09-Cykl-274-290.rtf

(157 KB) Pobierz

ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 1 (274)                        Cykl 9ęłęó

 

Nastał Nowy Dzień

 

Sanat Kumara                                                                 20 grudnia 2008

 

              JAM  JEST  Sanat Kumara. Przybyły znów, żeby umocnić świadomość Zwycięstwa w waszych sercach! Przybyłem, żebyście usłyszeli ode mnie radosną wieść! Przybyłem ogłosić wasze osobiste Zwycięstwo, które osiągnęliście na planie fizycznym Ziemi!

              Możliwe, że nie spodziewaliście się po mnie takiego przejawu uczuć. Cóż, długo obserwowałem w milczeniu wszystko, co się dzieje na planecie i w Aszramie naszego posłannika. Wy wiecie, jaki kontrast wywołuje takie porównanie. W naszym Aszramie wszystko wypełnione jest wiatrem zmian. W naszym Aszramie wszystko oddycha wiosną i napełnione jest aromatem wiosny nawet pośrodku zimy, ponieważ tam kiełkuje nowa świadomość. Tam utwierdzamy nasze i wasze Zwycięstwo, ponieważ wielu tych, którzy uczestniczyli w budowie Aszramu na pewno traktuje je jako osobiste. I to jest właściwe! Tego oczekują od was Niebiosa: że zaczniecie nasze sprawy i nasze plany traktować jako osobiste. Inaczej być nie może. Jesteście naszymi rękami i nogami na planie fizycznym, a nasza współpraca dopiero się rozpoczęła.

              Teraz chciałbym powiedzieć o najważniejszym. Rzecz dotyczy główne tego, że będziemy kontynuowali naszą pracę przez naszego posłannika ze zdwojoną energią. Zdaliście egzamin. Mam na myśli zbudowanie Ośrodka Edukacyjnego dzięki niesamowitym wysiłkom i skupieniu wszystkich sił. Zyskaliśmy w ten sposób punkt na kuli ziemskiej, gdzie możemy przekazywać nasze Nauki, na naszym terenie.

              Już ulokowaliśmy szereg fokusów Światła na ziemi Aszramu. Chcę powiedzieć, że to dopiero początek. Jeśli nadal, każdego dnia będziemy wspólnie wkładali nasze wysiłki w potrzebnym kierunku, to bardzo szybko otrzymane rezultaty przejdą najśmielsze oczekiwania i a nawet fantazje.

              Właśnie teraz jak nigdy wcześniej, nieodzowna jest ludziom Ziemi Latarnia Światła, precyzyjnie wskazująca Drogę pośród sztormów i burz, które szaleją na planecie. Wiece, że kiedy mamy możliwość obecności na planecie w naszych szkolnych klasach, to nic nie grozi krajowi, który nas przygarnął. Śmiało patrzymy w przyszłość mając nadzieję na waszą dalszą pomoc i wsparcie.

              Ten mały krok tak naprawdę jest zasadniczy i najtrudniejszy, ponieważ zawsze na początku bardzo trudno jest pokonywać opór materii, gdyż nie chce ona rozstawać się z dawnymi wibracjami i przechodzić na następny poziom wibracyjny. Materia zwleka i nie śpieszy się, żeby wyjść z wielowiekowego snu. Jednak świt Nowego Dnia już widać.

              Mówimy wam, że na Ziemi nastaje Nowy Dzień. Ten Dzień będzie najszczęśliwszy ze wszystkich, jakie znała historia ludzkości na całej przestrzeni okresu historycznego.

              Nie bójcie się trudności, które wiążą się ze zmianami. Wszystko co stare i niepotrzebne należy wyrzucić na śmietnik historii. Wszystko co przeszkadza, trzeba będzie usunąć z Drogi i spalić w kosmicznym piecu.

              Jednakże szeroko otwieramy drzwi kosmicznych możliwości przed osobami, które są gotowe do zmian, które są zmęczone życiem w warunkach kloaki obecnej cywilizacji. Zapraszamy do świetlistego jutra! Jednak nie zapomnijcie, że będzie ono zbudowane z waszą pomocą, waszymi rękami i nogami, dążeniem waszych serc!

              My tylko wskazujemy Drogę i kierunek, w którym ludzkość ma się dalej rozwijać. Należy przyjąć w swoich sercach naszą Naukę i zasady budowania Nowego Świata. Dopiero dzięki zbiorowym wysiłkom cała planeta przejdzie do Nowego Dnia. A ze starego świata w najbliższej przyszłości nie pozostanie nawet ślad. Drzwi kosmicznych możliwości stoją otworem. Jednak postarajcie się wejść w te drzwi z wysoko podniesioną głową, z wyprostowanymi ramionami, przyprawiając swój marsz radosnymi uśmiechami.

              Należy rozumieć, że kiedy otwiera się nowa Boska możliwość, wtedy nastaje czas, kiedy wszystkie stare instytucje zbudowane przez ludzkość na przestrzeni ostatnich wieków mają być albo przekształcone, aby odpowiadać nowym zasadom, albo będą zmiecione jak niepotrzebne rupiecie, a na ich miejscu powstaną nowe sposoby zarządzania społeczeństwem.

Nigdy nie należy trzymać się starego i obumarłego. Uczymy was gotowości do stałych zmian, do stałego współbrzmienia z Wyższymi Światami. Jedynie ci, którzy nie boją się zmian i przeobrażeń, zdolni będą bezboleśnie przystosować się do nowych warunków, które nastają teraz w świecie. Natomiast ci, którzy trzymają się starych nawyków, starych upodobań i nie są gotowi do zmian, będą musieli przeżyć bardzo ciężkie czasy. Niestety, nie ma już czasu czekać na pozostających w tyle. Przyśpieszamy tempo naszych przeobrażeń Ziemi.

              Jeśli uważnie przeczytacie wszystkie, co do jednego, nasze przesłania, to odnajdziecie tam bardzo wiele kluczy i pożytecznej informacji o tym, jak należy postępować w tym złożonym okresie przejściowym.

              Nie ociągajcie się. Zrozumcie, że nie wystarczy tylko czytanie naszych przesłań. Potrzeba bardzo dokładnie w swoim życiu podążać za wszystkimi, udzielanymi przez nas radami i zaleceniami. Będzie wtedy wam znacznie łatwiej powstać i wytrzymać wszelkie próby, które nadchodzą, a dopiero się zaczęły.

              Pozostało wam bardzo mało czasu, dlatego jako zasadę trzeba przyjąć, żeby każdego dnia wprowadzać w życie przynajmniej jedno nasze zalecenie, dokonywać przynajmniej jednego z naszych wezwań.

              Jeśli nie uczynicie przynajmniej jednego małego kroczka do przodu, to coraz bardziej i bardziej będziecie pozostawać w tyle i ryzykujecie tym, że nigdy nie skorzystacie z otwierającej się Boskiej możliwości.

              Lecimy na skrzydłach! Jesteśmy gotowi na zmiany. Teraz przyszła wasza kolej.

              Obudźcie tych, którzy jeszcze śpią. Czas wstawać, na dworze Nowy Dzień!

 

JAM  JEST  Sanat Kumara był z wami

 

 

 

Przesłanie 2 (275)                        Cykl 9ęłęó

 

Pokonując siebie, zmieniacie swój świat

 

Pan Surija                                                                 21 grudnia 2008

 

              JAM  JEST  Surija, znów przybyły do was z samego centrum tego Wszechświata, z Wielkiego Centralnego Słońca.

              Przybyłem na skrzydłach miłości jaką do was żywię, dzieci Ziemi. Kocham ludzkość Ziemi i każde nasze spotkanie stanowi dla mnie ważną chwilą zbliżającą was do mnie, zbliżając nasze światy.

              Przeleciałem przestrzeń oddzielającą nasze światy i myślałem o tym, jak czasem niewiele potrzeba, aby zaszły zmiany, o których mówimy, by ludzkość była w stanie pokonać negatywne stany świadomości i wyrwać się w przestworza Wszechświata.

              Jak mi przykro, że nie mogę przynieść wam tego stanu nieskończonej Wolności i bezgranicznej Miłości, w którym przebywam. Jak mi przykro, że tylko niewiele dzieci Ziemi będzie mogło przeczytać to moje przesłanie.

              Los waszej planety zależy od tego, na ile będziecie w stanie, w przyszłości być wrażliwi na subtelne energie, subtelne wibracje, jakimi przesiąknięty jest cały Kosmos. Od tego jak skutecznie będziecie w stanie dostrajać się do światów subtelnych, zależeć będzie powodzenie przejścia Ziemi na nowy poziom ewolucyjny. Uwierzcie mi, że istnieje ogromna ilość lepszych światów. Czekają one na was i są otwarte na zwiedzanie. Sami przytrzymujecie proces rozwoju ewolucyjnego, sami odgradzacie siebie od tego co lepsze, a istniejące w tym Wszechświecie.

              Tak wielką ilość dusz przygarnęła wasza planeta. Istotnie, jesteście dla nas bezcennym darem. Wyobraźcie sobie, że przychodzicie do przedszkola, do najmłodszej grupy i spotykacie dociekliwe i otwarte spojrzenia dzieci. Wasze dusze, kiedy mogę spotykać się z nimi na subtelnym planie, patrzą na mnie w taki sam sposób, wzrokiem pełnym pragnienia wiedzy, miłości, otwartości.

              Wasza fizyczna powłoka skrywa czasem bardzo wrażliwe dziecięce dusze. Jesteście zmuszeni grać w swoim świecie role ludzi dorosłych, lecz wasze dusze tak jak dawniej pozostają dociekliwe, czułe i nieśmiałe. Wasza dusza przedstawia sobą wewnętrzne dziecko, mieszkające w waszym wnętrzu. Jak byłoby dobrze, gdybyście czasami przesyłali miłość swojej duszy, rozmawiali z nią, troszczyli się o to, czy ma wszystko czego potrzebuje.

              Czasem wasze dusze cierpią w nieznośnych warunkach istniejących w waszym świecie. Gdybyście mogli usłyszeć o co was prosi wasza dusza, to dowiedzielibyście się jak jest ona spragniona wyzwolenia się z ograniczeń istniejących w waszym świecie i wydostania się w przestrzeń Wszechświata.

              Niestety, karma licznych wcieleń zmusza was, byście byli przywiązanymi do Ziemi. Dopóki nie zrównoważycie swojej karmy, dopóty będziecie znajdować się w niewoli planu fizycznego Ziemi. Ale jak tylko zwolni się karmiczne brzemię, wtedy będziecie w stanie poczuć nowe i każda minuta życia będzie dostarczać wam radości i błogości. Odejdą strachy, odejdą przywiązania i będziecie w stanie znów stać się ciekawskimi dziećmi i z radością wchłaniać Boską Naukę.

              Jest wam teraz tak ciężko, ponieważ dni kompresowały się i czas przyspieszył. Mało czasu zostało, a trzeba zdążyć wiele zrobić. Dlatego nawet gdy nawiedzają was nieczyste myśli i nastroje, to poczyńcie wysiłek i strząśnijcie z siebie cały ten smutek i zmartwienie. Wasze wybawienie polega na tym, żebyście byli w stanie stale przebywać we wzniosłych stanach świadomości. Gdy wasze wibracje są wysokie, wtedy zachowujecie współbrzmienie z Wyższymi Światami i jest wam łatwiej zachowywać kierunek swego życia. Pomyśleć o tym,...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin