Westchnienie.rtf

(2 KB) Pobierz

Westchnienie

 

Trudno mówić trudno wierzyć

Jak z Polakiem dobrze leżeć

Polak rucha i całuje

Mówi to, co serce czuje

 

Anglik to prawdziwa pycha

To wyciąga to znów wpycha

Jebie pizdę flegmatycznie

Ale za to sympatycznie

 

Teraz znowu minetuje

Nie pierdoli, lecz całuje

A gdy wstają ranne zorze

On językiem pizde orze

 

Niemiec z brzuchem pełnym piwa

Bardzo wolno dupą kiwa

Pizdę całą wprost zachlapie

Potem chrapie na kanapie

 

Z Austryjakiem człek się męczy

Zamiast jebać tylko jęczy

A jak sobie popierdoli

To narzeka że go boli

 

Włoch z natury jest padnięty

Jeszcze nie wlazł już spuchnięty

Nie zdążyłam zdjąć pończochy

On się spuścił w same włochy

 

Raz nadarzył mi się Turek

Co miał chuja jak ogórek

Niezaradnie sobie radził

Zamiast w pizdę, w dupę wsadził

 

Węgier znowu wiwatuje

I z tupetem włada chujem

Potem z marszu w pizdę wchodzi

Lecz jak Polak, nie dogodzi

 

Za to Rusek popierdoli

I nie mówi że go boli

On jak wpycha to nie stęka

Lecz jak jebie, pizda pęka

 

Murzynowi wpadłam w łapy

Co miał chuja jak zwój papy

Gdy pierdolił to krzyczałam

Gdy wyciągał, jeszcze chciałam

 

Tylko Żydom nie dawałam

O tym wie Warszawa cała

Bo mi mówił mój Walenty

Że u Żydów chuj pocięty

 

Nie zmysłowe są to brednie

Mnie jebano w nocy, we dnie

Miałam pizdę nie dla raju

Lecz na chuje z wszystkich Krajów

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin