Berlin.Alexanderplatz.1980.Epilogue.DVDRip.Xvid.txt

(59 KB) Pobierz
{371}{448}SEN O NIE FRANZA BIBERKOPFA - EPILOG|tłumaczenie: titi
{450}{553}Czemu dwa anioły odprowadzajš Franza?|Cóż to za gra?
{558}{604}Gdzież to anioły|chodzš obok człowieka
{609}{663}w Berlinie na Alexanderplatz|w roku 1928:
{668}{786}mężczyzny, który zamordował, a który|teraz jest złodziejem i alfonsem.
{797}{879}Ta opowieć o Franzu Biberkopfie|i jego ucišżliwej,
{884}{937}choć prawdziwej|i olniewajšcej egzystencji
{942}{995}doszła do tego miejsca.
{1000}{1134}Im bardziej się Franz Biberkopf|skręcał z bólu i pienił,
{1139}{1233}tym bardziej zbliżał się moment,|gdy wszystko już będzie odkryte.
{1241}{1293}Spójrzcie, on ma sztucznš rękę!
{1298}{1369}Nie poddał się facet!
{1374}{1446}Nie chce, by go rozpoznano.
{1602}{1673}Pan Biberkopf.
{1678}{1755}I cóż zamierza ten wytworny pan?
{1760}{1799}To zatwardziały kryminalista,
{1804}{1881}którego miejsce jest w lochu.|Powinien dostać dożywocie:
{1886}{1973}zabił kobietę, kradł,
{1978}{2053}grabił, i teraz ta druga kobieta.
{2058}{2101}Tego też jest winny.|Czego on oczekuje?
{2106}{2133}Jak sšdzisz, Sarug?
{2138}{2216}Co stałoby się z tym mężczyznš,|gdyby zostawić go własnemu losowi?
{2221}{2318}- Nie zrobiłoby to żadnej różnicy.|- Więc jestemy niepotrzebni?
{2323}{2377}Mylę, że trochę tak,
{2382}{2493}jako że nie możemy|zupełnie go stšd wycišgnšć.
{2526}{2595}Jeli jednak bymy go stšd wycišgnęli,
{2600}{2673}i umiecili gdzie indziej,|w innej egzystencji:
{2690}{2739}czy zrobiłby wszystko,|co mógł zrobić tutaj?
{2744}{2781}Nie wiem.
{2786}{2887}Ale to zupełnie zwyczajny człowiek.|Dlaczego mamy chronić go przed resztš ludzi?
{2892}{2954}Zwyczajny, nadzwyczajny -|jakie to ma znaczenie?
{2959}{3037}Czy żebrak jest zwyczajny,|a bogacz nadzwyczajny?
{3042}{3105}Jutro bogacz będzie żebrakiem,|a żebrak - bogaczem.
{3110}{3230}Jak się stroszy,|gra niewiništko, porzšdnisia.
{3232}{3349}Spójrzcie tylko na drania.|Ale poczekajcie, aż przyjadš gliny!
{3354}{3418}Zaraz go zdemaskujš.
{3423}{3495}Czemu tacy, jak on,|mieliby nadal żyć?
{3500}{3589}Ja też wykitowałam.|Byłam młodsza, niż on,
{3594}{3714}i już nie żyję.|Nawet nie pisnęłam!
{3723}{3768}cišgaj kapelusz, małpo!
{3773}{3877}Nie jeste dziennikarzem,|ty palancie.
{3882}{3999}Nawet nie znasz abecadła.|Poczekaj tylko, i na ciebie przyjdzie kryska.
{4004}{4092}Zostawcie go.|To wariat.
{4100}{4178}Nie ma pištej klepki.
{4186}{4273}Patrzcie, łazi sobie z dwoma aniołami,
{4278}{4357}podczas gdy jego ukochana -|to ciało w policyjnej trupiarni.
{4362}{4409}Jest skończony.
{4414}{4485}Złamanego grosza bym|nie dała za takiego.
{4506}{4563}Skończyło się moje życie.
{4575}{4637}Jestem przegrany. Mam doć.
{4682}{4742}Co to za miasto?
{4753}{4814}Cóż to za olbrzymie miasto?
{4849}{4987}I jakież to życie|w nim wiodłem?
{5013}{5087}A jednak nie zabiłem Mieze.
{5092}{5141}Nie zrobiłem tego.
{5168}{5213}I nie wiem,
{5247}{5309}jak się to wszystko zadziało.
{5350}{5413}Ale wzywała cię, gdy umierała.
{5418}{5485}Prawdopodobnie już tu dotarła.
{5490}{5557}I ty tu skończysz prędzej, niż mylisz.
{5713}{5758}"Nie mogę dalej żyć.
{5762}{5829}Pożegnajcie ode mnie|mych rodziców i dziecko.
{5834}{5925}Życie stało się dla mnie udrękš.|Tylko Reinhold ma mnie na sumieniu.
{5930}{5976}Niech więc się bawi.
{5981}{6050}Zabawił się moim kosztem,|wyssał ze mnie krew.
{6055}{6098}Wielki, podły skurwysyn.
{6103}{6154}On jest sprawcš mojego nieszczęcia.
{6159}{6232}Jestem skończony".
{6320}{6374}Czy moja Mieze tu jest?
{6379}{6501}Nie smuć się.|Nie powiniene być smutny.
{6614}{6658}Ale gdzie jest moja mała Mieze?
{6663}{6743}Co cię trapi, synu mój?
{6859}{6938}Mów! Cóż cię trapi?
{6943}{7039}Chciałem tylko zobaczyć się z mojš Mieze,|to wszystko. Przechodziłem przypadkiem.
{7044}{7106}Spójrz, ja też już nie żyję.
{7111}{7222}Nie traktuj życia tak na serio,|ani mierci, jeli o tym mowa.
{7227}{7305}Wszystko trzeba sobie ułatwiać.
{7310}{7393}Gdy miałem już doć i byłem chory,|co uczyniłem?
{7398}{7511}Mylisz, że czekałem, aż dostanę odleżyn?|Czemu miałbym to robić?
{7516}{7609}Położyłem koło siebie fiolkę morfiny.
{7614}{7645}I mówię: "Podgłonijcie muzykę.
{7650}{7706}Fortepian, jazz, przeboje..."
{7711}{7819}Kazałem, by czytali mi z Platona,
{7824}{7913}tylko "Ucztę".
{7918}{7992}To przepiękny dialog.
{7997}{8099}I przez cały czas, pod kocem,
{8104}{8192}po kryjomu, raczyłem się|jednš szprycš za drugš.
{8197}{8328}Policzyłem je:|trzy razy dawka miertelna.
{8331}{8421}I przez cały czas|słyszałem brzdškanie fortepianu.
{8426}{8474}Ależ było zabawnie.
{8486}{8602}A pewna osoba czytała mi|Mowy Sokratesa.
{8613}{8706}Sš ludzie mšdrzy,
{8732}{8821}jak również niezbyt mšdrzy.
{8889}{8959}Chodcie tu! Prędko!|Odetnijcie go!
{8964}{9010}Nie chce zostać w swoim grobie.
{9014}{9093}Wcišż wspina się na drzewa|i wiesza się.
{9098}{9161}Tak? A dlaczego?
{9166}{9229}Bardzo długo był chory.|Nikt mu nie mógł pomóc,
{9234}{9351}ale nie chcieli go też nigdzie wysłać.|Wcišż twierdzili, że tylko udaje.
{9356}{9455}Więc poszedł do piwnicy|z młotkiem i gwodziami.
{9460}{9543}Słyszałam, jak wali tym młotem.|Byłam ciekawa, co też robi.
{9548}{9623}Mylałam: "to dobrze, że się|czym zajšł, zamiast tylko siedzieć".
{9628}{9688}"Może robi klatkę dla królików".
{9693}{9788}Ale on tylko wbił|potężny gwód w sufit.
{9793}{9838}Chciał mieć pewnoć.
{9986}{10080}Co się stało? Wszystko w porzšdku?|Co nie tak, młody człowieku?
{10086}{10189}Czemu tak lamentujesz?|Też chcesz się zabić?
{10194}{10288}Nie. Zabili mojš kobietę,|a ja nie wiem, gdzie jest jej ciało.
{10293}{10379}Więc rozejrzyj się tam,|gdzie sš ci nowi.
{10742}{10850}Na boga, czemu nie możesz|poleżeć w spokoju?
{10855}{10929}Czemu musisz wcišż|wspinać się na drzewa?
{10934}{11020}W Berlinie w roku 1927,|zmarło 48.742 osób,
{11025}{11113}nie liczšc martwo urodzonych:
{11118}{11184}4570 na grulicę,
{11189}{11259}6443 na raka,
{11264}{11341}5656 na serce,
{11346}{11422}4818 na wylew,
{11427}{11499}5140 na udar,
{11504}{11565}2419 na zapalenie płuc,
{11570}{11642}961 na koklusz,
{11647}{11718}562 dzieci - na dyfteryt,
{11722}{11784}123 na szkarlatynę,
{11789}{11840}93 na odrę.
{11845}{11912}W sumie zmarło 3640 niemowlšt,
{11929}{12037}a urodziło się 42.696.
{12042}{12078}Mieze!
{12083}{12121}Mieze!
{12142}{12202}Mieze, co mymy zrobili?
{12207}{12261}Czemu oni ci to zrobili?
{12266}{12326}Nic złego nie popełniła, Mieze.
{12348}{12394}Ten oto człowiek,
{12398}{12482}jakkolwiek zwyczajna wydaje się być|jego życiowa droga,
{12487}{12571}różni się jednš rzeczš|od zwykłych ludzi.
{12576}{12708}Czym takim może się od nich różnić?|Powiedziała przecież,
{12711}{12785}że "zwyczajny" i "nadzwyczajny"|to tylko nic nie znaczšce słowa.
{12790}{12893}Temu człowiekowi przypadkiem|nie udało się dorosnšć, Sarug.
{12898}{12958}Ale jest już niedaleko.
{12969}{13109}I każdy, kto cierpi z powodu|tego rzadkiego nieszczęcia,
{13114}{13214}stojšc na progu widzenia i czucia
{13221}{13336}zazwyczaj zdobywa owš przenikliwoć|a potem wymyka się - i umiera.
{13354}{13471}Wykończył go ten niesamowity ciężar,|jego ciało i duszę. Rozumiesz?
{13476}{13597}Jak na razie, rozumiem.|Ale zakładajšc, że mamy uratować mu życie,
{13602}{13716}to, które wyczerpało mu ciało i duszę:|cóż to będzie za życie?
{13721}{13841}- Zwykłe życie, ni mniej ni więcej.|- Więc na cóż cały nasz wysiłek?
{13846}{13939}Któż byłby zainteresowany|zachowaniem takiego życia?
{13954}{14017}To włanie jest cała tajemnica.
{14042}{14101}Rozumiesz, nie wiesz nawet, Sarug,
{14106}{14245}jak stałe się tym, kim jeste,|takim, jakim jeste,
{14258}{14367}jak stało się, że chodzisz tu ze mnš|i chronisz istnienia innych.
{14372}{14435}To prawda, Terah. Nie wiem.
{14444}{14516}Człowiek nigdy nie jest|silny wewnętrznie,
{14521}{14567}z samej swej natury.
{14581}{14639}Musi przejć przez różne rzeczy.
{14654}{14715}Siła jest rzeczš nabytš.
{14724}{14799}Nie wiesz, jak jš nabywasz.
{14804}{14867}Nagle zauważasz,
{14878}{14968}że rzeczy dla innych miertelne|dla ciebie nie sš już niebezpieczne.
{14986}{15020}Mieze,
{15025}{15077}Mieze! Co mam zrobić?
{15082}{15151}Czemu po prostu|nie wrzucš mnie do grobu?
{15156}{15199}Jak długo jeszcze to ma trwać?
{15204}{15315}Jeszcze raz ruszamy w pole
{15320}{15426}boska moc powiedzie nas
{15430}{15529}Walczšc dla niego nie ustšpimy
{15534}{15633}aż do bożego zwycięstwa.
{15638}{15742}Kto modli się i w siłę boga wierzy
{15747}{15851}może być pewnym wygranej
{15856}{15953}poprzez ciemnoci najgłębszych nocy
{15958}{16070}jego dusze przejdš czyste i wolne.
{16298}{16402}Gdy szatan spróbuje zniszczyć mš duszę
{16407}{16503}wcišż bać się nie muszę
{16508}{16605}gdyż bóg jest moim celem
{16610}{16715}i jego będę czcić.
{16720}{16819}Kto modli się i w siłę boga wierzy
{16824}{16925}może być pewnym wygranej
{16930}{17034}poprzez ciemnoci najgłębszych nocy
{17039}{17170}jego dusze przejdš czyste i wolne.
{17253}{17288}Lueders!
{17305}{17380}Ty byłe największš winiš.
{17416}{17508}Największš, podłš,|nędznš i parszywš winiš.
{17540}{17631}To ty rozpoczšłe|dzieło niszczenia mnie,
{17656}{17781}zaczšłe mnie przeżerać,|rujnować.
{17805}{17929}To wszystko zaczęło się od ciebie.
{17956}{18046}Jest 22 listopada.|Chcesz się przeziębić?
{18068}{18149}Czemu się skoczysz się napić|do swej ukochanej knajpy?
{18162}{18212}Oddaj mi Reinholda!
{18214}{18294}Nadajesz się do wariatkowa,|masz załamanie nerwowe.
{18299}{18404}Niech on wyjdzie, ta szumowina,|ten napalony łajdak!
{18409}{18459}A może ty też nie masz jaj?
{18464}{18528}Kogo wołasz? Nikt nie odpowiada.
{18533}{18602}Wzywasz kogo, kogo tu nie ma.
{18606}{18690}Nikt nie jest takim szaleńcem, żeby|ukrywać się tam, gdzie go szukasz.
{19069}{19101}Policja!
{19153}{19204}Ha...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin