7.WZNIESIONE W imie Boga Milosiernego i Litosciwego 1 Alif. Lam. Mim. Sad. 2 To jest Ksiega zeslana tobie - niech ona nie budzi w twojej piersi zadnej udreki - abys przez nia ostrzegal i jako napomnienie dla wierzacych. 3 Idzcie za tym, co wam zostalo zeslane od waszego Pana, i nie postepujcie za opiekunami poza Nim! Jakze malo wy sobie przypominacie! 4 A ilez miast wytracilismy?! Nasza srogosc przychodzila na nie noca albo w czas poludniowego odpoczynku. 5 A kiedy przychodzila na nich Nasza srogosc, ich okrzykiem byly tylko slowa: "Zaprawde, bylismy niesprawiedliwi!" 6 Wtedy My, z pewnoscia, bedziemy pytac tych, do kt�rych zostali poslani, i z pewnoscia bedziemy pytac tych, kt�rzy zostali poslani! 7 Wtedy My powiemy im z pelna wiedza, poniewaz nie bylismy nieobecni! 8 A waga w tym Dniu jest prawda: ci, kt�rych szale beda ciezkie, beda szczesliwi; 9 a ci, kt�rych szale beda lekkie, stracili swoje dusze, dlatego ze byli niesprawiedliwi wzgledem Naszych znak�w. 10 My umocnilismy was na ziemi i przygotowalismy na niej dla was srodki do zycia. Jakze malo wy dziekujecie! 11 My stworzylismy was, potem was uksztaltowalismy, potem powiedzielismy do aniol�w: "Oddajcie poklon Adamowi!" Oni oddali poklon, z wyjatkiem Iblisa; on nie byl wsr�d tych, kt�rzy sie poklonili. 12 B�g powiedzial: "Co tobie przeszkodzilo, ze sie nie pokloniles, skoro tobie nakazalem?" Powiedzial: "Ja jestem lepszy od niego. Ty stworzyles mnie z ognia, a jego stworzyles z gliny." 13 Powiedzial: "Uchodz stad! Nie tobie nalezy byc dumnym tutaj! Wychodz wiec! Ty jestes wsr�d upokorzonych." 14 Powiedzial: "Daj mi zwloke do Dnia, kiedy oni beda wskrzeszeni!" 15 Powiedzial: "Jestes wsr�d tych, kt�rym dano zwloke." 16 Powiedzial: "Za to, iz Ty mnie skazales na bladzenie, postanawiam czyhac na nich w zasadzce na Twojej drodze prostej. 17 Nastepnie bede ich nachodzil z przodu i z tylu, z prawej i z lewej strony i Ty wiekszosci z nich nie znajdziesz wdziecznymi." 18 Powiedzial: "Uchodz stad, wzgardzony, odrzucony! Tymi sposr�d nich, kt�rzy p�jda za toba, Ja z pewnoscia zapelnie Gehenne!" 19 "A ty, Adamie! Zamieszkaj z twoja zona w Ogrodzie! Jedzcie obydwoje, z czego chcecie , ale nie zblizajcie sie do tego drzewa, bo oboje znajdziecie sie wsr�d niesprawiedliwych!" 20 I szatan zwi�dl ich na pokuszenie, z zamiarem ukazania im ich nagosci, kt�ra byla dla nich skryta; i powiedzial: "Zakazal wam wasz Pan tego drzewa tylko dlatego, abyscie sie nie stali aniolami lub istotami niesmiertelnymi." 21 I przysiegal im obojgu: "Jestem dla was dobrym doradca!" 22 I doprowadzil ich do upadku przez oszukanstwo. A kiedy oni skosztowali z tego drzewa, ujrzeli swoja nagosc i zaczeli zszywac dla siebie liscie z Ogrodu. Wtedy wezwal oboje ich Pan: "Czyz nie zakazalem wam tego drzewa? I czy wam nie m�wilem, ze szatan jest dla was wrogiem jawnym?!" 23 Oni oboje powiedzieli: "Panie nasz! Uczynilismy niesprawiedliwosc samym sobie. I jesli Ty nam nie przebaczysz, i jesli nie okazesz nam Swego milosierdzia, to zapewne bedziemy wsr�d stratnych!" 24 Powiedzial: "Uchodzcie! Bedziecie wrogami jedni dla drugich. Na ziemi bedzie wasze stale miejsce przebywania i uzywanie zycia - do pewnego czasu." 25 I powiedzial: "Na niej bedziecie zyc, na niej bedziecie umierac i z niej bedziecie wyprowadzeni. " 26 O synowie Adama! My zeslalismy wam ubranie, aby zakrywalo wasza nagosc, i ozdoby; lecz szata bogobojnosci jest lepsza. Takie sa znaki Boga. Byc moze, oni sobie przypomna! 27 O synowie Adama! Niech was nie skusi szatan, jak w�wczas gdy wyprowadzil waszych rodzic�w z Ogrodu, zdejmujac z nich ubi�r, by im ukazac ich nagosc. On przeciez widzi was - on i jego plemie - tam, skad wy ich nie widzicie. Oto My uczynilismy szatan�w opiekunami tych, kt�rzy nie wierza! 28 A kiedy oni popelnia jakis czyn szpetny, to m�wia: "Znalezlismy naszych ojc�w tak czyniacych i B�g nam to nakazal." Powiedz: "Zaprawde, B�g nie nakazuje szpetnego czynu. Czyz bedziecie m�wic na Boga to, czego nie wiecie?" 29 Powiedz: "M�j Pan nakazal to, co sluszne. Zwracajcie twarze w kazdym miejscu modlitwy i wzywajcie Go, wyznajac szczerze Jego religie! Tak jak On dal wam poczatek, wy do Niego powr�cicie." 30 On poprowadzil czesc z was droga prosta, a czesc znalazla sie w zabladzeniu. Oto oni wzieli sobie szatan�w za opiekun�w, zamiast Boga, i sadza, ze sa prowadzeni droga, prosta. 31 O synowie Adama! Bierzcie wasze ozdoby na kazde miejsce modlitwy! Jedzcie i pijcie, ale nie trwoncie! Zaprawde, B�g nie kocha rozrzutnik�w! 32 Powiedz: "Kt�z uznal za zakazane ozdoby Boga, kt�re On przygotowal dla Swoich slug, jak i dobre rzeczy pochodzace z Jego zaopatrzenia?" Powiedz: "One w Dniu Zmartwychwstania beda nalezec wylacznie do tych, kt�rzy uwierzyli w zyciu na tym swiecie." W ten spos�b przedstawiamy wyraznie Nasze znaki dla ludzi, kt�rzy wiedza. 33 Powiedz: "M�j Pan zakazuje tylko czyn�w szpetnych, jawnych i skrytych - grzech i gwalt sa bezprawiem - i tego, zebyscie dodawali Bogu za wsp�ltowarzyszy to, czemu nie zostala przekazana zadna wladza; i tego, zebyscie m�wili przeciw Bogu, czego nie wiecie." 34 Kazdy nar�d ma sw�j wyznaczony czas. Kiedy przyjdzie ich termin, to oni nie potrafia ani go op�znic, ani tez przesunac go naprz�d, chocby o jedna godzine. 35 O synowie Adama! Kiedy przyjda do was poslancy sposr�d was, opowiadajac wam Moje znaki, to ci, kt�rzy byli bogobojni i czynili dobre dziela, nie odczuja strachu i nie beda zasmuceni! 36 A ci, kt�rzy za klamstwo uznali Nasze znaki i wbili sie ponad nie w dume, beda mieszkancami ognia; beda w nim przebywac na wieki. 37 A kto jest bardziej niesprawiedliwy anizeli ten, kto wymysla klamstwo przeciw Bogu, albo ten, kto za klamstwo uznaje Nasze znaki? Tych dosiegnie ich los zapisany w ksiedze. Az kiedy przyjda do nich Nasi poslancy, aby ich zabrac, - powiedza im: "Gdzie sa ci, kt�rych wzywaliscie poza Bogiem?" Oni powiedza: Odeszli od nas." " I oni zaswiadcza przeciwko samym sobie, iz byli niewiernymi. 38 On powie: "Wejdzcie miedzy narody, dzinn�w i ludzi, kt�re juz przeminely przed wami - w ogien!" Za kazdym razem, kiedy wchodzi jakis nar�d, przeklina sw�j siostrzany nar�d, a kiedy sie tam zbiora wszyscy razem, to ostatni z nich bedzie m�wil do pierwszego: "Panie nasz! To oni sprowadzili nas z drogi, daj im wiec podw�jna kare ognia!" On powie: "Niech bedzie dla kazdego podw�jna, lecz wy nie wiecie!" 39 I powiedzial pierwszy do ostatniego: "Wy nie macie zadnej wyzszosci nad nami. Zakosztujcie wiec kary za to, co zyskaliscie!" 40 Zaprawde, dla tych, kt�rzy za klamstwo uznali Nasze znaki i ponad nie dumnie sie wywyzszyli, nie beda otwarte bramy nieba i nie wejda oni do Ogrodu, dop�ki wielblad nie przejdzie przez igielne ucho. W ten spos�b My placimy grzesznikom! 41 Dla nich Gehenna bedzie miejscem wypoczynku, a nad nimi beda zaslony. W ten spos�b My placimy niesprawiedliwym! 42 A ci, kt�rzy wierza i pelnia dobre dziela - My nie obciazamy zadnej duszy wiecej, jak tylko na miare jej mozliwosci - oni beda mieszkancami Ogrodu; oni tam beda przebywac na wieki. 43 My usuniemy z ich piersi wszelka zawisc, , jaka sie tam jeszcze znajduje. Pod nimi beda plynac strumyki. I oni beda m�wic: "Chwala niech bedzie Bogu, kt�ry poprowadzil nas do tego! Nie bylibysmy w stanie p�jsc droga prosta, gdyby nie poprowadzil nas B�g. Z pewnoscia poslancy naszego Pana przyszli z prawda!" Bedzie im ogloszone: "Oto dla was Ogr�d, dany wam w dziedzictwo za to, coscie czynili!" 44 I mieszkancy Ogrodu beda wolac do mieszkanc�w ognia: "Przekonalismy sie, iz prawda jest to, co obiecal nam nasz Pan. Czy wy tez przekonaliscie sie, iz prawda jest to, co obiecal wam wasz Pan?" Oni powiedza: "Tak!". Wtedy herold oglosi wsr�d nich: "Przeklenstwo Boga nad niesprawiedliwymi! 45 - nad tymi, kt�rzy odwracaja od drogi Boga, kt�rzy chca uczynic ja krzywa i kt�rzy nie wierza w zycie ostateczne!" 46 Miedzy nimi jest zaslona, a na wzniesionych krawedziach - ludzie, kt�rzy poznaja wszystkich po ich znamionach. Oni beda wolac do mieszkanc�w Ogrodu: "Pok�j wam!" Oni tam jednak nie wchodza, chociaz bardzo tego pragna. 47 A kiedy ich spojrzenia sa zwr�cone na mieszkanc�w ognia, oni m�wia: "Panie nasz! Nie umieszczaj nas z ludem niesprawiedliwych!" 48 Mieszkancy wzniesionych krawedzi beda wolac do niekt�rych ludzi, kt�rych poznaja po ich znamionach: "Na nic wam sie zdalo to, coscie nagromadzili, ani to, z czego byliscie dumni!" 49 A czy tamci to nie sa ci, co do kt�rych przysiegaliscie, iz B�g nie dosiegnie ich Swoim milosierdziem? "Wejdzcie do Ogrodu! Nie bedziecie sie niczego obawiac i nie bedziecie sie smucic!" 50 I mieszkancy ognia beda wolac do mieszkanc�w Ogrodu: "Wylejcie na nas troche wody albo cos z tego, w co zaopatrzyl was B�g!" Oni powiedza: "Zaprawde, B�g zakazal jednego i drugiego niewiernym, 51 tym, kt�rzy wzieli sobie swoja religie za zabawe i gre i kt�rych zwiodlo zycie tego swiata." Przeto dzisiaj zapominamy ich, tak jak oni zapomnieli o spotkaniu z tym ich Dniem i odrzucali Nasze znaki. 52 Oto przyszlismy do nich z Ksiega, kt�ra przedstawilismy wyraznie; opierajac sie na wiedzy, jako droge prosta i milosierdzie dla ludzi, kt�rzy wierza. 53 Czy oni oczekuja czegos innego anizeli jej wyjasnienia? W Dniu, kiedy nadejdzie jej wyjasnienie, ci, kt�rzy o niej zapomnieli poprzednio, powiedza: "Poslancy naszego Pana przychodzili z prawda. A czy my mamy oredownik�w, kt�rzy by oredowali za nami? Albo tez, czy my bedziemy mogli powr�cic, by czynic co innego niz to, co czynilismy?" Oni stracili swoje dusze i odsunelo sie od nich to, co oni wymyslali. 54 Zaprawde, wasz Pan to B�g, kt�ry stworzyl niebiosa i ziemie w ciagu szesciu dni; nastepnie zasiadl na tronie. On pokrywa noca dzien, kt�ry pospiesznie za nia podaza. Slonce, ksiezyc i gwiazdy sa podporzadkowane Jego rozkazowi. Czyz nie do Niego nalezy stworzenie i ...
Msyogi