Szarota - Wartości przemoc.pdf

(177 KB) Pobierz
Microsoft Word - Zjazdhistorykow.doc
Zofia Szarota
Wartości a przemoc.
Wychowawczo-edukacyjna perspektywa przemocy
Wartości towarzyszą człowiekowi od początku jego rozumnego istnienia. By przetrwać,
musiał przyjąć za własne – normy, systemy moralne, zasady ogólnie stosowane i powszechnie
akceptowane. Ta internalizacja stała się sposobem nie tyle nawet na życie, co przeżycie.
Społecznie uznawane wartości były jednocześnie instruktażem życia, kodeksem po-
stępowania. Wzorce, którym hołdowano wskazywały jak funkcjonować w społeczeństwie, jak
być jego członkiem. Sparta ceniła męstwo, odwagę, waleczność, oddanie dla ojczyzny. Ateny
– mądrość, naukę, sztukę i demokrację. W naszym kręgu kulturowym system wartości
autotelicznych oparty jest na etyce chrześcijańskiej. Dekalog – nawet w przypadku ateistów
lub osób wyznań pozachrześcijańskich – tworzy ramy normy obyczajowej, wyznaczając
jakość stosunków międzyludzkich, prawa moralnego, tradycji, obrzędów i obyczajów.
Przemoc, tak historycznie jak i współcześnie, była i jest wszechobecna. Dzisiaj, choć
może nie tak krwawa jak w przeszłości, staje się wręcz stylem życia, sposobem na
rozwiązywanie codziennych i całożyciowych problemów. Nie budzi szacunku, ale jest
przyczyną respektu dla jej sprawców. Przekształca się w powszechnie uznawaną wartość.
Dlaczego?
Wychowawcza i edukacyjna użyteczność wartości
Teza o utylitaryzmie i operacjonalizacji wartości w procesie wychowania podejmowa-
nym przez współczesne (w tym przede wszystkim instytucjonalne) środowiska wychowawcze
poddaje się weryfikacji. Uniwersalia są wypierane przez pragmatyczną interpretację
współczesnej rzeczywistości ekonomicznej, społecznej, politycznej, także w kontekście
sprawstwa wychowawczego.
Wartości względne i absolutne, wyższe i niższe. Wartości się przestrzega i strzeże.
Szanuje się je. Przekazuje następnym pokoleniom. Oznaczają coś, co – w sensie absolutnym
lub na gruncie danego zespołu poglądów – jest cenne i godne pożądania, i co stanowi (winno
stanowić) przedmiot szczególnej troski, być celem ludzkich dążeń a także regulatorem
postępowania człowieka.
Wartością jest to, co cenne. Dla jednostki, dla ogółu. Wartość uniwersalna, duchowa.
Ale także: wartością jest to, co użyteczne, przydatne w modelu życia pragmatycznego
konsumenta cywilizacyjnych dóbr. Wartość indywidualna, materialna.
Która opcja jest współcześnie reprezentatywna, właściwa? Filozofowie, moraliści,
teologowie wskazują tę pierwszą, utylitaryzm opowie się za drugą. Obie są uprawomocnione.
Wartość jako pojęcie może być stosowane do idei, osób, rzeczy, sytuacji, zjawisk lub do
ich określonych właściwości. Może istnieć samodzielnie bądź wchodzić w skład większego
systemu czy hierarchii. W zależności od dziedziny, jakiej dotyczą, wartości dzieli się na:
moralno-etyczne, religijne, estetyczne, kulturowe itd. W zależności od zasięgu – na ogólno-
ludzkie i lokalne, zbiorowe i osobiste. Systemy wartości najczęściej odnoszą się do elemen-
tów: etyczno-moralnego, eschatologicznego, wolicjonalnego, estetycznego, egzystencjalnego,
realizacyjnego (możliwości rozwoju osoby oraz realizacji jej dążeń, aspiracji). Podlegają one
dynamice, zmieniają się w czasie powodując, iż dane społeczeństwo nie posiada jedynego,
statycznego systemu wartości. W tradycyjnych, historycznych układach zmiany te zachodziły
powoli, dzisiaj – w dobie społeczeństw otwartych, multikulturowych, w strukturze globalnej
pajęczyny, poprzez akcelerację dyfuzji kultur – dobrowolnie przyjmowane są wartości dotąd
obce, przyswajane wzory życia właściwe innym zbiorowościom, zauważalna jest unifikacja
postaw i stylu zachowania.
Jakie wartości są więc najistotniejsze współcześnie, jakich wyborów dokonują ludzie?
Czy chrześcijańskie wiara, nadzieja i miłość oraz wolna wola ? Czy platońska triada prawda,
piękno i dobro ? Czy też może dobra konsumpcyjne, maksymalnie wywindowany poziom
stopy życiowej, które utożsamiane są z sukcesem?
Człowiek posiada określony system wartości o postaci hierarchicznej, w której jedne
wartości są cenniejsze niż inne. System ten jest kształtowany społecznie i wychowawczo,
w naturalnych i intencjonalnych środowiskach wychowawczych, to jest w rodzinie, grupie
rówieśniczej, środowisku lokalnym, wspólnocie wyznaniowej, partiach politycznych,
w pracy, w szkole i instytucjach wychowania pozaszkolnego i edukacji równoległej oraz
przez kontakty teleinformatyczne oraz przekazy medialne. Tworzą go elementy, które
występują zarówno w środowisku naturalnym jak i społecznym. Jest istotną częścią dorobku
kulturowego określonej zbiorowości.
2
Na straży nienaruszalności porządku aksjologicznego stoją mechanizmy normy obycza-
jowej, kontroli społecznej, wyznawanej religii i prawa. Społeczeństwo, jako całość, przecho-
wuje w zbiorowej pamięci pewien uniwersalny, jemu właściwy kodeks wartości, ukształ-
towany przez stulecia, zakorzeniony w kulturze, mentalności i obyczajowości kierujących się
nim ludzi. Jeżeli jednostka uzna je za ważne, wtedy stają się wartościami odgrywającymi rolę
stabilizatora życia, zarówno indywidualnego jak i zbiorowego, nadającego sens ludzkiemu
działaniu. Wpływa to w konsekwencji na dokonywane wybory i prezentowany przez osobę
czy grupy katalog zachowań.
Te teleologiczne wątki przechodzą do programów wychowania i nauczania, przyczy-
niając się do ugruntowania istniejącego porządku etycznego i społecznego. Wychowanie jest
bowiem procesem intensywnego i intencjonalnego oddziaływania na jednostkę podej-
mowanym w celu ukształtowania w niej pożądanych cech lub wywołania zmian w przyjętej
hierarchii wartości. Oddziaływanie wychowawcze jest tym efektywniejsze im bardziej jest
wyrazista dla wychowanka wartość oczekiwana, tym skuteczniejsze, im bardziej wycho-
wawca zdoła przekonać wychowanka, co do osobistych zysków, jakie on wyniesie, poddając
się procesowi edukacyjnemu.
Wartości egzystencjalne i realizacyjne
Życie w społeczeństwie ciągłej zmiany jest bez wątpienia trudne. To, co wydawało się
być odwieczne i stałe – zmienia się w zaskakująco szybkim tempie.
Taką wartością jest rodzina. Z jednej strony konieczna, z drugiej – zupełnie zbędna.
Rodzina pochodzenia – tak, ale założona przez siebie – niekoniecznie. Głębokie przemiany
zachodzące w obyczajowości ponowoczesnego społeczeństwa objęły i tę formę wspólnoty
(Slany 2003). Wydawać by się mogło, że wzory układów rodzinnych opartych na przechod-
niej (seryjnej) monogamii, kohabitacji partnerów (bo nie małżonków), monoparentalności 1
proponowane przez bogate narody Zachodu szybko zasymilują młodzi ludzie, „oglądacze”
MTV, spotów reklamowych, uczestnicy Love Parades. Tymczasem, zgodnie z wynikami
badań przeprowadzonych przez TNS OBOP 2 , a polegających na wskazaniu przez respon-
1 Tzn. jednorodzicielstwo, samotne macierzyństwo – najczęściej ze świadomego wyboru, samotne ojcostwo
– najczęściej z konieczności.
2 http://info.onet.pl/794188,11,item.html; PAP, MFi /2003-09-03 17:42:00. Badanie przeprowadzono
w dniach 19–21 lipca 2003 r. na 1005-osobowej próbie Polaków powyżej 15. roku życia.
3
dentów najistotniejszych i przynoszących najwięcej szczęścia celów, jakie ludzie stawiają
sobie w życiu, okazuje się, że najważniejsze w życiu młodych Polaków jest udane życie
rodzinne (99% respondentów badań). Sondaż nie przynosi jednak odpowiedzi na pytanie –
jaka rodzina?
Czynnikiem przyspieszającym przemiany w strukturze wartości jest transformacja spo-
łeczna. Jej skutki będą długo odczuwalne. Przejście z sytemu państwa totalnego do społe-
czeństwa demokratycznego przyniosło szereg konsekwencji istotnych dla jednostek i grup,
warstw społecznych. Ludzie oszołomieni hasłami egalitaryzmu społecznego, importowanymi
sweet american dreams o Kopciuszkach biznesu i estrady, często nie są w stanie zrozumieć,
że demokratyzacja obejmuje wyłącznie zrównanie szans w dostępie do dóbr. Podejmują więc
bunt, sprzeciwiając się ideałom właściwym dla klasy średniej. Wartości moralne (dobro,
prawda, uczciwość, ofiarność, honor, poświęcenie), wartości poznawcze (wiedza, poznanie,
zrozumienie) czy wartości estetyczne (piękno, harmonia, ład) ulegają dewaluacji, z powodu
niemożności zaspokojenia potrzeb podstawowych. Tymczasem wartości materialne, nakiero-
wane na zaspokajanie potrzeb egzystencjalnych, mają swoją cenę rynkową (pieniądz, mają-
tek, dobra materialne). Droga prowadząca do ich osiągnięcia często rozmija się z postulatami
kodeksu etycznego. Atomizacja, niezorganizowanie społeczeństwa, pełne spektrum idei daje
możliwość swobodnego wyboru opcji ideologicznej – wręcz na potrzeby chwili. Pogubiły się
kanony i dekalogi. Czy wobec tego nastąpiła dehumanizacja wartości? Nie, raczej ich indy-
widualizacja lub upragmatycznienie: skończyć dobrą szkołę, bowiem ta jest przepustka do
dobrych studiów, nauczyć się języka, być kreatywnym (czytaj: agresywnym w promowaniu
siebie), posiąść kilka modnych umiejętności…
Czas względnego pokoju w jednoczącej się Europie zamienił patriotyzm w obywatel-
skość . Braterstwo i solidaryzm nie przyjmują już postaci męczeństwa i ofiar składanych za
wolność i niepodległość ojczyzny, kierują się w stronę pomocy współobywatelom, sąsia-
dowi. 3 Należy być zaangażowanym, świadomym członkiem społeczności lokalnej i państwa.
Pomagać innym finansowo lub poprzez wolontariat. Proces przechodzenia z państwa
narodowego w społeczeństwo otwarte przynosi potrzebę kształtowania tolerancji, szacunku,
zrozumienia dla „innych”, „obcych”. Transformacja ze społeczeństwa przemysłowego
w informacyjne przewartościowuje kontekst słowa wiedza : dotychczas należało wiedzieć co?,
3 Działania te najbardziej widoczne są w trzecim sektorze, czyli w pracy licznych fundacji i stowarzyszeń
wyższej użyteczności, ofiarności i hojności osób prywatnych.
4
teraz należy wiedzieć jak? Dekada bezrobocia uczyniła z pracy jedną z najwyżej cenionych
wartości.
Ambicja, skuteczność działania, pracowitość, przebojowość, operatywność, kreatywność,
wytrwałość, siła przekonywania (wręcz populizm), medialna uroda są tymi wartościami, które
przyciągają uwagę, są gwarantem sukcesu.
Swoiste signum temporis globalnej wioski zamieszkiwanej przede wszystkim przez klasę
średnią i aspirujących do niej. Może więc w tę stronę należy przekierować aksjologię peda-
gogiczną? Może należy zedrzeć z edukacji gorset idealizmu i przyoblec ją w szaty prag-
matyzmu? Teleologia wychowawcza nastawiona na utylitaryzm musi przynieść reorganizację
systemu wartości.
Analiza dowolnego systemu wartości dowodzi, że istnieje on na wysokim poziomie w tej
warstwie rzeczywistości społecznej, w której bytują idee, modele, uwznioślone wzory i aksjo-
maty. Natomiast ludzka egzystencja przebiega w atmosferze codziennych, przyziemnych
faktów i zdarzeń. Bez wątpienia jest to przyczyną relatywizmu etycznego, odpowiedzialnego
za rzeczywisty dwudział wartości: wartości idealne i wartości realne. Każdy człowiek jest
nosicielem dwóch etyk – deklarowanej i stosowanej. Etyka „idealna” jest kształtowana, for-
mowana w procesie wychowawczym przez rodziców, szkołę, religie, kulturę. Wiadomo jak
należy postępować. Wyraźnemu rozgraniczeniu podlegają wszelkie kategorie determinujące
struktury dobra i zła. Etyka „realna” nie jest już tak wyrazista, nie pokrywa się z głoszonym
ideałem, czarne i białe zazwyczaj oznaczają po prostu szare. W sytuacji utraty szans, a tak jest
w przypadku biedniejszej i liczniejszej części społeczeństwa, odrzucane są wzory przyjęte
przez wykształconych i zamożnych. Bunt społeczny, negacja zastanego porządku, zazwyczaj
poparte są siłą, przemocą.
Upadłe autorytety
Wartości wyznaczają autorytety. Jaka jest ich wychowawcza rola? Truizmem jest
stwierdzenie, że ogromna i pierwszoplanowa. Prawdą jest jednak i to, że we współczesnej
zbiorowej świadomości nie ma ideałów osobowych, punktów odniesienia do stanowienia
wychowawczych paradygmatów czy budowania nowożytnej paidei . Herosi moralności
pokryli się patyną dydaktyzmu, motywacje bohaterów, których należało podziwiać i naśla-
dować z uwagi na ich wiekopomne czyny – dziwią, hagiografie służą co najwyżej Kościołowi
do wynoszenia kolejnych świętych na ołtarze. Patriotyczne hekatomby wywołują zdziwienie
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin