O organizacji,celach i zadniach MW.pdf

(713 KB) Pobierz
1056204 UNPDF
U progu XXI wieku,
w 80. Rocznicę założenia,
w 14. roku od reaktywowania po okresie komunizmu,
Młodzież Wszechpolska wyznaje, utrwala i upowszechnia prawdy,
które głosi od początku swej działalności:
Zeszyt Szkoleniowy M³odzie¿y Wszechpolskiej
1. Pan Bóg – najwyższym dobrem, źródłem i celem życia, ostateczną sankcją moralną na-
szych czynów, treścią naszej wiary.
2. Kościół katolicki – jeden, święty i apostolski, wychowawcą naszego Narodu, drogą do
zbawienia;
zasługuje na szacunek i należne mu miejsce w Państwie.
3. Naród polsk i – wspólnym dobrem każdego Polaka, wspólnotą wiary, dziejów, kultury,
ziemi, mowy i obyczajów;
ma prawo do wolności, wielkości i dobrobytu, a od każdego z nas domaga się ofiarnej
służby.
4. Państwo polskie – suwerenną i niepodległą organizacją polityczną Narodu, niezbędną
politycznie formą życia Narodu, konieczną dla odrębnego rozwoju sił rodzimych;
wymaga stałej naszej troski o jego samoistny rozwój.
5. Rodzina – podstawową wspólnotą wiary i krwi w życiu Narodu, ostoją tradycji i oby-
czajowości;
zasługuje na ochronę przed moralnymi zagrożeniami i domaga się wsparcia ze strony
Państwa w swoim materialnym i duchowym rozwoju.
6. Kultura – duchową racją życia narodowego, dowodem na prymat ducha nad materią;
wymaga troski o jej wielkość, twórczość i wzniosłość.
7. Ziemia – naszym miejscem na świecie, ojcowizną, w której spoczywają krew i prochy
naszych przodków;
zasługuje na naszą cześć i ochronę przed obcym zawłaszczeniem.
8. Oświata – głównym narzędziem Narodu w ugruntowywaniu mądrości pokoleń i upo-
wszechnianiu jej wśród polskiej młodzieży;
wymaga szczególnego wsparcia ze strony Państwa.
9. Młodzież – skarbem przyszłości Narodu, źródłem jego sił i gwarancją ciągłości pokoleń;
domaga się równych i godnych szans na rozwój, pracę i życie w dobrobycie, wymaga
zaś ochrony od moralnego i obyczajowego zepsucia.
10. Przyroda – pięknem odzwierciedlającym Boży ład na ziemi;
zasługuje na poszanowanie jej praw i niepowtarzalnego, ojczystego wyrazu.
wojciech wierzejski
o organizacji
celach i
zadaniach MW
(Deklaracja przyjęta na Zjeździe Światowym Młodzieży Wszechpolskiej z okazji 80-lecia powstania w dniu 29 czerwca 2002 r.)
SEKRETARIAT RADY NACZELNEJ MW:
Adres: ul. Hoża 9, 00-528 Warszawa, e-mail: sekretarz@wszechpolacy.pl
tel: (22) 622-36-48, 622-48-68, fax: 622-31-38, tel. kom: 0505-168-399
STRONY INTERNETOWE MŁODZIEŻY WSZECHPOLSKIEJ:
www.wszechpolacy.pl;
www.wszechpolak.pl;
www.prawy.pl;
Warszawa 2002
1056204.001.png
Zeszyt Szkoleniowy Młodzieży Wszechpolskiej - Wojciech Wierzejski - O organizacji, celach i zadaniach MW
7. Działacz narodowy musi być do końca zanurzony w Ruchu: zalany Lekturą, wymęczony
ciągłym uczestnictwem w Spotkaniach, wyzyskany na manifestacjach i akcjach, otoczony
kolegami z Ruchu, ogłuszony wiadomościami o Ruchu i jego Ideologii, wreszcie zmuszony
do werbowania do Ruchu tych swoich znajomych, którzy jeszcze z nami nie są. Zadaniem
kierownika koła jest zapewnić jak największej liczbie członków to zanurzenie.
Redakcja i opracowanie techniczne:
Szymon Pawłowski
Nie zgadzam się z opinią, jakoby zbyt duże zaangażowanie się członków powodowało
ich wypalanie i w rezultacie opuszczanie naszych szeregów. Opuszczanie szeregów i tzw.
wypalanie to efekt rezygnacji rodzącej się z braków formacyjnych:
- braku formacji religijnej; działacz zbyt mało czasu poświęca praktykom religijnym i lektu-
rze religijnej i po prostu traci najpierw nadzieję, później wiarę w Opatrzność, słuszność
naszej Sprawy i Bożą opiekę nad nami;
- braku znajomości historii Polski, a historii Ruchu Narodowego w szczególności;
- braku kontaktu z władzami naczelnymi, który nie pozwala na zorientowanie się w per-
spektywach politycznych.
Seria Zeszytów Szkoleniowych
wydana z okazji jubileuszu
80-lecia
Młodzieży Wszechpolskiej
27
Zeszyt Szkoleniowy Młodzieży Wszechpolskiej - Wojciech Wierzejski - O organizacji, celach i zadaniach MW
Zeszyt Szkoleniowy Młodzieży Wszechpolskiej - Wojciech Wierzejski - O organizacji, celach i zadaniach MW
sam prezes nie potrzebuje rozdawać tylko swoich, lecz zachęca do wzajemnej wymiany. Są
dwie zasady, jeszcze średniowieczne, które traktują o lekturze:
O ORGANIZACJI I METODACH WERBOWANIA
Nulla dies sine linea - Ani jednego dnia nie stracić bez choćby linijki tekstu (dosł. żadnego
dnia bez linijki);
Materiał niniejszy nie zawiera nic innego jak jedynie garść uwag o formach działalności
MW, o samej Organizacji oraz o metodach prowadzenia akcji werbunkowej do Organi-
zacji. Nie trzeba chyba nikomu przypominać, bo temat ten przewija się niemal na wszyst-
kich naszych spotkaniach wewnętrznych, że Ruch Narodowy, wyrosły na „pozytywnych”
(czy może pozytywistycznych) hasłach wszechstronnego rozwoju narodowego, społecznego
i obywatelskiego sił polskich, realizował swoje cele dwutorowo:
- oddziaływanie na świadomość poprzez media (patrz: działalność m.in. J.L. Popław-
skiego przy zakładaniu i redagowaniu gazet, pism, periodyków)
- budowanie struktur organizacyjnych .
A czym jest Ruch Narodowy, którego integralną częścią, a nawet awangardą się czujemy?
To nie tylko obóz polityczny o wymiarze dziś już historycznym, a na pewno nie jedynie
ugrupowanie polityczne walczące o władzę. Sama władza zawsze pozostawała kwestią wtórną
do zadań, jakie obrał przed sobą na polu uświadomienia narodowego, zorganizowania
żywiołów twórczych, uobywatelnienia warstw ludowych, wytyczenia celów ponad-
państwowych, wreszcie podniesienia poziomu kultury i cywilizacji polskiej, a wszyst-
ko po to, by zbudować Wielki Naród, zdolny do wypełnienia swej dziejowej misji,
wyznaczonej przez Boga . Roman Dmowski pisał:
„Obozem Narodowym są ci wszyscy - bez względu na to, czy są zorganizowani, czy nie - którzy w
działaniu politycznym dobro narodu jako całości stawiają ponad interesy grup i jednostek, powta-
rzam w działaniu, bo jest niemało takich, którzy to szczerze lub nieszczerze mówią, ale których
postępowanie świadczy o przeciwnym” . ( „Wędrówki polityczne i obóz narodowy” , 1928).
„Ruch narodowy w Polsce nie jest utworem politycznym, analogicznym do pierwszego lepszego
stronnictwa, zrodzonego z powierzchownego naśladowania obcych wzorów, z ambicyj kilku ludzi,
czy interesów tej lub innej grupy społecznej. (...) to historia myśli polskiej, szukającej dróg wydo-
bycia ojczyzny z niewoli i poniżenia, badającej podstawy siły narodu, a z drugiej strony - historia
pracy budującej te podstawy, torującej drogi do zwycięstwa, wreszcie wytężonej, trudnej walki
z wrogami obcymi i temi żywiołami w kraju, które im świadomie, czy nieświadomie służyły. Lu-
dzie, którzy tę pracę prowadzili, nie myśleli o tem, co oni osobiście będą z niej mieli, ale o tem,
co ta praca da Polsce, naogół nawet nie oczekiwali, że będą za swego życia oglądali jej owoce” .
( „Na bezdrożu” ).
To tyle z inspiracji Mistrza; wróćmy do bieżących realiów.
Lege, lege, lege, ora, labora et relege - Czytaj, czytaj, czytaj, módl się, pracuj (działaj!) i
znów czytaj!
SPOTKANIA
Spotkania mają tę wyższość nad Lekturą, iż w pełni ukazują sens naszej pracy z ludźmi
i stanowią o formacji bardziej szerokiej, pełniejszej.
1. Spotkania w ramach koła to zawsze zebranie się conajmniej kilku ludzi o zbieżnych
ideowo poglądach. Sam fakt zebrania się Narodowców, choćby bez poważniejszego
celu, jest rzeczą pozytywną z uwagi na potrzebę poznawania się, uczenia nawiązywania
kontaktów towarzyskich, pogłębiania integracji w ramach grupy narodowej.
2. Spotkania to zawsze forma wymiany doświadczeń , poglądów, przemyśleń indywidual-
nych, które w trakcie konfrontacji z innymi nabierają właściwego znaczenia.
3. Spotkania to forma pracy ponad-indywidualnej, a zatem spełniającej rolę symulowania
pracy społecznej (z ludźmi). Uczą zachowania społecznego w podstawowym wymia-
rze.
4. Spotkania wyrabiają umiejętność współpracy , kompromisu, zachowań koleżeńskich,
wspólnego podejmowania zagadnień i rozwiązywania kłopotów.
5. Spotkania, którym towarzyszy wymiana referatów, uczą prezentacji poglądów, formułowa-
nia myśli, artykulacji przekonań, prowadzenia dyskusji i po prostu pogłębiają wiedzę.
Spotkania nigdy nie są bezcelowe. Z każdego można i powinno się wynosić nowe nauki
i doświadczenia.
Repetitio est mater studiorum . Zacznę zatem od powtórzenia najważniejszych kwestii.
1. Formacja szeroko rozumiana to racja istnienia naszej Organizacji, a zarazem jej podsta-
wowe zadanie.
2. Lektura i Spotkania w ramach koła to dwie najtrwalsze metody pracy formacyjnej.
3. Zmusić działaczy do Czytania i do Uczestnictwa (regularnego!) w Spotkaniach w ramach
koła to dwa podstawowe obowiązki Kierownika koła; słowem członkiem MW jest ten,
kto czyta i uczestniczy w spotkaniach, zaś kierownikiem koła jest ten, kto potrafi za-
chęcić do czytania i przychodzenia na spotkania członków. To minimum.
4. Koło, które zbiera się rzadziej niż raz na tydzień w dłuższej perspektywie się nie rozwi-
nie.
5. Działacz, który choć raz na tydzień nie sięga po Lekturę narodową prędzej czy później
opuści nasze szeregi.
6. Lektura i Spotkania kształtują dwie podstawowe więzi łączące członków z Ruchem Na-
rodowym: Lektura więź z Myślą narodową (Ideologia, idee, program), Spotkania więź
z Organizacją narodową (ludzie, struktury, działanie, Czyn). Kto nie jest powiązany z
MW tymi więzami, ten długo w naszych szeregach się nie utrzyma.
W pracy narodowej, jak w każdej innej, do efektywności, sprawności i celowości dzia-
łań potrzeba:
- ogromnego doświadczenia organizacyjnego (teoria organizacji, zarządzania, kierowania,
funkcjonowania zaspołów ludzkich, psychologia zachowań zbiorowych, teorie mediacji i
rozładowywania konfliktów interpersonalnych itp.),
- wiedzy politycznej i historycznej, którą zdobywa się poprzez studia indywidualne, ustną
tradycję „mistrzów”, obserwację i praktykę życia codziennego.
26
3
Zeszyt Szkoleniowy Młodzieży Wszechpolskiej - Wojciech Wierzejski - O organizacji, celach i zadaniach MW
Zeszyt Szkoleniowy Młodzieży Wszechpolskiej - Wojciech Wierzejski - O organizacji, celach i zadaniach MW
Te dwa wymiary pracy (doświadczenie i wiedza) pogłębiamy albo poprzez samodzielne
zdobywanie organizacyjnej eksperiencji (najczęściej metodą prób i błędów, z dużą ilo-
ścią „wypadków przy pracy” - zawsze na szkodę Organizacji), albo czerpanie z dorobku
osób bardziej doświadczonych . Ta garść uwag niech stanowi materiał do samodzielnych
przemyśleń, bez aspirowania (chociażby z uwagi na szczupłość objętości) do bezwarunko-
wej pewności. Żeby jednak działać, trzeba przynajmniej w ogólnym zarysie orientować się
co do możliwości , jakie przed nami stawia Organizacja. Pojęcie Organizacji jest kluczowe
dla zrozumienia sensu pracy zbiorowej o wymiarze społecznym. Oto, co na ten temat pisał
Roman Dmowski -
„Zorganizowanie narodu w jego najbardziej świadomych, moralnie i umysłowo najlepszych żywio-
łach, jest dziś jedyną odpowiedzią, jaką zdrowy, żywotny naród, idący ku pomyślnej przyszłości,
może dać na potrzeby i zagadnienia czasu” .
„Naród, który nie chce należeć do Europy bankrutującej, jeno do odradzającej się, idący ku
lepszej przyszłości, nie może patrzeć na dalszy ciąg nieudolnych eksperymentów masonerji, która
już zdała egzamin ze swej zdolności uszczęśliwiania ludów, i, jeżeli posiada w swej duszy dość silną
podstawę, musi się tak zorganizować , ażeby swą wolę w decydujący sposób wyrazić” .
„Im słabsza jest organizacja państwa, tem silniej musi być zorganizowany naród, jeżeli nie chce
zginąć” ( „Ruch organizacyjny i jego źródła” ).
Wszelkie ciało zbiorowe może być czynne i rozumną myślą kierowane, o ile zdolne jest zdobyć
się na odpowiednią organizację. Bez organizacji i myśl mądra, choćby tkwiła w licznych mózgach,
i czyn, choćby zdolność do niego była powszechna, rozprasza się, ginie w bezplanowych wysiłkach”
( „Potrzeba organizacji” , 4.XII.1926, Zjazd OWP).
„Zorganizowany należycie naród jest potęgą, której nic na świecie przeciwstawić się nie zdoła”
( „Zasady moralne” , 4.XII.1926, drugi referat).
„Tylko zorganizowany, możliwie zjednoczony w swych dążeniach naród staje się panem swoich
losów” .
„Dojrzałość polityczna kraju polega nie na ujednostajnieniu myśli, jeno na zrozumieniu, że nie
każda myśl ma prawo wyodrębnić się w osobną organizację” ( „Rozproszkowanie narodu” ).
na polu ideologicznym, naukowym, kulturalnym to dezercja polityczna i zdrada najsła-
wetniejszych tradycji Obozu Narodowego - zawsze intelektualnie i ideologicznie stojącego
na najwyższym poziomie.
Lektura musi częstokroć zastąpić brak lub braki wykształcenia, a lektura ideowa nie
może być czymkolwiek zastąpiona, gdyż fachowej, narodowej ideologii z naszych pozycji
żaden uniwersytet nie wykłada.
Nawet gdyby jakiś prezes koła nie miał zdolności do prowadzenia działalności na ze-
wnątrz, nie potrafił organizować poważniejszych akcji, nie uprawiał lokalnej polityki, to
skoncentrowanie się na „wbijaniu do głów” swoim członkom książek, broszur i artykułów
- przyniesie efekty w przyszłości. Wyrośnie uformowana (owszem, w sposób niepełny, bo nie
potrafiąca działać) grupa ludzi myśląca kategoriami narodowymi. To program absolutnie
minimalny, nie oddający sensu naszej misji, lecz pożyteczny na dłuższą metę.
Prezes koła lub osoba wyznaczona nie powinni zaniedbać nawet jednego spotkania w
ramach koła, na którym nie wymieniano by wzajemnie lektur, broszur, skserowanych
artykułów. Na każdym spotkaniu trzeba coś z sobą mieć z tzw. bibuły narodowej. Trud-
no, ale swoje prywatne biblioteczki trzeba udostępnić „młodym” i za każdym razem pytać
się: przeczytałeś już X?; przynieś moją książkę Y, bo mam dla ciebie coś nowego; pożycz
koledze Z książkę L, bo jej jeszcze nie czytał; musisz przeczytać X w ciągu tygodnia, bo za
tydzień dostaniesz Y!, itp. Do znudzenia wbijać lektury, których nigdy nie jest za wiele!
Po roku bycia w MW każdy członek powinien już przeczytać wszystkie lektury z trzech
obowiązkowych poziomów samokształcenia, a dodatkowo to, co akurat miał pod ręką
dany prezes. Tydzień w życiu Wszechpolaka bez kilkudziesięciu stron „narodowych”, to
tydzień stracony i kolejny krok w tył. Jeśli nasi wrogowie cały czas idą do przodu, to my
stojąc w miejscu - faktycznie się cofamy.
Tej jednej sprawy prezesowi koła nie można zaniedbać. Nie jest ona najważniejsza, lecz
podstawowa, nazwijmy ją - elementarna w takim znaczeniu, że bez niej inne po prostu
nie mogą się rozwijać w sposób trwały. Przykładowo: doskonale tę sprawę prowadzi koło
w Stalowej Woli. Jest w ich lokalu biblioteczka dosyć obszerna, pilnowana, rozwijana i
każdy na dowolnym spotkaniu może coś wypożyczyć. Zadaniem zaś tego, co ją pilnuje
jest też zachęcanie do czytania i proponowanie konkretnych pozycji. W kole krakowskim
podobnie - w lokalu MW są do nabycia książki, broszury, niektóre gratis; sama obecność
półek z książkami w lokalu jakoś pobudza do czytania, a jednocześnie wręcz manifestuje
istotę pracy naszej Organizacji. Ale tym trzeba się zająć.
Dopóki nie będziemy mieli masowego, zorganizowanego i zdyscyplinowanego ruchu
społeczno-politycznego, zakorzenionego w różnych instytucjach, organizacjach, stowarzy-
szeniach itp., powiązanego całą siecią inicjatyw ze środowiskiem lokalnym, wszelkie próby
zdobycia realnego wpływu na politykę polską pozostaną dla nas fikcją. Słowem, najpierw
zbudowanie organizacji, potem sięganie po władzę lub wpływ na nią - oto dyrektywy
politycznego działania. Młodzież Wszechpolska ma tymczasem zadanie po pierwsze werbo-
wać młodych ludzi i poprzez różnoraką działalność formować ich w duchu służby Spra-
wie Narodowej, po drugie przygotować młodych do podjęcia odpowiedzialności za sprawy
publiczne (przygotowywać kadrę polityczną na przyszłość).
Dziś jednak, w wyniku wymordowania elit narodowych przez Niemców i żydokomunę,
brak jest w Polsce kadry politycznej Ruchu Narodowego i Młodzież Wszechpolska, chcąc
nie chcąc, musi w dużym stopniu przejmować zadania formacji politycznej . Polityko-
wanie MW (akcje propagandowe przeciw UE, regionalizacji Państwa, polityce Niemców,
pseudo-reformom rządu itp.) odbija się negatywnie na formacji ideologicznej i prowadzi w
Rozwinięcie alternatywnej sieci kolportażu, postulowane w Kontrrewolucji młodych , nie
przyjęło się u nas. A przecież bez tego myśl narodowa nie może swobodnie przepływać i
formować ludzi. To jest osobne zagadnienie, a jednak bardzo powiązane. [por. artykuł kol.
R. Pardy „Jak zorganizować sprawny kolportaż” - „Wszechpolak” nr 105-106]. Wątpię, czy są z
tego poważniejsze dochody dla okręgu (ale nie o to chodzi), lecz „wtłaczanie” lektur w koło
MW i w otaczające nas środowisko przynosi widoczne efekty. Żeby pożyczać lektury, trze-
ba je mieć, a mieć można albo prywatnie, albo rozwijając kolportaż w środowisku: wtedy
4
25
Zeszyt Szkoleniowy Młodzieży Wszechpolskiej - Wojciech Wierzejski - O organizacji, celach i zadaniach MW
Zeszyt Szkoleniowy Młodzieży Wszechpolskiej - Wojciech Wierzejski - O organizacji, celach i zadaniach MW
a więc ludzi funkcyjnych, członków zarządu. Nie znaczy to, że materiał jest poufny, dobrze
gdyby jak najwięcej działaczy zapoznała się z nim, ale nie wszyscy - od prezesa koła zależy
komu go udostępni.
Najważniejszym celem wewnętrznym naszej Organizacji jest Formacja szeroko rozumia-
na. Istniejemy po to (za każdym razem do znudzenia będę to przypominał), by skupionych
w naszych szeregach ludzi uformować na wybitnych Narodowców, Polaków i Katolików.
Uformować politycznie, ideologicznie, religijnie, moralnie, społecznie, nauczyć skutecznej
walki o sprawy polskie, działalności społeczno-politycznej i wychowawczej, pokazać, co
to znaczy być Wielkim Polakiem. Aby zrealizować najlepiej i najsprawniej ów cel (Forma-
cja!) mamy dwie najbardziej podstawowe i chyba (w długim okresie) najbardziej trwałe
metody:
1) Lektura - indywidualna, samokształceniowa, szeroka, stała, systematyczna (tzn. co-
dziennie podejmowana choć na krótką chwilę, ale za to regularnie), z zakresu historii
ojczystej, nauk politycznych, myśli narodowej (dzieła R. Dmowskiego, J. Giertycha...),
wiary katolickiej, literatury narodowej;
2) Spotkania w ramach koła - systematyczne, przynajmniej raz na tydzień, organizacyjne,
formacyjne, integrujące koło i pogłębiające wiedzę członków.
jakimś stopniu do wykrzywienia światopoglądowego młodych, niedoświadczonych i nie
odpornych na presje polityczno-społeczne ludzi.
Polityka , co byśmy o niej nie mówili i czego byśmy nie postulowali jako katolicy i krze-
wiciele cywilizacji łacińskiej, zwłaszcza w jej współczesnym, demo-liberalnym wydaniu,
przeważnie demoralizuje jej uczestników. Polityka to sztuka kompromisu, wywalczania
konkretnych spraw, często z koniecznością rezygnacji z pewnych nawyków i pryncypiów;
to sztuka łączenia się z ludźmi o poglądach nam obcych, choć nie wrogich, przeciw jawnym
wrogom; to sztuka milczenia w pewnych środowiskach i paraliżowania inicjatyw innych
środowisk; polityka wymaga hartowania stalowych nerwów, chłodzenia już ostudzonej krwi,
wyciszania emocji, łagodzenia tam gdzie trzeba tonu, a innym razem uderzania bez litości.
To wszystko wymaga pewnych talentów , urobionych przez lata praktyki i doświadczenia,
wielkiej pracy nad swoim charakterem , swoją moralną postawą , pilnowania żarliwości
swojej Wiary i ciągle na nowo kierowania się ku Nadziei .
Bez twardej, tradycyjnej formacji religijno-moralnej , bez stałych studiów ideowych , bez
woli życia po katolicku , polityka może człowieka zniszczyć, wyjałowić z ideałów, urobić go
w cynizmie i odebrać nadzieję. Trudno odpowiedzieć przy tym na pytanie, czy wychowywać
młodych w postawie bezkompromisowej, czy realno-pragmatycznej; czy uczyć ideowości,
czy bezlitosnej trzeźwości politycznej; czy poświęcenia honoru dla efektów, czy zachowania
godności za cenę przegranej. Według mnie należy unikać takich konfliktów, choć u osób
nie doświadczonych, nie urobionych i politycznie świeżych, podobne dylematy prowadzić
mogą do osobistych dramatów i często - wykolejeń moralnych. Twierdzę stanowczo, zgodnie
z całą tradycją Obozu Narodowego i nauką Kościoła Świętego: polityka musi być mo-
ralna , na trwałych podstawach oparta i wymagająca stałej religijnej formacji osobistej jej
uczestników. Zabezpieczyć się przed brudem i odpadami moralnymi polityki można tylko
poprzez kształtowanie wciąż na nowo swojej moralnej i religijnej postawy. Polityk musi być
jednocześnie bezkompromisowy i skuteczny, honorowy i efektywny, radykalny i otwarty
na współpracę. Umiejętność godzenia tych postaw, odnajdywania się w sytuacjach bez
wyjścia, przy jednoczesnym pilnowaniu narodowego interesu - to sztuka, jaką osiąga się po
latach pracy (w tym: pracy nad sobą) i obcowania w towarzystwie politycznych mistrzów
(ideologów, działaczy, organizatorów) - ludzi wielkiego formatu.
Oczywiście jest cała gama środków innych (wszystkie też realizujące ów formacyjny cel):
manifestacje patriotyczne, wykłady otwarte, rekolekcje, spotkania polityczne w ramach
jakichś koalicji, kampanie wyborcze itd. Jednak te środki nie realizują najlepiej formacyjne-
go celu, a przynajmniej nie realizują go tak dobrze, jak lektura i spotkania w ramach koła.
Manifestacje na przykład realizują chyba najlepiej inny ważny cel, sprzężony przecież z tym
najważniejszym, a mianowicie - publiczne wyrażanie w sposób otwarty naszych przekonań.
Fakt pozostaje pewny: tylko spotkania w ramach koła i lektura indywidualna to metody
najtrwalszej, najpełniejszej i najwłaściwszej Formacji.
LEKTURA
Lektura, choć jest jedną z dwóch najlepszych metod, ustępuje miejsca Spotkaniom.
Lektura musi być przede wszystkim poddana rygorom ważności i wartościowości, a nie
po prostu funkcjonująca jako przyswajanie wszystkiego, co popadnie. Potrzeba tu do-
świadczonego kolegi lub starszego działacza narodowego, który pokieruje wyborem lektur
(selekcja: tylko najlepsze i nie mącące w głowie), wytłumaczy niezrozumiałe zagadnienia,
skomentuje wartość danej pozycji i jej znaczenie na tle innych. Łatwo jest wchłonąć ideową
i duchową truciznę i „zemrzeć” dla Ruchu Narodowego, przechodząc na pozycje fałszywe,
pseudo-radykalne, bądź liberalno-relatywistyczne. Z kolei brak stałej, systematycznej lek-
tury powoduje cofanie się, zamiast rozwijania intelektualnego, ideowego i politycznego
własnej osoby, przez co traci się na wartości jako działacz (potencjalnie) wybitny w służbie
Sprawie Narodowej.
Tymczasem R. Dmowski odnosił się ze sceptycyzmem i programową wręcz niechęcią do
prób angażowania młodzieży w politykę sensu stricte . Pamiętajmy jednak, że wówczas Ruch
Narodowy nie cierpiał na brak wybitnych sterników Sprawy Narodowej; była szeroka
formacja polityczna pilnująca życia politycznego bez potrzeby wykorzystywania młodych.
Oto słowa Dmowskiego:
młodzi winni być „organizacją samoistną, mającą swoje własne zadania i szukającą dla swoich
celów innego niż organizacja stronnictwa wyrazu” . „Ruch młodzieży stawia sobie z konieczności
szersze cele, niż jakiekolwiek stronnictwo. Nie może on się ograniczać do celów politycznych, dla
których stronnictwa istnieją, samej zaś polityki naie może traktować tak konkretnie, jak to muszą
robić praktyczni działacze polityczni. Nigdyby dzisiejszy ruch wśród naszej młodzieży nie rozwinął
się tak szeroko i nie nabrał treści, którą posiada, gdyby próbował być lub gdyby chciano go zrobić
ekspozyturą pracy jakiegokolwiek stronnictwa” ( „Dusza młodzieży” ).
Świat, w szczególności zaś nasi wrogowie z dnia na dzień wiedzą coraz więcej, odkry-
wają nowe sposoby walki, spychają nas na polu intelektualnym na margines ignorancji
i bez-znaczenia, imponują swoim wykształceniem i fachowością. Nie rzucić im wyzwania
24
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin