Trucizny.docx

(15 KB) Pobierz

Arszenik

Do najpopularniejszych, znanych wszystkim wielbicielom powieści kryminalnych trucizn należy arszenik (tlenek arsenu III). W książkach Agaty Christie każdy szanujący się lekarz oskarżony o uśmiercenie prawowitej małżonki ma na swojej półeczce flakonik z białymi kryształkami tej substancji. Nie ma ona zapachu ani smaku, więc potencjalna ofiara do ostatniej chwili nie wie co się z nią dzieje. Arszenik jest bardzo toksyczny, w przypadku ostrego zatrucia powoduje nasilone wymioty, ból głowy, utratę przytomności, a w końcu śmierć. Istnieje również alternatywna metoda podawania małych dawek trucizny przez dłuższy czas by stopniowo doprowadzić do śmierci ofiary (zdecydowanie mniej podejrzanej niż nagły zgon). Charakterystyczne objawy takiego podtruwania to prążkowe przebarwienia paznokci, niedowłady mięśni, bóle brzucha i wypadanie włosów. Co ciekawe ta niebezpieczna substancja była dawniej stosowana w stomatologii do niszczenia miazgi zębów, a obecnie jest lekiem na jeden z typów białaczki.

Cyjanek

Drugim bezsprzecznym faworytem książkowych morderców jest cyjanek potasu. Substancja ta, występująca w postaci bezbarwnych kryształków bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie. Klasycznym sposobem rozpoznania użycia tej trucizny jest migdałowy zapach, który pojawia się po rozpuszczeniu w wodzie (z wydzieleniem cyjanowodoru, o tej właśnie woni). Cyjanek jest bardzo toksyczny, zatrucie powoduje bóle i zawroty głowy, drgawki, zaburzenia świadomości, a nawet śmierć. Chory jednak przez cały czas zachowuje „zdrowy”, różowy kolor skóry, gdyż zużycie tlenu przez tkanki ofiary jest zmniejszone. Zatrucia cyjanowodorem zdarzają się obecnie najczęściej w przypadku pożarów, ale cyjanek jest też powszechnie stosowany w amerykańskich więzieniach. Skazani na karę śmierci w większości przypadków właśnie z pomocą tej substancji żegnają się z życiem

Nikotyna

Choć nie każdy zdaje sobie z tego sprawę popularna nikotyna jest silną trucizną. Pomijając jej uzależniające zdolności i fakt, że palenie papierosów w oczywisty sposób szkodzi zdrowiu, zatrucie nikotyną choć rzadkie, jest śmiertelnie niebezpieczne. Substancja ta działa bardzo toksycznie na układ nerwowy mogąc nawet zablokować jego działanie. Charakterystyczne objawy zatrucia to zaburzenia spostrzegania, światłowstręt, wymioty i halucynacje. W ostrym stanie u ofiary pojawiają się drgawki, utrata przytomności i śmierć. Niebezpieczne dawki nikotyny znajdują się (pomijając strzykawki zabójców) się w środkach owadobójczych.

Muchomory

Każdej jesieni mniej doświadczeni grzybiarze przeżywają rozterki nad każdym zerwanym okazem, a amatorzy sensacji śledzą w mediach doniesienia o zatruciach. Choć toksyczność muchomorów wydaje się oczywista nawet dla dzieci, wciąż znajdują się ofiary niewiedzy lub bezmyślności w zrywaniu grzybów. Zatrucie toksynami obecnymi np. muchomorze czerwonym grozi bowiem nie tylko problemami żołądkowymi jak wymioty czy biegunka, ale może zakończyć się o wiele gorzej. Muskaryna powoduje również zaburzenia widzenia, trudności z oddychaniem, a w niektórych przypadkach zawał serca i śmierć. Występująca z kolei w muchomorze sromotnikowym alfa-amanityna obniża ciśnienie krwi, powoduje odwodnienie i wstrząs. Przede wszystkim jednak uszkadza wątrobę, co w ciągu niecałego tygodnia kończy się śmiercią amatora grzybów.

Kurara

Wiarygodny program o Ameryce Południowej nie może się obyć bez opowieści o śmiertelnie niebezpiecznych, zatrutych strzałach. Znajdujące się w niej trujące wyciągi z różnych gatunków roślin (np. kulczyby) są bardzo skuteczne w polowaniu na zwierzęta i - co istotne - nie zatruwają przy tym ich mięsa. Toksyny takie jak toksyferyna i tubokuwaryna natychmiastowo blokują receptory nikotynowe w mięśniach, powodując ich wiotczenie. W przypadku ludzi ugodzonych zatrutymi strzałami, paraliż obejmuje początkowo mięśnie twarzy, następnie kończyn, a na końcu mięśni oddechowych, co powoduje śmierć.

Rycyna

Największą sławę rycyna zdobyła w 1978 gdy z jej pomocą zamordowany przez KGB został G. Markow, bułgarski dysydent, jednak jej siła znana była już od dawna. Trucizna ta jest uważana za jedną z najbardziej trujących substancji pochodzenia roślinnego(otrzymywana jest z rącznika-tropikalnej rośliny). Zatrucie początkowo wygląda niegroźnie, towarzyszą mu gorączka, osłabienie i objawy odwodnienia. W kolejnych godzinach objawy robią się coraz bardziej niebezpieczne od niewydolności nerek i nadnerczy, zmian martwiczych w kolejnych narządach po zlepianie się krwinek, a w konsekwencji śmierć po około kilkudziesięciu godzinach. Rycyna zażyta wraz z jedzeniem zabija wolniej (do paru dni), ale tak czy inaczej prowadzi do nieuniknionego zgonu. Ze względu na moc i niską cenę tej trucizny i jej potencjalne użycie przez terrorystów trwają prace nad opracowaniem szczepionki, której skuteczność potwierdzono dotychczas na myszach.

Dimetylortęć

Mniej znaną, ale bardzo niebezpieczną trucizną, na którą nie znamy skutecznego lekarstwa jest dimetylortęć. Trudność w jej zwalczaniu polega nie tylko na nieznajomości odtrutki, ale też na zdolności tej substancji do przenikania przez typowe gumowe rękawice czy fartuchy, przez skórę do krwi człowieka. Toksyczne działanie dimetylortęci opiera się na działaniu na układ nerwowy, zaburzając przesyłanie sygnałów przez synapsy. Skutkiem jest utrata koordynacji ruchów, halucynacje i zaburzenia pamięci. Śmierć następuje bardzo powoli, czasem nawet po paru miesiącach, ale ponieważ dimetylortęć nie może być z organizmu usunięta, po wchłonięciu śmiertelnej dawki pozostaje tylko czekać na kolejne szkody wyrządzane w organizmie i zbliżający się koniec życia.

Akonityna

Akonityna ze względu na swoją złą sławę i pochodzenie nazywana jest roślinnym arszenikiem. W naturze występuje w tojadzie i właśnie z jego liści, łodyg i korzeni jest uzyskiwana. Trucizna ta nie rozpuszcza się w wodzie lecz na przykład w alkoholu czy chloroformie i jest łatwo wchłaniana przez skórę i błony śluzowe człowieka. Pierwsze po kontakcie z tą substancją pojawiają się zaburzenia czucia, połykania, szum w uszach i uczucie niepokoju. Potem temperatura ciała obniża się, a ciałem wstrząsają drgawki, by ostatecznie doprowadzić do porażenia ośrodka oddechowego i śmierci. Choć możliwa jest walka z trucizną np. poprzez płukanie żołądka, to odwlekana w czasie reakcja, przyjęcie dużej dawki akonityny lub wzmocnienie jej sodem nieuchronnie prowadzi do zgonu.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin