Dzogczen PORADY DO MEDYTACJI.pdf

(117 KB) Pobierz
Dzogczen PORADY DO MEDYTACJI
Dzogczen
Strona 1 z 12
PORADY DO MEDYTACJI
PoniewaŜ wszystko powstaje z umysłu, co stanowi podstawową przyczynę całego
doświadczenia, czy to „dobrego” czy „złego”, najbardziej niezbędną ze wszystkich rzeczy
jest pracowanie ze swoim własnym umysłem, tak aby nie pozwolić mu na błądzenie i aby
nie zagubić się w jego wędrówkach. Odetnij jego niepotrzebne powikłane konstrukcje i
wytwory, które wprowadzają pomieszanie. Stłum problem w zarodku, Ŝe tak powiem.
Pozwól sobie na rozluźnienie i poczuj pewną przestronność, pozwalając umysłowi aby
osadził się naturalnie. Ciało powinno być nieruchome, zachowaj milczenie a oddech
niech będzie taki jaki jest, płynący swobodnie. Jest w tym uczucie puszczenia,
odsłonięcia, pozostawienia.
Jak czujesz się w tym rozluźnieniu? Powinieneś być jak ktoś po dniu naprawdę cięŜkiej
pracy, wyczerpany i spokojnie zadowolony, a twój umysł znajduje satysfakcję w
odpoczynku. Coś osadza się na poziomie jelit i gdy czujesz jak to spoczywa w twoich
jelitach, zaczynasz doświadczać lekkości. Jest tak jakbyś się rozpuszczał.
Umysł jest tak nieobliczalny – nic nie ogranicza fantastycznych i subtelnych wytworów,
które powstają w nim, jego nastrojów; on moŜe poprowadzić cię poza wszelkie granice.
Lecz nawet pośród natłoku myśli, jeśli będziesz po prostu świadomy umysłu, utrzymując
ciało nieruchomo i w ciszy, pozwalając umysłowi być takim jaki jest, wtedy naturalnie i
stopniowo uspokoi się sam z siebie i jego pobudzenie ustanie.
Nawet gdy twój umysł szumi i chytrze tobą manewruje, jest skrajnie szalony i
rozdyskutowany, jeśli utrzymując świadomość pozwolisz temu dziać się, on sam się
uspokoi i stopniowo wejdzie w rozbrzmiewającą ciszę – czysty, pusty i spokojny.
To jest świetlisty, czysty aspekt umysłu, twoja podstawowa natura; więc pozostaw to tak i
po prostu trwaj w tym spokojnym stanie. Dopóki świadomość nie zostanie rozwinięta i
wzmocniona, nasza podstawowa natura jest jak dziecko na polu walki powstających
myśli; spokój nie trwa długo; wciąŜ powstają myśli lub zmiany, jak fale na oceanie. Gdy to
się dzieje, bądź po prostu świadomy tego, rozpoznaj to. Nie utrzymuj uczucia, Ŝe tej myśli
nie powinno być – niech ona wprawia cię w zakłopotanie lub niech sprawia, Ŝe będziesz
czuł się niepewnie w swojej medytacji; ale jakakolwiek zmiana wydarza się, spokojnie
trwaj i pozostaw ją w swoim własnym powstawaniu. W obliczu tego rozpoznania, pozwól
temu być a to rozpuści się, wyzwoli się bez wysiłku.
Jeśli, na przykład, próbujesz zatrzymać lub wymanipulować tą zmianę, z tego powodu
powstanie więcej myśli – wywoła to większe zakłócenie i samo stanie się podmiotem
złudzenia: zanim się zorientujesz, jesteś rozproszony. Wystarczy zwykłe rozpoznanie
zmiany. Bądź po prostu świadomy powstających myśli, nie podąŜaj za nimi ani nie
przeciwdziałaj im.
Pozostawaj spokojny w ten sposób. Niepokój i pobudzenie są uspokajane tym sposobem
i głębokie uczucie wytchnienia (grace) pojawia się gdy umysł łagodnie spoczywa w
swojej naturze.
Gdy wciąŜ medytujesz w ten sposób i przyswajasz sobie, wzmacniasz tą praktykę,
moŜesz doświadczyć pewnej fizycznej lub mentalnej ekstazy, klarowności lub jasności
pomiędzy wieloma doświadczeniami, które powstają i jest to oznaka, Ŝe medytacja była
praktykowana właściwie. I znowu, nie chwytaj się tego doświadczenia ani nie trzymaj się
go, lecz pozwól mu być a ono cię zainspiruje i pomoŜe ci.
2009-09-12
198419172.002.png
Dzogczen
Strona 2 z 12
MoŜesz takŜe doświadczyć mętnego, półświadomego dryfującego stanu, tak jakbyś miał
kaptur na głowie – pewnego rodzaju sennego otępienia. Jest to coś takiego jak bezruch,
mianowicie stagnacja, zamazana obojętna ślepota. Jak wydostajesz się z tego stanu?
Pobudź się, wyprostuj plecy, wypchnij nieświeŜe powietrze z płuc i skieruj swoją
świadomość w czystą przestrzeń po to by sprowadzić świeŜość. Jeśli pozostaniesz w tym
ospałym stanie nie będziesz się rozwijać, tak więc gdy pojawia się to zahamowanie,
usuwaj je raz za razem. WaŜne jest rozwijanie czujności, pozostawanie wraŜliwie
przytomnym.
Tak więc, jasna świadomość medytacyjna jest rozpoznawaniem zarówno bezruchu jak i
zmiany a niezmącona czystość spokojnego trwania jest naszą podstawową inteligencją.
Praktykuj to, gdyŜ jedynie poprzez rzeczywiste robienie tego, doświadczysz
urzeczywistnienia lub zaczniesz zmieniać się.
Pogląd w działaniu
W czasie medytacji nasz umysł, harmonijnie osadzony w swój własny naturalny sposób,
jest jak spokojna woda, niezmącona falami ani wiatrem, a gdy w tym spokoju pojawia się
jakaś myśl lub zmiana, ona formuje się, jak fala na oceanie, i z powrotem znika w nim.
Pozostawiona naturalnie, rozpuszcza się naturalnie. Jakikolwiek niepokój wybuchnie w
umyśle, jeśli pozwolisz mu być on wyczerpie się na swój własny sposób, wyzwoli się
sam; i tak dochodzisz poprzez medytację do spostrzeŜenia, Ŝe cokolwiek pojawia się nie
jest czymś innym niŜ samoukazywaniem się lub projekcją umysłu.
Gdy utrzymujemy perspektywę tego poglądu w aktywnościach i zdarzeniach
codziennego Ŝycia, wówczas chwyt dualistycznego postrzegania świata jako stałej,
trwałej i namacalnej rzeczywistości (co jest główną przyczyną naszych problemów)
zaczyna rozluźniać się i rozpuszczać. Umysł jest jak wiatr. Przychodzi i odchodzi,
poprzez wzrastającą pewność w tym poglądzie zaczynamy doceniać humor sytuacji.
Rzeczy zaczynają wydawać się nieco nierealne; przywiązanie i znaczenie, które
przypisujemy zdarzeniom zaczyna wydawać się zabawne, lub przynajmniej podchodzimy
do nich z lekkim sercem.
W ten sposób rozwijamy zdolność do rozpuszczania percepcji poprzez utrzymywanie
płynącej świadomości medytacji w codziennym Ŝyciu, widząc wszystko jako
samoukazującą się grę umysłu. A bezpośrednio po siedzącej medytacji ciągłość tej
świadomości wspomagamy, robiąc to co musimy zrobić, spokojnie i cicho, z prostotą i
bez niepokoju.
Tak więc w pewnym sensie wszystko jest jak sen, iluzoryczne, ale mimo to, zabawne,
idziemy dalej, robiąc róŜne rzeczy. Jeśli np. spacerujesz, idź bez niepotrzebnej powagi
lub samoświadomości lecz z lekkim sercem zmierzaj ku otwartej przestrzeni takości,
prawdy. Gdy siedzisz, bądź twierdzą prawdy, tego co jest. Gdy jesz, wprowadzaj
negatywności i złudzenia w brzuch pustki, rozpuszczając je w przestrzeń; gdy oddajesz
mocz, wyobraŜaj sobie, Ŝe wszystkie twoje zaciemnienia i zablokowania są oczyszczane
i usuwane.
Przekazałem wam esencję praktyki w paru słowach, ale musicie zrozumieć, Ŝe dopóki
widzimy świat w dualistyczny sposób, dopóki nie będziemy rzeczywiście wolni od
przywiązania i negatywności i nie rozpuścimy całego naszego zewnętrznego
postrzegania w czystość pustej natury umysłu, wciąŜ tkwimy we względnym świecie
„dobra” i „zła”, „pozytywnych” i „negatywnych” działań, i musimy szanować te prawa i być
uwaŜni i odpowiedzialni za nasze czyny.
2009-09-12
198419172.003.png
Dzogczen
Strona 3 z 12
Po medytacji
Po formalnej siedzącej medytacji, utrzymujcie we wszystkich codziennych aktywnościach
tę jasną przestrzenną świadomość, a ona stopniowo wzmocni się i wzrośnie wewnętrzna
pewność.
Wstań spokojnie z medytacji: nie zrywaj się natychmiast ani nie biegaj tu i tam, ale
cokolwiek robisz, utrzymuj lekkie odczucie godności i równowagi, i rób to co masz do
zrobienia ze spokojem i z rozluźnieniem ciała i umysłu. Utrzymuj świadomość lekko
skoncentrowaną i nie pozwól rozproszyć się swojej uwadze. Niech ta wspaniała nić
uwaŜności i świadomości cały czas po prostu płynie.
Czy idziesz, siedzisz, jesz czy kładziesz się spać, utrzymuj uczucie spokoju i
przytomności umysłu. W stosunku do innych ludzi bądź uczciwy, łagodny i bezpośredni;
ogólnie, bądź miły na swój sposób i nie dawaj ponosić się rozmowom i plotkowaniu.
W istocie, cokolwiek robisz, rób to w zgodzie z Dharmą, która jest drogą uspokojenia
umysłu i opanowania negatywności.
MEDYTACJA I SPOKÓJ
My ludzie składamy się z ciała, mowy i umysłu, ale to nasz umysł jest tym co nazywamy
„Królem który Spełnia Wszystko” – „KundŜe Gjalpo”, który panuje nad ciałem i mową i
kieruje nimi. Twórcą szczęścia jest umysł i twórcą cierpienia jest takŜe umysł.
Jak powstaje szczęście? Gdy będziemy obserwowali swój umysł i uwaŜnie pozostawimy
go w stanie spokoju, wówczas pojawi się szczęście.
Jak powstaje cierpienie? PoniewaŜ pragnienia umysłu są nienasycone, gdy on poŜąda
przedmiotów pragnienia, powoduje to powstanie wszelkiego rodzaju zakłócających
emocji, takich jak gniew i agresja, które z kolei wzbudzają chmarę negatywnych myśli.
Wpędza nas to we wszelkiego rodzaju nie kończącą się aktywność, która w całości
wplątana jest w negatywne działania, w ten sposób stwarzając negatywną karmę.
Skutkiem tego, umysł i ciało schwytane są w niemoŜliwe do umknięcia więzienie nie
uśmierzonego cierpienia. AŜ do chwili śmierci, nie ma końca tego cierpienia i
wyczerpującego, uciąŜliwego trudu umysłu. Gdyby śmierć była całkowitym końcem tego,
to byłoby cudowne; jednak, faktycznie, umiera tylko nasze ciało a nie umysł. I to czym
umysł zajmuje się w tym Ŝyciu – wszystkimi tymi negatywnymi i niepomyślnymi
działaniami – jest tym za czym będziemy musieli podąŜać w następnym Ŝyciu,
doświadczając konsekwencji, które odpowiadają temu dokładnie.
Zatem, w tym Ŝyciu i w następnym będziemy odkrywali, Ŝe działania pozytywne i
negatywne, szczęście i cierpienie, wszystkie zaleŜą od umysłu. To co musimy zrobić to
zawrócić umysł i zebrać go w sobie. PoniewaŜ, jeśli spojrzymy na nasz umyśl,
zobaczymy Ŝe jest tak zwariowany i tak powikłany jak szaleniec; rzeczy o których nie
sądzimy, Ŝe moglibyśmy kiedykolwiek pomyśleć, pomyślimy dziewięć razy! Wtedy
zrozumiemy, Ŝe umysł jest odpowiedzialny takŜe za to szaleństwo i Ŝe musimy go
zawrócić i sprowadzić z powrotem do siebie; gdyŜ to na czym musimy się skupić to
aktywność, która uspokaja i stabilizuje umysł.
Bez wprowadzenia do umysłu pewnego rodzaju ciszy, swobody i rozluźnienia, i bez
stosowania sposobów sprowadzających spokój i szczęście – lub przynajmniej myślenia o
zrobieniu tego – moglibyśmy posiadać bogactwo tak ogromne jak Góra Sumeru, potęŜne
jak ocean, a jednak wciąŜ nie bylibyśmy zadowoleni. GdyŜ jeśli będziemy mieli coś, to
będzie istniało cierpienie posiadania a jeśli nie będziemy mieli czegoś, to będzie istniało
2009-09-12
198419172.004.png
Dzogczen
Strona 4 z 12
cierpienie nie posiadania. Jeśli zaczniemy coś, będzie istniało cierpienie niemoŜności
skończenia tego. ChociaŜ cierpienie moŜe ukazać się nam jako szczęście, samą jego
istotą jest zawsze cierpienie. Tak więc zdecyduj się i bądź pewien, Ŝe główną przyczyną
tego wszystkiego jest umysł.
Moglibyśmy zapytać: zatem, jaki jest ten umysł? Gdybyśmy mieli zbadać go dokładnie,
odkrylibyśmy, Ŝe nie ma on Ŝadnej formy, na którą moŜna by patrzeć, Ŝadnego dźwięku
do usłyszenia – on jest jak wiatr. Niespodziewanie myśl powstaje i tak samo
niespodziewanie znika. Oprócz tego nie ma niczego innego.
Z tego pustego umysłu powstaje pusta myśl, jednak zamiast zostawić ją tak jak ona jest,
próbujemy uchwycić tę myśl, poprzez wzbudzenie następnej. Pierwsza myśl daje pracę
drugiej myśli tak aby uchwycić myśl... itd. bez końca. Gdy w ten sposób jedna myśl
zatrudnia drugą myśl, stwarza to iluzję i rozproszenie i sprawia, Ŝe w naszej głowie
wiruje. Tak więc powinniśmy zrozumieć to: w jaki sposób stwarzamy nieskończony
łańcuch myśli i bezustannej aktywności, i Ŝe wszystko to jest całkowicie bezcelowe. Jeśli
ścigamy myśl, to nigdy nie będziemy mogli jej uchwycić. Więc zamiast tego, niech sam
umysł wgląda w umysł. Gdy umysł rzeczywiście obserwuje umysł, zauwaŜymy, Ŝe
świadomość która patrzy i obserwowany umysł nie mogą być oddzielone ani odróŜnione.
Przyczyną całej iluzji i zwiedzenia są powstające myśli, „namtok”, tak więc nie
pozwalajmy umysłowi wędrować za przypadkowymi myślami. Zamiast tego, gdy powstaje
myśl, spójrzmy prosto na nią i zobaczmy jaka ona jest i jak wygląda. PoniewaŜ gdybyśmy
mieli pójść za nią, nie wystarczyłoby sto lat Ŝeby ją schwytać.
Więc nie ścigając myśli, pozostańmy po prostu w tym naturalnym, uspokojonym stanie
medytacji. Gdy pozostawiamy umysł sobie samemu, niezakłócony w swojej własnej
przestrzeni, wówczas jeśli powstaje myśl, jest wspaniale; gdy nie powstaje, to takŜe
wspaniale. Obojętni i niewzruszeni powstającymi myślami, moŜemy doświadczyć stanu,
w którym nie ma Ŝadnych wspomnień ani myśli, ale jest czysta, głęboka,
rozbrzmiewająca pustka. Nazywa się to „spokojem” medytacji, lub „nepa”. Jeśli w ten
sposób pozwolimy swojej uwaŜność uwolnić umysł i pozwolimy mu ustalić się na swój
własny sposób, wtedy nawet w ciele będziemy doświadczali wibrującej lekkości a w
umyśle głęboki spokój i czystą, promieniującą szczęśliwość. Dlaczego? Jest tak
poniewaŜ umysł potrafi odnaleźć swój własny naturalny stan i spocząć w swojej własnej
naturze. Gdy potrafimy w ten sposób pozostawać, naturalnie rozluźnieni w naturze
umysłu, ten stan medytacji nazywa się „Szi ne” lub czasami „Ting nge dzin”.
To właśnie wtedy, gdy potrafimy rozluźnić swój umysł tak iŜ pozostaje cichy i trzeźwy,
osiągamy prawdziwy spokój i szczęście. Gdy w ten sposób odkrywamy wewnętrzny
spokój w umyśle, wówczas nie ma po prostu Ŝadnej przyczyny by wzbudzać agresję
wobec zewnętrznych zjawisk lub innych ludzi, ani nie ma najmniejszego powodu dla
uczuć zawiści i rywalizacji. Zamiast tego będziemy potrafili naturalnie i automatycznie
wprowadzać spokój i szczęście w otaczający nas świat. Jeśli nie potrafimy kultywować
tego spokoju i dobrego samopoczucia wewnątrz siebie, wówczas umysł wplącze się we
wszelkiego rodzaju myśli i niezwykle trudno będzie osiągnąć spokój i szczęście w
świecie.
Gdy raz zrozumieliśmy, ze spokój i szczęście zaleŜą całkowicie od umysłu, z tą
pewnością i przekonaniem kaŜdy z nas powinien próbować doskonalić spokój umysłu
wewnątrz siebie, co przyniesie szczęście i spokój zarówno w tym jak i w przyszłym Ŝyciu.
Mamy to w swoich rękach. Jeśli będziemy potrafili rozwijać to sami, nie będziemy musieli
szukać spokoju lub szczęścia gdzie indziej, ani teŜ nikt nie będzie mógł ukraść ani Ŝądać
tego od nas. Proszę pamiętajcie o tym i praktykujcie to. Gdy siedzimy, pozostawiamy
2009-09-12
198419172.005.png
Dzogczen
Strona 5 z 12
ciało w jego naturalnym stanie, nie zmienione; mowę nie zmienioną, naturalnie
dostosowaną do oddechu; i umysł nie zmieniony, w swoim własnym miejscu spoczynku.
Umysł Mądrości Buddów jest tym co nazywamy „Mądrością Pustki”; zatem ta pustka jest
tym, z czego jako jej własne samopromieniowanie, powstaje Pięć Mądrości i wszystkie
wspaniałe cechy. Naturą naszego umysłu jest takŜe pustka; z punktu widzenia pustki jest
to dokładnie to samo. Ale my, gdy promieniowanie pustki emanuje, nie rozpoznajemy go
jako Pięciu Mądrości tak jak jest to w przypadku Buddów, i dlatego zostajemy opanowani
iluzją, która manifestuje się jako powstające myśli, zwodząc nas i wciągając głębiej w
iluzję. Dlatego jeśli potrafimy rozpoznać naszą własną naturę, prawdziwy stan rzeczy,
wówczas nie będziemy musieli szukać Buddy z dala od siebie – w rzeczywistości
moŜemy znaleźć to w sobie samych. PoniewaŜ tak jest, pamiętajcie o tym.
Londyn 1979
POGLĄD DZOGCZEN NA NGÓNDRO
Jakąkolwiek praktykę robimy, względna prawda i absolutna prawda współistnieją,
zręczne środki i mądrość współistnieją, doświadczenie i pustka współistnieją. PoniewaŜ
tak się sprawy mają, mamy praktykę Ngóndro jako zręczne środki a u jej końca, w Guru
jodze, osiągamy poziom mądrości gdy Lama rozpuszcza się i staje się jednym z nami i
pozostajemy w absolutnej naturze rzeczy, w stanie medytacji. Skoro więc Lama jest tym
kto rzeczywiście ukazuje drogę i jest centrum całej duchowej ścieŜki, na początku
wszystkich praktyk składamy hołd Lamie.
Rozpocząwszy od złoŜenia hołdu Lamie, najpierw myślimy o trudności uzyskania tej
cennej, wolnej i miłej dla oka ludzkiej formy, poniewaŜ ta forma jest podstawą duchowej
ścieŜki wyzwolenia. Następnie myślimy o nietrwałości i śmierci; wszystko co istnieje
podlega zmianie i śmierci. Następnie, chociaŜ umieramy nie jesteśmy wolni, gdyŜ wciąŜ
krąŜymy w samsarze od narodzin do odrodzenia i właśnie dlatego naturą samsary jest
cierpienie; kontemplujemy to. Następnie myślimy o tym, Ŝe cokolwiek robimy, czy będą to
dobre czy złe działania, wzór karmy jest nieunikniony. Zwie się to „lo-dag nam-zhi”:
czterema myślami, które odwracają umysł. Ich celem jest odwrócenie umysłu od samsary
i zwrócenie ku praktyce. Z tego powodu waŜne jest aby na początku zastanowić się nad
nimi i zrozumieć ich prawdę.
Robienie tego to jak wygładzanie zaoranego pola aby wyrównać je i przygotować do
sadzenia. Teraz sadzenie samych nasion: przyjmowanie Schronienia, wzbudzanie
Bodhiczitty, ofiarowanie Mandali, które jest gromadzeniem zasługi i mądrości oraz
oczyszczenie przez praktykę WadŜrasattwy. One są jak nasiona zasadzone w ziemi,
która jest juŜ przygotowana przez te cztery myśli.
Bez odnoszenia się do względnego w ten sposób, nie jest moŜliwe urzeczywistnienie
absolutnego. Bez uŜycia względnego ciała jako podstawy nie moŜemy urzeczywistnić
prawdziwej natury umysłu. Tak samo, bez tej względnej praktyki, tych zręcznych
środków, nie moŜemy uchwycić bezpośrednio natury siunjaty. Względne i absolutne
współistnieją, idą ręka w rękę. Zrozumienie tego jest bardzo waŜne.
Przyjmowanie Schronienia jako przykład: mówiąc zewnętrznie, istnieją „kon-czog sum”.
Trzy Klejnoty, Budda, Dharma i Sangha. Cenny Budda jest źródłem Dharmy,
przewodnikiem; to co Budda ukazał to Cenna Dharma, ścieŜka, a ci których umysły
zwrócone są ku Dharmie są Cenną Sangha.
PoniewaŜ Ŝyjemy w samsarze, z powodu iluzji i cierpienia, przyjmujemy Schronienie aby
uwolnić się od cierpienia. PoniewaŜ nie widzimy naszej prawdziwej natury i z powodu
iluzji, gdy róŜne elementy schodzą się, stwarzane jest to iluzoryczne ciało. I to
2009-09-12
198419172.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin