Adoracja sw_Franciszek.pdf

(160 KB) Pobierz
672940881 UNPDF
ADORACJA PISANA Z MIŁOŚCI
DO JEZUSA
PRZEŻYWANA WRAZ
Z OJCEM FRANCISZKIEM Z ASYŻU J
Pieśń: Misericordias Domini
Panie Jezu, przyszliśmy dziś do
Ciebie. Twoje serce jest ukryte w Najświętszym sakramencie.
Jesteś żywą miłością, dlatego prosimy Cię Panie byś wszedł
w nasze serca, bo tam przygotowaliśmy Ci ciepłe i przytulne
miejsce a w monstrancji na pewno jest Ci zimno. Najdroższy Panie
niech nasze serca będą twoimi żywymi monstrancjami, abyśmy
my młodzi szli w świat niosąc wszystkim i wszędzie Twoją miłość.
Maryjo najlepsza Mamusiu patrzymy dziś w twoje oczy
prosząc o to by twoje dłonie ogarnęły nasze serca J Dziś także
chcemy się uczyć postawy Świętego Franciszka, który wołał: Bóg
mój i wszystko J Święty Ojcze zapraszamy Cię teraz tutaj do tej
Pustelni i prosimy pokarz nam jak być świętymi i jak coraz bardziej
rozkochiwać się w Jezusie.
Duchu Święty powiej wiatrem i z mocą na nas zstąp, aby
nasze serca otworzyły się na miłość naszego Zbawiciela. Duchu
Święty przyjdź z wielką siłą…
Pieśń: Duchu Święty powiej wiatrem
672940881.001.png
Jan Bernardone urodził się w Asyżu. W świecie zasłynął jako
Święty Franciszek z Asyżu. Wyrósł On na pięknego i mądrego
młodzieńca. Miał wesołe usposobienie, wytworne maniery i dar
zjednywania sobie ludzi. Zaciągnął się do wojska dla zdobycia
sławy. Ale niedoświadczony rycerz szybko trafił do niewoli.
Przebywanie w niej i przewlekała, poważna choroba,
spowodowały zmianę w jego myśleniu o przyszłości. Wraz
z odzyskanym jednak zdrowiem wróciły marzenia o rycerskiej
sławie. Tym bardziej, że nadarzyła się okazja, aby wziąć udział
w nowej wojnie.
Będąc w drodze podczas snu, nagle młodzieniec usłyszał
słowa: „Franciszku, komu lepiej służyć- Panu czy słudze?”. „To
oczywiste, że Panu” – odpowiedział bez wahania. „Dlaczego więc
podążasz za sługą a nie za Panem?” – zapytał głos. Franciszek,
nie wiedział, co odpowiedzieć. Z wolna jednak zaczął rozumieć
sens tego tajemniczego pytania, wiec zapytał: „Panie, co chcesz,
abym uczynił?”. Tajemniczy głos odpowiedział: „Wróć do Asyżu,
tam zostanie ci objawione, co masz czynić”. Franciszek rozmyślał
nad słowami, które usłyszał. Rano oznajmił wszystkim, że wraca
do domu… Jedni uznali to za tchórzostwo inni szydzili
z młodzieńca.
Panie Jezu, poruszyłeś serce młodego, żądnego przeżyć,
chłopaka słowami: „Komu lepiej służyć – Panu czy słudze?
Panie Jezu jakież Święty Franciszek musiał przeżywać
rozterki, kiedy wracał z wyprawy do domu. Po ludzku myśląc
zawiódł wszystkich, ale po Bożemu wypełnił Twoją wole i był
posłuszny po mimo wszystko i wbrew wszystkim.
Jezu stajemy dziś przed Tobą prosząc o taka odwagę, aby
pójść za Tobą jak Święty Franciszek. To od nas młodych zależy
przyszłość świata. My młodzi mamy być światłem świata i solą
ziemi. Nie chcemy służyć słudze, lecz Tobie Jezu, który Jesteś
naszym Panem. Z tobą w sercu jako żywe monstrancje chcemy
kroczyć po świecie niosąc miłość i nadzieję. Panie prosimy wlej
w nasze serca taką odwagę, jaką wlałeś w serce świętego Ojca
Franciszka.
Pieśń: Nie lękaj się mój sługo
Franciszek zmienił swoje zachowanie.
Przestało go pociągać wesołe towarzystwo i
życie w zbytku. Bliscy zauważyli, że w czasie
rozmów jego myśli błądzą gdzieś daleko.
Zaczęto szeptać, że może się zakochał.
W końcu ktoś go zapytał czy znalazł wybrankę
serca. Odpowiedź zadziwiła wszystkich: „To
prawda przyjaciele, chcę pojąć żonę”. A gdy
dociekano, kim jest dama serca, oznajmił: „Jest piękniejsza
i szlachetniejsza niż potraficieto sobie wyobrazić. Zwie się Pani
Bieda”.
Panie Jezu Święty Franciszek pokochał Panią Biedę a my nie
potrafimy jej nawet zaakceptować. Jezu przepraszamy za to, że
672940881.002.png
tak mało myślimy o Tobie a tak dużo o pieniądzach, sławie,
dobrej pracy i studiach. Jezu przemień nasze serca abyśmy
pokochali naszą biedę i dawali radośnie świadectwo światu, że
czym mniej posiadamy tym bardziej możemy rozwinąć skrzydła
naszego ducha.
Pieśń: Pieśń: Jak łania pragnie wody ze strumieni
Przełomem w życiu świętego
Franciszka stał się dzień, w którym
podczas wędrówki spotkał trędowatego.
W pierwszym odruchu ominął go z daleka.
Lecz już po chwili przyszła refleksja:
„Przecież to także mój brat”. Zawrócił i
przemagając swój wstręt ucałował
nieszczęśnika. Trędowaty najpierw
oniemiał ze zdziwienia, a potem po jego
twarzy popłynęły serdeczne łzy. To był
nowicjat przyszłego świętego – sprawdzian z doskonałej miłości
do Chrystusa, który jest obecny nawet
w najbiedniejszym człowieku.
Panie Jezu ile razy ja odsuwam się od Ciebie skrytego w
biednych, chorych i potrzebujących. Proszę Cię daj nam taka
łagodność, jaką przepełniło się serce i dusza Świętego Franciszka
abyśmy i my mogli kochać każdego człowieka, którego
napotkamy na drodze swojego życia. Jezu napełnij nasze serca
672940881.003.png
miłością abyśmy patrzyli na każdego z naszych braci z taka
miłością, z jaką ty patrzysz na nich ze swojej monstrancji.
Przemień nasze spojrzenie Jezu…
Pieśń: Dotknij Panie moich oczu
Franciszek coraz więcej czasu spędzał
na modlitwie. Szukał miejsc gdzie mógłby
się skupić na rozmowie z Bogiem. Z tego
powodu często przebywał w częściowo
zburzonym Kościółku Świętego Damiana.
Właśnie tam któregoś dnia usłyszał słowa
Jezusa: „Franciszku! Czy nie widzisz, że mój dom jest w ruinie? Idź
i napraw go”.
Franciszka nie trzeba było namawiać do działania. Bez
wahania pobiegł do sklepu Ojca i nie pytając go o zgodę zabrał
kilka bel najlepszych tkanin. Sprzedał je, aby pieniądze
przeznaczyć na odbudowe Kościółka. Nierozważny postępek
sprowadził na Franciszka poważne kłopoty. Ojciec w napadzie
wściekłości postanowił oddać syna pod sąd. Franciszek przed
obliczem biskupa nie szukał dla siebie obrony. Wezwany do
oddania Ojcu pieniędzy oznajmił, że odda ojcu wszystko to, co
ma, nawet ubranie. I rzeczywiście zrzucił z siebie cała odzież.
Wzruszony biskup okrył pokutnika swoim płaszczem. Franciszek od
tej chwili ostatecznie wyzwolił się od wszelkich dóbr materialnych
i z całym przekonaniem mógł do Boga mówić Ojcze J
672940881.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin