaniu się z nimi sądzimy, że
wiele jest w nich treści przeciwnych naszej wierze, i dlatego wszystkie je powinniśmy odrzucić, aby
pod pretekstem poznania Chrystusa nie dawać okazji do zadowolenia
Antychrystusowi. Przeciwko naszemu zdaniu wystąpili święci mężowie, Armeniusz i Wirinus 285 ,
którzy głoszą, że ty, świątobliwy mężu, odnalazłeś księgę napisaną po hebrajsku własnoręcznie
przez św. Mateusza ewangelistę, w której zostało opisane dzieciństwo Matki Dziewicy i naszego
Zbawiciela 286 . Dlatego też usilnie cię prosimy przez miłość do Pana naszego, Jezusa Chrystusa,
abyś przełożył ją z hebrajskiego na łacinę nie tyle dla przekazania świadectwa o Chrystusie, ile
raczej dla pokonania głupoty heretyków. Oni bowiem, odkąd zaczęli szerzyć fałszywą naukę,
błędnie przedstawiają święte narodzenie Chrystusa, aby przez słodycz życia zaciemnić gorycz
śmierci. Powinnością więc najczystszej miłości jest, abyś wysłuchał próśb twoich braci, a także
zadośćuczynił życzeniom biskupów, spełniając posługę miłości, którą uważasz za słuszną.
Żegnaj w Panu i módl się za nas.
ODPOWIEDŹ ŚW. HIERONIMA. Hieronim, uniżony sługa Chrystusa, świętym i błogosławionym
biskupom, Chromacjuszowi i Heliodorowi, pozdrowienie w Panu.
Ten, kto kopie złotonośną ziemię, nie chwyta od razu za to, co znajduje się w wykopanym dole,
lecz zanim podniesie ciężar szlachetnego metalu, rozgrzebując i przewalając darń przez jakiś czas
zwleka, zastanawia się i żyje nadzieją, gdyż nie posiada jeszcze skarbu. Wasze Wielebności,
postawiliście mi trudne zadanie do wykonania, gdyż nakazaliście przełożyć dzieło, którego sam
święty Mateusz Apostoł i Ewangelista nie chciał rozpowszechniać. Gdyby bowiem nie miało być
tajne, zapewne dołączyłby je Apostoł do wydanej przez siebie Ewangelii. Tymczasem on sporządził
książeczkę pod zasłoną liter hebrajskich i nie wydał jej, a dzisiaj to własnoręcznie przez niego
napisane dzieło posiadają bardzo pobożni mężowie, którzy na drodze przekazu otrzymali je od
poprzednich pokoleń. Ponieważ zaś księga ta nigdy nie była tłumaczona, zapewne więc przekazany
tekst uległ pewnym zmianom, jak to miało miejsce w przypadku Leucjusza, ucznia Manesa 287 , który
fałszywie spisał Dzieje Apostolskie. Opublikowana przez niego książka nie zawierała treści
budującej, lecz gorszącą, i jako taka została uznana przez ów synod 288 , przed którym słusznie uszy
Kościoła nie są otwarte.
Niech złośliwi nie rzucają na nas oszczerstw, albowiem nie dołączamy owej książeczki do pism
kanonicznych, lecz zapiski Apostoła i Ewangelisty tłumaczymy po to, aby usunąć fałsz herezji. W
tym zamierzeniu zarówno jesteśmy posłuszni poleceniom biskupów, jak i walczymy z niegodziwymi
heretykami.
Miłość Chrystusa, na którą odpowiadamy, przyświeca nam wierzącym, że wspomagają nas
modlitwami swymi ci, którzy przez naszą posługę będą mogli poznać święte dzieciństwo naszego
Zbawiciela.
JOACHIM MĄŻ SPRAWIEDLIWY 289 . 1. 290 1. W owych czasach żył w Izraelu mąż imieniem
Joachim, z pokolenia Judy. Był on pasterzem swoich owiec i człowiekiem bojącym się Pana w
prostocie swojej. Zajmował się jedynie swoją trzodą, a korzyści, jakie z niej miał, przeznaczał dla
wszystkich bojących się Boga: podwójne dary składał tym, którzy żyli w bojaźni i nauce Bożej 291 ,
pojedyncze zaś dary przeznaczał dla posługujących 292 . Wszystkie swe dochody, czy to z baranów,
czy to z owiec, czy to z wełny, czy z czegokolwiek innego, dzielił na trzy części: jedną część
rozdawał wdowom, sierotom, podróżnym [pielgrzymom] i ubogim, drugą przeznaczał dla służących
Bogu, trzecią zaś zachowywał dla siebie i dla swoich domowników 293 . 2. A gdy on tak czynił, Bóg
pomnażał jego trzody 294 , gdyż nie było w Izraelu męża jemu podobnego. Postępował zaś on tak od
piętnastego roku życia. Kiedy miał lat dwadzieścia, wziął za żonę Annę, córkę Isachara 295 , która
pochodziła z tego samego pokolenia, to jest z pokolenia i z rodu Dawida. I żył z nią w małżeństwie
dwadzieścia lat, nie mając z niej jednak dzieci.
WYPĘDZENIE JOACHIMA ZE ŚWIĄTYNI. ŻALE ANNY. 2. 296 1. Stało się, że w czasie dni
świątecznych 297 Joachim stanął wraz z tymi, którzy ofiarowali Panu kadzidło, i przygotowywał się,
by złożyć swoje dary przed ołtarzem Pana. A pisarz świątyni, imieniem Ruben 298 , podchodząc do
niego rzekł: "Nie godzi się tobie stać pośród składających ofiary Bogu, ponieważ Pan nie błogosławi
ci 299 , albowiem nie dał ci potomka w Izraelu". Przeto zawstydzony wobec ludu Joachim opuścił z
płaczem świątynię Pańską 300 i nie powrócił do domu, lecz udał się do swych trzód i poprowadził ze
sobą pasterzy w okolice górskie tak odległe, że przez pięć miesięcy jego żona Anna nie miała o nim
żadnej wieści. 2. Podczas modlitwy płakała i mówiła:
"O Panie, oto nie dałeś mi synów, dlaczego i męża mego mi zabrałeś? Minęło bowiem pięć
miesięcy, a nie widzę mego męża. I nie wiem, czy zmarł, abym przynajmniej mogła mu sprawić
pogrzeb". I kiedy tak płakała w ogrodzie swego domu wznosząc w modlitwie oczy ku Panu,
zobaczyła gniazdo wróbli na drzewie laurowym i zawołała z jękiem do Pana: "Panie Boże
wszechmogący, który obdarzyłeś potomstwem wszelkie stworzenie, zwierzęta dzikie i domowe,
gady, ryby, ptaki i wszystko to cieszy się ze swego potomstwa, dlaczego mnie jedną odsunąłeś od
daru Twojej łaskawości? Ty wiesz, Panie, że od początku małżeństwa złożyłam ślub, iż jeżeli dasz
mi syna lub córkę, ofiaruję je Tobie 301 w tym świętym przybytku". 3. I kiedy to powiedziała, nagle
przed jej obliczem ukazał się anioł Pański i powiedział do niej: "Nie bój się, Anno, ponieważ w
planach Bożych jest twój potomek 302 , a dziecko, które się z ciebie narodzi, wzbudzi podziw po
wszystkie czasy aż do końca świata". Gdy to powiedział, znikł sprzed jej oczu. Ona zaś drżąca i
zalękniona, gdyż oglądała taką wizję i słyszała taką mowę, udała się do komnaty i padała jak
nieżywa 303 na łoże swoje, i pełna bojaźni przez cały dzień i całą noc trwała na modlitwie. 4.
Następnie zawołała służącą i rzekła do niej: "Widzisz, że jestem wdową i mam tyle zmartwień, a ty
nie chcesz przyjść do mnie?" Na to owa gderliwie 304 odpowiedziała: "Jeżeli Bóg zamknął twoje
łono 305 i zabrał ci męża twego, to co ja mogę ci pomóc?" Słysząc to Anna rzewniej płakała.
POWRÓT JOACHIMA. 3. 306 1. W tym samym czasie w górach Joachimowi, gdy pasł stada,
ukazał się pewien młodzieniec i zapytał go: "Czemu nie wracasz do swojej żony?" A Joachim
odpowiedział: "Przez dwadzieścia lat żyłem z nią, teraz zaś, ponieważ Bóg nie chciał mi dać z niej
synów, ze wstydem i hańbą opuściłem świątynię Bożą. Jakże mogę powrócić do swojej małżonki
raz już odrzucony i wzgardzony? Tu zostanę z moimi owcami, jak długo Bóg zechce, żebym żył.
Dobytek mój z pomocą sług moich rozdam ubogim, wdowom, sierotom i czcicielom Boga". 2. A
kiedy to powiedział, rzekł do niego młodzieniec: "Jestem aniołem Bożym 307 . Ukazałem się twojej
żonie dzisiaj, kiedy płakała i modliła się, i pocieszyłem ją. Wiedz, że ona poczęła ci córkę z nasienia
twego. Ona zaś będzie świątynią Boga i Duch Święty spocznie na niej 308 ; będzie błogosławiona
ponad wszystkimi świętymi niewiastami, tak że nikt nie będzie mógł powiedzieć, iż była taka przed
nią, a i po niej nie pojawi się na tym świecie żadna jej podobna. Zejdź więc z gór i wracaj do
małżonki twej, a znajdziesz ją brzemienną. Wzbudził bowiem Bóg potomstwo z niej i uczynił ją
matką wiecznego błogosławieństwa". 3. Joachim oddał pokłon aniołowi i rzekł doń: "Jeżeli
znalazłem łaskę u ciebie 309 , spocznij nieco w namiocie moim i pobłogosław mnie, twemu słudze".
Anioł powiedział mu: "Nie nazywam cię sługą, lecz towarzyszem moim 310 . Jesteśmy bowiem
sługami jedynego Pana 311 . Albowiem pokarm mój jest niewidzialny 312 , a napoju mego nie mogą
widzieć ludzie śmiertelni, dlatego nie powinieneś mnie prosić, abym wszedł do twego namiotu, lecz
to, co mnie zamierzasz dać, złóż na ofiarę całopalną Bogu" 313 . Wtedy Joachim wziął nieskalanego
baranka i powiedział aniołowi: "Nie ośmieliłbym się złożyć ofiary całopalnej Bogu, gdybyś swoim
rozkazem nie udzielił mi przywileju składać ofiary". Anioł odpowiedział mu: "Nie poleciłbym tobie
złożyć ofiary, gdybym nie znał woli Pańskiej". Kiedy zaś Joachim składał ofiarę Bogu, stało się, że
anioł wraz z wonią ofiary jakby z dymem 314 uniósł się do nieba.
4. Wtedy Joachim padł na twarz 315 i tak pozostał od szóstej godziny dnia aż do wieczora. Kiedy
zaś przybyli słudzy jego i najemnicy, nie wiedząc, co się stało, przerazili się; sądzili bowiem, że
zamierzał pozbawić się życia, i zbliżywszy się do niego, z trudem podnieśli go z ziemi. Kiedy on
opowiedział im o tym, co zobaczył, oni pełni zdumienia i podziwu zachęcali go, aby bezzwłocznie
spełnił rozkaz anioła i rychło powrócił do swojej małżonki. I gdy Joachim zastanawiał się, czy
powinien wrócić, ogarnął go sen i powtórnie ukazał mu się we śnie anioł, którego widział już na
jawie, i rzekł doń: "Jestem aniołem, którego Bóg wyznaczył ci na stróża. Bez obawy zejdź z gór i
wracaj do Anny, ponieważ uczynki miłosierdzia, które ty i twoja żona Anna spełnialiście, zostały
zaniesione przed oblicze Najwyższego 316 . Wam został dany taki potomek, jakiego od początku ani
prorocy, ani święci nie mieli i nigdy mieć nie będą". Joachim obudziwszy się zawołał pasterzy i
opowiedział im swój sen. Oni zaś oddali pokłon Bogu i rzekli doń: "Bacz, abyś nie obraził anioła
Pańskiego. Wstań więc i ruszajmy, a idźmy powoli pasąc po drodze stada".
5. Kiedy trzydzieści dni już wędrowali i byli blisko, ukazał się Annie podczas modlitwy anioł Pański
i rzekł jej: "Wyjdź do bramy zwanej Złotą 317 i wybiegnij na spotkanie twego małżonka, gdyż dziś
wróci on do ciebie". Ona zaś pośpiesznie podążyła ze służebnicami swymi i modląc się stanęła w
pobliżu owej bramy 318 . Kiedy tak długo czekała i znużyła się wyczekiwaniem, podnosząc oczy
zobaczyła Joachima kroczącego wśród swoich stad. A podbiegając rzuciła mu się na szyję 319 i
dziękowała Bogu mówiąc: "Byłam wdową, a oto już nie jestem, byłam niepłodną, a oto już
poczęłam". I wielka radość ogarnęła wszystkich sąsiadów i znajomych, cały kraj i sąsiednie krainy
cieszyły się z tej wieści 320 .
O NARODZENIU MARYI I O JEJ POBYCIE W ŚWIĄTYNI 321 4. 322 1. Po tym zaś wypełniwszy
dziewięć miesięcy Anna porodziła córkę i nadała jej imię Maryja. Kiedy w trzecim roku odstawiła już
córkę od piersi, Joachim i Anna, jego żona, przybyli razem z nią do świątyni Pańskiej. Tam po
złożeniu ofiar Panu przekazali Maryję, swoją córeczkę, do grona dziewic, które dniem i nocą wielbiły
Boga 323 . Skoro zaś Maryja znalazła się przed świątynią Pańską, weszła pośpiesznie po piętnastu
stopniach 324 , nie spoglądając w tył, ani też, jak to dzieci zwykły czynić, nie szukając rodziców.
Wprawiło to wszystkich obecnych w zdumienie, a nawet sami kapłani ze świątyni byli pełni podziwu.
5. 1. Wtedy Anna napełniona Duchem Świętym wobec wszystkich zawołała: "Pan, Bóg zastępów,
wspomniał na słowo swoje i nawiedził 325 lud swój świętym swoim nawiedzeniem, aby ukorzyć
narody, które przeciwko nam powstały 326 , i nawrócić ku sobie ich serca 327 . On wysłuchał prośby
nasze 328 i oddalił od nas szyderstwa nieprzyjaciół naszych 329 . Niepłodna stała się matką 330 i
sprawiła radość 331 i wesele w Izraelu. Oto teraz będę mogła składać Panu ofiary i nie zabronią mi
tego nieprzyjaciele moi. Pan bowiem odwrócił 332 ich ode mnie i dał mi wieczną radość 333 .
6. 334 1. Cały lud był natomiast pełen podziwu dla Maryi. Chociaż liczyła ona zaledwie trzy lata,
kroki jej były już tak pewne, słowa tak mądre, a modlitwa tak doskonała, że można było ją wziąć za
dorosłą, a nie za dziecko. Modliła się tak długo, jakby miała już trzydzieści lat; twarz jej lśniła jak
śnieg i z trudem można było na nią patrzeć 335 . Pracowała przy kądzieli i w tak młodym wieku
wykonywała sprawnie wszystkie prace, które z trudem spełniały starsze kobiety. 2. Przyjęła sobie
taką regułę życia 336 , że od rana aż do trzeciej godziny modliła się, od godziny trzeciej aż do
dziewiątej zajmowała się tkaniem. A od dziewiątej ponownie wracała do modlitwy aż do momentu,
kiedy ukazywał się jej anioł Pański, z którego rąk przyjmowała posiłek 337 . Tak coraz bardziej
udoskonalała się w oddawaniu chwały Bożej. Dla starszych dziewic była Maryja wzorem w
oddawaniu chwały Bogu: ochotna w czuwaniach, biegła w prawie Bożym, uniżona w pokorze,
rozmiłowana w Psalmach Dawidowych, wdzięczna w miłości, skromna w czystości, niedościgniona
we wszelkiej cnocie 338 . Była bowiem stała, nieporuszona, niezmienna, i każdego dnia zabiegała o
jeszcze większą doskonałość. 3. Nikt nie widział jej zagniewanej, ani złorzeczącej 339 . Każde jej
słowo było tak pełne łaski 340 , że Boga rozpoznawano na jej wargach. Zawsze trwała na modlitwie
lub rozważaniu prawa Bożego. Troszczyła się o swoje towarzyszki, by nie zgrzeszyły ani nawet
jednym słowem, ani też nie podnosiły głosu śmiejąc się 341 , by równych sobie nie znieważały ani też
nie pyszniły się względem nich. Bezustannie chwaliła Boga i, aby nawet przy pozdrowieniu nie
przerywać wysławiania Boga - gdy ktoś ją pozdrowił - odpowiadała na pozdrowienie słowami: "Bogu
niech będą dzięki" 342 . Maryja posilała się jedynie tym pokarmem, który otrzymywała codziennie od
anioła, a pożywienie, które dawali jej kapłani, rozdawała ubogim. Często widziano ją, jak
rozmawiała z aniołami, którzy usługiwali jej z wielką serdecznością. A jeśli jakiś chory dotknął się
jej, natychmiast zdrów wracał do domu swego 343 .
7. 344 1. Kapłan Abiatar 345 złożył arcykapłanom wielkie dary, aby mógł zabrać Maryję na żonę dla
swego syna. Ona zaś sprzeciwiła się im mówiąc: "Nie jest to możliwe, bym poznała męża albo mąż
poznał mnie" 346 . Arcykapłani zaś i wszyscy jej krewni tłumaczyli jej: "Bóg w dzieciach jest czczony i
wielbiony jest w potomkach; tak zawsze było w Izraelu". Odpowiadając zaś Maryja rzekła: "Przede
wszystkim Bóg uznawany jest i czczony w czystości 347 . 2. Albowiem przed Ablem nie było nikogo
sprawiedliwego wśród ludzi. On przez swoją ofiarę spodobał się Bogu i został okrutnie zabity przez
tego, który nie był miły Panu 348 . Otrzymał jednak dwie korony: jedną za swój dar ofiarny, drugą za
swoją dziewiczość, ponieważ nigdy nie zhańbił ciała swego. Także Eliasz w ciele został uniesiony
do nieba 349 , gdyż zachował dziewiczość ciała. Przebywając w świątyni Bożej już w dzieciństwie
zrozumiałam, że można być miłym Bogu zachowując dziewictwo. Dlatego postanowiłam w swoim
sercu, że nigdy nie poznam męża" 350 .
JÓZEF BIERZE MARYJĘ POD OPIEKĘ. 8. 351 1. Kiedy Maryja miała już czternaście lat,
faryzeusze znaleźli pretekst, by ogłosić, iż wedle zwyczaju kobieta nie może przebywać w świątyni
Pańskiej 352 . Dlatego też wysłano herolda do wszystkich pokoleń Izraela z rozkazem, by na trzeci
dzień wszyscy przyszli do świątyni Pańskiej. Gdy zaś cały lud zgromadził się, arcykapłan Isachar 353
wystąpił i wszedł na podwyższenie, aby przez wszystkich mógł być słyszany i widziany. Kiedy
nastała cisza, rzekł: "Słuchajcie mnie, synowie Izraela, i zważcie na moje słowa. Od czasu
zbudowania tej świątyni przez Salomona przebywały w niej dziewice, córki królów, proroków oraz
najwyższych kapłanów i arcykapłanów, cieszące się szacunkiem i podziwem. Jednak po dojściu do
odpowiedniego wieku wychodziły za mąż, naśladując postępowanie swoich poprzedniczek i
podobały się Bogu 354 . Tymczasem Maryja ślubując dziewictwo wynalazła nowy sposób
przypodobania się Bogu 355 . A zatem wydaje mi się, że powinniśmy poradzić się Boga i poznać
Zgłoś jeśli naruszono regulamin