0:00:14: T�umaczenie: motylek@freemail.hu 0:00:16: T�umaczenie: motylek@freemail.hu 0:00:18: T�umaczenie: motylek@freemail.hu 0:00:20: Synchro do releasu|The.Pianist.LIMITED.DVDRip.SCREENER.XviD-QiX - Maphia 0:00:22: Synchro do releasu|The.Pianist.LIMITED.DVDRip.SCREENER.XviD-QiX - Maphia 0:00:25: WARSZAWA 1939 0:02:02: - Pan Szpilman?|- Witam. 0:02:04: Bardzo mi mi�o pana pozna�. | Uwielbiam pana gr�. 0:02:06: - Kim pani jest?| - Nazywam si� Dorota. 0:02:09: Jestem siostr� Jurka. 0:02:11: - Pan krwawi.| - To nic takiego... 0:02:13: Chod� Dorota, mo�esz mu to p�niej| napisa� w li�cie wielbicielki. 0:02:16: - To nie jest najlepsza pora. Chod�.|- Jurek! Gdzie� ty j� chowa�? 0:02:25: - Nie wiem co mam zabra�. | - Zawsze zabierasz za du�o. 0:02:28: - Ile walizek masz zamiar zabra�?|- Pakuj� ju� ostatni�. 0:02:31: A jak...jak my�lisz? | Powinienem...powinienem to zabra�? 0:02:35: Bierz, nie bierz. | Bierz co chcesz. 0:02:38: Nie widzisz, �e martwi� si� o W�adka? 0:02:41: Wr�ci do domu. | Nic mu nie b�dzie. 0:02:43: Mo�e jeszcze jedn� walizk�... 0:02:45: Mamo! 0:02:47: - W�adek wr�ci�. |- Dzi�ki Bogu. 0:02:49: W�adek... 0:02:51: - Jeste� ranny?|- Nie, nie, nie. To nic takiego. 0:02:54: - Zamartwia�am si�. |- M�wi�em jej �eby si� nie martwi�a. Masz swoje papiery. 0:02:57: Jak by ci� trafi�a bomba, | to nie wiedzieliby gdzie ci� zabra�. 0:03:00: Henryk, Henryk...| nie m�w takich rzeczy. 0:03:05: - Tato, W�adek wr�ci�.|- A nie m�wi�em wam? 0:03:07: - Co wy robicie? |- Czy kto� widzia� m�j kapelusz z bia�ym otokiem? 0:03:11: Zbombardowali nas, nie nadajemy. 0:03:13: Warszawa nie ma jedynej radiostacji. 0:03:16: Pakuj si� kochanie. | Bierz swoje rzeczy i pakuj si�. 0:03:18: - A gdzie idziemy?|- Poza Warszaw�. 0:03:20: - Poza Warszaw�? Ale gdzie? |- Nie s�ysza�e�? 0:03:23: - Czego nie s�ysza�em?|- To wszystko jest w gazetach. 0:03:25: - Gdzie jest gazeta? |- Wzi�am j� do pakowania. 0:03:28: Och...ona j� wzi�a do pakowania. 0:03:30: - Ca�y rz�d przeni�s� si� do Lublina.|- Mobilizuj� nowe si�y, opuszczaj� miasto, 0:03:33: przekraczaj� rzek� |i formuj� now� lini� obrony. 0:03:35: - Tak by�o napisane.|- Ju� nikt nie zosta� w tym budynku. 0:03:38: Tylko kobiety. | M�czy�ni ju� poszli. 0:03:40: A co my�lisz si� stanie |jak ustawi� now� lini� obrony? 0:03:42: B�dziesz m�g� bezpiecznie| przenie�� swoje walizki? 0:03:44: Pakuj si�, W�adek. |Nie mamy na to czasu. 0:03:46: - Ja si� nigdzie nie wybieram.|- Dobrze. 0:03:49: Ja te� si� nigdzie nie wybieram. 0:03:51: Nie b�d�cie niepowa�ni. | Musimy si� trzyma� razem. 0:03:53: Pos�uchaj...jak ju� mam umrze�, to wol� |umrze� w swoim domu. Prosta sprawa. 0:03:57: - Bo�e ci� bro�.|- Zamknijcie si� i pos�uchajcie tego. 0:04:01: *...otrzymali�my z BBC w Londynie.* 0:04:03: *Rz�d brytyjski nie otrzymuj�c| odpowiedzi na ultimatum* 0:04:09: *przedstawione rz�dowi niemieckiemu,* 0:04:12: *wypowiedzia� wojn�| nazistowskim Niemcom.* 0:04:17: To cudownie, cudownie. 0:04:18: *Spodziewamy si�...* 0:04:25: *...w ci�gu kolejnych kilku godzin* 0:04:27: *Francja wyst�pi z podobn� deklaracj�.* 0:04:30: *Polska nie jest ju� sama.* 0:04:39: Cudownie, cudownie... 0:04:43: Mamo, to by� cudowny obiad. 0:04:46: - Tak, z ca�� pewno�ci�...|- Jak si� ma co �wi�towa�, to trzeba si� postara�. 0:04:50: W takim razie...| za Wielk� Brytani� i Francj�! 0:04:53: M�wi�em wam. | A nie m�wi�em? 0:04:56: Wszystko b�dzie dobrze. 0:05:30: Pi�� tysi�cy i trzy. 0:05:34: - To wszystko?|- Tak. Pi�� tysi�cy i trzy z�ote. 0:05:37: - Tylko tyle nam zosta�o.|- To o trzy tysi�ce i trzy z�ote za du�o. 0:05:40: Pos�uchaj...dalsze ograniczenia| dotycz�ce �rodk�w p�ynnych. 0:05:45: �ydzi b�d� mogli trzyma� maksymalnie| dwa tysi�ce z�otych w domu. 0:05:49: - A co powinni�my zrobi� z reszt�?|- Z�o�y� w banku. 0:05:52: - Na zablokowanym koncie...|- Banki! 0:05:54: Kto by�by na tyle g�upi, �eby |sk�ada� pieni�dze w niemieckich bankach? 0:05:57: Mo�emy schowa� pieni�dze. 0:05:59: Popatrzcie...mo�emy |schowa� pieni�dze w doniczce. 0:06:02: Nie, nie...powiem wam co zrobimy.| To wypr�bowany spos�b. 0:06:05: Wiecie co robili�my| podczas ostatniej wojny? 0:06:08: Zrobili�my dziur� |w nodze od sto�u... 0:06:10: - ...i tam schowali�my pieni�dze.|- A za��my, �e oni zabior� st�? 0:06:13: - Jak to zabior� st�? |- Niemcy przychodz� do dom�w �yd�w, 0:06:16: i po prostu bior� co chc�.| Meble, kosztowno�ci, wszystko. 0:06:19: - Tak robi�? |- Tak, ale na co im b�dzie taki st�? 0:06:24: - Co ty do diaska robisz?|- Pos�uchajcie...to jest najlepsze miejsce. 0:06:28: Nikt nie b�dzie szuka� w doniczce. 0:06:31: Nie, nie, nie. |Pos�uchajcie...tak sobie my�l�... 0:06:33: - Naprawd�? To niez�a odmiana.|- Wiecie co zrobimy? 0:06:35: - U�yjemy psychologii.|- Czego u�yjemy? 0:06:38: Zostawimy pieni�dze| i zegarek na stole. 0:06:40: I przykryjemy to tak. 0:06:42: Na widoku. 0:06:45: - G�upi jeste�?|- Niemcy b�d� dobrze, g��boko szuka�. 0:06:47: - M�wi�, wam nigdy tego nie zauwa��. |- To najg�upsza rzecz jak� kiedykolwiek widzia�em. 0:06:51: Oczywi�cie, �e to zauwa��. 0:06:53: Popatrzcie... 0:06:56: Idiota. 0:06:58: - I ty mnie nazywasz g�upkiem?|- Nie, to jest dobre, bo to jest ostatnie miejsce... 0:07:00: - To zajmie godziny. |- Nie �pieszy nam si�, ale je odzyskamy... 0:07:02: - To nie zajmie godzin.|- A jak je stamt�d wyjmiesz? 0:07:04: - Nie m�w...przesta�...|- Nie, chcia�bym wiedzie� jak on je wyjmie. 0:07:07: - Dlaczego zawsze szukasz dziury w ca�ym?|- B�dziesz tak pojedynczo wyci�ga�... 0:07:10: Nikt mnie nie s�ucha! 0:07:12: Cisza, prosz�.| Cisza, wszyscy. 0:07:14: - Porz�dek, porz�dek prosz�.|- A tak, to prawnik, ona lubi porz�dek... 0:07:17: Pos�uchajcie mnie. 0:07:19: Zegarek w�o�ymy do doniczki, |a pieni�dze wci�niemy do skrzypiec. 0:07:25: Ale nadal b�d� m�g� gra�? 0:07:28: To si� oka�e. 0:07:30: Jurek?| Tu W�adek Szpilman. 0:07:33: Cze�� W�adek.| Co s�ycha�? 0:07:35: Jako� leci...dzi�kuj�. | A u ciebie? 0:07:37: Dobrze. Ale martwi| mnie ca�a ta sytuacja. 0:07:40: Ale c�...nic nie mo�emy na to poradzi�. 0:07:43: Oni nie chc� otworzy� radiostacji. 0:07:46: Tak wiem. |Ale Jurek... 0:07:48: �adnego radia dla Polak�w. 0:07:50: Wiem.| Jurek? 0:07:53: Ale ty si� nie masz czym martwi�.| Dla takiego pianisty jak ty... 0:07:55: C�, mo�e i nie mam, a mo�e mam. 0:07:58: S�uchaj, nie obra� si�, ale... 0:08:00: ...nie dzwoni�, �eby omawia�| moj� przysz�� karier�. 0:08:03: Od tygodni nagabywa�am Jurka. |I w ko�cu si� podda� i powiedzia�: 0:08:06: "dobra chod� ze mn� jutro". 0:08:08: Wi�c posz�am... 0:08:10: ...i zbombardowali radiostacj�. 0:08:12: Ale to spotkanie |by�o ca�kowicie cudowne. 0:08:15: - Naprawd�?|- Tak. 0:08:17: To by�o...| to by�o niezapomniane. 0:08:20: Zawsze lubi�am pana gr�, panie Szpilman. 0:08:22: - Prosz� mi m�wi� W�adek. |- Nikt nie gra tak Szopena jak pan. 0:08:25: C�, to komplement. 0:08:27: Oczywi�cie, mia� nim by�. 0:08:29: Chcia�em by� zabawny... 0:08:31: Mo�e p�jdziemy do "Paradiso"| na fili�ank� kawy? 0:08:33: Z mi�� ch�ci�. 0:08:36: A pani?| Co pani robi? 0:08:38: Sko�czy�am Konserwatorium. 0:08:40: - Jest pani muzykiem?|- Tak. 0:08:42: - Ale ledwo co...|- Na jakim instrumencie...przepraszam... 0:08:44: - Na jakim instrumencie?|- Wiolonczela. 0:08:46: Chcia�bym zobaczy� kobiet�| graj�c� na wiolonczeli. 0:08:53: To jest poni�aj�ce. 0:08:55: Jak oni tak mog�? 0:08:57: Co ludzie maj� na to poradzi�?| To wina nazist�w i Hitlera. 0:09:00: Id� tam i z�o�� skarg�. 0:09:02: Nie, lepiej nie. | Prosz� mi uwierzy�. 0:09:04: To jest upokorzeniem |dla takiego kogo� jak pan. 0:09:12: P�jdziemy gdzie� indziej. 0:09:15: - Mo�emy pospacerowa� w parku? |- Nie, nie mo�emy. 0:09:18: Oficjalne zarz�dzenie. 0:09:20: Dla �yd�w wst�p do parku wzbroniony. 0:09:22: O m�j Bo�e? To jaki� �art? 0:09:24: Ja nie �artuj�, to prawda. |Proponuj� �eby�my sobie usiedli gdzie� na �awce. 0:09:27: Nie ma zarz�dzenia, kt�re by zakazywa�o| siadania �ydom na publicznych �awkach. 0:09:30: To jaki� absurd. 0:09:32: Ale powiem pani, o mo�emy robi�.| Mo�emy po prostu.. 0:09:34: ...sta� tu i rozmawia�. 0:09:36: Chyba nam to wolno, nie s�dzi pani? 0:09:39: Wi�c gra pani na wiolonczeli, Doroto? 0:09:41: To mi�e. I Kto jest |pani ulubionym kompozytorem? 0:09:44: Szopen? Naprawd�? 0:09:46: Mo�e zagramy razem jak��| sonat�, co pani na to? 0:09:49: A co ty na to W�adek? 0:09:52: Mo�e m�g�bym akompaniowa�.| Ja na pianinie...pani na wiolonczeli... 0:09:55: Panie Szpilman...jest pan |ca�kowicie, ca�kowicie cudowny. 0:10:01: M�w mi W�adek, prosz�. 0:10:03: Oznaczenia dla �yd�w| na terenie Warszawy. 0:10:07: Na mocy niniejszego zarz�dzenia �ydzi| terenie ca�ej Warszawy, 0:10:10: b�d� nosili widoczne |oznaczenia po wyj�ciu z dom�w. 0:10:14: to zarz�dzenie wejdzie |w �ycie 1 grudnia 1939 roku. 0:10:19: I dotyczy ono wszystkich |�yd�w przebywaj�cych w stolicy. 0:10:23: Oznaczenia maj� by�| noszone na prawym r�kawie, 0:10:26: i maj� przedstawia� niebiesk�| Gwiazd� Dawida na bia�ym tle. 0:10:31: Powierzchnia ma by� odpowiednio du�a, 0:10:34: aby zmie�ci� gwiazd� i ma wynosi� |8 centymetr�w od brzegu do brzegu. 0:10:38: D�ugo�� ramion gwiazdy |ma wynosi� 1 centymetr. 0:10:43: �ydzi, kt�rzy nie b�d�| przestrzega� tego zarz�dzenia 0:10:46: b�d� surowo karani. 0:10:48: Gubernator Warszawy. 0:10:52: Doktor Fischer. 0:10:56: - Nie b�d� tego nosi�.|- Nikt nie b�dzie nosi�. 0:10:59: Nie dam si� oznaczy�. 0:11:04: Poka� mi to. 0:11:11: Czy tam jest napisane, �e sami |mamy sobie zrobi� takie szarfy? 0:11:15: - Sk�d je zdob�dziemy? |- Nie zdob�dziemy. 0:11:18: Nie b�dziemy ich nosi�. 0:11:28: Ty! 0:11:32: Podejd� tu. 0:11:40: Dlaczego si� nie uk�oni�e�? 0:11:43: Bardzo przepraszam. 0:11:56: Nie wolno wam chodzi� po chodniku! 0:11:59: Zejd� do rynsztoku! 0:12:17: Widzia�e� to? 0:12:19: Co? Co?| Pracuj�. Co? 0:12:23: Co to jest? 0:12:26: - Tam w�a�nie maja zamiar nas umie�ci�.|- Jak to nas umie�ci�? 0:12:31: Z...
gaczyslaw