Arkham_Courier-3.pdf

(9292 KB) Pobierz
47094267 UNPDF
WRÓCILIœMY
Tym słowem zaczynał się wstępniak, który napisałem ponad rok temu.
Wydawało się, że będzie to pierwszy z długiej serii wstępniaków. Życie jednak
zdecydowało inaczej. Arkham Courier nie wyszedł na Krakon 2002. Miesiąc
później też go nie było. I dwa miesiące później też nie. Minęły dwa lata od
ukazania się numeru drugiego. Wielu już skreśliło AC na dobre.
Pierwszy numer AC wydany został przez grupkę zapaleńców na Krakonie
2000. Numer drugi wyszedł rok później dzięki Ignacemu Trzewiczkowi. Potem
nastała cisza. Przez dwa lata zmienił się nieco polski światek RPG, część ludzi
odeszła, pojawili się nowi.
Nazywam się Marcin ‘Seji’ Segit. Po dwóch latach leżenia AC w kostnicy
postaram się przywrócić zin do życia. Kiedyś spotkał się on z bardzo ciepłym
przyjęciem. I wierzę, że tym razem będzie podobnie.
Co będzie można znaleźć w AC? Teksty źródłowe, przygody, opowiadania
i inne materiały powiązane z Zewem Cthulhu i twórczością H.P. Lovecrafta.
Przede wszystkim jednak w AC będzie to, czego Wy – czytelnicy – będziecie
się domagać. Zin tworzony jest dla Was i przez Was. Jeżeli więc będziecie mieć
jakieś uwagi, sugestie czy też materiały, nie wahajcie się do nas napisać.
Gdzie będzie można nabyć Arkham Courier? Przede wszystkim na
konwentach. O ile pozwolą możliwości, wprowadzimy też inne formy dystry-
bucji. Postaramy się, by zin ukazywał się co kwartał. Zależy to jednak przede
wszystkim od materiałów do publikacji – czyli od tego, co do redakcji wpłynie.
Jeśli więc napisaliście przygodę lub artykuł, przyślijcie go do nas.
Co można znaleźć w tym numerze? Kilka tekstów cmentarnych o ghou-
lach, artykuł Julie Hoverson o oiarach przestępstw w RPG przedrukowany z
magazynu Serendipity’s Circle, dwie przygody – w tym jedną pióra Tomka An-
druszkiwicza – oraz prawdziwą perełkę – bluźniercze opowiadanie Miłosza.
Zapraszam do czytania. Uwagi i propozycje współpracy proszę kierować
na adres ac@przyjaciele.esensja.pl.
Seji
47094267.002.png
SpIS tReœCI
hannibal kanibal
Jerzy ‘Cierzy’ Cichocki ....................................................................4
Mi³oœæ na 6 stóp G³êboka...
Joe Abrakadabra .............................................................................6
Cmentarze
Krzysztof ‘Chris’ Majewski ..............................................................7
Anatomia ofiary
Julie Hoverson ...............................................................................2
Dziedzictwo
Radosław Rogowski .......................................................................6
¯eby kózka nie skaka³a...
Miłosz ............................................................................................20
Wsi spokojna, wsi weso³a...
Paweł ‘ShandoR’ Marczewski ........................................................23
tajemnicza statuetka
Tomasz Andruszkiewicz ................................................................3
Listy do redakcji ...........................................................................40
ARkhAM CouRIeR #3
WYDAWNICTWO NIEDOCHODOWE
Redaktor naczelny: Marcin ‘Seji’ Segit (seji@rpg.pl)
Zastępca red. nacz.: Artur ‘Ulmo’ Wszeborowski
Sekretarz redakcji: Marek ‘Surmik’ Spichalski
Projekt logo i ramki: Piotr ‘Rust’ Cieśliński
Okładka: Kamil Bachmiński
Korekta: Michał ‘Puszon’ Stachyra
Skład: Marcin ‘eon’ Lewandowski
PDF: Radek ‘Drozdal’ Drozdaski
Strona internetowa: http://ac.esensja.pl
Wydawca: Galicyjska Gildia Fanów Fantastyki
ul. J. Korczaka 4/25, 3-25 Kraków (http://www.ggff.rpg.pl)
Patronat Internetowy: Magazyn Esensja http://www.esensja.pl
2
47094267.003.png
ZASADY pRZYJMoWANIA
tekStÓW
Tekst powinien być napisany poprawną polszczyzną i dostarczony do redakcji
najlepiej w postaci pliku w formacie RTF. Artykuły powinny liczyć do 0 000
znaków, a opowiadania i przygody do 20 000 znaków. Graiki powinny być w
formacie JPG. Materiały należy przesyłać na adres ac@przyjaciele.esensja.pl.
Arkham Courier jest fanzinem – tworzony jest przez fanów dla fanów, w
czasie wolnym i dla własnej satysfakcji. Nie jest komercyjnym pismem i nie płaci
za przyjęte do druku materiały. Po opublikowaniu tekstu bądź graiki autor
otrzymuje egzemplarz autorski. Zapewniamy też naszą dozgonną wdzięczność,
nieśmiertelną sławę i zalew fanek ;).
SpRoStoWANIe
Na skutek niedopatrzenia tekst Bezimien-
ne Miasto w poprzednim numerze AC
został błędnie podpisany. Autorem BM
jest Szy. Przepraszamy i obiecujemy, że
taka pomyłka więcej się nie powtórzy.
Redakcja
LIStA
DYSkuSYJNA
Lista dyskusyjna poświęcona syste-
mowi Zew Cthulhu znajduje się pod
adresem zewcthu@yahoogroups.
com. Aby zapisać się, należy wysłać
pusty e-mail na adres: zewcthu-sub-
scribe@yahoogroups.com. Więcej
informacji:
http://www.zewcthulhu.com/
3
47094267.004.png
J erzy ‘C ierzy ’ C iChoCki
hANNIbAL kANIbAL
Tomasz K., okrzyknięty przez
opinię publiczną “Kanibalem”, został
wczoraj ujęty przez policję. Kanibalowi
zarzuca się popełnienie wielu morder-
stw, po których urządzał ze swoich oiar
kulinarne uczty. Specjaliści z proku-
ratury wojewódzkiej przypuszczają, że
Tomasz K. mógł przetrzymywać w swej
posiadłości kilka osób, zanim nie zmarły
wskutek wykrwawienia. Podejrzany
miał wykrawać z nich żywcem części
ciała potrzebne mu do przerażającej
praktyki.
Czy człowiek, którego opisuje
ten krótki fragment, mógłby zostać
ghoulem? Może już nim był, kiedy zjadał
niewinnych przechodniów. Nie mogli
podejrzewać, że ten wysoki blondyn jest
w stanie odgryzać ciało kawałek po
kawałku, patrząc im prosto w zachodzące
mgłą oczy. Jego wygląd nie pasuje jednak
do opisywanej w podręcznikach rasy...
Właśnie, rasy. W folklorze arabskim,
ghoule to żeńskie demony pustyni, które
potraią przybierać kształt zwierząt. Są
to złe istoty rabujące groby i żywiące się
mięsem umarłych. Bardzo głodne, są w
stanie zwabić nierozważnego podróżnika
w głąb pustynnych wydm, uwodząc go
dzięki iluzorycznej postaci pięknej kobi-
ety. Tam ogłuszają go i...
O ile dieta z powyższego opisu
jest wspólna z naszymi przekonaniami
o ghoulach, to sama postać demonów
różni się od tej, którą znamy z Zewu
Cthulhu. Prawdopodobnie istnieje jeszcze
wiele legend, w których przedstawione
są inne cechy tej rasy (choć w Księdze
tysiąca i jednej nocy wszystkie ghoule
ukrywają się pod postaciami pięknych
kobiet, które kryją przed mężami swą
prawdziwą naturę). Moim celem jest
przedstawić Wam tylko tezę, zgodnie z
którą ghoul ghoulowi nie jest równy, z
którą nie powinniśmy traktować ich jako
prymitywnej rasy. Zresztą ciekawiej za-
powiada się przygoda, w której przyjdzie
nam zmierzyć się z zorganizowaną
grupą “pożeraczy trupów”, niż z
kucającymi nad mięsem, nie zważającymi
na żadne niebezpieczeństwo, istotami
przypominającymi krzyżówkę psa z
człowiekiem.
Z całą pewnością możemy mówić
o społeczności ghouli. O organizacji ich
życia wspomina już François Honore–
Balfour w swych bluźnierczych Cultes des
goules. Żyją w grupach prawdopodobnie z
powodów ekonomicznych – w większej lic-
zbie łatwiej pokonać zdrowego człowieka,
jednym ciałem naje się też kilka osob-
ników. Problematyczne może się stać
wyróżnienie hierarchii w ich społeczności.
Jeśli przyjmiemy, że potraią organizować
się przy polowaniach na ludzi, że nie żyją
bezmyślnie na cmentarzach, a tworzą
coś w rodzaju podziemnego państwa, to
podział funkcji nabiera sensu. Można
by wtedy wyróżnić przewodników grup,
zwiadowców, ale też może coś w rodzaju
starszyzny czy czarowników. Im bardziej
rozwiniecie pionową skalę pozycji w ich
życiu, tym ciekawsze dla graczy stanie się
odkrywanie tajemnic.
Czy ghoule można nazwać kani-
balami? Słowo kanibalizm pochodzi
od nazwy karaibskiego plemienia
“Karib”, opisanego Kolumbowi przez
rywalizujących z tym plemieniem Ar-
awaków. Opowiedzieli oni Europejczykom
okrutne historie o Karibach, włączając w
to opowieści o zjadaniu ludzi. Nigdy nie
dowiemy się, czy te relacje były prawdziwe
(lub chociaż poprawnie przetłumaczone),
ponieważ Kolumb podjął się planu
wytępienia Karibów. W każdym razie
kanibalizmem można nazwać pożeranie
się między sobą osobników tylko tego
samego gatunku. Czy ghoule praktykują
to w swej społeczności? Jeśli nie, to co
sprawia, że wybierają ludzi na swoje
oiary? A może nie do końca są odrębną
rasą? Wszak udało się nam odkryć żyjące
do dziś ludy, które konsumują ciała sw-
ych wrogów, wiemy też o osobach, które
stały się w ten sposób ghoulami, a sam
Honore–Balfour nazywa ich “podludźmi”.
Wreszcie, czy odżywianie się w ten sam
4
47094267.005.png
sposób jest wystarczającym powodem,
dla którego nie dochodzi do kanibalizmu
wśród ghouli? Może spożywanie ciała
człowieka wiąże się z tak banalną sprawą,
jak lepszy smak naszego mięsa, a może
chodzi o cechy, których nie posiadają i
wierzą, że w ten sposób je osiągną? We
wspominanej już Księdze tysiąca i jednej
nocy, demony z arabskich legend potraiły
odżywiać się jedzeniem z ludzkich stołów,
choć sprawiało im to widoczną przykrość.
Warto też zastanowić się, jaką różnicę
możliwe, że odrażające mordy wywołują
w nich silne erotyczne doznania, a później
skłaniają do perwersyjnych praktyk, ta-
kich jak nekroilia. Ludzie mogą ghoulom
dostarczać także informacji. Ta potworna
rasa, żyje głęboko pod ziemią lub w
tunelach pod cmentarzami, w związku
z czym nie ma na codzień świadomości
wydarzeń “na powierzchni”. Istnieją
też przypuszczenia, że ghoule iniltrują
nasze życie za pomocą doświadczonych
agentów, mających zdolność kamulażu
Tytus ‘Belphagor’ Mikołajczak
sprawia im posiłek, którego źródłem jest
stary grobowiec w porównaniu ze zd-
rowym osobnikiem naszego gatunku.
Na koniec chciałbym się zastanowić
nad innymi niż konsumpcja stosunkami
między ludźmi i ghoulami. Powszech-
nie znana jest zależność pomiędzy
czarownicami i tą rasą. Wśród wielu
usług, jakie pożeracze trupów świadczą
wiedźmom, jest także zapładnianie ko-
biet. Czarownice zabierają później owoc
tego zbliżenia w sobie tylko wiadomym
celu. Oznacza to jednak, że ghoule mają
możliwość spółkowania z przedsta-
wicielami ludzkiego gatunku. Zresztą
lub potężną moc iluzji. Tropią oni łatwe
do zaskoczenia skupiska ludzi, takie jak
ciemne zaułki ulic, na których melinują
się bezdomni. Z kolei sami pożeracze nie
mogą przynieść wiele pożytku ludziom,
z powodu naszej nadwrażliwej psychiki,
choć znane są wyjątki (patrz Richard
Upton Pickman).
Wszystko to powoduje, że Twoi
gracze nie powinni czuć się bezpiecznie
nawet w swoich domach. Ghoule nie
odważą się zaatakować na gęsto zalu-
dnionej ulicy, jednak zdawaj sobie sprawę,
że to przewrotne i inteligentne istoty.
5
47094267.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin