Dla dźnianina wszystko jest gra.txt

(39 KB) Pobierz
Dla dĹşnianina wszystko jest grÄ…

Dnia 8 września 1981 roku zmarł w Bombaju jeden z najbardziej niezwykłych nauczycieli duchowych naszych czasów, a może nawet calej historii ludzkości - Sri Nisargadatta Maharaj 
Znaczna część nauk Maharaja , zarejestrowanych na taśmach magnetofonowych, zawarta została w monumentalnym dziele I Am That /Jestem Tym/ (w Polsce fragmenty tego dzieła ukazały sie pod tytułem Rozmowy z Mędrcem), stanowiącym zbiór rozmów z Maharajem, które zostały przetłumaczone z języka marathi na angielski przez Maurycego Frydmana. Frydman był genialnym polskim inżynierem elektrykiem oraz wynalazcą /pracował m. in. Jako dyrektor elektrowni w Bangalore/, który spędził w Indiach około wieku, gdzie zagłębił się w starożytną naukę adwaity /nie dwoistości/. Zmarł 9 marca 1976 roku w wieku 75 lat. Tak jak Paul Brunton odkrył i przedstawił Zachodowi innego wielkiego hinduskiego mędrca Sri Ramana Maharshiego, tak Frydman był pierwszym, który przetłumaczył i umożliwił tym samym zapoznanie sie szerokiej rzeszy ludzi ze Sri Nisargadattą Maharajem. Świat ma u Frydmana dług wdzięczności, bowiem bez jego inicjatywy i niezmordowanych wysiłków skarb ten nie zostałby odkryty. 
Obecnie bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości ludzkość ogromnie potrzebuje oświecenia na ścieżce duchowej. Mamy pod dostatkiem informacji technologicznych i przez cały czas gwałtownie rozwija sie technologia, lecz nie udaje sie nam uwolnić od smutku i konfliktu. Ignorancja (a szczególnie fundamentalny rodzaj ignorancji dotyczący tego, kim jesteśmy i jaka jest właściwa droga życia) ogromnie sie rozprzestrzenia . Lęk przed zagładą towarzyszy nam nieustannie. Człowiek nadal nie odnalazł w sobie spokoju. Maharaj wskazuje drogę wyjścia z tego kłopotliwego położenia , jest nim samopoznanie. 
Maharaj zapytany kiedyś o ja:„Czy szukanie go jest warte zachodu ?”. Pytający otrzymał lapidarną odpowiedz : „Bez tego wszystko staje się problemem. Jeśli chcesz żyć mądrze, twórczo, szczęśliwie oraz posiadać niewyczerpane bogactwa , aby się nimi dzielić , to szukaj tego, kim jesteś.” 
Przy innej okazji, kiedy zapytano go, czy samorealizacja naprawdę jest taka ważna, odpowiedział: Bez niej pochłoną was żądze i lęki, powtarzając się bezsensownie w niekończącym sie cierpieniu . Większość ludzi nie wie, że może istnieć kres bólu. Ale kiedy juz usłyszą tę dobrą nowinę , wyjście poza konflikty i walkę będzie, rzecz jasna , zadaniem najpilniejszym ze wszystkich . Wiesz, że możesz być wolny i teraz zależy to tylko od Ciebie. 

Rozmawiający: Liczy się tylko to, co robimy z otrzymaną instrukcją. Parę dni temu Maharaj mówił o Brahmanandzie i o tym, jak w trakcie dhjany ludzie byli tym pochłonięci. Jest coś, co bardzo odróżnia prawdziwego mędrca czy jogina, który zaczyna być coraz bardziej pochłonięty i jakby z innego świata. Maharaj w jakiś sposób przełamał to wszystko i jego obecność wydaje się czymś bardzo zwyczajnym i normalnym, jest czujny na otoczenie. Jednocześnie wiemy, że nieustannie znajduje się on w stanie błogości, wszechświadomości, która przekracza naszą zdolność pojmowania, a mimo to paradoksalnie całkowicie się wyzwolił i wygląda zwyczajnie. Nie da się tego wytłumaczyć przez zwiększającą się subtelną absorbcję, gdzie jest albo świadomość tego świata, albo wchłonięcie świadomości. 
Maharaj: ( Otrzymał właśnie od swojego lekarza jakieś lekarstwo i listę nakazów i zakazów.) Nie dbam o to, aby utrzymywać przy życiu siłę życiową, ponieważ choroba nie dotyka mnie, lecz bytowania. Więc od tej chwili wszystkie zalecenia lekarzy będą zgodne wyłącznie z tym wszystkim, co robi siła życiowa. I nie przyjmę od nich żadnych nakazów ani zakazów. Niech więc siła życiowa robi wszystko to, na co ma ochotę; i niech bytowanie robi wszystko to, co chce. 
Interpretujący: Kwestia lekarstw poruszana jest przez licznych mędrców, którzy cierpią na tę samą chorobę, albo raczej których ciała na nią cierpią. 
R: Wszyscy najbardziej znani mistrzowie mieli raka - Ramakrishna, Ramana Maharshi i Nisargadatta. Ich zwolennicy tłumaczyli, że powodem, dla którego mędrcy zapadali na tę chorobę, było to, co wzięli na siebie, w kategoriach karmy - to bardzo prymitywne wyjaśnienie. Czy Madaraj doje temu wiarę? To chyba jest straszny ciężar do uniesienia. 
M: Jeśli chodzi o mnie, nie mam doświadczenia żadnych narodzin. Jedynie na pewnym etapie powiedziano mi, że ta forma została zrodzona i że to jestem „ja”. Tak właśnie mi powiedziano - przekazano mi taką pogłoskę. 
Ignorant będzie chciał żyć tak, jak potrafi. Będzie chciał odwlec moment śmierci tak bardzo, jak to jest możliwe. Ale w przypadku dźńanina, jakich korzyści może się on spodziewać z racji istnienia w tym świecie choćby o minutę dłużej? A zatem jedyną rzeczą, która może być miła jest to, żeby tchnienie (życiowe) opuściło ciało w spokoju i nie grymasiło. 
Dźńanin jest taką zasadą, która pozbywa się siły życiowej i świadomości. Świadomość i siła życiowa razem mogą otrzymać najwyższe imię i status,na przykład atmana, Iśwary czy jakiekolwiek inne; ale dżńanin nie jest nawet tym. Dźńanin oddzielony jest nawet od tej najwyższej kategorii. 
Kiedy zrozumiałem, czym jest świadomość i czym jest siła życiowa, nigdy nie chodziłem do nikogo i nie pytałem, czy mój punkt widzenia jest właściwy czy niewłaściwy. 
Kiedy już raz pan zrozumie, nie będzie potrzeby, aby zostawał pan tu dłużej. Co do mnie, kiedy już zrozumiałem tę siłę życiową, w ogóle nie interesowałem się żadną inną wiedzą. 
Ludzie przychodzili tutaj, a ja mówiłem. Dlaczego mówiłem? Ponieważ musi się jakoś spędzić życie, musi być ono wykorzystane. Nawet jeżeli jest to jedynie zabawa. Coś trzeba robić; to jest gra - trzeba skrócić sobie czas, długość życia. Zwykle nazywa się to przekazywaniem wiedzy, ale to gra; co to za gra? Gra w karty, zabawa. Nazywa się ją wiedzą duchową, ale to jest jak gra w karty. 
(Zwracając się do pewnej pani) Teraz kiedy pani to zrozumiała, nie musi już pani tu więcej przychodzić. Jeśli poproszę kogoś, aby przyszedł, to zdrowy rozsądek podpowie, że chcę, aby z jakiegoś powodu to zrobił. Może mógłby dać mi trochę pieniędzy albo napisać o mnie książkę, albo zrobić coś, co mogłoby przynieść mi korzyść. Normalnie jedynie wtedy ktoś mógłby poprosić kogoś, aby przyszedł. Ale tutaj nic takiego się nie dzieje; nie są w to wmieszane ani dobra światowe, ani pozaświatowe. Nikt nie musi więc przychodzić. 
R: Powiedz mu, ĹĽe podoba nam siÄ™ jego gra! 
M: Nazwa i cel to wiedza duchowa. Ale ta gra jest grą w karty.(śmiech) 
R: Powiedz mu, ĹĽe nie jestem dobra w kartach! 
M: Czy wszystko, co pani usłyszała, zrozumiała pani i czy to w pani pozostanie? A jeśli tak, to, naprawdę, nie ma potrzeby, aby pani tu przychodziła. Nie zabraniamy pani, ale nie ma już pani po co tu przychodzić. Jeśli jednak pani chce, może pani przychodzić... (Pytana kobieta wskazuje na swój zegarek.) Poszukiwanie duchowe tej pani jest wysoce uporządkowane; ma złote kajdany w postaci miłości do syna i rodziny. Wszystko jest grą. Czy są jakieś pytania? 
I: Wszyscy są całkowicie przeciwni temu, aby Maharaj raczył się tytoniem. Lekarz powiedział mu, że wszyscy są bezwzględnie przeciwni temu, żeby zażywał tytoń. Mówią mu, żeby nie pił kawy, nie robił tego, nie robił tamtego; odpowiada więc, że mógłby to ograniczyć, ale na pewno tego nie porzuci. Po co? Tylko po to , aby żyć trochę dłużej? Mówi, że nawet Wisznu, Rama, Maheśwara mieli pewną określoną długość życia. Po co się tym martwić? 
M: Nie ma potrzeby przychodzić tu po błogosławieństwo. Nie otrzymacie żadnego błogosławieństwa. Nie nastąpi w was żadni zmiana. Nie otrzymacie żadnej instrukcji. Byliście doskonali jeszcze zanim tu przyszliście. I będziecie wracali absolutnie doskonali, bez skazy. 
R: W takim razie trzeba uczyć się na własnych błędach? 
M: A kto powiedział, że popełnił pan jakiś błąd? Kiedy zrozumie pan, że jest doskonały, dopiero wtedy będzie pan wiedział, że został popełniony jakiś błąd. To może pan wiedzieć dopiero wtedy, kiedy zrozumie pan swoją prawdziwą pozycję; wtedy będzie pan wiedział, że został popełniony jakiś błąd. Kiedy ma pan zamiar naprawić te błędy? Czy jest jakiś czas? 
R: Właściwie nie. Jest tylko uświadomienie sobie tego. 
M: Czy sÄ… jakieĹ› pytania? 
I: Maharaj jest tak bardzo pewny, ponieważ każde pytanie, jakie zamierzasz zadać, wkładasz w takie ramy, na jakie pozwala ci twój tak, a nie inaczej wytrenowany umysł. A Maharaj wie, że jest poza wszelkimi uwarunkowaniami i dlatego może odpowiedzieć na każde pytanie. On zawsze jest gotowy, aby ci odpowiedzieć, a ty zawsze starasz się spreparować pytanie bazując na tresurze swojego umysłu, pytasz przez pryzmat tego, czego się nauczyłeś, co sobie przyswoiłeś. Zadawaj więc takie pytania, jakie tylko chcesz, ponieważ on odpowie ci bez wahania. 
Przy pomocy kilku słów przekaże niezmiernie głęboką wiedzę i uczyni to wszystko w niezwykle ujmujący sposób. Teraz mówi: „ja tylko skracam sobie czas. Chcę aby czas mijał; dlatego mówię. W przeciwnym razie w ogóle nie chciałbym mówić”. Na tym polega cała jego wspaniałość. Dla dźńanina rozdawanie głębokiej wiedzy jest tylko skracaniem sobie czasu, skoro zna prawdę o wszystkim. 
To wszystko dzieje się we śnie; on odpowiada ci we śnie. Ty przychodzisz tu we śnie. Co sensownego można odpowiedzieć we śnie? I jak w...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin