scenariusz 1.doc

(54 KB) Pobierz



 

 

 



 

Filmu Pt.

 

 

 

WNĘTRZE DOMU, POKÓJ BOHATERKI-PORANEK

Mały pokoik, cały oklejony plakatami, na środku łóżko, w łóżku śpi dziewczyna (główna bohaterka). Budzi się w dobrym humorze. Słyszy kłótnie rodziców i… jej dobry humor znika. Wstaje, ubiera się i wybiega z domu do szkoły.

 

WNĘTRZE SZKOŁY, GODZINA 8 RANO

Ola otwiera szafkę, na której wisi kartka z napisem „szykuj się po szkole”. Do dziewczyny podchodzi jej przyjaciółka i mówi:

OLIWIA

Co jest? Znowu kartka z pogróżkami?

Dziewczyna ze łzami w oczach pokazuje kartkę przyjaciółce.

 

OLIWIA

(kontynuuję)

Czego oni od Ciebie chcą? Co Ty im zrobiłaś?

A jak rodzice?

 

OLA

(do przyjaciółki)

Nie wiem, co ja im zrobiłam, a rodzice znowu się kłócili!

Nie mogę już tego wytrzymać!

Siada załamana i zaczyna płakać, przyjaciółka ja przytula i stara się ją pocieszyć.

 

OLIWIA

Nie martw się, wszystko będzie dobrze oni sobie tylko żartują.

Chcą Cię poniżyć, nie daj się!

 

Rozlega się dzwonek na lekcje. Wszyscy kierują się do sal, idzie także najpiękniejsza dziewczyna ze szkoły ze swoją grupą. Ma na sobie winiówkę, szpilki i bluzkę na ramiączka. Idąc modelka potrąca „z Bara” Olę, książki Oli wysypują się na ziemię. Wszyscy dookoła się śmieją z Oli.

 

DOMINIKA

(modelka, mówiąc z ironią i głupim uśmieszkiem na twarzy)

Ojej! Przepraszam!

Odwraca się do grupy i śmiejąc się mówi:

 

DOMINIKA

Ofiara losu!

 

Wszyscy kierują się na lekcję, łącznie z Olą, która powstrzymuję łzy.

 

KONIEC LEKCJI, GODZINA 14.00

Ola kieruję się do wyjścia, gdy zauważa Dominikę i grupę chłopaków czekających przed szkołą. Zaczyna się bać i dzwoni do przyjaciółki.

OLA

(do telefonu, przestraszonym głosem)

Gdzie jesteś? Co ja mam robić, znowu stoją przed szkołą!

Pomóż mi, boję się!

 

OLIWIA

(spokojnie do Oli, szepcząc)

Nie mogę teraz, siedzę na sprawdzianie! Mogę nie zdać z matmy,

Nie mogę Ci pomóc, tylko nie wpadaj w panikę! Wiem!

Wyjdź przez okno w toalecie! Musze kończyć zauważyli mnie! Trzymaj się!

 

Wyłącza się. Ola biegnie do toalety, po drodze potrąca jakiegoś ładnego chłopaka, wypada jej torba, ale nic się nie wysypuje. Ola bierze torbę i biegnie do toalety, oglądając się za chłopakiem. Wbiega do toalety, otwiera okno, wyrzuca torbę, sama wychodzi z trudem i z płaczem biegnie do domu.

 

WIECZÓR, DOM BOHATERKI

Ola jest sama w domu, czyta czasopisma, pod dom podjeżdża samochód, który trąbi i wysiada z niego Oliwia z nieznajomym chłopakiem, którego Ola spotkała na korytarzu szkolnym w czasie ucieczki.

 

OLIWIA

(woła, stojąc pod oknem)

Olaa… Wychodź, jedziemy na dyskę!

 

Ola zrywa się, szybko ubiera, maluję i wsiada z nimi do samochodu.

DOMINIK

(patrzy na Olę)

O cześć! My się chyba znamy!

 

Ola zdziwiona wpatruję się w chłopaka. Uśmiecha się.

 

OLIWIA

Poznajcie się! To jest mój brat Dominik!

Pokazuje na chłopaka.

OLIWIA

(kontynuuję)

A to jest moja przyjaciółka Ola.

 

Pokazuję na Olę. Dominik i Ola podają sobie ręce. Uśmiechają się oboje. Dominik odpala samochód i jada na dyskotekę.

 

DYSKOTEKA, SZKOŁA, WIECZÓR

Wszyscy wchodzą na salę. Z głośników rozlega się wolna piosenka. Ola siedzi sama pod ścianą, widzi jak Dominik tańczy z inną dziewczyną. Jakiś chłopak prosi ją do tańca. Tańcząc rozgląda się za Dominikiem. Muzyka się kończy i zaczyna się druga wolna piosenka. Dominik podchodzi i prosi Olę do tańca. Tańcząc patrzą sobie prosto w oczy. Ola uśmiecha się. Nagle na dyskotekę wkracza Dominika ze swoją grupą. Taniec się kończy, a Dominika przepycha się, podchodzi do Oli i mówi:

 

DOMINIKA

(obejmując Dominika)

Ofiaro losu, co Ty tutaj robisz? Zostaw mojego chłopaka!

 

Chłopak odwraca wzrok. Ola wybiega ze szkoły z płaczem. Idzie do domu cały czas płacząc.

 

DOM OLI, WIECZÓR

W domu Ola zastaje swoją mamę. Zaczyna się rozmowa.

 

MAMA OLI

(do Oli z czułością)

Co się stało Olu? Nie płacz!

 

OLA

(do mamy z płaczem, jąkając się)

To…to, to przez niego…go!

 

MAMA OLI

(kontynuuję)

Nie płacz, on nie jest tego wart. Trafisz na lepszego!

 

Mama i Ola przytulają się.

MAMA OLI

(mówi z lekkim uśmiechem na twarzy)

Czy to, że zawsze chciałaś mieć rodzeństwo,

dalej jest aktualne?

 

Ola ociera łzy i patrzy na matkę ze zdziwieniem. Uśmiecha się.

 

OLA

(mówi z uśmiechem)

Tak mamo. A 16 lat to nie za duża różnica?

 

Matka przecząco kręci głową i oświadcza jej.

 

MAMA OLI

(Z UŚMIECHEM)

Kochanie jestem w ciąży. Jest to 4 miesiąc.

Cieszysz się?

 

OLA

(z wyraźnym uśmiechem)

Mamusiu, spełniło się moje największe marzenie!

 

Rzuca się w ramiona matki, odchodzi, idzie do pokoju, włącza muzykę, tańczy. Nagle słyszy krzyk matki, wybiega z pokoju. Widzi jak matka leży na ziemi i płacze, a ojciec ją bije. Widać, że jest nietrzeźwy. Ola rzuca się na ojca.

 

DOM SĄSIADÓW W CHWILI AWANTURY

SĄSIADKA

(do męża)

Matko! Co się u nich dzieje? Dzwoń na policje,

a i po pogotowie też!

 

Sąsiad dzwoni na policję i pogotowie, po chwili przyjeżdżają. Ojca zabierają na policję, a matkę do szpitala. Oli udaje zostać w domu. Idzie do łazienki, głośno płacze, spogląda na ręczniki leżące na półce. Zauważa żyletkę leżącą na ręcznikach. Chwyta za nią, ale nie może się odważyć. Rzuca nią, idzie do pokoju. Siada na łóżku opierając dłonie na twarzy. Głośno płacze, nie może się powstrzymać. Powtórnie idzie do łazienki, chwyta za żyletkę, robi delikatne nacięcie, nie wytrzymuje… z całej siły dociska żyletkę w rękę… zapada CIEMNOŚĆ! Nagle czarny kolor przechodzi w biały.

 

ŁĄKA, RANEK

Ola leży na łące, wśród pięknych różnokolorowych kwiatów. Obok płynie rzeka. Niebo jest błękitne, nie ma chmur. Ola wstaje. Nagle wśród drzew zauważa jakiegoś chłopaka. Tym chłopakiem jest Dominik. Bez słów podchodzą do siebie i czule się witają. Nagle rozbrzmiewa muzyka i zaczynają tańczyć, patrząc sobie w oczy. Po chwili zauważa łódkę płynącą po rzece, w której siedzą rodzice z mała siostrzyczką. Rodzice są nadzwyczajnie uśmiechnięci i obejmują się. Przepływają. Ola macha rodzicom. Dziewczyna z Dominikiem kontynuują swój taniec. Dominik bierze Olę na ręce i namiętnie całuje. Kładą się na ziemię. Patrzą w niebo. Ola zamyka oczy. Widzi ciemność.

 

SZPITAL, PO ZMROKU

Ola stara się otworzyć oczy. W końcu jej się to udaje. Widzi niewyraźny obraz twarzy przyjaciółki, która mówi coś do niej i trzyma ją za rękę.

OLA

(z trudem mówiąc)

Gdzie…ja…jestem? Co…się…stało?

 

OLIWIA

(z ulgą)

No nareszcie! Już traciłam nadzieje.

Za mocno się pocięłaś, ledwo, co Cię uratowali!

Dobrze, że sąsiadka Ciebie znalazła. Gdyby nie ona

To by Cię tu nie było! Co Ci strzeliło do głowy?

Twoja matka czuję się już dobrze, a

ojciec jest na odwyku. Zobaczysz, wszystko

się ułoży!

 

Do sali nagle wbiega Dominik.

 

DOMINIK

(łapie Olę za rękę)

Olu, co się stało? Czemu to zrobiłaś? Chyba nie przeze mnie?

 

OLA

Nie tylko…

 

DOMINIK

Przepraszam, to nie tak miało być! Ja… ja Cię

Kocham!

 

OLA

(ze łzami w oczach)

Ja…też Cię kocham!

 

DOMINIK

Obiecaj mi, że nigdy więcej tego nie zrobisz!

Czy chcesz być moją dziewczyną?

 

OLA

Tak, chce z Tobą być!

 

Ola i Dominik przytulają się.

 

KILKA MIESIĘCY PÓŹNIEJ, CHRZCINY SIOSTRY OLI, DOM, GODZ 11

 

OLA

(do mamy)

Mamo, jak ja się cieszę, że wszystko się ułożyło!

Przepraszam za to wszystko, co zrobiłam, ale Nie mogłam wytrzymać! A gdzie jest tata?

 

MAMA

(do Oli)

My też dużo krzywd Ci wyrządziliśmy, przez nas też musiałaś cierpieć. I tak dzielnie to zniosłaś. A tata ubiera Twoją siostrę. A kto to jest?

 

Matka pokazuje na chłopaka stojącego w drzwiach.

 

OLA

(z uśmiechem)

Mamo, to jest mój chłopak Dominik.

(do Dominika)

No chodź! To jest moja mama!

 

DOMINIK

(dając matce kwiaty)

Dzień dobry, jestem Dominik.

 

MAMA

(z uśmiechem, do Dominika)

Witaj. Chodźcie do środka!

 

Ola i Dominik wchodzą do środka i idą do pokoju, gdzie ojciec ubiera małą siostrzyczkę Oli.

OLA

Cześć tato!

Ola przytula tatę.

 

TATA

Cześć córeczko! Widzę, że wszystko się układa! Ja i mama

Zaczynamy wszystko od nowa. Już nie będę pił,

Obiecuję, nikt w tym domu nie zazna cierpienia przeze mnie!

 

OLA

(z uśmiechem)

Wreszcie zmądrzałeś tato!

 

Wszyscy zaczynają się śmiać.

 

OLA

(kontynuuje)

A właśnie tato to jest Dominik.

 

Dominik i ojciec Oli podają sobie ręce.

 

DOMINIK

Dzień dobry!

 

TATA

(żartobliwie)

A więc to jest Twój kawaler? Witam Cię synu.

 

Ponownie wszyscy zaczynają się śmiać. Do pokoju wchodzi sąsiadka.

SĄSIADKA

(ponagla)

Chodźmy już na te chrzciny, bo Się spóźnimy!

Wszyscy ze śmiechem wychodzą z domu, wsiadają w samochody i jadą do kościoła. Wszystko kończy się szczęśliwie.

 

 

 

 

Aneta Ziółkowska

Karolina Lustyk

Gimnazjum nr 19 w Gdańsku, 1D

 

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin