Tekst przejrza� i pos�owiem opatrzy� ks. Waldemar Chrostowski Witold Tyloch Dzieje ksi�g Starego Testamentu Szkice z krytyki biblijnej Ksi��ka i Wiedz wyd. III, Warszawa 1994 Przedmowa Ma�o jest na �wiecie dzie� literackich, kt�re by wzbudza�y w ci�gu dziej�w ludzkich takie zainteresowanie jak Biblia. Dowodzi tego wielokrotne jej t�umaczenie na wiele j�zyk�w. Sta�a si� szeroko dost�pna, cho� zarazem spogl�dano na ni� w r�ny spos�b i r�ny by� zakres jej znajomo�ci. Naros�o te� wok� niej sporo sprzecznych opinii, niejasno�ci, a nieraz wr�cz nieporozumie�. Niejednokrotnie uwa�ano Bibli� za dzie�o zastrze�one dla pewnych kr�g�w i wymagaj�ce specjalnego wtajemniczenia. Nierzadko te� otacza�a j� atmosfera tajemniczo�ci, cho� - jak dzi� wiemy - jest jednym z licznych dzie�, kt�re odziedziczyli�my po jednej z wielu kultur, jakie istnia�y i rozwija�y si� na staro�ytnym Bliskim Wschodzie. Wyrazem tego nie s�abn�cego zainteresowania Bibli� jest obszerna literatura na jej temat. Pojawiaj� si� bowiem, jak o tym �wiadcz� r�ne bibliografie specjalistyczne, wci�� nowe, liczne publikacje. Tak�e u nas zanotowa� mo�na stosunkowo znaczny wzrost liczby przek�ad�w oraz r�nego rodzaju opracowa� po�wi�conych tematyce biblijnej. Jednak wi�kszo�� z nich dotyczy Nowego Testamentu. Stary Testament, stanowi�cy zbi�r licznych ksi�g, mimo �e obszerniejszy i znacznie wcze�niejszy, a zarazem maj�cy za sob� o wiele d�u�szy i bardziej skomplikowany rozw�j, nie by� przedmiotem zbyt wielu opracowa�. Ma�o te� pisano u nas zar�wno o tym, jak kszta�towa�y si� poszczeg�lne ksi�gi Starego Testamentu, jak i o powstaniu ca�ego zbioru. Tote� pragn� wype�ni�, cho� w niewielkiej mierze, istniej�c� luk� i przedstawi� w �wietle dzisiejszych osi�gni�� krytyki biblijnej histori� powstawania ksi�g Starego Testamentu. Jest to niezwykle skomplikowany, a przy tym bardzo wa�ny proces literacki, zas�uguj�cy na szczeg�ln� uwag�. Prze�ledzenie tego procesu ma donios�e znaczenie tak�e dlatego, �e pokazuje on, w jaki spos�b my�l ludzka torowa� 5 sobie drog� ku poznaniu i zg��bieniu odwiecznych zagadek istnienia. Jak w r�nych okresach historycznych ujmowano problemy nurtuj�ce cz�owieka i jak te problemy, koncentruj�ce si� wok� najwa�niejszych zagadnie�, wyra�ano, jak je przyoblekano w s�owa, kt�re, utrwalone na pi�mie, sta�y si� pomnikiem literackim dawnej kultury, uznanym p�- niej za najwa�niejsze �wiadectwo przesz�o�ci, tak cenne, �e a� otoczone nimbem �wi�to�ci i podniesione do rangi s�owa bo�ego. Zadanie to nie jest ani proste, ani �atwe. Literatura na ten temat jest olbrzymia, a przy tym cechuje j� niezwyk�e zr�nicowanie pogl�d�w. W tej materii wypowiadali si� i nadal wypowiadaj� liczni autorzy, reprezentuj�cy r�ne opinie i odmienne stanowiska. Mo�na zatem stwierdzi�, bez �adnej przesady, �e dyskusja nadal si� toczy i stale jest otwarta, a przy tym nie wida� jej rych�ego zako�czenia. Tote� za- stanawia�em si�, jak� form� nada� tej pracy, aby w��czaj�c si� do dyskusji przedstawi� jej g��wne tendencje, ale nie przeci��a� ksi��ki szczeg�ami mniej wa�nymi. Mo�na by�oby, oczywi�cie, przedstawi� ca�� chronologi� tej tak rozleg�ej dyskusji oraz uczestnicz�cych w niej autor�w, ale w�wczas obj�to�� ksi��ki musia�aby by� wielokrotnie wi�ksza, a znaczn� jej cz�� poch�on�yby szczeg�y dokumentacyjne. Nie u�atwia�oby to odbioru wyk�adu tym, kt�rzy nie nale�� do w�skiego grona specjalist�w i s� mniej przygotowani oraz mniej obeznani z tematem. Tote� wyda�o mi si� bardziej po�yteczne, aby w tym niewielkim tomie przedstawi� raczej wyniki dotychczasowych bada� w zakresie krytyki biblijnej - szczeg�lnie dotycz�cych interesuj�cej nas tu problematyki - i na tym tle zaprezentowa� w�asne stanowisko. Czytelnik b�dzie m�g� - mam nadziej�, �e bez wi�kszych trudno�ci - zapozna� si� zar�wno z aktualnym stanem wiedzy w tej dziedzinie, jak i prze�ledzi� dzieje powolnego powstawania i kszta�towania si� poszczeg�lnych ksi�g tej cz�ci Biblii, kt�r� nazywamy Starym Tes- tamentem. Je�li za� zechce znale�� odpowiedni� dokumentacj�, to znajdzie j� w za��czonej bibliografii, uwzgl�dniaj�cej pozycje najbardziej charakterystyczne dla dotychczasowej dyskusji naukowej nad interesuj�- cym nas tutaj zagadnieniem. W trosce o przyst�pno�� formy rzadko wprowadza�em terminy hebrajskie, najcz�ciej podaj�c je w uprosz- czonej transkrypcji fonetycznej. Imiona biblijne przytaczam w przyj�tej u nas wymowie, ukszta�towanej na podstawie greckich i �aci�skich przek�ad�w biblijnych; tam, gdzie uwa�am to za konieczne, podaj� tak�e ich wymow� hebrajsk�. Przytoczone fragmenty tekst�w biblijnyc 6 podaj� we w�asnym przek�adzie z j�zyka hebrajskiego, aramejskiego lub greckiego. Celem tej ksi��ki nie jest ustalenie autorstwa ksi�g Starego Testamen- tu, zar�wno protokanonicznych, jak i deuterokanonicznych, lecz zbada- nie tradycji z ich autorstwem zwi�zanych. Si�gaj� one staro�ytno�ci. Ju� w�wczas bowiem z niekt�rymi ksi�gami zwi�zano pewne tradycje dotycz�ce ich autorstwa i przez d�ugi czas przyjmowano je za pewnik. W�tpliwo�ci zrodzi�y si� dopiero wraz z post�pem wiedzy w czasach nowo�ytnych. Zgadzano si� powszechnie, �e autorstwo ksi�g nastr�cza wiele trudno�ci, ale na og� uwa�ano dawniej, �e zadaniem nauki jest broni� tradycji w ca�ej rozci�g�o�ci, i po�wi�cano wiele przemy�lnych wysi�k�w, aby w�tpliwo�ci te rozwia� i usun��. Dopiero gdy w niezbyt odleg�ych czasach podj�to pr�b� ustalenia przybli�onych dat powstania ksi�g i zacz�to je studiowa� niezale�nie od przyj�tej tradycji, wyci�g- ni�to wnioski znacznie si� od niej r�ni�ce. Wyniki bada�, cz�sto wprost rewolucyjne, przyjmowane by�y stopniowo i w trakcie tego procesu powoli ulega�y r�nym modyfikacjom. Proces ten zinten- syfikowa� si� w ci�gu ostatniego p�wiecza, kiedy to wraz z rozwojem nowych metod zaznaczy�a si� wi�ksza ni� kiedykolwiek przedtem rozbie�no�� opin i pogl�d�w. Wbrew obro�com dawnego stanowiska - kt�rzy mimo cz�ciowej akceptacji nowych osi�gni�� nadal trwali przy starych pogl�dach, zatrzymuj�c si� na pozycjach tzw. krytycznej ortodoksji - przyjmowa�y si� coraz szerzej nowatorskie metody, pobudzaj�ce do dalszych bada� i prowadz�ce do nowych wniosk�w. Podwa�y�y one dawne pogl�dy traktowane jako dogmaty i zapocz�t- kowa�y ferment intelektualny, kt�ry wyrazi� si� w sformu�owaniu hipotez i teor lepiej udokumentowanych i bardziej przekonuj�cych. Sk�adaj� si� one na aktualny w tej dziedzinie stan wiedzy, kt�ry stara�em si� tutaj przedstawi� w nadziei, �e zapoznanie si� z nim pozwoli zrozumie� jeszcze jeden z�o�ony proces wyzwalania si� ludzkiej my�li z ok�w skostnia�ych zasad i ciasnych prawd oraz przestarza�ych pogl�d�w i tradycji. Przedmiotem tej ksi��ki b�d� tylko te dzie�a i utwory literatury hebrajskiej, kt�re znalaz�y si� w zbiorze okre�lonym mianem Starego Testamentu i zosta�y uznane za kanoniczne przez g��wne o�rodki judaizmu w staro�ytnej Palestynie lub Aleksandrii. Tote� nie zajmuj� si� tutaj ksi�gami, kt�re nie znalaz�y si� w �adnym z kanon�w oficjalnego judaizmu. Dotyczy to przede wszystkim licznych dzie� znalezionych w grotach nad Morzem Martwym w pobli�u Qumran oraz bogatej literatury apokryficznej, rozwijaj�cej si� szczeg�lnie �ywo od II wieku p.n.e. do pierwszej po�owy I wieku n.e. Wszystkie te utwory, cho� tre�ci� i stylem podobne, nie wesz�y jednak w sk�ad Starego Testamentu. Powstanie tych ksi�g i ich dzieje stanowi� odr�bny problem i wymaga�yby odr�bnego opracowania. Witold Tyloc 8 Zagadnienia wst�pne �r�del krytyki biblijnej. Kiedy zadajemy sobie pytanie, gdzie nale�y szuka� pocz�tk�w naszej cywilizacji i kultury, kierujemy oczy na obszar okre�lany mianem Bliskiego Wschodu. Ci�gnie si� on szerokim, �yznym pasmem wok� p�nocnych, pustynnych kra�c�w P�wyspu Arabskiego - od Zatoki Perskiej na wschodzie po Morze �r�dziemne na zachodzie. Obszar ten obejmuje r�ne krainy: Mezopotami�, roz- ci�gaj�c� si� na terenach wsp�czesnego Iraku, Persj�, czyli Iran, Anatoli�, zwan� te� Azj� Mniejsz�, czyli tereny obecnej Turcji, Syri�, Palestyn�, Egipt, wreszcie ca�y P�wysep Arabski. Obszar ten zamiesz- kiwa�y w staro�ytno�ci r�ne ludy o r�nych formach �ycia, ludy, kt�re stworzy�y wysok� kultur�. D�ugo jednak, bardzo d�ugo, dzieje tych lud�w ton�y w mrokach zapomnienia i prawie nic o nich nie wiedziano. Jedynym niemal �r�d�em wiadomo�ci o nich i ich krainach a� do pocz�tk�w ubieg�ego stulecia by�a Biblia, zwana te� Pismem �wigtym. Nazwa "Biblia" zosta�a zaczerpni�ta z j�zyka greckiego, gdzie w�a�ciwie jest form� liczby mnogiej od wyrazu biblion, czyli ksi�ga. Chocia� nazwa "Biblia" dos�ownie oznacza "ksi�gi", pocz�to jej u�ywa� w znaczeniu liczby pojedynczej. I w tym znaczeniu przesz�a do j�zyka polskiego. Trzeba jednak pami�ta�, �e nazwa ta w�a�ciwie oznacza zbi�r z�o�ony z wielu ksi�g, b�d�cych dzie�em wielu autor�w. Zbi�r ten tworzy� si� w ci�gu ponad tysi�ca lat. Na Bibli� sk�ada si� Stary Testament, uwa�any za �wi�t� ksi�g� przez �yd�w i chrze�cijan, oraz Nowy Testament, kt�ry tylko ci ostatni - to jest chrze�cijanie - uwa�aj� za sw� ksi�g� �wi�t� i natchnion� przez Boga. Mimo �e znaczne cz�ci Nowego Testamentu powsta�y na obszarach, kt�re tu wspomniano, nie nale�y on do literatury staro�ytnego Bliskiego Wschodu, lecz do literatury hellenistycznej. Do literatury staro�ytnego Wschodu zalicza si� tylko Stary Testament, napisany w j�zyku hebrajskim i w niewielkiej cz�ci w j�zyku aramejskim. Wiemy wi�c dzi�, �e Stary Testament, kt�ry sam jest te� pewnym rodzajem antologii, stanowi tylko cz�� znacznie obszerniejszej literatury. Ale nawet w tej postaci, w jakiej dotar� do nas, jest jednym z najbardziej charakterystycznych dokument�w staro�ytnego Bliskiego Wschodu. Ksi�gi Starego Testamentu zawieraj� r�ne dawne legendy i mity, tradycje i opowie�ci d�ugo przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie, nim zosta�y ...
Wlodawianka2