00:00:02:Wizerunek jest najwa�niejszy. 00:00:05:Podstaw� dyplomatycznych relacji nie jest to kim jeste�|lecz to jak postrzegaj� ci� inni. 00:00:09:Ci�ko pracowa�em by zbudowa� wizerunek Kanadyjczyka|z kt�rego mo�emy by� dumni. 00:00:13:Ty, z drugiej strony, przy�mi�e� ten wizerunek. 00:00:17:S�ucham? 00:00:18:Te dobre uczynki. 00:00:20:Ratowanie kotk�w, ratowanie ludzi. 00:00:23:O czym to �wiadczy? 00:00:26:- �e nam zale�y?|- Dok�adnie. 00:00:29:A takich ludzi nikt si� nie boi. 00:00:31:Nie s�dzi�em, �e ludzie maj� si� nas ba�. 00:00:34:Do tego d��y ka�dy kraj. 00:00:36:Nikt nie szanuje kogo� kim si� pomiata. 00:00:39:My�lisz, �e doszed� bym tak daleko|gdyby ludzie si� mnie nie bali? 00:00:42:Kiedy b�dzie gotowy? 00:00:44:- Na �rod�.|- Nonsens, potrzebuj� go na dzisiejsze popo�udnie. 00:00:46:- Musz� go wzi�� ze sob�.|- Wi�c do dzie�a, ju�. 00:00:51:Widzia�e�? 00:00:54:Kolejny ameryka�ski krawiec, kt�ry si� mnie boi. 00:00:57:- Zauwa�y�em.|- I tego potrzebuje Kanada. 00:01:00:- Wystraszonych krawc�w?|- I innych Amerykanin�w te�. 00:01:03:- Mamy plan by to osi�gn��?|- Tak, ale nie mog� go teraz zdradzi�. 00:01:07:Najwa�niejsze �eby� nie psu� wszystkiego|tymi swoimi dobrymi uczynkami. 00:01:11:Tak jest. 00:01:13:A co do mojego zadania? 00:01:16:Zadania? 00:01:18:Tak. Musisz dostarczy� pewien bardzo wa�ny dokument. 00:01:31:Nie musz� wspomina�, �e od jego dostarczenia|zale�� dobre relacje pomi�dzy naszymi krajami. 00:01:37:Je�li co� p�jdzie nie tak, nie r�cz� za konsekwencje. 00:01:41:Wygl�da na zaproszenie. 00:01:43:Sprytnie, prawda?|Upewnij si�, �e b�dzie... 00:01:50:- Podpisane?|- Tak, podpisane. 00:01:52:I zabierz baloniki w drodze powrotnej. 00:01:54:Liczymy na ciebie.|Nasz sukces od tego zale�y. 00:01:58:Znasz swoje obowi�zki. 00:02:00:Warta. 00:02:02:- Tym si� zajmujesz?|- Tak jest. 00:02:04:Oby tak dalej.|Wykona�. 00:02:09:Z Bogiem. 00:02:11:Dzi�kuj�. 00:02:27:Musz� na chwil� wyj��, mam bardzo wa�ne zadanie. 00:02:31:Wi�c sugeruj� �eby� po prostu... 00:02:36:Diefenbaker? 00:02:38:Nie r�b mi tego teraz. 00:02:43:Nie ma nic bardziej frustruj�cego ni� zabawa w chowanego|z g�uchym wilkiem. 00:02:53:Jasmine czy widzia�a� Diefa? 00:02:55:Nie, nie widzia�am. 00:03:01:Jak go zobaczysz, czy mo�esz mu przekaza�,|�e musia�em wyj�� na chwil�? 00:03:04:Jasna sprawa. 00:03:16:Czy mog� pom�c pani przej�� przez jezdni�? 00:03:18:Jaki uprzejmy m�odzieniec. 00:03:22:- Sk�d jeste�?|- Z... 00:03:25:Wola�bym nie m�wi�. 00:03:34:Prosz� pozwoli�. 00:03:41:Przepraszam, jak doj�� na poczt�? 00:03:43:Dwie przecznice w d�, po pani prawej. 00:03:45:Przepraszam, musisz pan m�wi� g�o�niej,|ucz� si� francuskiego. 00:03:48:Ci�ko robi� dwie rzeczy naraz, zw�aszcza w 2 r�nych j�zykach. 00:03:51:- Dwie przecznice w...|- Niewa�ne, sama dojd�. 00:04:08:Prosz� wybaczy�. 00:04:10:Co pan wyprawia na Boga?|W bia�y dzie�, pi�knie. 00:04:13:Nie wiem co pan sobie my�li. 00:04:16:Trafi�e� na z�� kobiet�. 00:04:18:To nieporozumienie. 00:04:20:Ja nie rozumiem?|Bardzo �adnie. 00:04:23:Pi�knie pan to uj��, �e nie nic nie rozumiem. 00:04:25:Jestem zbyt emocjonalna, niepoczytalna, tak? 00:04:28:Nie to mia�em na my�li... 00:04:30:Je�li czego� potrzebuj� od kogo� 00:04:34:nie skacz� na niego gdy ten pr�buje|nauczy� si� francuskiego. 00:04:37:A je�li jest inaczej, to przynajmniej umiem przeprosi�. 00:04:40:C�, strasznie mi przykro. 00:04:42:Ale �le mnie pani zrozumia�a,|prawie wpad�a pani pod ci�ar�wk�. 00:04:47:Czemu nie powiedzia� pan tego od razu? 00:04:50:Przecie� nie potrafi� czyta� w my�lach. 00:04:58:O rany. 00:05:19:NA PO�UDNIE 00:05:22:T�UMACZENIE: CAPOMAN|[napisy.org SubTitles Group] 00:06:25:Przepraszam, czy nie widzia� pan m�odej damy|w jasnoniebieskiej kurtce 00:06:29:i sp�dnicy, nios�cej... 00:06:31:Poczta.|Dzi�kuj� uprzejmie. 00:06:35:To mi�o z pani strony. 00:06:37:Przepraszam, przepu�ci mnie pani?|Jutro wychodz� za m��. 00:06:41:Dzi�kuj�. 00:06:43:- Przepraszam.|- Witam. 00:06:45:To o nim m�wi�am. 00:06:48:Czy przepu�ci mnie pan, jutro wychodz� za m��.|Mam mas� spotka�. 00:06:52:Dzi�kuj�. 00:06:53:Obawiam si�, �e ma pani m�j list. 00:06:55:Pa�ski list?|Nie, te s� moje. 00:06:57:Nie pami�ta pan?|Upad�y gdy pan rzuci� si� na mnie. 00:07:00:Ja r�wnie� mia�em list, tyle, �e bez znaczka. 00:07:03:To stoi pan w z�ej kolejce.|Znaczki s� tam. 00:07:05:- Przepraszam pana.|- Tak, tak, prosz�. 00:07:08:Dzi�kuj�. 00:07:09:Pani nie rozumie... to znaczy...|nie chcia�em tego powiedzie�. 00:07:12:Przepraszam. 00:07:14:Widzi pani... 00:07:16:Sta� w kolejce, kole�. 00:07:18:Nie powinien pan si� wpycha� pomi�dzy|tych przemi�ych ludzi. 00:07:21:Byli na tyle uprzejmi by mnie przepu�ci� 00:07:23:ale pan chyba ich denerwuje. 00:07:25:Prosz� to da�, wy�l� za pana. 00:07:28:To mi�o z pani strony, ale potrzebuj�|swojego listu z powrotem. 00:07:31:Ale w�a�nie mi go pan da�. 00:07:33:- Chwileczk�, to m�j list.|- W�a�nie. 00:07:35:Po co ci m�j list? 00:07:38:- �ledzisz mnie, prawda?|- Dok�adnie. 00:07:40:To mi pochlebia, ale jestem ju� zaj�ta. 00:07:43:A m�j narzeczony jest bardzo zazdrosny. 00:07:45:Wi�c chyba najlepiej b�dzie je�li|nie b�dziemy si� ju� widywa�. 00:07:51:Doceniam to, Ray. 00:07:56:Otworz� drzwi. 00:08:00:To konny, oni nie k�ami�. 00:08:03:Jak m�wi, �e to jego list, to jest jego. 00:08:05:Mo�e to by� nawet sier�ant Preston, nie dostanie listu. 00:08:08:- Ray, mo�e...|- Benny, zajm� si� tym. 00:08:10:Poka� prawo jazdy. 00:08:12:Czy wygl�dam na kierowc�? 00:08:17:Szukasz listu z kanadyjskiego konsulatu? 00:08:20:Tak. 00:08:22:Nie chcia�bym �eby mia�a pani k�opoty. 00:08:24:Ko�cz� zmian� o 16. 00:08:26:Wi�c nie b�d� pani zatrzymywa�.|Ma pani sporo pracy. 00:08:28:Uprzejmie dzi�kuj�. 00:08:31:M�wi�em ju�, nie da rady. 00:08:33:Jak znajd� tw�j w�zek pocztowy zaparkowany|przy hydrancie nie oczekuj ode mnie ulgi. 00:08:38:Nie ma szans na odzyskanie tego listu. 00:08:40:W porz�dku. 00:08:43:Jak to zrobi�e�? 00:08:45:Wspomina�em, �e mia�em wolne? 00:08:47:Kilkakrotnie. 00:08:49:Ci�gle zaj�te. 00:08:51:My�la�em, �e mam wolne, ale teraz nie wiem|bo na drugie pracuj� jako listonosz. 00:08:54:To nie tylko list, to bardzo wa�ny dokument. 00:08:59:Kanada planuje inwazj�? 00:09:01:Nie jestem pewien, chyba i tak ju� za du�o powiedzia�em. 00:09:04:Tylko nie napadajcie na nas dzisiaj, bo za 5 minut|mam zamiar ogl�da� mecz i popija� piwko. 00:09:10:746 West Lakeside Place. 00:09:14:To chyba nie jest po drodze do ciebie. 00:09:16:Nie. 00:09:21:- To zajmi� chwilk�.|- Dobra zaczynam liczy�, raz, dwa... 00:09:26:Poprawnie ujmuj�c nazywa si� to odliczaniem. 00:09:28:Spadaj.|9, 10... 00:09:36:Znane miejsce, to ju� trzecia dostawa dzisiaj. 00:09:40:Nie rozumiem w czym problem... 00:09:42:- Co ty tu robisz?|- Jestem tak samo zaskoczony jak pani. 00:09:45:Przesy�ka dla Ellis, gdzie postawi�? 00:09:47:Gdziekolwiek. 00:09:48:Prosz�, musisz odej��. 00:09:50:Nie, oczywi�cie nie ty.|Ciebie tu nie ma. 00:09:52:- Czy m�czy�ni nic nie rozumiej�.|- Pozwoli pani, �e wyja�ni�. 00:09:54:- Mam list...|- Ten, o kt�rego zabranie mnie pan oskar�a�. 00:09:57:- Tak.|- Przyszed� pan tutaj by mnie przeprosi�, to mi�e. 00:10:00:Nie, musz� go dostarczy� osobi�cie... 00:10:03:Chcesz mi go przekaza�? 00:10:05:Ju� przez to przeszli�my, nie mam zamiaru si� powtarza�. 00:10:08:Tak jestem tu. 00:10:10:Oboje wiemy o co chodzi i gdybym by�a wolna|mo�e by�abym zainteresowana 00:10:14:ale nie jestem, wi�c prosz� ci�,|aby� sobie poszed�. 00:10:16:Szczerze nie wiedzia�em, �e tu pani mieszka. 00:10:18:Nie b�d� �mieszny, jest napisany na kopercie. 00:10:20:Chc� tylko odda� ten list i p�jd�... 00:10:22:No dobrze ju�, ale niewa�ne jak pi�knie jest napisany|nie zmieni� swojego zdania. 00:10:25:Jutro wychodz� za m��. 00:10:27:Tak, wiem, �e wiesz. 00:10:29:Dobrze b�d� tam o drugiej, tylko daj mi sw�j numer|na wszelki wypadek. 00:10:32:555-0866 00:10:36:555-0866 00:10:38:- Masz mo�e co� do pisania?|- Tak. 00:10:40:I gdyby mog�a pani podpisa�. 00:10:42:- Cholercia, jaki to by� numer.|- 555-0866. 00:10:44:Sk�d znasz numer mojego sklepu z sukniami? 00:10:47:Nie wiedzia�em czyj to numer. 00:10:49:Wi�c po prostu wpad� ci do g�owy z powietrza. 00:10:53:Dobrze, prosz�.|Czy chcesz czego� jeszcze? 00:10:55:Nie i s�dz�, �e ju�... 00:10:57:- Kto tam jest?|- O nie. 00:10:59:No i narobi�e�.|Jak m�j narzeczony ci� zobaczy, nie zrozumie. 00:11:02:- Jest strasznie zazdrosny.|- Nie s�dz� by mia� powody by... 00:11:04:Wi�c jeste� bardziej g�upiutki od niego.|�egnam. 00:11:11:Widzia�e� gdzie� nasze papiery, kochanie? 00:11:13:My�la�am, �e po�o�y�am je...|O s� tutaj. 00:11:18:Kto to by�? 00:11:20:Nikt kochanie.|Policjant z kr�lewskiej konnej. 00:11:22:- Nic dla mnie nie znaczy.|- Co to ma niby znaczy�? 00:11:25:Widzia�e� mo�e kopert� z numerem telefonu? 00:11:27:By�a gdzie� tutaj. 00:11:28:Chwileczk�, o co tu chodzi? 00:11:30:Nie musisz si� martwi�, nie znam go. 00:11:33:Gdybym na nim nie le�a�a prawie|bym go nie pozna�a. 00:11:36:- Gdyby� nie le�a�a?|- Jaki to by� numer? 00:11:38:- 555-0866.|- A tak, dzi�kuj�, kochanie. 00:11:41:Zapomnij o tym, o co chodzi�o z tym le�eniem na nim? 00:11:43:Nie stresuj si� tak, po prostu okaza� si� d�entelmenem. 00:11:47:Gdyby on le�a� na mnie, to by mnie zgni�t�. 00:11:49:Widzia�e� jaki by� du�y. 00:11:52:422, 423. 00:11:56:Przepraszam, �e musia�e� tyle czeka� Ray. 00:11:58:Ci�ko by�o j� przekona�. 00:12:00:O rany. 00:12:03:- N.Ellis, mam to da� jej narzeczonemu.|- Po prostu id�. 00:12:06:Dobrze, koniec z uprzejmo�ciami. 00:12:10:Znowu wyci�gasz pochopne wnioski. 00:12:13:Musimy prze�wiczy� tw�j charakter. 00:12:15:Pozna�a� go na ulicy, mam prawo wiedzie� kto to. 00:12:18:Czy prosz� o zbyt wiele? 00:12:20:Gdybym zna�a jego imi� powiedzia�abym ci. 00:12:22:- Nawet nie wiesz jak si� nazywa.|- Nie s�dzi�am, �e b�dzie mi potrzebne. 00:12:25:W ko�cu ledwie co go znam. 00:12:27:A mia�am jeszc...
franklyn