Wódz Seattle (Noah Sealth)
Kiedy wytniecie ostatnie drzewo, zatrujecie ostatnią rzekę i złowicie ostatnią rybę, przekonacie się, że pieniędzy nie można jeść.
-----
Na całej tej ziemi nie ma miejsca, w którym byłoby się samotnym. W nocy, kiedy ulice waszych miast i wiosek będą pogrążone w ciszy i gdy będziecie myśleli, że są puste, one zaludnią się powracającymi tłumami, które niegdyś tu żyły i które ciągle kochają ten piękny kraj.
Biały Człowiek nigdy nie będzie sam. Niech więc będzie sprawiedliwy i niech obchodzi się dobrze z moimi ludźmi, gdyż zmarli nie są bezsilni. Zmarli, czy tak powiedziałem? Nie istnieje śmierć. Jest tylko zmiana światów.
Prezydent w Waszyngtonie śle wiadomość, że pragnie nabyć naszą ziemię. Ale jak można kupować lub sprzedawać niebo? Pomysł ten wydaje się nam dziwny. Jeśli nie mamy na własność świeżości powietrza i lśnień na wodzie, to jak możecie kupić je od nas?
(...)
Czy będziecie uczyć wasze dzieci tego, czego my uczyliśmy nasze – że ziemia jest naszą matką? Cokolwiek przytrafia się ziemi, przytrafia się wszystkim jej synom. To jedno wiemy – ziemia nie należy do człowieka, człowiek należy do ziemi.
Wiemy jedno: nasz bóg jest waszym bogiem. Ziemia jest cenna w jego oczach i szkodzić ziemi oznacza odnosić się ze wzgardą do jej stworzyciela. Wasza przyszłość jest dla nas tajemnicą. Co będzie, gdy wybite zostaną wszystkie bizony, a dzikie konie będą ujarzmione? Co będzie, gdy tajemne zakątki lasów wypełnione będą wonią ludzi, a na pięknych kwiecistych wzgórzach widnieć będą sieci „mówiących drutów”. Gdzie będą knieje i zarośla? One znikną. Gdzie będzie orzeł? On zginie. A co oznaczać będzie pożegnanie z rączym koniem i polowaniem? Będzie to koniec życia i początek wegetacji, walki o przetrwanie.
BIRDWATCHER