00:01:33:Szukajmy uwa�nie.|Musi tu gdzie� by�. 00:01:39:Pom� mi szuka�.|Na pewno tu gdzie� jest. 00:01:43:- Jest tam!|- Na prawo. 00:01:50:Znale�li�my go. Jest! 00:01:52:To jego gr�b! 00:01:57:- To jego gr�b.|- Otw�rzmy trumn�! 00:02:00:Przyjrzyjmy si� panu lasu ! 00:02:10:Kop! G��biej ! 00:02:18:No kop. Szybciej ! Kop! 00:02:28:Odgarnij ziemi� i otwieramy.|Na to czekali�my. 00:02:33:Dalej ! 00:02:39:Dalej. 00:02:42:- Podwa� wieko.|- Bardziej w t� stron�. 00:02:47:Mocniej. 00:02:55:- Mocniej, Neil !|- Dobra, pu�ci�o. 00:04:49:Nie... prosz�, nie! 00:07:49:Instytut Zdrowia|Psychicznego Ungera 00:07:53:O�rodek rehabilitacji dla m�odzie�y -|"Pinehurst", Prywatne 00:08:26:To pewnie ten nowy. 00:08:46:Ostatni przystanek. Wysiada�. 00:08:57:Nie? Cudownie. Zosta� tam.|G�wno mnie to obchodzi. 00:09:01:Co s�ycha�? 00:09:05:Tommy Jarvis?|Jestem Pam Roberts. 00:09:08:Zast�pca dyrektora.|Ciesz� si�, �e jeste�. 00:09:17:We� swoje rzeczy i p�jdziemy|przywita� si� z lekarzem. 00:09:27:�wietnie. 00:09:29:Dzi�ku�. 00:09:33:Nie ma sprawy, laleczko. 00:09:41:Jak min�a podr�? 00:09:47:Chod�, Tommy. 00:09:51:Dobrze si� czuesz? 00:10:01:- Wej��.|- Cze��. 00:10:07:Cze��. Jestem Matthew Letter.|Witaj w Pinehurst. Siadaj. 00:10:12:Usi�d�, synu. 00:10:18:Powiem ci kilka s��w|na temat Pinehurst, 00:10:21:a potem pozwolimy ci si�|rozpakowa�. Co ty na to? 00:10:23:Co ty na to? 00:10:35:W porz�dku. 00:10:42:Nasza instytucja 00:10:46: |r�ni sie znacznie|od stanowych. 00:10:48:Nie mamy tu stra�nik�w. Nikt|nie b�dzie ci m�wi�, co robi�. 00:10:54:- Sam za siebie decydujesz.|- To system oparty na zaufaniu. 00:11:00:B�d�c z nami, 00:11:02:przygotowujesz si� do rozpocz�cia|nowego �ycia w spo�ecze�stwie. 00:11:09:Pam, skieruj Tommy'ego|do jego pokoju. 00:11:15:Przejdziesz przez kuchni�,|a potem schodami w g�r�. 00:11:18:Pierwsze drzwi na lewo.|Za chwil� do ciebie zajrz�. 00:11:28:- I co s�dzisz?|- Prawdziwy z niego gadu�a. 00:11:32:Zauwa�y�em.|Jak go zdiagnozowali? 00:11:35:"Powa�ny uraz|w wieku 12 lat". 00:11:37:"Brutalne morderstwo psychopaty|pope�nione w obronie w�asnej". 00:11:42:Przeszed� wszystkie|mo�liwe terapie i zabiegi. 00:11:46:To cud, �e te wszystkie leki|nie zrobi�y mu z m�zgu wody. 00:12:57:Boisz si� paj�k�w?|Boisz si� gumowych paj�k�w? 00:13:04:Boisz si� gumowych paj�k�w|na �y�ce? Ale z ciebie bouch. 00:13:10:W moich stronach uczymy si�|nie ba� niczego. 00:13:14:M�w na mnie Nieustraszony Reggie.|Nie przestraszy mnie �aden paj�k. 00:13:21:To by� �art! 00:14:00:- Nie dotykaj.|- Co� taki przewra�liwiony? 00:14:07:- Sam je zrobi�e� czy co?|- Tak. 00:14:12:Ekstra. 00:14:18:Ty jeste� tym nowym �wirem? 00:14:21:- To tak na nas m�wia?|- Nie jestem jednym z was. 00:14:25:Przyjecha�em w odwiedziny|do dziadka. Pracuje tu. 00:14:31:Musz� lecie�. Do zobaczenia.|Nie chc� przegapi� akcji. 00:14:37:Pospiesz si�, Joey.|O m�j Bo�e! 00:14:42:Cze��! Chod�, Joey. 00:14:50:Przesta�, dziadku ! Puszczaj ! 00:14:59:- Co s�ycha�, Matt?|- W porz�dku. O co chodzi? 00:15:06:Rozmawiali�my ju� o tym. 00:15:09:Niekt�rzy z waszych s�siad�w|nie aprobuj� tej instytucji. 00:15:13:Doceniam to, co pr�bujesz|tu robi�, Matt. Naprawd�. 00:15:17:Ale znowu prz�apali�my dw�jk�|twoich dzieciak�w u Hubbard�w. 00:15:20:- Przyprowad� ich tutaj.|- Tak jest. 00:15:26:Wysiadka. Przesta�cie|si� zgrywa�. Do szeregu. 00:15:31:- Tak jest.|- Ruszaj, m�dralo. 00:15:41:Zabawiali si� na ca�ego|w lesie u Habbard�w. 00:15:44:Mamy szcz�cie,|�e Ethel ich nie nakry�. 00:15:48:Zajm� si� tym, szeryfie. 00:15:59:- Ty si� nie odzywaj.|- Dzie� dobry, Ethel. 00:16:03:- Pi�knie dzi� wygl�dasz.|- G�wno prawda! 00:16:07:S�uchaj uwa�nie tego, co powiem.|Masz zamkn�� to wariatkowo. 00:16:12:S�yszysz? Te dzieciaki|to same k�opoty! 00:16:14:Nie szanuj� cudzej w�asno�ci.|To banda wariat�w! 00:16:19:- Powiedz im, mamo!|- Nie robili niczego... 00:16:22:Nie robili? ! 00:16:25:Wiem, co tych dwoje zbocze�c�w|wyprawia�o w moim ogrodzie! 00:16:28:- B�d� stanowcza, mamo!|- Zamkniesz si� w ko�cu, czy nie? 00:16:37:S�uchajcie mnie| |wszyscy uwa�nie. 00:16:39:Niech kt�re� z was|zbli�y si� do mojej farmy, 00:16:44:a rozwale mu �eb.|S�yszycie? 00:16:48:R�ce przy sobie, szeryfie.|Ostrzega�am ci�. 00:16:51:Mam ze sob� bomb�.|Przysi�gam! 00:16:54:Spr�buj si� do mnie zbli�y�,|a wszyscy wylecimy w powietrze. 00:16:57:Odpalaj, Juniorze.|To moje ostatnie s�owo. 00:17:06:Do �rodka. Zabawa sko�czona. 00:17:18:Co za babsztyl. 00:17:19:Postaraj si� trzyma� dzieciaki|z dala od jej posiad�o�ci. 00:17:21:Dobrze. 00:17:25:Podobno masz u siebie Jarvisa. 00:17:28:- Przyjecha� dzi� rano.|- No i? 00:17:31:- No i co?|- Jaki on jest? 00:17:35:Jak ka�dy inny dzieciak.|Wiele przeszed�. 00:17:38:- Tak. Powodzenia, kolego.|- Dzi�ki, szeryfie. 00:18:35:- Cze��, dziewczyny.|- Cze��, Joey. 00:18:37:Cze��, Violet. 00:18:44:- Co robicie?|- Wieszamy pranie. 00:18:47:Mog� pom�c? Jestem w tym dobry.|Matt nie powierza mi nigdy prania. 00:18:52:- Pos�uchaj, musimy to sko�czy�.|- Wi�c pozw�lcie mi pom�c. 00:18:57:Mo�esz na mnie liczy�, Rob.|Ty te�, Vi. 00:19:01:Chcesz batonika?|Chcesz go? 00:19:04:- Dam ci po�ow�.|- Odczep si�! 00:19:08:Pozw�lcie mi pom�c.|Zrobie to z ch�ci�... 00:19:13:- Wyno� si� st�d!|- Cholera! 00:19:16:Przepraszam.|Pranie to moja specjalno��. 00:19:19:Ale jak jeste�cie takie,|to same je sobie wieszajcie. 00:19:23:P�jd� pom�c komu� innemu.|Do zobaczenia. 00:19:29:Jak zmienicie zdanie,|b�d� w pobli�u... 00:19:33:Jezu, co za �ajza. 00:19:38:Sp�jrz na to prze�cierad�o.|Nie b�d� go pra� drugi raz. 00:19:46:- Cze��, Vic!|- Spadaj. 00:19:48:Nie bad� taki.|Pozw�l mi pom�c. 00:19:53:Mam dwa batoniki, widzisz? 00:19:59:- Nie m�w dziewczynom.|- Co za dupek. 00:20:05:Zanim tu przyjecha�em,|nie mia�em nigdy nic do roboty. 00:20:10:No wiesz, by�em sierot�. 00:20:13:Ludzie na�miewali si� ze mnie,|�e pr�nuj� jak jaka� �winia. 00:20:17:Tutaj jest inaczej. Mog� pomaga�|innym i robi� r�ne rzeczy. 00:20:24:Wiesz co?|Podoba mi sie tu. 00:20:29:A mnie nie! 00:20:30:Szczerze m�wi�c, nigdy przedtem|nie r�ba�em drewna, 00:20:34:ale wygl�da to|na dobr� zabaw�. 00:20:38:Zostaw mnie w spokoju ! 00:20:46:Chcesz gryza, Vic? 00:20:49:Po�o�� go tutaj,|zjesz sobie p�niej. 00:20:56:Jak jeste� taki,|to nie chc� ci pomaga�! 00:21:00:Uwa�am, �e zachowujesz si�|po �wi�sku. 00:21:23:Mamy do czynienia z zab�jstwem.|Sprawd�, czy masz co� na Fadena. 00:21:28:Victor J. Faden.|F-A-D-E-N. Dzi�ki. 00:21:48:Trzeba kogo� zawiadomi�? 00:21:52:Z tego, co wiem,|nie ma nikogo bliskiego. 00:21:56:Jego matka zmar�a|przy porodzie. 00:21:59:Ojciec chyba gdzie� wyjecha�. 00:22:03:Dzieciak w�drowa� po domach|dziecka, a� trafi� tutaj. 00:22:09:- To by� dobry dzieciak.|- Wiem, Matt. 00:22:15:Co my tu mamy? 00:22:33:Zgraja mi�czak�w. 00:22:40:Chod�, Roy.|Ubrud� sobie r�czki. 00:23:13:Co za z�om!|Wszystko do dupy, Pete! 00:23:15:Napraw go!|Nie bed� na nas czeka�. 00:23:21:O, cholera! To beznadziejne. 00:23:29:Nie ma mowy.|Nie zrobi� tego. 00:23:31:Ty zawsze przy nim majstrujesz,|wi�c rusz ty�ek i napraw go! 00:23:37:Rozumiesz? 00:23:46:- Dupek!|- O co chodzi, Vinny? 00:23:50:Morderstwo w wariatkowie|ci� wystraszy�o? 00:23:53:Je�li chodzi o mnie,|to tych pomyle�c�w 00:23:56:powinno si� wybi� jednego|po drugim. Spr�buj teraz. 00:24:04:Czy ty niczego nie potrafisz|zrobi�? Przesta� si� opieprza�! 00:24:08:Masz to naprawi� do mojego|powrotu. Id� si� wysra�. 00:24:14:- Akurat!|- Napraw go! M�wi� serio. 00:24:19:Pieprzony dupek! 00:25:08:Ty marny kutasie. 00:25:20:Co ty robisz, palancie? 00:25:25:Do�� tego. Sko�cz z tym. 00:25:29:Przesta� si� wyg�upia�. 00:25:48:Jak samoch�d nie zapali,|to po tobie. 00:26:01:Nie mog� zapali�.|Znowu spieprzy�e� spraw�. 00:26:04:Skopi� ci ty�ek! 00:26:07:No dalej. Nie mog� zapali�! 00:26:11:Rusz si�, zasra�cu,|napraw maszyn�! 00:26:16:Znowu zawali�e�, dupku ! 00:26:18:Co ty tam robisz, Vinny?|Ty parszywy... 00:26:27:Dobra nasza. Zapali�. Jedziemy! 00:26:52:Umieraj ! 00:26:55:- Umieraj !|- Tommy! 00:27:46:Prosze. 00:27:53:- Dziadku.|- Tak? 00:27:56:Mog� jutro odwiedzi� brata? 00:27:59:Zobaczymy.|Wiesz, co o tym my�l�. 00:28:02:- Ale, dziadku...|- Powiedzia�em, �e zobaczymy. 00:28:14:Chod� no tu,|Nieustraszony Reggie. 00:28:27:Wy�wiadcz mi przys�ug�, dziadku.|Nie ca�uj mnie przy ludziach. 00:28:32:W porz�dku. Zawo�aj|wszystkich na �niadanie. 00:28:39:�niadanie! Chod�cie na �niadanie! 00:28:44:Sam mog�em to zrobi�. 00:28:48:- T�skni� za Joeyem.|- Ja te�. 00:28:55:Mam nadziej�, �e Victor|dostanie za swoje. 00:28:58:- Dzie� dobry.|- Dzie� dobry. 00:29:04:Poda�a� za du�o nakry�. 00:29:07:Poda�a� za du�o nakry�. 00:29:10:- Wcale nie!|- A w�a�nie, �e tak! 00:29:13:Victor i Joey do nas|nie do��cz�, Violet. 00:29:18:Ju� nigdy. 00:29:19:- Reggie!|- Bo�e. Przepraszam. 00:29:26:Nie k�adzie si� nakry�|dla nieboszczyk�w. 00:29:29:- Przecie� powiedzia�am przepraszam!|- Co si� tu dzieje? 00:29:49:Wiem, co czujecie. 00:29:52:Nie�atwo si�|z tym pogodzi� . 00:29:57:Zjedzmy po prostu �niadanie. 00:30:03:Przepraszam, Violet. 00:30:14:- Gdzie Eddie?|- Na g�rze. 00:30:18:M�g�by� zawo�a�|Eddiego, Tommy? 00:30:28:Tommy?|Zawo�asz Eddiego? 00:30:35:Dobrze. 00:30:52:Spokojnie, szefie.|Gdzie twoje poczucie humoru? 00:30:56:Nie znasz sie na �artach? 00:31:08:Ju� dobrze, Tommy!|Wszystko b�dzie dobrze. 00:31:12:Tylko spokojnie.|Nic ci nie grozi. 00:31:24:Por�bie ci� na malutkie|kawa�eczki, przyjacielu. 00:31:29:Tak jak zrobili to|z t� �wini� w wariatkowie. 00:31:40:Jedz swoje �arcie, dupku. 00:31:46:Czy� nie robi� najlepszego|gulaszu na �wiecie? 00:31:49:Najlepszy gulasz na �wiecie! 00:31:54:Ten cholerny kot|znowu poluje na moje kury. 00:31:58:Za�atwi� tego drania|raz na zawsze, Juniorze. 00:32:06:Cholera jasna! Co� ty|za jeden i czego tu chcesz? 00:32:12:Chc� zarobi� na posi�ek. 00:32:15:- Tak? Co potrafisz robi�?|- Zrobi�, co pani zechce. 00:32:20:Wyrzu� g�wna z kurnika...
kula287