Graham Patrick - Ewangelia wedlug Szatana.pdf

(1348 KB) Pobierz
1020759877.002.png
1020759877.003.png
PATRICK GRAHAM
Ewangelia wedlug Szatana
1020759877.004.png
„Wy macie diabla za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od
początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy
mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa". Ewangelia
według św. Jana (8, 44)
„Siódmego dnia Bóg wydał łudzi na pastwę zwierząt tej ziemi, aby zwierzęta ich
pożarły. Potem, uwięziwszy Szatana w otchłani, odwrócił się od swego stworzenia, a
Szatan pozostał sam, by nękać ludzi". Ewangelia według Szatana, Wyrocznia Szósta
Księgi Uroków
„Początkowo każda wielka prawda uważana jest za
bluźnierstwo".
George Bernard Shaw, Annajanska
„Pokonany Bóg stanie się Szatanem. Zwycięski Szatan stanie
się Bogiem".
Anatole France, Bunt aniołów
CZĘŚĆ PIERWSZA
1020759877.005.png
1
11 lutego 1348 roku,
klasztor w twierdzy Bolzano w północnej Italii
W niszy, gdzie dopalała się gruba woskowa świeca, zaczyna brakować powietrza,
płomyk przygasa. Wkrótce zgaśnie, a potem rozejdzie się dusząca woń łoju i
rozgrzanego osmalonego knota.
Zamurowana żywcem stara zakonnica, którą wyczerpało wydrapywanie
ciesielskim gwoździem napisu w kamiennej ścianie, odczytuje go po raz ostatni
wodząc po słowach opuszkami palców, bo strudzone oczy nie mogą ich już dojrzeć.
Potem, upewniwszy się, że każda litera jej przesłania jest dostatecznie mocno
wyżłobiona, sprawdza drżącą ręką, jak solidna jest ściana, która ją więzi. To mur z
cegły, izolujący ją od świata i z wolna duszący.
Jej grób jest za ciasny, aby mogła przykucnąć lub się wyprostować, toteż od
wielu godzin staruszkę dręczy ból przygarbionych pleców. Kara zamurowania.
Pamięta, że czytała wiele manuskryptów opisujących cierpienia skazańców, których
Święta Inkwizycja więziła w kamieniu, wcześniej wydobywszy
od nich zeznania – winne spędzenia płodu, czarownice i zatraceńcy, którym
szczypcami i przypalaniem wydarto z ust tysiące imion diabła.
W pamięci utkwił jej przede wszystkim pergamin opisujący zdobycie w ubiegłym
stuleciu klasztoru Servio przez wojska papieża Innocentego IV. Pewnego dnia
dziewięciuset rycerzy otoczyło mury, za którymi, jak powiadano, opętani przez złe
moce mnisi odprawiali czarne msze, podczas których rozcinali łona brzemiennych
kobiet, by pożerać ich płody. Za armią, której
straże przednie rozbijały już taranami bramy, ciągnęły karoce i wozy trzech
sędziów Inkwizycji oraz przybyli z nimi notariusze, zaprzysiężeni kaci i ich
śmiercionośne narzędzia. Brama runęła. Mnichów zastano w kaplicy. Klęczeli.
Przyjrzawszy się temu cichemu, cuchnącemu grzechem zgromadzeniu, najemnicy
papieża wyrżnęli najsłabszych, głuchych, niemych, garbatych, kulawych i głupków,
pozostałych zaś powiedli do lochów, gdzie przez tydzień, dniem i nocą poddawali ich
torturom. Przez cały ten czas lały się łzy, a mury drżały od nieludzkiego wycia.
Przerażeni słudzy dźwigali wiadra cuchnącej wody, by polewać nią posadzkę, na
której zasychały kałuże krwi. I wreszcie, gdy poświata księżyca odsłoniła ogrom
rozpasania, ci, którzy przetrwali rozciągania i rwanie ciała rozpalonymi szczypcami,
ci, którzy wyli, ale nie konali, gdy kaci przebijali im pępki i wyciągali wnętrzności, lub
nie umarli, choć ich przypalano, zostali zamurowani i dogorywali w podziemiach
klasztoru. Czterysta szkieletów pozostało po ludziach, którzy krwawiącymi palcami
drapali granitowe ściany. Teraz przyszła kolej na nią. Lecz stara zakonnica nie
przeszła udręki tortur. Aby uciec przed demonicznym zabójcą, który zakradł się do
klasztoru, matka Izolda z Trydentu, przełożona augustianek z Bolzano, zamurowała
się tu sama, własnymi rękoma! Zaprawą murarską i cegłami zamknęła niszę w murze,
swoje obecne schronienie, mając przy sobie tylko kilka świec, parę należących do
niej rzeczy i woskowane płótno, kryjące straszliwy sekret, który zabrała ze sobą. Nie
chciała, by zaginął na zawsze, lecz żeby nie wpadł w szpony Bestii, która zamierzała
1020759877.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin