00:01:31:" FALLING INTO PLACE " 00:01:47:Widzisz, s�dzimy, �e wiemy, �e jeste�my zdolni... 00:01:53:Ale mo�e jest co� wi�cej by by� cz�owiekiem,|nawet naukowcem... dobra. 00:01:59:- Grzeba�am w nauce, najbardziej w oceanografii.|- Mam na my�li ten kwas, na kt�rym jeste�my. 00:02:06:Jest stworzony przez nauk�. 00:02:09:W�a�nie to jest w tym takie rozpierdalaj�ce. Jest naukowy. 00:02:16:- Kocham ci�.|- Ja ciebie te�. 00:02:21:Bruno twoja... 00:02:23:twoja twarz jest jakby o�wietlona od do�u. 00:02:26:Jakby� by� jedn� z tych lamp.|Jakby� by� zrobiony z ludzkiego tofi. 00:02:32:- Jestem.|- Daj spr�bowa�. 00:02:34:Nie, chod�. Chc� ci co� pokaza�. 00:02:51:- Hey Bruno, stary! Fajna impreza!|- Hey, Cramboon, wszystko si� dzieje, stary! 00:02:56:- Chwile.|- Tak, pieprzone chwile, cz�owieku 00:02:59:- po prostu si� dziej�.|- Jasne, jasne. 00:03:21:- Gdzie idziemy?|- Wy�ej... Chod�. 00:03:36:- Nie powinni�my by� tu na g�rze.|- Nie! Zawsze powinni�my by� na g�rze. 00:03:41:Widzisz, to jest tragedi� �ycia... 00:03:47:- Pieprzon� tragedi�, Sandy...|- Mam na imi� Cindy. 00:03:53:Cin.. To te� jest pi�kne imi�. 00:03:58:Jest tyle pi�knych imion,|Chc� zedrze� ka�de pieprzone imi�, 00:04:02:Kocham ka�de imi�.|I serca i krew... 00:04:05:- Wracajmy na imprez�.|- Nie, musz� i��. 00:04:16:- Ho Wahou.|- Bruno... 00:04:54:- Przykro mi.|- Nie trzeba. 00:05:01:- Nie wiedzia�em dok�d p�j��.|- To �aden problem. 00:05:13:- Gdzie ci� tak za�atwili?|- To nie ma znaczenia. 00:05:19:W jakim� barze. 00:05:24:Kiedy ja siebie zniszcz�.|Kiedy? 00:05:26:- Claire.|- Powa�nie... 00:05:28:Mam dosy� bzdur Nate'a, nie przyszed�|na �lub mamy, mam dosy�... 00:05:35:Mam kurwa dosy� tych wszystkich cholernie okropnych rzeczy. 00:05:45:Przykro mi, ale tak jest. 00:05:47:- Wezm� dzi� Maj�, je�li chcesz.|- Nie trzeba. Zrobi� to!... Najwyra�niej moja sprawa. 00:05:55:- Dobranoc.|- Dobranoc. 00:05:59:- S�odkich sn�w.|- Dzi�ki. 00:06:06:- Czuj� si� jakbym jad� ten tort przez rok.|- C�, nie chcia�em nic m�wi�. 00:06:16:- Chyba b�d� si� zbiera�.|- Mo�esz zosta� na noc... je�li chcesz. 00:06:20:Tutaj? 00:06:23:Tak, je�li jeste� zbyt pijany by prowadzi� czy co�... 00:06:29:- Chyba mog� to zrobi�.|- W�a�ciwie co z�ego jest w "tutaj"? 00:06:32:- Nic.|- Tu si� wychowa�em. 00:06:34:Nic w tym z�ego. Po prostu nigdy w tym domu nie spa�em. I tyle. 00:06:37:Mo�esz je�li chcesz:|to mia�em na my�li. 00:06:41:S�uchaj, jestem zm�czony, dobra? Matka po�lubi�a jakiego� go�cia. Pozw�l, �e b�d� troch� ostry. 00:06:45:Mo�esz by� jaki chcesz,|Nie obchodzi mnie to. 00:06:47:- Wi�c zosta�.|- Ok 00:06:51:- Jezu.|- Bo�e. 00:06:53:Musz� jecha� do Santa Barbara|po jej zw�oki... 00:07:01:- Po zw�oki mojej �ony.|- Id� spa�. 00:07:07:Nie mog�. 00:07:12:- To niemo�liwe. To brzmi kurwa tak niemo�liwie...|- Id� spa� Nate, to pomaga. 00:07:26:- To jest dziwne.|- Co? 00:07:30:Tu jest ciszej ni� gdziekolwiek w mie�cie. 00:07:34:- U ciebie?|- Ta. 00:07:41:Tak, jest ciszej. I dziwniej. 00:07:46:Co jest dziwnego? 00:07:48:Ho, nie wiem... my�l, �e|w�a�nie zosta�em wyb�bany w tym samym ��ku 00:07:51:w kt�rym mama czyta�a mi "Runaway Bunny". 00:07:58:"The Five Chinese Brothers". 00:08:03:- O Bo�e!|- Co to jest? 00:08:06:- Czy to Claire?|- Nie! 00:08:13:Bo�e... George! 00:08:50:To by�o przyjemne... 00:08:54:Rzeczywi�cie by�o. 00:09:01:Zn�w jestem m�atk�... 00:09:06:- I?|- My�l�... 00:09:09:Po prostu my�la�am|�e ju� nigdy niie b�d� �lubowa�. 00:09:13:- Jeste� szcz�liwa?|- Bardzo. 00:09:18:Ja te�. 00:09:22:Przykro mi, �e twoje dzieci nie mog�y przyj��. 00:09:26:C� by�y bardzo zaj�te. Zdaje si�. 00:09:31:Chcia�abym je kiedy� pozna�... 00:09:34:Rayan i May? Pewnie. 00:09:37:Wiesz tyle o mojej rodzinie|a ja o twojej niewiele... 00:09:43:Napewno je kiedy� poznasz. 00:09:46:- Na moim pogrzebie o ile nie wcze�niej.|- George. 00:09:49:- O ile zfatykuj� si� przyj��...|- George, m�wi� powa�nie... 00:09:59:Ok. 00:10:02:Zy�a� id�c jedn� drog�. 00:10:05:Ja prze�y�em 9 r�nych. 00:10:08:Koszty s� r�ne. 00:10:11:Ale to mog� ci powiedzie�. 00:10:15:Ka�dego dnia budz�c si�, 00:10:17:ciesz� si�, �e �yj�. 00:10:20:Je�li komu� si� nie podoba co kiedy� zrobi�em, 00:10:24:to jego sprawa. 00:10:30:Ale teraz, 00:10:33:jestem taki szcz�liwy �e ci� znalaz�em. 00:10:37:Patrz� w przysz�o��, nie wstecz... Ok? 00:10:52:My�lisz, �e byli�my za g�o�no? 00:10:58:To mo�liwe �e byli�my za g�o�no, tak. 00:14:06:- Nate...|- Nie musisz tego m�wi�. 00:14:10:Wiem. 00:14:22:- PA.|- Pa. 00:14:25:Zadzwo� je�li czego� potrzebujesz. 00:14:28:Tak, dobra. 00:14:35:Czeka�am gdzie� do 4|nie pojawi� si�. 00:14:39:- Bo�e, przepraszam.|- Wiesz, i tak nie mog�am spa�. 00:14:43:- Mo�esz w to uwierzy�?|- By�am totalnie zszokowana. 00:14:46:Nie wiedzia�em, �e s�owo "George"|mo�e brzmie� tak spro�nie. 00:14:51:Niech im b�dzie na zdrowie. 00:14:54:- Chcesz wi�cej kawy?|- Tak, prosz�. 00:15:04:Je�li nadal tak b�dzie, musimy wszyscy si� wynie�� z domu. 00:15:08:Tak, nawet ze stanu, z wszech�wiata. 00:15:19:Co ci si� sta�o? 00:15:21:Lisa nie �yje. 00:15:26:Cholera. 00:15:27:Jej cia�o wyp�yn�o|na Carpinteria kilka dni temu. 00:15:32:- I jakie� dzieciaki j� znalaz�y.|- Kurwa. 00:15:35:Trzymali do wczoraj w laboratorium|sprawdzali czy to ona. 00:15:39:- Wiedz� co si� sta�o?|- C�. uton�a. 00:15:42:- Po prostu... uton�a?|- Tak powiedzieli. 00:15:47:Brak dowod�w na cokolwiek innego... 00:15:49:- Ale umia�a p�ywa�?|- Tak, 00:15:52:tylko wygl�da jakby uton�a. 00:15:56:Bo�e. 00:16:01:Musz�... 00:16:03:- jecha� do koronera po ni�.|- Jad� z tob�. 00:16:07:Dzi�ki. 00:16:10:- Nate, co ci si� sta�o w twarz?|- Wda�em si� w b�jk�. 00:16:17:Dzie� dobry... 00:16:19:Mam nadziej�, �e nie zak��cali�my wam nocy. 00:16:26:Znale�li cia�o Lisy. 00:16:29:- Nie �yje.|- O Panie. 00:16:39:- Przykro mi.|- Mnie te�. 00:16:43:I mnie. 00:16:52:Angelica! 00:16:55:Skarbie, musz� by� w pracy za 10 minut,|David jedzie z Nate'm wi�c... 00:16:59:Poczekaj minutk�, kochanie, dobrze? 00:17:01:- Angelica dalej.|- Chwileczk�. 00:17:06:- Dlaczego tak p�no wr�ci�e� wczoraj?|- By�em w pracy. 00:17:09:Mieli�my nowe cia�a,|m�oda dziewczyna... nie chcesz wiedzie�... 00:17:18:Dzi�ki za opiek�. 00:17:23:Angelica, m�wi� serio. 00:17:31:Wi�c Keith? 00:17:34:- Co z nim?|- Wr�cili�cie do siebie? 00:17:38:Nie. 00:17:41:- Ha, by� tu rano.|- By� wczoraj lekko wstawiony, pozwoli�em mu zosta� 00:17:45:By�em uprzejmy. 00:17:48:Uprzejmy i napalony? 00:17:52:I napalony, tak, dzieki za przypomnienie. 00:18:02:Nigdy nie my�la�em,|�e b�d� z Lis� na zawsze. 00:18:08:00:18:14:Nie chcia�em tylko, �eby by�o na mnie. 00:18:17:Nie chce si� wierzy� ile czasu sp�dzi�em my�l�c.|"prosz�, nie pozw�l bym ja to spieprzy�". 00:18:21:- I nie by�e�.|- Nie! 00:18:24:Dobrze dla mnie. 00:18:28:Strasznie �mierdzisz. 00:18:30:To formalina, wybacz.|Zapach tego przechodzi na wszystko. 00:18:36:Zawsze pachniesz zimnem i samotno�ci�... 00:18:38:i to tak dziwacznie uroczo|ja w�osy starszej pani. 00:18:41:To welweton, zwilgatniacz.|By zamaskowa� inne zapachy. 00:18:53:- Wezm� prysznic zanim si� po�o��.|- Kiedy umr�, nie chc� �adnych takich rzeczy. 00:18:57:- Nie dziwie si�.|- Nie, powa�nie. 00:19:00:Nie chc� by� na�adowana chemi� i zapakowana. 00:19:03:Chc� tylko by� zabrana na otwart� przestrze�, 00:19:06:Gdzie� do lasu,|i pogrzebana prosto do ziemi, 00:19:09:... ni� mi�dzy mn� i ziemi�, kt�ra mnie stworzy�a. 00:19:12:- W porz�dku, nie chcesz sko�czy� na cmentarzu.|- Nate, ca�y �wiat to cmentarz. 00:19:26:- Kto� tu jest? 00:19:29:Tu... Joe, z naprzeciwka, facet|z kt�rym nie posz�a� wczoraj na randk�. 00:19:35:A... Cze��... Taa... Wejd�. 00:19:43:- Hey.|- Hey, co masz w torbie? 00:19:46:- Wszystko... w porz�dku?|- Tak, chyba tak... 00:19:53:Co si� sta�o? 00:19:57:- Moja przyjaci�ka zmar�a.|- Bo�e... przykro mi. 00:20:00:Taak. 00:20:01:- Mog� i�� je�li chcesz by� sama...|- Nie, nie, zosta�... 00:20:07:Tylko siedzia�am gapi�c si� w przestrze� ca�y ranek... 00:20:10:... zbieraj�c si� do kupy w jakim� sensie. 00:20:14:- Chi�szczyzna?|- Aha, tak. 00:20:17:Chcesz troch�? Wzi��em wi�cej na wypadek... gdyby� by�a w pobli�u. 00:20:23:To nie randka,|to tak po s�siedzku. 00:20:28:W porz�dku. 00:20:32:- Jesz krewetki?|- Hummmm... 00:20:36:- S� tu gdzie� krewetki z sol� i pieprzem.|- Jem wszystko opr�cz grzyb�w. 00:20:41:Ja te� nie lubi� grzyb�w. 00:20:43:- S� jak ludzie, nie?|- Mnie si� wydaj� brudne. 00:20:47:- Prosz�.|- Dzi�ki. 00:20:49:Hu.. 00:20:52:Co ci� �mieszy? 00:20:53:Nie mia�am nigdy s�siad�w, kt�rzy po prostu wpadaj�. 00:20:57:Wi�c? Jakie to jest? 00:21:01:Interesuj�ce! 00:21:14:Nie chc� tam i��. 00:21:18:- Ok, poradz� sobie.|- Dzi�ki. 00:21:26:Czego� tak strasznego dawno nie mia�em.|Jak te gin�ce wieloryby. 00:21:30:- Wiesz co si� dzieje?|- Nie! 00:21:32:Jelita zmieniaj� si� w krem i eksploduj�, kiedy wyrzuca je na wybrze�e zostaje tylko wielka torba... 00:21:37:- To moja bratanica.|- O cholera, 00:21:42:Przykro mi, my�la�em, �e jeste� tu biznesowo. 00:21:44:Jestem, a to jest moja bratanica,|nie powiniene� m�wi� tak o �adnym nieboszczyku. 00:21:48:- Czekaj chwil�.|- Co? 00:21:51:To jej szcz�ka,|urzyli tego do identyfikacji. 00:21:58:A to akt zgonu. 00:22:05:- Mog� pom�c.|- Nie trzeba. 00:22:13:- Bardzo mi przykro.|- Nie wiedzia�e�. 00:22:27:- Potrzebuj� troch� poje�dzi�.|- Nie ma problemu. 00:22:33:O Bo�e, Jezu... Kurwa. 00:22:40:O Bo�e, wypierdalajmy st�d. 00:22:55:- Hey Barb.|- Cze��. 00:23:01:- Tak bardzo t�skni� za ni�. To jest popierdolone!|- Wiem. 00:23:10:- Gdzie Maya?|- Na drzemce. 00:23:13:Musicie podjecha� do Santa Cruz, na farm�, 00:23:16:Zaczerpnie powitrza z dzie�mi, Hoyd tak �wietnie sobie radzi z maluchami, pokocha go! 00:23:21:Tak, przyjedziemy, mam nadziej� �e b�dzie fajnie! 00:23:23:Pami�tasz Simona i Sean. 00:23:26:- Cze��|- Cze�� 00:23:29:- Wi�c kt�re z was jest kt�re?|- On! 00:23:34:Du�o ludzi was lubi o to pyta�... 0...
b166er2