Jan Brzechwa Ślimak
Mój ślimaku, pokaż rożki, Dam ci sera na pierożki. Ale ślimak się opiera: Nie chcę sera, nie jem sera! Pokaż rożki, mój ślimaku, Dam ci za to garstkę maku. Ślimak chowa się w skorupie. Głupie żarty, bardzo głupie. Pokaż rożki, mój kochany, Dam ci za to łyk śmietany. Ślimak gniewa się i złości: Powiedziałem chyba dość ci! Ale żona, jak to żona, Nic jej nigdy nie przekona, Dalej męczy: Pokaż rożki, Dam ci za to krawat w groszki. Ślimak całkiem już znudzony Rzecze: Dość mam takiej żony, Życie z tobą się ślimaczy, Muszę zacząć żyć inaczej! I nie mówiąc nic nikomu, Po kryjomu wyszedł z domu. Lecz wyjść z domu dla ślimaka To jest rzecz nie byle jaka. Ślimak pełznie środkiem parku, A dom wisi mu na karku, A z okienka patrzy żona I wciąż woła niestrudzona: Pokaż rożki, pokaż rożki, Dam wi wełny na pończoszki! Ślimak jęknął i oniemiał, Tupnął nogą, której nie miał, Po czym schował się w skorupie I do dziś ze złości tupie.
madziurix