Przeobrażenie ciał - E. Grosz.pdf

(294 KB) Pobierz
Refiguring Bodies
Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego
Rozdz. 1 w Elizabeth Grosz. Volatile Bodies. Toward Corporeal Feminism. Tłum. M.
Michalski. Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego. Kwiecień 2009 [1994]
© Grosz 1994; © polskie tłumaczenie Fundacja Tomka Byry Ekologia i Sztuka
Elizabeth Grosz
Przeobrażanie ciał
Ciało wciąż jest pojęciową białą plamą zarówno w głównych nurtach zachodniej myśli
filozoficznej, jak i w teorii feministycznej. Feminizm bezkrytycznie przejął wiele
filozoficznych założeń odnośnie ciała w życiu społecznym, politycznym, kulturalnym,
fizycznym i seksualnym i – przynajmniej w tym sensie – można go traktować jako
współwinnego mizoginii cechującej zachodnią racjonalność. Wydaje się, że feministki i
filozofów łączy takie samo spojrzenie na podmiot ludzki jako złożony z dwóch,
przeciwstawionych sobie dychotomiczne składników: umysłu i ciała, myśli i
rozciągłości, rozumu i namiętności, psychologii i biologii. To rozdwojenie bytu nie jest li
tylko neutralnym podziałem opisywanego obszaru, pozostającego poza tym
niepodzielną całością. Myślenie dychotomiczne w sposób nieunikniony porządkuje i
hierarchizuje oba przeciwstawione sobie biegunowo pojęcia tak, że jedno staje się
uprzywilejowanym, a drugie – jego podporządkowanym, podrzędnym, negatywnym
odpowiednikiem 1 . Pojęcie podrzędne jest jedynie zanegowaniem lub odrzuceniem,
1 Problem myślenia dychotomicznego nie polega na dominacji pary (tj. na jakiejś przyrodzonej jej
problematyczności związanej z liczbą dwa). Trudności stwarza raczej „jedno”, fakt, że „jedno” nie dopuszcza
niezależnego, autonomicznego „innego”. Wszelką „inność” wpasowuje się w formę jedności, przy czym pojęcie
prymarne funkcjonuje jako jedyne pojęcie autonomiczne lub pseudoautonomiczne. „Jedno” nie dopuszcza
dwójek, trójek, czwórek. Nie toleruje żadnych innych . Aby pozostać jednym, „jedno” musi wokół siebie
postawić barierę, granicę, a wówczas siłą rzeczy bierze udział w ustanowieniu pary binarnej – wewnątrz/na
zewnątrz, obecność/brak.
Na temat zagadnienia zniekształcającej siły tkwiącej w polaryzacji binarnej zob. Nancy Jay (1981), Jacques
Derrida (1972, 1976, 1981a i 1981b) i Elizabeth Gross (1986b). Stanowisko Derridy różni się znacznie od
stanowiska Jay, która przyjmuje możliwość trzeciego pojęcia, obszaru pośredniego w parach binarnych, punktu,
www.ekologiasztuka.pl/think.tank.feministyczny
1
230722891.001.png
 
Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego
brakiem lub nieobecnością pojęcia nadrzędnego, jego nielubianą połową; pojęcie
prymarne określa się poprzez odrzucenie swojego przeciwieństwa i czyniąc tak
ustanawia swoje krańce i granice, tworzy swoją własną tożsamość. W ten sposób ciało
jest tym, co nie jest umysłem; jest tym, co odrębne i odmienne od pojęcia
uprzywilejowanego. Jest tym, co umysł musi odrzucić, aby zachować swoją
„integralność”. Będąc w opozycji wobec świadomości, psychiki i innych
uprzywilejowanych pojęć w myśli filozoficznej, ciało definiowane jest implicite jako
niezdyscyplinowane, zakłócające ład, pozbawione orientacji i rozsądku, zaledwie
marginalne wobec definicyjnych cech umysłu, rozumu czy też tożsamości osoby.
Większe niebezpieczeństwo kryje się w tym, że opozycja umysł/ciało zawsze była
korelowana z innymi parami opozycyjnymi. Dalsze skojarzenia łączą opozycję
umysł/ciało z szeregiem innych pojęć przeciwstawnych (zbinaryzowanych), pozwalając
im funkcjonować wymiennie, przynajmniej w pewnych kontekstach. Relacja umysł/ciało
często korelowana bywa z rozróżnieniem między rozumem a namiętnością, rozwagą a
romantycznością, tym, co zewnętrzne, a tym, co wewnętrzne, sobą a innymi, głębią a
powierzchnią, rzeczywistością a pozorami, mechanicyzmem a witalizmem,
transcendencją a immanencją, czasowością a przestrzennością, psychologią a fizjologią,
formą a materią i tak dalej. Skojarzenia te ukazują wszelkie możliwe cechy „pozytywne”,
jakie można przypisać ciału w układach, w których jest ono podrzędnym
odpowiednikiem umysłu. Pojęcia te implicite definiują ciało w kategoriach
ahistorycznych, naturalistycznych, organicystycznych, biernych, nieczynnych, traktując
je jako naruszenie lub zakłócenie działania umysłu – jako brutalną rzeczywistość, którą
trzeba pokonać, jako łącznik ze zwierzęcością i naturą, który trzeba przekroczyć.
który w pewien sposób znajduje się poza strukturą polaryzacji, punktu lub terminu, który może rozwiązać lub
rozjaśnić napięcia składające się na strukturę dwoistą, pewien rodzaj heglowskiej syntezy pojęć
przeciwstawnych. Derrida wyraźnie odrzuca takie przebudowanie pary binarnej poprzez jej usunięcie. Zniesienie
czy też zluzowanie pary binarnej zaciera odchylenie pomiędzy jej elementami, którego istnienie musi zdaniem
Derridy i Irigaray zostać uznane:
Wobec tego, by lepiej określić to odchylenie […], trzeba było analizować, uaktywnić […] w tekście historii filozofii
[…] pewne znamiona […], która nazwałem przez analogię […] nierozstrzygalnikami [ indécidables ], tzn. jednostkami
pozoru, „fałszywymi”, właściwościami werbalnymi, nominalnymi lub semantycznymi, które nie dają się już pojąć w
opozycji filozoficznej (binarnej), w jakiej jednak tkwią, jakiej stawiają opór, jaką dezorganizują, nigdy nie tworząc
rozwiązania w formie dialektyki spekulatywnej […]. Faktycznie więc nieustannemu zawłaszczaniu na nowo rezultatów pracy
pozoru w dialektyce typu heglowskiego […] usiłuję przeciwstawić własne działanie krytyczne. Polegający właśnie na
zniesieniu opozycji binarnej klasycznego idealizmu, czyli na rozwiązaniu jego sprzeczności poprzez wprowadzenie trzeciego
terminu (właśnie Aufheben), idealizm heglowski zaprzecza znosząc, idealizując, sublimując w anamnezyjną wewnętrzność
(Erinnerung); zamyka on dla siebie różnicę obecności. [Derrida 1972: 42-43, wyd. pol. J. Derrida, Pozycje. Rozmowy z Henri
Ronsem, Julią Kristevą, Jean-Louis Houdebinem i Guy Scarpettą , przeł. Adam Dziadek, Bytom 1997, 42-43.]. Dziękuję
Vicki Kirby za wskazanie mi tej różnicy między Derridą a Jay.
www.ekologiasztuka.pl/think.tank.feministyczny
2
Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego
Poprzez takie skojarzenia ciało jest kodowane w kategoriach, które same się tradycyjnie
zdewaluowały.
Wybitnie istotne są tu korelacja i powiązanie opozycji umysł/ciało z opozycją tego, co
męskie, w stosunku do tego, co kobiece, gdzie mężczyzna i umysł oraz kobieta i ciało są
reprezentowane łącznie. Taka korelacja nie jest przypadkowa, akcydentalna – jest
kluczowa, jeśli chodzi o to, jak filozofia rozwijała się historycznie i jak postrzega siebie
także dziś 2 . Filozofia zawsze uważała się za dyscyplinę zajmującą się głównie lub
wyłącznie ideami, pojęciami, rozumem, sądami – to znaczy kategoriami wyraźnie
ukształtowanymi przez pojęcie rozumu, kategoriami, które marginalizują bądź
wykluczają rozważania o ciele. Jeśli wiedzę postrzega się jako wyłącznie pojęciową, jej
relacje z ciałami, cielesność podmiotów wiedzących, jak i tekstów, a także sposoby
interakcji tych materialnych bytów ulegają w sposób nieunikniony zaciemnieniu.
Filozofia jako dyscyplina po cichu wykluczyła kobiecość, a ostatecznie kobiety, ze swoich
działań poprzez swe zazwyczaj głośno niewypowiadane kodowanie kobiecości w
powiązaniu z brakiem racjonalności kojarzonym z ciałem 3 . Można by twierdzić, że
filozofia jaką znamy ustaliła się jako forma wiedzy, forma racjonalności, wyłącznie
poprzez zaprzeczenie ciała, a dokładnie: męskiego ciała, i odpowiadające temu
wywyższenie umysłu jako pojęcia odcieleśnionego 4 .
Filozofia i teorie feministyczne oparte implicite na jej pojęciach i metodach nie uznają
przejawów cielesności, a jednocześnie to z nich czerpią swą formę, strukturę, status, w
oparciu o nie kształtują swe główne problemy i dostarczają kryteriów ważności i
prawdy swoich modeli wyjaśniania. Filozofia zdaje się być pod niejednoznacznym
urokiem funkcjonowania i statusu ciała. Z jednej strony rola ciała jest uznawana w tym
2 Zob. Genevieve Lloyd (1984).
3 Jest znaczące, że według przynajmniej jednej z myślicielek – Michèle Le Doeuff – kobiety zdobywały dostęp
do filozofii jako dyscypliny, przynajmniej do połowy tego stulecia, w dużym stopniu poprzez naukowo-miłosne
związki z jakimś „wielkim” filozofem płci męskiej, a w mniejszym stopniu – z samą dyscypliną filozofii, jej
stanowiskami, konsensusami i kontrowersjami. Przykłady takich filozoficznych par to Heloiza i Abelard,
Wollstonecraft i Mill, Beauvoir i Sartre. Można tu uznać, że „partnerka” przyjmuje rolę ciała w stosunku do
pozycji filozofa-mężczyzny jako umysłu. Zob. Le Doeuff (1989), Gatens (1986b i 1991b) i Grosz (1989, w
szczególności rozdz. 6).
4 „Zaprzeczenie” to termin, przy użyciu którego Freud opisuje rozszczepione nastawienie fetyszysty i dziecka w
okresie preedypalnym. Obejmuje ono jednoczesne uznanie i nieuznawanie (w przypadku fetyszysty uznanie i
odrzucenie kastracji matki). Jego skutkiem jest proces „rozszczepienia ja”. Zob. Freud, „Negation” (1925a),
„Fetishism” (1927) i „The Splitting of the Ego in the Process of Defence” (1938).
www.ekologiasztuka.pl/think.tank.feministyczny
3
Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego
sensie, że prawie wszystkie wielkie postaci w historii filozofii rozważają jego rolę w
umożliwianiu – lub częściej utrudnianiu – wytwarzania wiedzy. Z drugiej strony jednak
odmawia się jej uznania, czego dowodzi fakt, iż kiedy rozważa się ciało, jest ono
konceptualizowane w wąskich i problematycznych, zdychotomizowanych kategoriach.
Jest ono pojmowane w kategoriach zmierzających do zminimalizowania lub całkowitego
pominięcia jego twórczej roli w produkcji wartości filozoficznych: prawdy, wiedzy,
sprawiedliwości itd. Co najważniejsze, nigdy nie rozważano seksualnej specyfiki ciała i
tego, jak różnica płciowa wytwarza lub powołuje do istnienia prawdę, wiedzę,
sprawiedliwość itd. Nigdy nie była przedmiotem teorii rola specyficznego ciała
męskiego jako ciała wytwarzającego pewien rodzaj wiedzy (obiektywnej,
weryfikowalnej, przyczynowej, wymiernej).
W obliczu sprzęgnięcia umysłu z męskością i ciała z kobiecością oraz postrzegania
filozofii przez samą siebie jako przedsięwzięcie konceptualne rodzi się problem kobiet i
kobiecości jako poznających podmiotów filozoficznych i poznawalnych przedmiotów
epistemicznych. Kobieta (pisana wielkimi literami i w liczbie pojedynczej) pozostaje dla
filozofii wieczną zagadką, przedmiotem nieprzeniknionej tajemnicy – może to być
związane z dość tajemniczym i silnie ograniczanym i krępowanym statusem ciała w
ogólności, a ciała kobiecego w szczególności, w budowaniu filozofii jako formy wiedzy 5 .
Filozofia i ciało
Od momentu powstania jako odrębna i niezależna dyscyplina w starożytnej Grecji 6
filozofia tworzyła się na fundamentach głębokiej somatofobii. Nie mogę w tym miejscu
adekwatnie ani szczegółowo omówić roli ciała w historii filozofii, mogę jednak
przynajmniej zwięźle naszkicować niektóre z głównych cech ogólnie przyjętej historii,
które przejęliśmy do naszych obecnych koncepcji ciała. Ciało postrzegane było jako
źródło zakłóceń i zagrożeń dla działań rozumu. W Kratylosie Platon uważa, że słowo
ciało ( soma ) zostało wprowadzone przez kapłanów orfickich wierzących, że człowiek
5 Na przykład w dziełach Nietzschego, jednego z niewielu filozofów zgłębiających pozytywność ciała, „kobieta”
przedstawiana jest jako nieziszczalna i nieosiągalna prawda. Lacan przedstawia przyjemność „kobiety” jako
niepoznawalną i nie do opisania, szczególnie w „God and the Jouissance of the Woman” w: J. Mitchell i J. Rose
1982.
6 Zob. Dodds (1973) i Adkins (1970).
www.ekologiasztuka.pl/think.tank.feministyczny
4
230722891.002.png
Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego
jest duchową, bezcielesną istotą uwięzioną w ciele niczym w lochu ( sēma ) * . W swej
doktrynie Form Plato traktuje materię jako zdegradowany, niedoskonały przejaw Idei.
Ciało jest zdradą duszy, rozumu, umysłu, jest dla nich więzieniem. Dla Platona było
rzeczą oczywistą, że umysł powinien władać ciałem, jak również irracjonalnymi
funkcjami duszy związanymi z pożądaniem. Jedynie swego rodzaju naturalna hierarchia,
niewymagający uzasadnienia stosunek „rządzący-rządzony”, pozwala na zachowanie
harmonii z państwem, rodziną i jednostką. Mamy tu do czynienia z jedną
najwcześniejszych reprezentacji organizmu politycznego ( body politic ) 7 . Kontynuując
tradycję prawdopodobnie zapoczątkowaną przez Platona omawiającego chora w
Timaiosie , gdzie macierzyństwo jest postrzegane jako jedynie chronienie, osłanianie lub
doglądanie, lecz nie jako współtworzenie bytu, Arystoteles odróżnił materię – ciało – od
formy, natomiast w kwestii rozmnażania uważał, że matka dostarcza nieuformowanej,
biernej, bezkształtnej materii, która za sprawą ojca nabiera formy, kształtu, wymiarów,
szczególnych cech i atrybutów, których dotąd nie posiadała. Binaryzacja płci,
dychotomizacja świata i wiedzy dokonała się u samego zarania zachodniej racjonalności.
Rozróżnienie materia/forma ulega przeobrażeniu w kategoriach rozróżnienia między
substancją a akcydensem i między pochodzącą od Boga duszą a śmiertelną, pożądliwą i
grzeszną cielesnością. W tradycji chrześcijańskiej owo rozdzielenie umysłu od ciała
skorelowane było z rozróżnieniem tego, co nieśmiertelne, i tego, co śmiertelne. Jak długo
podmiot żyje, umysł i dusza tworzą niepodzielną jedność, co chyba najlepiej
egzemplifikuje osoba samego Chrystusa. Był człowiekiem, którego dusza –
nieśmiertelność – pochodziła od Boga, ale ciało i śmiertelność były ludzkie. Żyjąca dusza
jest częścią świata, a przede wszystkim częścią natury. Zgodnie z doktryną
chrześcijańską człowiek jako gatunek istnieje właśnie jako byt doświadczający,
cierpiący, obdarzony namiętnościami. Dlatego też różnym zaburzeniom fizjologicznym
przypisywano wymiar moralny, a kary i nagrody dla duszy przybierały postać mąk i
rozkoszy cielesnych. Na przykład w średniowieczu trąd uważano za chorobę będącą
konsekwencją rozpusty i żądzy, cielesną oznakę grzech u 8 .
* Grecki wyraz sēma , użyty przez Platona w Kratylosie , oznacza „grób”, nie „loch” ( dungeon ) [przyp. tłum.].
7 Więcej szczegółów w Elizabeth V. Spelman (1982: 111-119).
8 Szczegółowo jest to przedstawione w książce poświęconej średniowiecznym ujęciom i wyjaśnieniom trądu,
zob. Brody (1974, w szczególności 11).
www.ekologiasztuka.pl/think.tank.feministyczny
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin