Sri Ramana Maharishi 2.doc

(472 KB) Pobierz

Vicharasangraham jest pierwszym pełnym pouczeniem, którego Bhagavan Ramana Maharshi udzielił około 1901r., gdy miał niespełna 22 lata. W owym czasie przebywał on w grocie Virupaksha na górze Arunachala. Wokół urzeczywistnionego młodego Mędrca powstała już grupa uczniów. Maharshi zazwyczaj pogrążony był w milczeniu, mówił niewiele. Na prośbę swojego ucznia Gambhirama Sashayya udzielił pouczenia, które jest treścią tej pracy.

 

cz. II

*

WYZWOLENIE
(Mukti)

W tym rozdziale zawarto pouczenie, że Wyzwolenie może być osiągnięte przez nieustającą medytację Jaźni w mantrze <<Shivoham>> [Jestem Sziwą], to znaczy <<JA Jestem Atmanem>>. Rozdział ten zawiera również charakterystykę Dżiwanamukti czyli Wyzwolenia w tym życiu oraz Widehamukti czyli Wyzwolenia po śmierci.

Indywidualna jaźń jest tylko umysłem, który utracił wiedzę o swojej tożsamości z rzeczywistą Jaźnią. [Indywidualna jaźń zaplątała się w więzach, jej poszukiwanie Jaźni czyli swojej pierwotnej natury jest podobne do pasterza poszukującego owcy, którą przez cały czas nosił na swoich własnych plecach.

Ego zapomniało o Jaźni, a jeśli nawet raz uświadomi sobie Jaźń, to nie uzyskuje dzięki temu Wyzwolenia [czyli samourzeczywistnienia] a to z powodu nagromadzonych mentalnych skłonności. Ego zazwyczaj myli ciało z Jaźnią, zapominając przy tym, że tak naprawdę [właśnie] ono samo jest Jaźnią. Skłonności [mentalne], które były długo rozwijane, można wykorzenić przez wytrwałą praktykę [kontemplacji]: Ja nie jestem ciałem, zmysłami, umysłem. Ja jestem Jaźnią.

Ego czyli umysł jest tylko wiązką skłonności i myli ciało z <Ja> i dlatego powinien zostać podporządkowany. Prowadzi to do osiągnięcia najwyższego stanu Wyzwolenia znanego jako Samourzeczywistnienie. [Stan Wyzwolenia może być zrealizowany] po długotrwałym i pełnym oddania kulcie boskiej Jaźni, która jest prawdziwym Bytem wszystkich bogów.

Poznawanie [Najwyższego Bytu] oczyszcza umysł i w końcu samo ulega zniweczeniu, tak jak kij używany do poprawiania płonącego stosu sam w końcu się spala. [Oznacza to osiągnięcie] stanu Wyzwolenia. Jaźń, Mądrość, Poznanie, Świadomość, Absolut i Bóg oznaczają to samo.

Czy może człowiek stać się wyższym urzędnikiem tylko dzięki temu, że raz widział takiego urzędnika? Owszem, może nim zostać jeżeli do tego zmierza i odpowiednio przygotowuje się do takiego stanowiska. Podobnie, czyż może ego czyli uwięziony umysł stać się boską Jaźnią jeżeli raz mu się przytrafiło dostrzec przelotnie, że jest [Jaźnią]? Czy jest to możliwe bez zniweczenia umysłu ? Czy może żebrak stać się królem dzięki temu, że odwiedził króla i ogłosił królem samego siebie? Podobnie, dopóki węzeł umysłu nie zostanie rozcięty przez wytrwałą, nieprzerwaną medytację Ja jestem Jaźnią. Ja jestem Absolutem, niemożliwe jest osiągnięcie transcendentalnego stanu Szczęśliwości. [Stan Szczęśliwości jest możliwy] tylko po zniweczeniu umysłu.

Jaźń jest Absolutem. Absolut jest Jaźnią. Tylko Jaźń jest Absolutem. Ryż ukryty w łusce jest nie-łuskanym ryżem, dopiero po oczyszczeniu [z łusek] staje się ryżem. Podobnie pod wpływem więzów [wynikających z działania] jaźń jest indywidualna. Dopiero, gdy zasłona zostanie odsunięta, świeci Absolut. Tak głoszą pisma święte, które oświadczają: Umysł należy wchłonąć do wewnątrz i utrzymać w Sercu dopóty, dopóki poczucie ego, które owocuje jako nie wiedzący umysł, zostanie w nim zniweczone. Jest to mądrością i medytacją, [zaś] wszystko inne to tylko kazania i pedanteria. Ostateczne znaczenie tej prawdy [jest takie], że należy skupić umysł na Najwyższej Jaźni, być świadomym [Najwyższej Jaźni] i urzeczywistniać [Najwyższą Jaźń] przez każdy możliwy wysiłek.

Bramin będący aktorem nie zapomina o tym, że jest braminem bez względu na to, jaką rolę przyjdzie mu odgrywać. Tak samo człowiek nie powinien utożsamiać się ze swoim ciałem, ale pozostać nieugięcie świadomym siebie jako Jaźni bez względu na to, jaki jest rodzaj jego aktywności. Świadomość ujawnia się skoro tylko umysł zostaje pochłonięty przez swój pierwotny stan. Wchłonięcie umysłu, gdy Jaźń spontanicznie objawia siebie, ujawnia stan najwyższej Szczęśliwości. [W stanie najwyższej Szczęśliwości] nie dotykają nas przyjemności i ból, które pojawiają się w kontakcie z zewnętrznymi przedmiotami. [W stanie najwyższej Szczęśliwości] wszystko jest postrzegane bez przywiązania jak we śnie. Nie powinno się pozwolić, aby powstawały takie myśli jak czy to jest dobre, a może tamto? albo czy to trzeba zrobić, czy tamto?. Gdy tylko [taka myśl] się pojawia, należy zniweczyć ją u samego korzenia. Jeśli bowiem praktykujący zajmie się taką myślą choć przez chwilę, to popędzi go ona na oślep jak zdradliwy doradca.

Czy umysł pozostając skupiony w swoim własnym naturalnym stanie może posiadać poczucie ego lub mieć jakiś problem do rozwiązania? Czyż same myśli nie są uwięzieniem? [W praktyce duchowej], gdy jakieś myśli powstają na skutek przeszłych skłonności, umysł powinien pozostać powściągnięty i [tak oto] prowadzony do swojego pierwotnego stanu. Należy również [umysł] zobojętnić na zewnętrzne wydarzenia. Myśli powstają [bowiem] z powodu zapomnienia [o Najwyższej Jaźni] i stają się przyczyną coraz większego niezadowolenia. [Należy przy tym pamiętać], że myśl rozróżniająca: Ja nie jestem sprawcą, a wszystkie czynności są tylko reakcjami ciała, zmysłów i umysłu, jest środkiem do podporządkowania umysłu Najwyższej Jaźni. A jednak myśl [rozróżniająca] jest w dalszym ciągu myślą, [chociaż] konieczną dla tych umysłów, które nałogowo są przyzwyczajone wiele myśleć.

Z drugiej strony, niewzruszony umysł skupiony w Najwyższej Jaźni może być czynnie zaangażowany w działaniu, ale nie poddaje się on takim myślom jak Jestem ciałem, jestem zajęty pracą, albo myśli rozróżniającej Ja nie działam, gdyż moje prace są tylko reakcjami ciała i zmysłów. Stopniowo należy przy pomocy wszystkich możliwych środków starać się być zawsze świadomym Jaźni. Jest to możliwe do osiągnięcia. Niech umysł nie zwraca się do jakiegokolwiek innego przedmiotu [oprócz Jaźni]. Praktykujący powinien przebywać w Jaźni, nie mając poczucia, że jest działającym nawet wtedy, kiedy zajęty jest pracą wynikającą z jego przeznaczenia. Wielu uczniów osiągnęło bardzo dużo poprzez taką właśnie postawę nie przywiązywania się i prawdziwego poświęcenia.

Ponieważ czystość (sattwa) jest rzeczywistą naturą umysłu, [więc] charakterystyczną cechą przestrzeni umysłu jest przejrzystość podobna do bezchmurnego nieba. [Natomiast] umysł poruszany przez aktywność (radżas) jest niespokojny i lgnie do wpływów ciemności (tamas), przejawiając się jako świat fizyczny. [Tak więc] umysł z jednej strony ulega wzburzeniu, a z drugiej ujawnia się jako materia, w efekcie zaś Rzeczywiste nie jest dostrzegane. Tak, jak delikatnych jedwabnych nici nie można tkać za pomocą ciężkiego żelaznego czółna i jak nie można rozpoznać delikatnych odcieni pięknego obrazu w świetle lampy migotającym na wietrze, tak [samo] urzeczywistnienie Prawdy jest niemożliwe, gdy umysł obciążony jest przez ciemność (tamas) i niespokojny z powodu aktywności (radżas).

Prawda jest wyjątkowo subtelna i jasna, [więc] umysł można opróżnić z nieczystości wyłącznie przez bezinteresowne, [wolne od pożądania] wykonywanie obowiązków w ciągu kilku wcieleń. [Warunkiem takiego oczyszczenia umysłu] jest również pozyskanie [pomocy ze strony] wartościowego Nauczyciela, uczenie się od niego i nieustającą praktykę skupienia w Najwyższym. [Na skutek takiej praktyki] umysł zaprzestanie przeistaczać się w świat bezwładnej materii, [do czego ma skłonność] pod wpływem ciemności (tamas) i aktywności (radżas). [Umysł] odzyska przyrodzoną subtelność i spokój. Szczęśliwość Jaźni może się przejawić [ale] tylko w umyśle subtelnym i zrównoważonym dzięki wytrwałej medytacji. Ten, kto doświadczy tej Szczęśliwości osiąga Wyzwolenie nawet podczas tego życia.

Umysł, który dzięki wytrwałej medytacji został pozbawiony cech ciemności i aktywności przejawia w swoim wnętrzu przejrzystość subtelnego Umysłu. Jogowie uzyskują wszechwiedzę [właśnie] dzięki tej [przejrzystej] umysłowej przestrzeni. Ten [i tylko ten], kto osiągnął taką subtelność umysłu i [tym samym osiągnął] urzeczywistnienie Jaźni jest wyzwolony już podczas swojego żywota. Ten stan został opisany w Rama Gita jako stan Brahmana wolnego od wszelkich atrybutów, jako jeden uniwersalny niezróżnicowany Duch.

***

Ten, kto [po przekroczeniu granic umysłu] osiągnął nieprzerwany wiekuisty stan nazywa się Videhamukta. [Stan ten polega na tym, że] kiedy nawet wyżej omówiony subtelny umysł zostanie zniweczony, doświadczenie Szczęśliwości [jako takiej] również ustaje. Videhamukta jest pogrążony i rozpuszczony w bezgranicznym Oceanie Szczęśliwości i świadom wyłącznie i tylko [tego]. To jest Videhamukti. Tu jest tylko To [i nie ma niczego poza tym]. To jest koniec wszystkiego.

W miarę przebywania w Jaźni, doświadczenie Jestem Najwyższym Duchem przyrasta i staje się naturalne. Z upływem czasu wygasa niepokój umysłu i myśl o świecie. Ponieważ doświadczenie możliwe jest tylko w umyśle, więc urzeczywistnienie jest możliwe tylko w subtelnym umyśle.

Ponieważ [zaś] Videhamukti oznacza całkowite wygaszenie nawet subtelnego umysłu, stan [Videhamukti] znajduje się poza doświadczeniem. Jest to stan transcendentalny. "Nie jestem ciałem. Jestem czystym Duchem" - [oto] jasne i niewątpliwe doświadczenie Dżiwanmukty, [czyli tego] który wyzwolił się podczas swojego życia.

A przecież, gdy umysł nie został całkowicie unicestwiony, istnieje możliwość, że jog staje się wyraźnie nieszczęśliwy z powodu przypadkowego związku z przedmiotami, [w który to związek] wikła go jego przeznaczenie. Wówczas inni, którzy [mają ten sam problem z niespokojnym umysłem] obserwują [takiego joga] i wygląda on dla nich jak ten, kto nie zrealizował nieprzerwanej wiecznej Szczęśliwości, gdyż umysł [tego joga] wydaje się być niespokojny.

Szczęśliwość Wyzwolenia jest jednak możliwa w tym życiu, ale [tylko] dla umysłu subtelnego, a to osiąga się przez długotrwałe kontynuowanie medytacji.

OŚMIOSTOPNIOWA ŚCIEŻKA JOGI
(Ashtanga-Yoga)

W tym rozdziale opisana została ścieżka jogi prowadząca do samourzeczywistnienia poprzez podporządkowanie umysłu przez kontrolę oddechu

Dla poświęcenia się medytacji opisanej w poprzednim rozdziale [stosuje się] stopnie yama i niyama, czyli dwa pierwsze stopnie ośmiostopniowej jogi.

[Te dwa pierwsze stopnie: yama i niyama] mają dwie formy, [z których] pierwsza ma naturę jogi, druga zaś [ma naturę] dżniany. Kontrola nad oddechem [ma naturę] jogi. Eliminacja umysłu [ma naturę] dżniany. Od wrodzonych i naturalnych skłonności adepta oraz od jego dojrzałości zależy, która [z tych form praktyki] łatwiej mu przychodzi. Obie [te formy praktyki] prowadzą do tego samego, ponieważ poprzez kontrolowanie oddechu kontrolowany jest umysł, [zaś] dzięki eliminacji umysłu kontrolowany jest oddech. Celem obu tych metod jest wyciszenie i wygaszenie umysłu.

Oto osiem stopni jogi:

yama (powstrzymywanie się od krzywdzenia, kłamstwa, przywłaszczania, pożądliwości i chciwości),
niyama (nakazy dyscypliny: czystość, zadowolenie, powściągliwość, studiowanie, zawierzenie Najwyższemu), asana (właściwa postawa)
pranayama (panowanie nad energią poprzez panowanie nad oddechem),
pratyahara (wygaszenie więzi pomiędzy zmysłami a przedmiotami świata zewnętrznego),
dharana (pochłonięcie przez akt uwagi),
dhyana (stan kontemplacji),
samadhi (stan utożsamienia z Najwyższym).

Taka jest ośmiostopniowa joga. Panowanie nad oddychaniem składa się z wydechu, wdechu i zatrzymania. W śastrach powiedziano, że wydech i wdech powinny być równe sobie, a zatrzymanie dwa razy dłuższe. W radża joga zaleca się, aby zatrzymanie było cztery razy tak długie jak wdech oraz dwa razy tak długie jak wydech. Panowanie nad oddechem w radża joga jest wyższe od innego rodzaju jogi. Przy praktykowaniu panowania nad oddechem odpowiednio do swoich zdolności [a przy tym] bez wysiłku [oraz gdy czyni się tak] regularnie, wówczas ciało ulega w pewien sposób znużeniu, lecz staje się [dzięki tej praktyce] spokojne i stopniowo wzrasta w umyśle oczekiwanie na stan szczęśliwości. Należy wtedy ćwiczyć pratyahara, aby zaprzestać biegania za zewnętrznymi obiektami nazw i form. Ponieważ umysł [posiada nawyk] biegania za zewnętrznymi obiektami, [więc] rzadko kiedy jest w stanie wycofać się [z kontaktu z nimi] i spocząć w sobie samym. [Wobec takiego stanu rzeczy] czyni się wysiłki [w celu] zjednoczenia i uspokojenia [umysłu] przez ukierunkowanie go na szczególny cel przy pomocy następujących praktyk: dżapa (powtarzanie sylaby OM) oraz inne wibracje praktykowane mentalne; skupianie uwagi [na punkcie znajdującym się] pomiędzy brwiami; koncentrowanie się na czubku nosa; słuchanie dźwięków naprzemian lewym albo prawym uchem itp.; praktykowanie dharana (skupionej uwagi na odpowiednio wybranym obiekcie). Zaleca się, aby takim punktem było Serce albo brahmarandhara - otwór ciemiączkowy na szczycie głowy. Umysł jest skupiony na którymś z tych obiektów. W takim miejscu [na którym skupia się umysł] praktykujący wizualizuje swoje osobiste bóstwo w postaci świetlistej. Skupiony w Sercu wizualizuje ośmiopłatkowy lotos, albo tworzy [wyobrażenie] sahasradala (lotosu tysiącpłatkowego) lub lotosu 125.płatkowego. Tak praktykując uczeń powinien kontemplować swoją jedność ze swoim własnym bóstwem [widząc, że nie jest on kimś oddzielnym od swego bóstwa) oraz [widząc], że światło jest formą jego własnego Ducha czyli Jaźni. Innymi słowy jest to kontemplacja Ja Jestem Nim. Pisma święte mówią, że sam wszechprzenikający Brahman świeci w sercu jako <Ja> [będąc] świadkiem intelektu. Jeśli [więc] ktoś zapyta Kim jestem? [lub Kto Ja jestem?], wtedy On [czyli Bóstwo, czyli Jaźń] będzie świecić [pulsując] jako <<Ja-Ja>> w lotosie Serca. Praktykowanie [tego ostatniego rodzaju kontemplacji] też jest [sposobem medytacji] i to o wiele bardziej skutecznym niż Ja Jestem Nim. Człowiek może uprawiać [ten rodzaj ćwiczenia], który mu łatwiej przychodzi [praktykować]. Przez praktykowanie tego rodzaju medytacji uczeń traci świadomość siebie samego oraz [tego sposobu] w jaki funkcjonuje, [zaś] jego umysł zostaje wchłonięty przez Jaźń. Stan subtelny, w którym gaśnie nawet pulsowanie [poczucia <Ja>] jest stanem samadhi. Praktykujący powinien jednak nie zasypiać w tym stanie. Wówczas doświadczy on najwyższej szczęśliwości. Jeśli uczeń praktykuje codziennie i regularnie, [to] Bóstwo udzieli mu błogosławieństwa na Najwyższej Ścieżce i [uczeń] osiągnie doskonały Pokój.

Ponieważ istnieją dokładnie opracowane traktaty ośmiostopniowej jogi, powiedzieliśmy o niej tutaj tylko tyle, ile [to jest] konieczne. Kto pragnie wiedzieć więcej [o ośmiostopniowej praktyce jogi] powinien zwrócić się do praktykującego i doświadczonego joga i nauczyć się od niego dalszych szczegółów.

Pranava jest inkantacją sylaby OM z trzema i pół taktami A-U-M i półtaktem M. Z tych A odnosi się do stanu czuwania, fizycznego świata i kreacji. U odnosi się do stanu śnienia, subtelnego ciała i trwania. M odnosi się do snu głębokiego i zanikania. Pół dźwięk odnosi się do czwartego stanu czyli prawdziwego stanu <Ja> [czyli] Jaźni. Stanem poza [tymi wszystkimi stanami] jest czysta szczęśliwość. Czwarty stan, osiągnięty [dzięki praktyce] medytacji zawiera w sobie A-U-M i półtakt M, toteż zwany jest stanem, w którym wszystkie formy dźwięku zanikają i [jest również] zwany stanem w milczącej wibracji [czyli] nie-dualnej wibracji, która jest esencją wszystkich praktyk mantra[joga]. Właśnie w celu osiągnięcia prawdziwego doświadczenia OM na stopniu pratyahara zaleca się milczącą inkantację.

Dusza osiąga świadomą nieśmiertelność kontemplując tę zawsze światłą zasadę, [która świeci] jak płomień wypromieniowujący światło, [a jest to] Wszechprzenikliwy przebywający w środku lotosu Serca z ośmioma płatkami wielkości kciuka, [nazywany] kailas, waykunta i paramapada. Uczniowie chętnie praktykują [kontemplację] zgodnie z tym zaleceniem. [W tej praktyce] można odnieść wrażenie zmienności w [poczuciu] Jaźni, a także rozróżnienie pomiędzy uczniem a obiektem skupienia. [Dlatego] doradza się, aby uczeń kontemplował własną Jaźń, ponieważ pulsujący płomień <<Ja-Ja>> jest Jaźnią. Nie należy więc wątpić w zalecenie [zawarte w tym] tekście. Ze wszystkich opisanych tutaj form kontemplacji atma dhyana (skupienie na Jaźni) ta jest najlepsza. Jeśli [ ta forma] została osiągnięta, nie ma potrzeby próbowania innych form kontemplacji, ponieważ wszystkie są w niej zawarte. Inne formy zaleca się tylko jako pomocnicze przy osiąganiu skuteczności tej [formy] kontemplacji. Forma kontemplacji zależna jest od dojrzałości umysłu praktykującego [ucznia]. Chociaż sposoby kontemplacji wydają się różnić [między sobą], to jednak wszystkie one spotykają się w tym samym punkcie i nie należy w to wątpić. Poznanie swojej własnej Jaźni jest poznaniem Boga. [Jeśli człowiek] nie zna natury tego, kto medytuje, i myśli o Bogu jako o czymś obcym względem własnej Jaźni, to [postępuje podobnie jak ten] kto mierzy własny cień swoimi stopami. Idzie, mierzy, podczas gdy cień idzie coraz dalej. Tak mówią pisma. Skupienie w Jaźni jest najlepsze, ponieważ sama Jaźń jest Najwyższą Jaźnią wszystkich bogów.

OŚMIOSTOPNIOWA ŚCIEŻKA WIEDZY
(Jnana ashtanga)

W tym rozdziale opisano ścieżkę wiedzy zwaną dżnanamarga, która prowadzi do samourzeczywistnienia poprzez urzeczywistnienie w [doświadczeniu], że Najwyższe jest Jedyne i niezróżnicowane.

Szczegółowy opis stopni ośmiorakiej ścieżki wiedzy, takich jak yama i niyama nie jest przedmiotem tej niewielkiej pracy. Na tej ścieżce wydech oznacza odrzucenie dwóch aspektów [czyli] nazwy i kształtu, [a więc] ciała i świata. Wdech jest ujmowaniem [czyli chwytaniem] sat (bytu), czit (świadomości), ananda (szczęśliwości), czyli stanów przekraczających nazwy i formy. Zatrzymanie oddechu jest powściągnięciem ich [istnienia], [czyli] absorbcją tego, co zostało wzięte.

Pratyahara jest [stanem] nieustannego czuwania nad tym, aby odrzucone nazwy i formy nie niepokoiły [już] więcej umysłu.

Dharana jest zatrzymaniem umysłu w Sercu [w taki sposób], aby więcej nie błądził, [co osiąga się] poprzez nieugięte trzymanie się pojęcia Ja jestem sat-czit-ananda Atman.

Dhyana jest stałym ugruntowaniem we własnej prawdziwej naturze jako aham swarupa, która doświadczana jest spontanicznie jako <Ja>, tak samo, jak [spontanicznie następuje] wygaszenie ciała pięciu powłok, gdy pytamy Kim jestem?. Dlatego do panowania nad oddechem nie są potrzebne ćwiczenia takie jak asany. Praktyka ta może być realizowana w dowolnym miejscu i czasie.

Głównym celem jest skupienie umysłu w Sercu u stóp Pana, który świeci jako Jaźń i nieustające pamiętanie o Nim. Zapominanie o Jaźni jest źródłem wszelkiego cierpienia. Starzy mędrcy mówią, że [takie] zapominanie jest śmiercią dla ucznia aspirującego ku Wyzwoleniu. Można więc zapytać, czy regularnie ćwiczone w radżajoga panowanie nad oddechem jest niepotrzebne? Odpowiemy [na to], że [taka praktyka] jest pożyteczna, lecz trwa tak długo, dopóki ją ktoś praktykuje, natomiast panowanie nad oddechem [uzyskane] na ścieżce ośmiorakiej wiedzy pomaga na stałe. Celem tych obu metod panowania nad oddechem jest pamiętanie o Jaźni i powściągnięcie [wibracji] umysłu. Dlatego dopóki umysł nie ucichnie w Sercu dzięki panowaniu nad oddechem bądź wnikaniu w Jaźń, regularna jogiczna praktyka panowania nad oddechem jest konieczna. Poza tym nie jest potrzebna.

Panowanie nad oddechem typu kewala kumbhaka ma taką naturę, że oddech ucisza się w Sercu nawet bez panowania nad wdechem i wydechem. Każdy może praktykować metodę yoga lub dżnana według własnego uznania.

Wszystkie pisma zalecają panowanie nad umysłem ponieważ powściągnięcie [wibracji] umysłu jest Wyzwoleniem zwanym moksza. Joga polega na panowaniu nad oddechem, natomiast metody dżnana polegają na widzeniu wszystkiego jako formy prawdy czyli Brahmana, Jedynego i Niewidzialnego. To, która z tych ścieżek przemawia do kogoś, zależne jest od jego osobistych ukrytych skłonności. Ścieżka wiedzy podobna jest do powstrzymywania niesfornego byka przez pokazanie mu wiązki trawy, natomiast yoga jest podobna do powstrzymywania go przez uderzanie i ujarzmianie. Tak mówią ci, którzy o tym wiedzą. W pełni rozwinięte istoty osiągają cel poprzez panowanie nad umysłem [i tak znajdują] ugruntowanie i skupienie w prawdzie Wiedzy, znajomość i pewność Jaźni, postrzeganie swojej Jaźni jako Brahmana. Inni zaś, mniej zdolni, skupiają swój umysł w Sercu przy pomocy panowania nad oddechem i dzięki nieustającej medytacji w Jaźni. Inni, jeszcze mniej uzdolnieni, osiągają wyższe stany takimi metodami jak panowanie nad oddechem. Mając to na uwadze określa się jogę panowania nad oddechem jak ośmioraką ścieżkę wiedzy bądź [metodę zwaną] yoga.

Wystarczy, gdy praktykuje się panowanie nad oddechem aż do osiągnięcia stanu kewala kumbhaka. Bezpośrednie doświadczenie samadhi można także osiągnąć przez poświęcenie [się] czyli bhakti w formie ciągłej kontemplacji czyli dhyana.

Kewala kumbhaka razem z samo-zanikaniem, nawet bez panowania nad wdechem i wydechem, prowadzi do celu. Jeśli [stan ten] stanie się dla kogoś naturalnym, wtedy będzie praktykowany przez cały czas nawet podczas codziennych zajęć i [wtedy] nie ma potrzeby poszukiwania jakiegoś specjalnego miejsca dla takiej praktyki. Cokolwiek człowiek znajdzie odpowiedniego dla siebie, może on [nadal] kontynuować tę praktykę. Gdy umysł stopniowo uspokaja się, to nie ma znaczenia, czy [jakieś] rzeczy przychodzą czy odchodzą. W Bhagawadgita Pan Krishna mówi, że poświęcający się zajmuje wyższą pozycję niż jogin oraz [mówi], że środkiem wiodącym do Wyzwolenia jest poświęcenie czyli bhakti w formie przedłużonej lub ciągłej kontemplacji Jaźni, która jest jedyną Rzeczywistością. Toteż, jeśli w ten czy inny sposób osiągamy moc [potrzebną] do trwałego [wygaszenia wibracji] umysłu, [to] po co martwić się o inne rzeczy?

WYRZECZENIE
(Sanyasa)

W tym rozdziale mówi się [o tym], że całkowite zaniknięcie [wibracji myślowych] jest jedynym prawdziwym wyrzeczeniem zwanym sanyasa.

  Ramana Maharishi - ostatnie zdjęcie na 10 dni przed Mahasamdhi

Sanyasa czyli wyrzeczenie nie polega na odrzuceniu zewnętrznych rzeczy, ale na wyrzeczeniu się ego. Sanyasin nie widzi różnicy pomiędzy pustelnią a aktywnym życiem.

Rishi Washistha powiedział: Tak jak człowiek, którego umysł jest zajęty, nie uświadamia sobie tego, co jest przed nim, tak samo Mędrzec, chociaż zajęty jest pracą, nie jest działającym, ponieważ jego umysł zatopiony jest w Jaźni i wolny od wznoszenia się ego. Tak jak człowiek leżący na swoim łóżku, któremu śni się, że spada w przepaść głową w dół, jest [człowiekiem] nie-wiedzącym, u którego ego jest wciąż obecne, tak samo Mędrzec, chociaż w odosobnieniu pochłonięty jest w głębokiej medytacji, [to] nie przestaje być sprawcą wszelkiej działalności.

KONKLUZJA

Jesteśmy w stanie odżywiać się w sposób prosty i pożywny [oraz] dzięki poważnemu i nieustannemu wysiłkowi usunąć korzeń ego - przyczynę wszelkiego cierpienia - przez powstrzymanie się od wszelkiej aktywności zrodzonej z ego.

Czyż mogą powstawać obsesyjne myśli bez [aktywności] ego, albo czy może istnieć iluzja oddzielnie od tych myśli ?

Dlatego nieustająco pozostawaj w stanie kontemplacji Jaźni aż osiągniesz Najwyższą Szczęśliwość Oświecenia. Taki jest prawdziwy cel tej pracy.

 

Bhagavan Sri Ramana Maharshi

* VICHARASANGRAHAM *

- Biblioteka Wiedzy Potrójnej

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin