Fałszywa dwunastka.txt

(62 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID 512x272 23.976fps 696.9 MB|/SubEdit b.3890 (http://alfa.icis.pcz.czest.pl/~subedit)/
00:00:10:T�umaczenie: Azzazel. PL|- == KINOMANIA SUBGROPU ==-
00:00:14:- == kmsg. no-ip. info ==-
00:00:18:Napisy zrobione dla Patrycji M.: )
00:00:21:Poprawki
00:00:22:Poprawki|H
00:00:23:Poprawki|HA
00:00:24:Poprawki|HAR
00:00:25:Poprawki|HARY
00:00:26:Poprawki|HARYS
00:00:27:Poprawki|HARYS|Mi�ego ogl�dania
00:00:50:FA�SZYWA DWUNASTKA
00:01:00:Dzie� dobry Tom.
00:01:15:Dwunastka to nasza liczba.|Jest to liczba mecz�w,
00:01:18:Kt�re m�j m�� Tom|prowadzi jako trener ka�dego sezonu.
00:01:22:Jest to ilo�� razy w roku,|kiedy stan naszego konta si�ga zera.
00:01:25:Oraz jest to liczba dzieci,|kt�re staramy si� wychowa�.
00:01:34:-Hej. Dobrze si� biega�o?|-Och tak.
00:01:40:Potrzebujesz sanitariusza?
00:01:42:Nie, tylko par� nowych kolan.|Sko�czy�a�?
00:01:45:Ci�gle ko�cz�,|ale wysy�am to dzisiaj do Diany.
00:01:49:Sp�jrz na to.|Nowa, czysta ok�adka...bez plam| po ma�le orzechowym...na razie.
00:01:54:- Hej, dziecinko.|- Dziecinko?
00:01:57:-Wiesz, kiedy tak biega�em,|wiesz co sobie pomy�la�em?|-Co?
00:02:04:Wi�c, jeste�my ma��e�stwem.|Od ilu? Pi�ciu lat?
00:02:08:- Dwudziestu trzech.|- Dwudziestu trzech. Przepraszam.
00:02:12:I tak sobie pomy�la�em, �e mogliby�my|wprowadzi� tutaj par� zmian...|jak na przyk�ad ten
00:02:16:wybrzuszony, stary materac.|Mo�e po prostu powinni�my,|pozby� si� go.
00:02:20:-Nie b�d� niepowa�ny kochanie.| Przecie� wiesz, �e mo�esz po prostu|ubi� te wybrzuszenia.
00:02:24:-Co masz na my�li? Mog� po prostu|ubi� te wybrzuszenia? 
00:02:28:Tak, po prostu zacznij go wyrywkowo ubija�.|- I wtedy si� wyprostuje?|Tak, tak. Po prostu go zacznij t�uc
00:02:40:Uwa�aj.
00:02:45:- Mam na sobie psa!|- Dwana�cioro dzieci to niesamowita liczba 
00:02:49:ale posiadanie ma�ej rodziny|nigdy nie by�o nam pisane.
00:02:53:Widzicie, Tom kocha� dorasta�|z siedmiorgiem braci i si�str.
00:02:57:A kiedy umar�a moja siostra, sp�dza�am|wi�kszo�� mojego czasu marz�c|o posiadaniu siedmiorga rodze�stwa.
00:03:02:Tom i ja poznali�my si� na|Politechnice stanu Illinois.
00:03:05:On by� na ostatnim roku i marzy�|o zostaniu tam g��wnym trenerem.
00:03:09:Ja by�am studentk� pierwszego roku| marz�c� o byciu reporterk� sportow�.
00:03:12:On chcia� o�miorga dzieci,|i ja chcia�am o�miorga.
00:03:15:Godzin� po tym jak go pozna�am,|wiedzia�am �e by� tym jedynym.
00:03:19:Mieli�my rodzin� ju� na �lubie.|Och, i Shake Maguire, dru�ba Toma.
00:03:23:Co za Hot Dog.
00:03:25:Rok p�niej,|mieli�my nasze pierwsze...Nor�.
00:03:28:Uwielbia�am zabiera� j� ze sob� do pracy.
00:03:31:Po tym jak urodzili si� Charlie i Lorraine,|zdali�my sobie spraw�, �e nasze marzenie|o mieszkaniu w mie�cie,
00:03:35:...posiadaniu o�miorga dzieci,|oraz prowadzeniu dw�ch karier nie uda si�.
00:03:39:Cho� nie wiem jak bardzo chcieli�my|wielkiej kariery,|bardziej pragneli�my du�ej rodziny.
00:03:43:Wi�c Tom znalaz� posad� w 3 lidze|jako trener w Lincoln...
00:03:46:Ja sko�czy�am z pisaniem do Trybuny,|i przenie�li�my si� na wie�.
00:03:50:Tom i Ja byli�my zaj�ci,|kiedy przenie�li�my si� do Midland.|W nast�pnych latach...
00:03:54:Mieli�my Henriego, Sar�, Jake i Marka.|I wtedy doszli�my do magicznej liczby osiem
00:03:58:Zamiast niej dostali�my nasz pierwszy|zastaw jednojajowych bli�ni�t... Jessica i Kim.
00:04:02:- Dziewi�cioro dzieci.|- Ruszajcie si� ludziska. Ruszajcie si�.
00:04:05:Machajcie! Cze��!
00:04:09:Z ka�dym dzieckiem, Tom i ja|oddalali�my si� od spe�nienia
00:04:13:naszych wielkich marze� o karierze.|Ale nie my�leli�my o tym.
00:04:17:Taaak!|Och. Przepraszam trenerze.
00:04:24:Mieli�my zaj�te r�ce t� dziewi�tk�.|Byli�my szcz�liwi, i byli�my zaspokojeni.
00:04:28:Wtedy poszli�my na przyj�cie z okazji|awansu Shaka Maguire'a...
00:04:31:na dyrektora sportowego|naszej uczelni.
00:04:35:I... wi�c... za du�o piwa i dziewi��|miesi�cy p�niej, mieli�my Mike'a.
00:04:39:Po tym,|Tom podda� si� wasektomii.
00:04:42:Ale nie us�ysza� jak doktor m�wi�,|�e minie kilka tygodni|zanim zabieg zacznie przynosi� efekty.
00:04:46:W '98, Nigel i Kyle doprowadzili nas|do szalonej liczby 12.
00:04:51:A do tego czasu, Tom i ja|stali�my si� ekspertami w zarz�dzaniu chaosem.
00:04:57:Ruszaj si� dru�yno.|Dalej, dalej, dalej!
00:05:00:Charlie zesz�ej nocy znowu przegapi� swoj� "godzin� policyjn�".|Zajmij si� tym.
00:05:04:Hej.
00:05:07:Tylko nie przesad� ze szmink�, ksi�niczko!
00:05:10:Dekoncentrujesz mnie!|- Przyzwyczajaj si� Saro.
00:05:13:Teraz musz� zacz�� wszystko od nowa.
00:05:15:- Ubierz si� ciep�o Lorraine!|- Okej tatku!
00:05:18:Widzia�e� tato moj� �ab�?
00:05:20:Przykro mi Charlie.|Ech, Nigel. Kyle.
00:05:22:- Jestem Mark.|- Wiedzia�em o tym.
00:05:27:Hej, m�odzie�cze.|Da�e� si� z�apa� zesz�ej nocy na radar mamy.
00:05:30:Nie dostaniesz tego stypendium|je�eli b�dziesz w��czy� si� 
00:05:33:do p�na z Beth na noc|przed wielkim meczem.
00:05:35:Nie jestem taki pewien, czy ja w og�le chc� i�� do collegu.
00:05:40:Od kiedy?
00:05:42:Od kiedy mama Beth zaoferowa�a mi|prac� w sklepie motoryzacyjnym.
00:05:46:Hmm. Brzmi ekscytuj�co.
00:05:48:Pogadamy o tym po twoim biegu po przy�o�enie.
00:05:51:A do tej pory, jeste� w domu przed 22|w dni powszednie. Jasne?
00:05:54:- Chwytam.|- Czy chcesz o czym� jeszcze porozmawia�?
00:05:57:Czy nie wspomnia�em,|�e nie lubi� ci� za bardzo?
00:06:00:- Taaa, wspomnia�e�.|- Ciesz� si�.
00:06:03:Okej, ja te�.
00:06:09:Stary, trzy s�owa:|Potrzebuj� nowych rolek.
00:06:11:Stary, dwa s�owa:|Robota papierkowa.
00:06:15:"Cze��. Nie wpadn� na obiad. Hank i Ja|wprowadzamy si� do naszego nowego mieszkania.
00:06:19:Ca�usy, Nora. "
00:06:21:- Mamo czy widzia�a� Fasol�?
00:06:26:- Masz tutaj Gunner.|- Jeste� g�odny ch�opcze?
00:06:55:Trzymaj Gunner.|Jeste� g�odny?
00:06:58:Pos�uchajcie, jestem ca�kowicie pewna,|�e ta rodzina nie docenia...
00:07:01:W�asnego wygl�du w ten sam,|obsesyjny, spos�b co ja. �wietnie. Jak chcecie.
00:07:04:|Jednym z moich celi w �yciu poza byciem kim� w rodzaju guru mody...
00:07:08:Jest pokazanie lokalnej spo�eczno�ci, �e rodzina Baker�w
00:07:11:Na prawd� posiada kostk� myd�a. Wi�c, jako samo-mianowana,
00:07:14:Szczeg�lnie uzdolniona,|domowa stra�niczka stylu i higieny...
00:07:17:my�l�, �e powinno mi zosta� przydzielone co najmniej pi�� dodatkowych minut przed lustrem.
00:07:21:- Trzy.|- Dobra.
00:07:22:A teraz pom� siostrze smarowa� tosty.
00:07:25:Sara, twoje zawieszenie z Lacrossa|za nadmierne u�ywanie przemocy zosta�o zawieszone.
00:07:28:Wi�c wychodzisz dzisiaj.|Henry, masz pr�b� zespo�u, ok?
00:07:31:Wyczy�ci�am tw�j klarnet. Prosz�,|nie graj znowu z pe�nymi ustami.
00:07:35:Kim i Jessica, dzwoni�a wasza nauczycielka i prosi�a �eby�cie nie poprawia�y jej|przed ca�a klas�.
00:07:39:Mike, masz dzisiaj lekcj� pokazow�.|I prosz� kochanie pami�taj,|�e cz�ci cia�a si� nie licz�. 
00:07:43:Kyle i Nigel, macie wizyt� u dentysty o 15:00.|Jedziecie z tat� do pracy.
00:07:47:Hura!
00:07:56:I robimy dzisiaj zdj�cia na �wi�teczne kartki.
00:08:00:- O kt�rej przyje�d�a Nora?|- Uch, mo�e jej si� nie uda�.
00:08:04:Ona ju� prawie nie przychodzi odk�d|zacz�a si� spotyka� z tym b�cwa�em.
00:08:07:- On nie jest b�cwa�em.|- Mamo, ten facet prasuje swoje d�insy.
00:08:11:- Tak, to jest dziwactwo.|- Nie wa�ne.
00:08:13:Zrobimy zdj�cia bez niej.|P�niej j� wklej�.
00:08:15:Kochanie, czy mog�aby� odj�� mi z 5 kilo|tym programem do edycji zdj��?
00:08:18:- Czy ja te� mog� by� wklejona?|- Czekajcie. Je�li Sara mo�e by� wklejona...
00:08:20:- wtedy i ja mog� by� wklejony.|- Dlaczego my wszyscy nie zostaniemy...
00:08:22:Nikt poza Nor� nie zostanie wklejony.|Wszyscy b�d�cie tu o 16:00.
00:08:26:A tak poza tym to czemu zawsze robimy|nasze kartki �wi�teczne w maju?
00:08:27:Poniewa� im wcze�niej je oddamy,|tym wi�kszy rabat dostaniemy w drukarni.
00:08:31:- A teraz, jedzmy!
00:08:34:Trzymaj.|Orientuj si�.
00:08:54:Nie, Mark!
00:09:00:Bierzcie go!
00:09:06:- Dalej! �ap go Charlie!|- Zmierza ku waflom!
00:09:10:- Mam go Charlie! Mam go!|- Dalej tato! Dalej!
00:09:18:Mike, kijek!
00:09:21:- Mark, siatka!|- Zabezpieczam drzwi!
00:09:24:Ja mam siatk�!
00:09:56:O-ho. Uziemiony.
00:10:02:W�� Pana Fasole do jego klatki...
00:10:07:Teraz.
00:10:20:Czy wszystko si� pot�uk�o?
00:10:25:Fili�anki z kwiatkami pot�uczone?
00:10:27:Niez�y ruch, Servisco.
00:10:39:Okej, jeste�my ju� wszyscy.|Szko�a. Jedziemy.
00:10:49:Hej.
00:10:53:Du�o lepiej.
00:10:57:Henry, trzymaj.|- Dzi�ki mamo.
00:10:59:Tak dla pami�ci, I am so over Nora's|hand-me-downs.
00:11:01:W porz�dku, wygl�dasz wspaniale|we wszystkim Lorraine.
00:11:05:Ej, ej, ej. Co si� dzieje?|Co jest nie tak prosz� pana?
00:11:08:Wszyscy m�wi�, �e|kurier Servisco mnie podrzuci�...
00:11:11:bo ja nie pasuje do tej rodziny.
00:11:13:Pasujesz.|Pasujesz w�a�nie tutaj.
00:11:16:- W�a�nie tak.|- Ja zamawia�em shotguna!
00:11:21:- Nie ja!|- W porz�dku, do�� tego!
00:11:23:Hej, wy dwaj,|Przesta�cie!
00:11:26:Mama to rozstrzygnie!|Ja rozstrzygn�!
00:11:28:W porz�dku. W porz�dku. No dalej.|Przesta�cie. Przesta�cie.
00:11:33:Ju� jestem. W porz�dku?|Dam wam po cukierku.
00:11:35:- Nigel, Kyle, wyluzujcie albo ja was wyluzuje.|- Pewnie. S�uchajcie si� niego.
00:11:40:Mark?
00:11:47:- Wi�c Nora nie przyjdzie?|- Nie dok�adnie. Trzymaj.
00:11:53:To jest do niej tak podobne. M�wimy im, �e|nie mog� sypia� razem...
00:11:55:kiedy nas odwiedzaj�,|wi�c ona wprowadza si� do niego.
00:11:58:Kochanie, ona po prostu pr�buje|prowadzi� swoje w�asne �ycie.
00:12:00:- Ona jest za m�oda �eby mie� w�asne �ycie.|- Ona ma 22 lata.
00:12:02:To ten sam wiek,|kiedy ja by�am z ni� w ci��y.
00:12:05:Pi�� minut temu siedzia�a mi na ramionach...
00:12:07:wskazuj�c na krow� na polu Mungers�w.
00:12:09:- I wtedy mrugn��e�.|- Tak.
00:12:11:- Do�� ju� o mruganiu.|Nigdy wi�cej mrugania.|- W porz�dku.
00:12:19:Sprawdza�e� mnie.|Prawda?
00:12:21:Tak, sprawdza�am.|Masz z tym ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin