HW repetytorium Poznański 2.doc

(1003 KB) Pobierz
Repetytorium część II

Repetytorium  część II

 

WYCHOWANIE  W POLSCE W EPOCE OŚWIECENIA             

Do najbardziej cennych polskich  tradycji oświeceniowych zaliczamy działalność: 

·         Szkoły Kadetów  w Lunéville, we francusliej Lotaryngii, utworzonej przez eks-króla Stanisława Leszczyńskiego

·         Collegium Nobilium w Warszawie i reformę  szkół pijarskich  przeprowadzoną przez Stanisława Konarskiego; 

·         Szkoły Rycerskiej utworzonej przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego;

·         Reformę szkolną Komisji Edukacji Narodowej. 

 

SZKOŁA KADETÓW W LUNéVILLE

została założona w 1737 r. przez Stanisława Leszczyńskiego (1677-1766).

Po wyborze na króla Polski w 1733 r. został zmuszony  przez Rosję i Austrię do abdykacji. Wyjechał do Francji, gdzie król Ludwik XV ożeniony z jego córką Marią, dał mu dożywotnio Księstwo Lotaryngii, ze stolicą w Nancy i letnią rezydencją w Lunéville.

S. Leszczyński należał do sławnego rodu wielkopolskiego, wyróżniającego się zamożnością, szerokością zainteresowań kulturalnych, tolerancją wyznaniową, rzecznikiem przyznania mieszczaństwu praw obywatelskich, umocnienia pozycji króla przez podniesienie  siły obronnej kraju i zwiększenie liczby odpowiednio wyszkolonego wojska. Swój program reform politycznych dla Rzeczypospolitej zawarł anonimowo wydanej rozprawie pt.: Głos wolny wolność ubezpieczający (1749).

Wyrazem tych dążeń była także założona w owej letniej rezydencji Szkoła Kadetów dla młodzieży szlacheckiej (polskiej i francuskiej), która miała ją przygotowywać  do służby cywilnej i wojskowej.

Według nadanego szkole w 1740 r. statutu, miało się w niej kształcić 48 elewów; po połowie  z Polski i z Francji. Na czele szkoły stał komendant, który miał do pomocy - jako nauczycieli, 10 oficerów, adiutanta i 4 kaprali. Uczniowie ubrani byli w piękne kadeckie uniformy.

W szkole panować miał porządek i karność, typowa dla tego typu zakładów.

Kurs nauki trwał 3 lata. Kandydaci musieli mieć ukończone 15 lat, ale nie więcej niż 20.

Program nauki był obszerny i wszechstronny.

Obok języka łacińskiego, opartego na literaturze klasycznej i nauce retoryki, uczniowie mieli:

·         poznawać  kulturę współczesną, a więc uczyć się języka niemieckiego i francuskiego,

·         czytać dzieła nowożytnych filozofów  (Bacona, Kartezjusza),

·         twórców najnowszej literatury,

·         poznać historię powszechną poszerzoną o dzieje ojczyste i na tym tle

·         dyskutować nad różnorodnymi kwestiami społecznymi, gospodarczymi i kulturalnymi Francji i Polski,

·         omawiać postulowane projekty reform społecznych, kierunki doskonalenia pracy równych dziedzin administracji państwowej i instytucji politycznych;

·         zaznajomić się z osiągnięciami nauk ścisłych, zwłaszcza matematyki, fizyki i mechaniki, a z  przedmiotów wojskowych;

omawiano zasady organizacji armii, sztukę dowodzenia, budownictwo wojskowe, fortyfikację i terenoznawstwo;  obowiązywał ponadto obszerny  program ćwiczeń wojskowych  obejmujący: musztrę, strzelectwo, jazdę konną i fechtunek.

Styl wychowawczy przenikała kultura francuska.

Uczniowie otrzymywali tzw. wyrobienie towarzyskie, ogładę i polor, umiejętność zachowania się na dworze i w salonie, prowadzono naukę tańca, gier towarzyskich i ruchowych, z których szczególne miejsce zajmowały różnego rodzaju gry w piłkę.

Dzięki koligacjom S. Leszczyńskiego z dworem królewskim - wychowankowie odwiedzali Wersal, głośny ośrodek życia politycznego i kulturalnego Europy.

Cała edukacja prowadzona była na koszt Leszczyńskiego. Tylko za dodatkowe zajęcia i kursy nauk płacili rodzice.

Po ukończeniu nauki - ubożsi elewowie otrzymywali tzw. „odprawę”, tj. odpowiedni ekwipunek oficerski i pewną kwotę „na pierwsze wydatki”.

Szkoła kadetów w Lunéville działała do śmierci  S. Leszczyńskiego, tj. do 1766 r. W ciągu 40 lat:  wychowała 564 absolwentów, w tym 167 Polaków.

Dała krajowi zastęp postępowych działaczy politycznych i znakomitych żołnierzy. Jednym z nich był Feliks Oraczewski, późniejszy inicjator utworzenia Komisji Edukacji Narodowej; 7 absolwentów uzyskało stopnie generałów, a 12 objęło urzędy wojewodów.

 

COLLEGIUM NOBILIUM  W WARSZAWIE

założone zostało przez Stanisława Konarskiego (1700-1773)  w 1740 r.

Stanniław Konarski urodził się w Żarczycach k/Jędrzejowa, w domu niezbyt zamożnym; ojciec był kasztelanem zawichojskim, a matka pochodziła z rodu Tarłów. Na chrzcie otrzymał imiona: Hieronim, Franciszek, był 10-tym dzieckiem.

Kształcił się w kolegium pijarskim w Piotrkowie. Po śmierci rodziców, jako 15 letni chłopiec, podobnie jak dwaj inni starsi bracia, wstąpił do nowicjatu, w Podolińcu na Spiszu. Po 2 latach złożył śluby  zakonne i przyjął imię Stanisław. Tam studiował filozofię – sposobiąc się do zawodu nauczycielskiego. Został nauczycielem etyki i wymowy (retoryki).

Jego wybitne zdolności wcześnie zwróciły uwagę starszyzny zakonnej i dlatego w 1722 r. został przeniesiony do Warszawy. W ciągu 3-letnieo pobytu zyskał rozgłos biegłego łacińskiego poety, kaznodziei i znakomitego mówcy, witającego zwykle dostojniejszych  gości odwiedzających warszawskie kolegium

W 1725 r. poznański bp A. Tarło wysłał swojego siostrzeńca, na własny koszt do słynnego Collegium Nazarenum w Rzymie. W tym czasie, generał zakonu Paulin Chelucci, dzięki poparciu papieża, przekształcił Collegium w akademię szlachecką z konwiktem, urządzoną wg wymagań ówczesnej kultury dworskiej. Odpowiednio do nowych potrzeb, zmodyfikowano także program kształcenia młodych pijarów, przygotowywanych do zawodu nauczycielskiego. Tu Konarski  zapoznał się z naukami ścisłymi, z historią i geografią.

Musiał wyróżniać się zdolnościami, skoro przez następne dwa lata (1728-29) prowadził w Collegium naukę retoryki.

Już wtedy zrodziła się myśl przeniesienia tych nowych organizacyjnych wzorów do szkół pijarskich krajowych. Sporządził dokładny opis zewnętrznej i naukowej organizacji zreformowanego Collegium Nazarenum i przesłał go starszyźnie pijarskiej w Warszawie i w Wilnie z gorącą zachętą do podjęcia stosownej reformy, ale zatargi z jezuitami i brak funduszów spowodowały, że podjęto decyzję odmowną.

Konarski pomysłu nie zaniechał. Kiedy wracał od kraju (przez półtora roku !) badał  pod tym kątem szkolnictwo Wenecji, Francji, Niemiec i Austrii. Teraz znakomicie poszerza swoją wiedzę na temat najnowszych prądów  kształcenia i wychowania.

W Paryżu – nawiązuje osobistą znajomość z rektorem Sorbony, Karolem Rollinem, uczestniczy w spotkaniach elity kulturalnej na dworze Marii Leszczyńskiej w Wersalu.

Po powrocie do kraju w 1731 r., za namową bpa Józefa Załusskiego, pracuje nad zgromadzeniem całego  polskiego ustawodawstwa i wydaniem go w jednym zbirze. Tak powstaje  w latach 1732-1739 wiekopomne dzieło: „Volumina Legum „ (6 tomów). Miał przy tym okazję poznać dzieje ustroju Rzeczypospolitej, panujące w niej stosunki społeczno-polityczne, a także genezę nierządu i anarchii, którą chlubiła się szlachta.

Współpraca z bp Załuskim zbliżyła Konarskiego do stronnictwa Czartoryskich, tzw. Familii i rodziny Poniatowskich (głównymi jej oponentami byli Potoccy).Ten związek spowodował, że po śmierci Augusta II, włączył się do agitacji na rzecz elekcji Stanisława Leszczyńskiego. Szukając poparcia u teścia, Ludwika XV, bierze udział – jako sekretarz – w poselstwie Konfederacji Dzikowskiej, która pod przewodnictwem posła Ożarowskiego wyrusza w 1735 r. do Paryża.

Teraz, jako dyplomata, zetknął się z dworem i wielkoświatowym życiem Paryża. Kultura francuska zrobiła na nim ogromne wrażenie i zafascynowała na całe życie. Zaznajomił się ze wspaniałą literaturą XVII w.: z dramatami Pierre Corneille,

z teatrem Jean Racina i Jean Baptiste Poquelin, który przybrał pseudonim Moliera,

z poezją Jean de La Fontaine,

z pamiętnikami i maksymami Francois duc de La Rouschefoucolda;

z pismami dostojników kościoła i moralistów: bpa Jacques Bossuet i Francois de Salignac de Fénelona;

z pismami filozoficznymi  Kartezjusza, Pascala, Gassendiego i  Melabranchea.

Zapoznał się wreszcie z nowymi osiągnięciami w  matematyce i w fizyce, z używanymi do wykładów przyrządami, z doświadczeniami; z używanymi do nauki geografii mapami i globusami. Pociągała go także współczesna historiografia  uprawiana przez barona Charles Luis de Montesquieu oraz Fransois Marie Arouet (znanego jako Voltaire) itd.   

Oglądając paryskie akademie szlacheckie, kształcące w sztukach rycerskich i salonowych, badał także Konarski mnóstwo książek i podręczników używanych w szkołach francuskich. I chociaż wyprawa polityczna nie przyniosła sukcesu, to Konarski wrócił do kraju jeszcze bardziej zdecydowany na wprowadzenie zmian w programach i sposobach kształcenia w szkołach pijarskich oraz na określenie nowych celów wychowawczych ściśle związanych z nakazami religii chrześcijańskiej i potrzebami ojczyzny, tzn. kształcenia uczciwych ludzi i dobrych obywateli.

Po powrocie do kraju osiadł w Krakowie i tu prowadził wykłady dla przyszłych pijarskich nauczycieli z literatury, polityki i prawa, a następnie w Rzeszowie uczył kleryków wymowy oraz historii i geografii. Absorbowały go także sprawy polityczne kraju. Spotykał się z kardynałem Lipska, poszukując wpływów na dworze Augusta III, który był zainteresowany kształceniem gwardii królewskiej; bronił pijarów wileńskich przed zabiegał jezuitów o ich likwidację; zabiegał wreszcie o godność biskupią, która zapewniłaby mu bezpośredni wpływ na zmianę stosunków politycznych w Rzeczypospolitej.  Nie znalazłszy poparcia, wyrzekł się tych ambicji mówiąc: „łatwiej w Chinach zostać mandarynem  niż w Polsce biskupem”.

Istotną zmianę przyniósł 1740 r., kiedy został  prowincjałem pijarów i  rektorem nowego kolegium w Warszawie. Tę pierwszą godność przekazał swojemu bratu, a sam przystąpił do organizowania na wzór zachodnich „akademii kawalerskich” – „szkołę szlachecką” czyli Collegium Nobilium”.

Celem Collegium Nobilium  miało być dążenie do  upowszechnienia określonych idei społecznych i politycznych,  prowadzących do reformy Rzeczypospolitej.

Zależało mu na tym, by pozyskać  do swojego konwiktu młodzież magnacką, czyli tę, od której będzie zależała przyszłość Rzeczypospolitej.

Aby ją przyciągnąć ogłosił, że zakład we wszystkim stosować się będzie do ustaw i zwyczajów cudzoziemskich kolegiów; że przyjmowani będą wyłącznie synowie legitymujący się niewątpliwym szlachectwem i których ojcowie nie pozostają na pańskiej służbie.

Ustalił wysoką opłatę za naukę - 80 złotych dukatów rocznie. Ta bariera miała skutecznie eliminować mniej zamożnych. Wszyscy wychowankowie mieli się znaleźć w towarzystwie równych sobie urodzeniem i zamożnością. By zagwarantować elitarność, Konarski ograniczył liczbę uczniów do 60. 

Pewny był, że właśnie dzięki temu rodzice będą sobie poczytywali za zaszczyt pobyt syna w takim Collegium.

Oczywiście podniosły się słowa krytyki wobec tej „pańskiej szkole”, która była jawną obrazą dla równości szlacheckiej zabezpieczała swoim wychowankom wygodę i warunki schlebiające dumie magnackiej.

Pod względem zewnętrznej organizacji Collegium Nobilium miało zabezpieczyć wszystkim wychowankom wygodę i zewnętrzne atrybuty schlebiające dumie magnackiej.              Na każdych 4 wychowanków przypadał osobny lokaj,  znający dobrze język niemiecki lub francuski; służbie zakazano używanie języka polskiego; mieli mówić po niemiecku lub francusku. Lokaj nosił książki za paniczem i towarzyszył mu w wyjeździe powozem na miasto, troszczyć się o jego garderobę, a nawet przenosić panicza na plecach przez uliczne błoto itd.

Dzięki zgodzie króla Augusta III, młodzież miała nosić kadecki mundur zakładu., ale poza tym, unikano wszelkiej jednostajności,  nawet w sypialniach lóżka miały być różne, by nie przypominały sal szpitalnych i koszar.

Wiele uwagi  zajmowała troska o wychowanie fizyczne - poczynając od higieny i wysokiej jakości „stołu”, a na zaprowadzeniu ćwiczeń cielesnych, gier i zabaw na wolnym powietrzu kończąc. Do rozrywek, gier  i ćwiczeń cielesnych wydzielono osobne pomieszczenia i wyposażono je w sprzęty: do gry w wolanta, w bilard i w szachy, osobni metrowie uczyli najmodniejszych tańców francuskich i fechtunku, a dla chętnych wynajmowano miejsca w ujeżdżalni koni.

Dla młodzieży prenumerowano gazety polityczne polskie i francuskie, a w dni wolne od nauki szkolnej prowadzono ją na pokoje królewskie i na galerię do izby sejmowej, ażeby ocierała się o sprawy publiczne krajowe i zagraniczne. Nie wolno jej było chodzić do publicznych teatrów, by nie psuć im gustu. W to miejsce w osobnym budynku Konarski założył teatr,  w którym sama młodzież dawała przedstawienia wg sztuk wybieranych i tłumaczonych przez profesorów z arcydzieł literatury francuskiej (głównie Moliera),  grano także  sztuki polskie.

Bardzo starannie obmyślany był regulamin konwiktu izolujący młodzież od niekontrolowanych wpływów z zewnątrz; zakazano nawet wyjazdów do domu na święta, opuszczania lekcji i wychodzenia z konwiktu wieczorem.

Wszystko to sprzyjać miało skutecznemu oddziaływaniu na młodzież przez zaszczepianie jej określonych wzorów moralnych i kształcenie umysłu, by wychować każdego na uczciwego człowieka i dobrego obywatela.

Tak mądrze i modnie urządzony zakład z miejsca zyskał sobie wielkie uznanie i już po roku Konarski postanowił wybudować dla Collegium odpowiedni gmach. W 1741 r. podczas kolejnej podróży do Włoch, jako prowincjał polskich pijarów, wyjednał w Dreźnie u króla Augusta III stosowne środki, a u najlepszego podówczas architekta, Antoniego Fontany, zamówił plany, które dla reklamy kazał wyryć na miedzi i 18 maja 1743 r. położył kamień węgielny pod nową budowlę. Brak pieniędzy, pożar i inne przeszkody spowodowały, że dopiero w 1754 r. (po 11 latach) doprowadził do uroczystego otwarcia nowej siedziby Collegium, przy ul. Miodowej, na którą zaprosił   zbierający się w tym czasie w Warszawie Sejm i Senat.

Wobec gości wygłosił znakomitą „Mowę o kształtowaniu uczciwego człowieka i dobrego obywatela”, w której przedstawił cel swojej pracy pedagogicznej.

Podstawą wychowania miała być głęboka religijność, ale daleka od fanatyzmu, która miała wzmacniać człowieka pod względem moralnym. Na niej opierać się miały trzy cnoty:

posłuszeństwa (tzn. wierność, szacunek i posłuszeństwo królowi, poszanowanie praw ojczystych i subordynacja wobec urzędów i władz Rzeczypospolitej),

sprawiedliwości (tzn. sprawiedliwe postępowanie panujących, sędziów, urzędników i panów wobec poddanych; pracodawców wobec rzemieślników i służby; przyjaciół względem siebie. Żądał, by wszyscy dotrzymywali kontraktów, umów, postanowień sądu, sumiennie płacili podatki, unikali hazardowych gier, pieniactwa, pijaństwa i rozrzutności);

miłości ojczyzny (tzn. poszanowania jej publicznych, politycznych i ekonomicznych interesów, jako wspólnej całości; wykazywania ku niej przywiązania i obrony przed nieprzyjacielem).

Program ten znalazł odbicie w planie i  organizacji  nauczania  w Collegium, w którym nauka w 5 klasach miała trwać 7 lat.  Trzy niższe klasy miały być roczne, a dwie wyższe 2-letnie. Nauka łaciny, która dla arystokracji nie miała już takiego znaczenia jak dawniej, została ograniczona do trzech niższych klas. Dla ułatwienia korzystano z Komeńskiego „Orbis Pictus”, a przy nauce słówek wspierano się językiem polskim. W tych klasach uczono historii biblijnej, historii [polskiej i polskiego prawa politycznego oraz we wszystkich tych klasach uczono także arytmetyki (do ułamków i reguły trzech).

W klasie IV skupiano się głównie na retoryce i polityce.  Teraz starano się zaszczepić młodzieży zamiłowanie do lektury, do czytania książek najlepszych pisarzy hołdujących określonym wartościom moralnym, obywatelskim i politycznym. Dążąc do zapoznania konwiktorów z tradycjami kultury ojczystej, czytano z nimi mowy dawnych Polaków, rozsądne rozprawy polityczne oraz najlepsze utwory polskiej poezji  (Górnickiego, Kochanowskiego, Twardowskiego, Potockiego, które były łatwo dostępne w bibliotece szkolnej; przez lekturę książek historycznych  starano się uświadamiać im potrzebę  przeprowadzenia niezbędnych reform, wypływających z przesłanek obywatelskich i patriotycznych. Tu  uczniowie, pod kierunkiem nauczycieli mieli omawiać ściśle określone tematy (Konarski przepisał ich ponad 200). Dotyczyły one kilkunasty najważniejszych dziedzin życia politycznego: religii, oświaty, szkolnictwa i wychowania, władz państwowych (król, sejm, sądownictwo) skarb państwa, przekupstwo magnatów, polityka zagraniczna, handel, sprawy monetarne, miasta, wojsko, chłopi itd.

W klasie V – filozofii, na I roku poznawano początki logiki, metafizyki, etyki i fizyki wg filozofii Kartezjusza i Locke‘a,  oraz czytano fragmenty dzieł Bacona, Gassendiego, Wolffa, Spinozy i innych, a na II roku uczyli się matematyki, fizyki, anatomii, botaniki, astronomii i geologii.

Absolwenci mogli jeszcze przez dwa lata przejść kurs prawa krajowego i międzynarodowego.

Wielką nowością była systematyczna nauka nowożytnych języków: francuskiego i niemieckiego, która trwała przez cały czas pobytu w konwikcie, wspierana konwersacją domową, poczynając od wymowy, ortografii i gramatyki, a potem  przez rozmowy na tle codziennych wydarzeń i nowin wybieranych z gazet. O ile w nauce języka niemieckiego, który nie był językiem dworskim,  wprawiano uczniów do biegłej konwersacji, to w odniesieniu do języka francuskiego rozmawiano  na tematy wybrane z lektury najcenniejszych utworów francuskiej literatury, filozofii oraz dzieł historycznych i politycznych.

Z nauką tego języka wiązał się także teatr Collegium, który miał przyzwyczajać uczniów do publicznych wystąpień, jak również miał budzić zainteresowania teatralne młodzieży.

Wystawiane co miesiąc, na przemian tragedie polskie i francuskie komedie stawiały sobie za cel szerzenie ze sceny postępowych idei politycznych i społecznych.

Ważną rolę w szkołach tamtych czasów odgrywały sejmiki szkolne. Konarski tę formę kształcenia zostawił, ale gruntownie zreformował. Wykluczył z nich hałasy i liberum veto, zakazał przyjmowania min i tytułów znanych senatorów i urzędników, by nie ośmieszać te instytucji publicznej. Uczniowie mieli wypowiadać swoje kwestie siedząc. Pierwszy uczeń – przemawiał zwykle do publiczności i wskazywał na pożytek tego rodzaju ćwiczeń szkolnych i zapowiadał temat obrad. Dopiero teraz uczniowie kolejno wypowiadali swoje kwestie. Dzięki temu sejmiki szkolne Konarskiego przestały być uciesznymi widowiskami. Ich walorem była treść przygotowanych wystąpień.

Tematy wystąpień dotyczyły aktualnych zagadnień Reczypospolitej, bez ukrywania wad i zagrożeń.

Szczególną wartość kształcącą la młodzieży miał taki sejmik urządzony w Collegium w 1757 r., na którym młodzież z najstarszych klas wygłosiła publicznie ułożoną przez Konarskiego „Rozprawę o uszczęśliwieniu własnej Ojczyzny” zawierającą w 10 mowach pełny program reform politycznych Rzeczypospolitej, które złożyły się na wydane później 4 tomowe dzieło „O skutecznym rad sposobie”.

Kolejno każdy mówca uzasadniał konieczność poprawy Rzeczypospolitej w dziedzinie, która jemu wydawała się najważniejsza. Były to więc przemówienia:

·         o ulepszaniu i przestrzeganiu praw państwowych,

·         o poprawie edukacji,

·         o powiększeniu wojska,

·         o podniesieniu gospodarstwa publicznego,

·         o zaludnieniu kraju,

·         o ochronie chłopa,

·         o ożywieniu handlu i przemysłu,

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin