wprowadzenia_do_medytacji_2010.pdf

(44 KB) Pobierz
medytacje
I. Umiej ę tno ść dzielenia si ę sob ą z innymi (Dz 13, 1 – 5)
odpowiedz wypływa z tego, Ŝe liczymy tylko na swoje siły, „dla Boga bowiem nie
ma nic niemoŜliwego”! Jeśli coś się wydaje ponad nasze siły pozostaje tylko
prosić Ducha Świętego – prosić aŜ do skutku.
ã Kto, jak kto. Ale wspólnoty Odnowy w sposób szczególny powinny wierzyć, Ŝe
Duch Święty przychodzi z pomocą tam, gdzie po ludzku nie starcza nam sił.
ã Wewnętrzna zgoda na podjęcie nowego zaangaŜowania jest często zgodą na
obumarcie. Aby mogło zakwitnąć coś nowego, stare musi odejść. Odniosę to do
siebie, do swoich utartych ścieŜek działania. Być moŜe stare utarte pomysły na
wspólnotę trzeba zweryfikować…
- Na początku modlitwy spróbuj wyobrazić sobie modlącą się wspólnotę oraz
Barnabę i Pawła w tej grupie. Słuchaj, jak się modlą, jak śpiewają…
- Proś Jezusa o to, byś umiał dzielić się sobą.
1. „Dzielenie si ę sob ą ” odkryte na modlitwie
ã Wspólnota modli się i pości, zanim podejmie waŜne decyzje i otworzy się na
coś zupełnie nowego. Wprawdzie nie wszyscy podejmą nową misję, ale
duchowo jest to wyjazd całej wspólnoty, poniewaŜ cała wspólnota jest
zaangaŜowana w podejmowaną misję (w rozeznanie, post i modlitwę). Odniosę
to do swojego Ŝycia – jak ja uczestniczę w tym, co robi moja wspólnota?
ã Wewnętrzna zgoda wspólnoty na to, by wysłać dwie osoby na ewangelizację
oznaczała zgodę na „dzielenie się sobą”. Całe przedsięwzięcie wygląda na
mocne osłabienie wspólnoty, poniewaŜ na ewangelizację nie wysyła się osób
niedoświadczonych i nieudolnych, ale tych, którzy poradzą sobie w kaŜdych
warunkach, mają doświadczenie, charyzmaty i zapał.
ã Wysyłając kogoś doświadczonego do nowego zadania, wspólnota teŜ
decyduje się na to, Ŝe młode osoby ze wspólnoty będą musiały zastąpić tych
doświadczonych, którzy podejmują nowe zadanie.
ã Zaproszenie do „dzielenia się sobą” wspólnota odkrywa na modlitwie:
wspólnej i indywidualnej. Nie jest to modlitwa jednorazowa i krótka. Świadczy o
tym podjęty post. Post jest zawsze rozłoŜony w czasie. Nie moŜna pościć np.
godzinę lub dwie. Widać zatem, Ŝe decyzję o „dzieleniu się sobą” podejmuje się
w czasie intensywnej modlitwy – tej we wspólnocie i tej indywidualnej. Czy oba
te elementy występują w moim Ŝyciu?
3. Modlitwa wstawiennicza wspólnoty
ã Po podjęciu decyzji o „podzieleniu się sobą”, następuje moment modlitwy
wstawienniczej za konkretne odwaŜne osoby. Gest nałoŜenia rąk nie przekazuje
misjonarzom Ŝadnej władzy, ale jest gestem jedności z nimi całej wspólnoty.
ChociaŜ wspólnota się podzieli, to jednak pozostaje w jedności. Zobaczę to w
swoim Ŝyciu.
ã Modlitwa z nałoŜeniem rąk pokazuje takŜe kierunek myślenia wspólnoty: wy
jedziecie ewangelizować, ale my pozostaniemy z rękoma wyciągniętymi nad
wami; wy będziecie walczyć o wiarę na bezpośrednim froncie, my będziemy
wstawiać się za wami, pozostając z wyciągniętymi rękoma. Bierzemy równieŜ
odpowiedzialność za to, co będziecie robili i mówili, występując jako
przedstawiciele naszej wspólnoty (por. Wj 17, 11-12).
ã Spróbuję odnieść to do swojego Ŝycia: na ile trwam na modlitwie
wstawienniczej za dzieła wspólnoty, czy o niej pamiętam? Być moŜe obiecuję
modlitwę, a potem szybko opuszczam ręce… Czy rozumiem sens i znaczenie
modlitwy wstawienniczej?
ã Barnaba i Paweł nie podejmują zaangaŜowania sami. Oni są odpowiedzialni,
ale wciągają w dzieło kolejne osoby – wzięli teŜ ze sobą do pomocy (w. 5) Jana
zwanego Markiem, czyli św. Marka Ewangelistę – kuzyna Barnaby. Trzeba umieć
„dzielić się z innymi” zadaniami, inaczej wspólnota nie będzie się rozwijać…
2. Czy damy rad ę ?
ã W momencie podejmowania nowego zadania pojawia się we wspólnocie:
„czy damy radę?”, „czy to nie jest ponad nasze siły?” Z reguły spontanicznie
przychodzi odpowiedz: „to za duŜo, nie damy rady”. Bardzo często taka
www.odnowa.jezuici.pl
II. Inwencja twórcza wspólnoty (Dz 17,10-21)
- Na początku modlitwy spróbuj wyobrazić sobie wspaniałą ewangelizację,
wielkie owoce nawrócenia i wiele osób, które przyjmują chrzest. Zobaczyć teŜ
jak świeŜo nawróceni ludzie ze wspólnoty podejmują odpowiedzialne zadania.
- Proś Jezusa o to, byś był otwarty na nowość i o twórczość w Duchu Świętym.
2. Trudno ś ci we wspólnocie
ã (W.13) Trudności na młodą wspólnotę przyszły z zewnątrz. Gdy dzieje się
duŜo dobra, u innych osób wzmaga się zazdrość (w. 5). Jest ona nieunikniona
przy ewangelizacji. Wydawałoby się, Ŝe tam, gdzie są BoŜy ludzie nie powinno
być miejsca na takie rzeczy. Tymczasem zazdrość o dobro, które czyni ktoś inny
niŜ ja, pojawia się nagminnie we wspólnotach i parafiach. Nie raz jest tak, Ŝe
ambicje są silniejsze od rozeznawania. Zobaczę to w swoim Ŝyciu…
ã Zazdrość ma to do siebie, Ŝe nie jest konstruktywna, ale niszcząca. W Berei
panował duŜy spokój, tymczasem przez zazdrość prowokowane były rozruchy w
mieście, które nastręczały mieszkańców olbrzymią niechęcią do ewangelizatorów.
Zaślepienie, czyli zapatrzenie w swoje uczucia, niszczy pokój i wprowadza
zamieszki. Takie zamieszki w moim Ŝyciu teŜ są powodowane zapatrzeniem się w
swoje uczucia. Nieraz aŜ konsekruję własne uczucia (w praktyce czynię je
waŜniejszymi od Boga). Zobaczę to w swoim Ŝyciu…
3. Zaanga Ŝ owanie młodych członków wspólnoty
ã Wspólnota w Berei jest bardzo dobrze zorganizowana. Reaguje zawczasu na
trudności, które pojawiają się w mieście. Ratują owoce ewangelizacji podejmując
rewolucyjną decyzję o podziale wspólnoty misyjnej. Odesłanie Pawła, na którym
skupia się cała agresja śydów – miała uratować chrześcijan w Berei i umoŜliwić
Sylasowi i Tymoteuszowi dalszą formację młodziutkiej wspólnoty.
ã Aby młodzi członkowie wspólnoty mogli skutecznie zadziałać, Paweł musiał
im na to pozwolić. W tym momencie Paweł usuwa się w cień, a decyzje
podejmują „młodzi” staŜem. Aby na to pozwolić, Paweł musiał mieć w sercu
wielką wolność! Musiał teŜ ufać, Ŝe Bóg moŜe działać skutecznie przez nowych
członków wspólnoty. Widzimy tutaj otwartość na nowe i gotowość na zmiany.
Przyjrzę się tutaj swojej otwartości na nowe i gotowości do podejmowania nowych
wyzwań.
ã Teraz ewangelizację będą kontynuować Sylas i Tymoteusz, bez Pawła. Oni
teŜ są młodymi ewangelizatorami. Do tej pory działali tylko z doświadczonym
Pawłem. Nagle są zmuszeni do przejęcia całej odpowiedzialności. Takie sytuacje
nieraz mnie zaskakują – i co w tedy? Mam odwagę stawić im czoła?
1. Odwaga
ã Berea była oddalona od Tesaloniki o 80 km. Taką podróŜ apostołowie
musieli rozpocząć nocą, uciekając przed prześladowaniem w Tesalonice. To są
trudne momenty naszego Ŝycia – noc w naszej wspólnocie, kiedy wszystko wali
się na głowę. Ale Paweł i towarzysze nie tracą wówczas nadziei, tylko podejmują
nowe zaangaŜowanie, aby dalej przepowiadać Chrystusa. Mogę tutaj popatrzeć
na odwagę i niezłomność św. Pawła i jego towarzyszy.
ã Decyzję o opuszczeniu Tesaloniki (w.10) podjęła młodziutka wspólnota w
Tesalonice. ChociaŜ byli to świeŜo upieczeni chrześcijanie, mieli odwagę wziąć
sprawę w swoje ręce i ratować Pawła i towarzyszy. Sami zajęli się wszystkim.
Nagle, kiedy we wspólnocie pojawiło się zaangaŜowanie, wielu stanęło na
wysokości zadania – stając się dawcami. Jakie są zaangaŜowania w mojej
wspólnocie? Czym się ostatnio zajmowałem?
ã W Berei powstaje kolejna nowa wspólnota – szlachetna, poniewaŜ w swoim
działaniu uŜywała rozumu. A okazuje się, Ŝe zarówno dziś, jak i kiedyś nie było
to w cale takie oczywiste. Aby uŜywać rozumu – nie moŜna być uprzedzonym
ani wycofanym i te cechy mieli mieszkańcy Berei. Wcale nie przyjmowali
łatwowiernie nauki o Chrystusie, ale zaangaŜowali się mocno w zbadanie tej
sprawy – świadczy o tym słowo „codziennie” (w. 11). Oni zapalili się, aby
poznać Prawdę.
ã Ci, co szybko (czyli łatwo) przyjmują wiarę – zazwyczaj równie łatwo ją tracą.
Dlatego teŜ nie naleŜy się zraŜać trudnościami w ewangelizacji czy we
wspólnocie. One rokują trwałe owoce! Za trudności w ewangelizacji trzeba Bogu
dziękować.
www.odnowa.jezuici.pl
Zgłoś jeśli naruszono regulamin