O pierdzeniu .rtf

(1 KB) Pobierz

O pierdzeniu

 

Od prawieków w calym swiecie,

Kogo kolka w boku gniecie,

Kazdy sobie pierdzi chêtnie,

Cicho, smutno lub namiêtnie.

 

Stary, mlody, maly, duzy -

Wszystkim dym siê z dupy kurzy,

Kazdy chêtnie portki pruje,

Bliznim pod nos popierduje.

 

Pierdza panny, dobrodzieje,

Ksiêza, szlachta i zlodzieje,

Nawet papiez, chociaz miernie,

Tez kadzidlem sobie pierdnie.

 

Pierdza ludzie na siedzaco,

Na stojaco i chodzaco.

Pierdza nawet przy kochaniu

By dac taktu, jak przy graniu.

 

Krasawice, w wieku kwiecie,

Pierdza cicho jak na flecie.

A powazne w wieku damy

Wypierduja cale gamy.

 

I w teatrze, i w kosciele,

W dnie powszednie i niedziele,

I filozof, i matolek -

Kazdy pierdzi cilgle w stolek.

 

Jeden przebral w jadle miarkê

I ma w dupie oliwiarkê.

Gdy chcial pierdnac, na odmianê,

Obsral okna, drzwi i scianê.

 

Ten zas smrodzi jak niecnota,

Jakby zjadl zdechlego kota.

A kiedy siê czosnku naje,

To az wiatrak w oknie staje.

 

A ten trzeci jest w humorze

Kiedy pierdnaæ sobie mo¿e.

Wiêc natêza silê cala

By popierdziec chwilê mala.

 

Tam jakala w kacie stoi.

Dupê sciska bo siê boi.

Chcialby sobie puscic baka,

Lecz w pierdzeniu tez siê jaka.

 

Jendym slowem - w calym swiecie,

Kogo bzdzina w dupie gniecie -

Wszyscy niech se pierdza chêtnie:

Cicho, smutno lub namiêtnie.

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin