Czakry od podstaw - David Pond.txt

(210 KB) Pobierz
DAVID POND

CZAKRY OD PODSTAW
(Chakras for Beginners / wyd. orygin. 1999)


Dla moich dzieci i ich dzieci:
Davida juniora,
Edena,
Skylara,
Foresta,
Tawny Coral i Hunter.
Mi�o��, jak� do siebie �ywimy
jest nieustannym �r�d�em inspiracji
i nadaje sens memu �yciu. 




Podzi�kowania
Zawarty w tej ksi��ce materia� jest owocem prawie trzydziestoletnich poszukiwa� na drodze prowadz�cej do rozwoju �wiadomo�ci. Nie spos�b wymieni� wszystkich, kt�rzy przyczynili si� do zrozumienia przeze mnie opisywanych zagadnie�. Pragn� zatem wyrazi� g��bok� wdzi�czno�� nauczycielom, mistrzom i filozofom wszechczas�w, kt�rzy zawarli sw� spu�cizn� w ksi��kach i utrwalili j� na ta�mie magnetofonowej, aby�my mogli korzysta� z ich do�wiadcze�. Jestem tak�e wdzi�czny ca�ej rzeszy ludzi poszukuj�cych prawdy, kt�rzy zawsze byli dla mnie wspania�ym �r�d�em m�dro�ci.
Dzi�kuj� mojej siostrze Lucy Pond � mojej pierwszej nauczycielce � za otwarcie mi oczu. R�wnie� memu nauczycielowi jogi i przyjacielowi, Bobowi Smithowi, kt�ry posiada rozleg�� wiedz� o mechanizmach dzia�ania czakr. Podczas prowadzonych przez niego warsztat�w pozna�em wiele technik, pozycji, �wicze� oddechowych i sposob�w medytacji, dzi�ki kt�rym zg��bi�em wiedz� o czakrach.
Szczeg�lne podzi�kowania kieruj� do mych bliskich przyjaci� Julie i Roberta Grattan�w za ich pomoc w przygotowaniu tekstu, ale i co� wi�cej: wiar� we mnie i moj� prac�, kt�ra dodawa�a mi si� i pewno�ci. Linda Joy Stone, Atex Holland i Geri Froomer przeczytali maszynopis i dokonali cennych poprawek. Moja wspania�a mama Jane pob�ogos�awi�a ksi��k� pe�nymi akceptacji s�owami: �My�l�, �e to jest co�!". Moja przyjaci�ka Lynn Mitchell wycyzelowa�a tekst, nadaj�c mu ostateczn� form�, za co ogromnie jej dzi�kuj�. Dzi�kuj� te� Robertowi Marritzowi za uwagi redakcyjne i zach�t�.
Nancy Mostad z wydawnictwa Llewellyn dzi�kuj� za wsparcie i osobiste zaanga�owanie w pracy nad ksi��k�. Bardzo te� ceni� sobie spotkanie i omawianie ksi��ki z Carlem i Sandr� Weschcke, filarami wydawnictwa. Wykazali oni �ywe zainteresowanie moj� osob� i tym, co mam do powiedzenia. Mia�em szcz�cie i przyjemno�� wsp�pracowa� z redaktorem Michaelem Maupinem, kt�ry wykaza� autentyczne zainteresowanie tekstem i zasugerowa� wiele po�ytecznych zmian. Dzi�kuj� Williamowi Merlinowi Cannonowi za projekt ok�adki, oddaj�cy dobrze ducha ksi��ki.
Dzi�kuj� tak�e memu przyjacielowi Jimowi Sorensonowi, kt�ry opracowa� pi�kny roboczy projekt ok�adki.
Nie spos�b wreszcie przeceni� roli w powstaniu tej ksi��ki mej kochanej �ony Laury. Jej nieustaj�ce wsparcie i zach�ta oraz pomoc w postaci wypr�bowywania polecanych tu �wicze� i technik pracy z czakrami by�y dla mnie bezcenne. Dzi�kuj� Ci, Lauro, za to, �e by�a� przy mnie podczas pisania ksi��ki i za to, �e jeste� przy mnie przez ca�y czas.

Przedmowa
Wszyscy pragniemy tego samego od �ycia: szcz�cia, spe�nienia, zdrowia i pomy�lno�ci oraz udanych zwi�zk�w z lud�mi. Wydaje si� to proste i niezbyt trudne do osi�gni�cia. Jednak �ycie stawia przed nami wiele przeszk�d. Na og� wiemy, kiedy w nim brak harmonii � odczuwamy to wyra�nie. Ale co mo�emy z tym zrobi�?
Nauczono nas, jak zdobywa� przer�ne umiej�tno�ci potrzebne do tego, aby odnale�� si� w �wiecie. Zak�adamy, �e je�li wszystko udaje nam si� w �wiecie zewn�trznym, powinni�my by� szcz�liwi. Jest to opaczne rozumowanie. Najpierw musimy nauczy� si�, jak osi�gn�� szcz�cie i spe�nienie wewn�trz siebie, a wtedy �wiat zewn�trzny uporz�dkuje si� jako odbicie naszego �wiata wewn�trznego. Do osi�gni�cia tego stanu potrzebne nam s� punkty odniesienia. S� nimi czakry, b�d�ce kluczem do pobudzania i harmonizowania naszego �ycia na ro�nych poziomach do�wiadczenia.
Czakry s� wiruj�cymi o�rodkami energii, usytuowanymi wzd�u� kr�gos�upa od ko�ci ogonowej po czubek g�owy. Uk�adaj� si� one w map� naszego �wiata wewn�trznego, wskazuj� stosunek do siebie samego i spos�b do�wiadczania energii. �ycie jest energi�. P�ynie przez nas ta sama energia co przez wszelkie formy �ycia. To jest nasza manna z nieba: oddech, prana, czi. Czakry maj� ��czno�� z kosmiczn� si�� �ycia. Poprzez indywidualne istnienia przekazuj� j� Ziemi, a nast�pnie z niej czerpi�.
Wiedza o czakrach si�ga dawnych czas�w. Rozwin�a si� w staro�ytnych Indiach w�r�d hinduskich jogin�w. Nie trzeba jednak by� joginem, aby z tej wiedzy korzysta�. Staro�ytne pojmowanie czakr wytrzyma�o pr�b� czasu dzi�ki autentyzmowi i u�yteczno�ci. Ka�dy cz�owiek poszukuj�cy prawdy pr�dzej czy p�niej u�wiadamia sobie istnienie czakr, gdy� s� one zjawiskiem uniwersalnym.
Czakry nie s� wytworem ludzkiego umys�u, lecz czym�, czego mo�na do�wiadczy�. Wiemy o ich istnieniu, poniewa� odczuwamy ich energi�. Identyfikujemy si� z energi� swoich w�asnych czakr. Mo�emy pozna�, na jakim poziomie funkcjonuj� � nie tylko w teorii, ale tak�e w praktyce. Nie chodzi o to, �eby pozna� i zapami�ta� tre�� tej ksi��ki, lecz o to, aby rozpozna� w sobie o�rodki energii.
Dochodzi�em do odkrycia czakr i ich warto�ci w �yciu do�� okr�n� drog�. W m�odo�ci odnosi�em sukcesy w sporcie i m�j obraz siebie, przynajmniej ten zewn�trzny, by� ich efektem. Cieszy�em si� popularno�ci� i uznaniem. Jednak we mnie panowa� chaos. M�j wewn�trzny �wiat by� ogromny, ale go nie rozumia�em. Nie mia�em punktu odniesienia.
Doszed�em do przekonania, �e skoro m�j wewn�trzny �wiat jest tak niesp�jny z zewn�trznym, �e my�l� o sprawach, kt�re nie istniej� w zewn�trznym �yciu, co� musi by� nie tak. Obawia�em si� nawet o swoje zdrowie psychiczne, ale uda�o mi si� zachowa� rozterki w tajemnicy.
Sko�czy�em college i zosta�em nauczycielem. �wiat zaakceptowa� mnie r�wnie� w tej roli. Na zewn�trz wszystko jawi�o si� doskonale. Wewn�trz jednak by�em jeszcze bardziej rozdarty. Zrobi�em wszystko, co powinno mi zapewni� szcz�cie, a wci�� czu�em si� zagubiony.
Tak si� z�o�y�o, �e moja siostra zosta�a astrologiem. Po raz pierwszy sporz�dzi�a mi horoskop, gdy mia�em dwadzie�cia lat. Wtedy mnie ol�ni�o. Ujrza�em punkt oparcia w swym wn�trzu. Astrologia zaopatrzy�a mnie w map� �wiata wewn�trznego i po raz pierwszy w �yciu poczu�em, �e mam zdrowe podstawy dzia�ania. Wszed�em na duchow� �cie�k� i wtedy natkn��em si� na ksi��k� Rama Dassa Be Here Now, kt�ra zaznajomi�a mnie ze zdrowymi schematami �ycia wewn�trznego. Zacz��em postrzega� m�j �wiat wewn�trzny jako cudown� skarbnic�, a nie �r�d�o chaosu. Potem, podobnie jak wielu ludzi zd��aj�cych do samopoznania, zainteresowa�y mnie czakry. Zawsze si� o nich dowiadujemy na drodze do przebudzenia.
By�o to prawie trzydzie�ci lat temu, a moje zainteresowanie czakrami trwa nadal i moja wiedza ma zawsze zastosowanie. Nie zdana si�, aby posiadanie klucza do obu poziom�w istnienia � aktywno�ci zewn�trznej i �wiadomo�ci bytu wewn�trznego � nie przynosi�o korzy�ci.
Na przyk�ad na poziomie pierwszym zmywamy naczynia. A kim jeste�my w tym czasie na drugim? Czy mamy w sobie gniew, rozdra�nienie, poczucie obowi�zku, roztargnienie, spok�j czy szacunek? Wachlarz mo�liwo�ci jest nieograniczony. Ta sama czynno��, a ile r�nych wewn�trznych stan�w mo�e w nas panowa� w czasie jej wykonywania. Tym w�a�nie zawiaduj� czakry � stanem, w jakim jeste�my, podczas gdy wykonujemy jak�� czynno��.
Zdoby�em zaw�d nauczyciela, ale system szkolnictwa zbytnio mnie ogranicza�. Czu�em potrzeb� wyj�cia poza ramy tradycyjnej edukacji. Ze sw� �wie�o za�o�on� rodzin� osiedli�em si� na Hawajach. �yli�my w komunie i zdobywali�my wiedz� o niekonwencjonalnych aspektach �ycia na Uniwersytecie Wszech�wiata. Zosta�em astrologiem i gorliwie studiowa�em nauki mistyczne.
Nast�pnie przenie�li�my si� do Waszyngtonu, gdzie za�o�yli�my w�asn� wsp�lnot� i prowadzili�my restauracj�, pod��aj�c jednocze�nie �cie�k� alternatywnego rozwoju. �yj�c we wsp�lnocie, uprawiali�my jog� i medytacje, studiowali�my astrologi�, u�ywali�my naturalnej �ywno�ci. W wieku oko�o 35 lat dojrza�em do tego, aby ugruntowa� dotychczasow� wiedz� metafizyczn� poprzez studia magisterskie. Studiuj�c w toku indywidualnym, zdoby�em tytu� magistra metafizyki do�wiadczalnej w Central Washington University.
Musia�em uzyska� aprobat� komisji uczelnianej w sprawie programu moich studi�w. Komisja pomog�a mi dostosowa� go do oficjalnych wymog�w uniwersyteckich. Ostatecznie obejmowa� on nast�puj�ce zagadnienia: Psychologia Junga a metafizyka, Uzdrawianie niekonwencjonalne, I Czing, Modele �wiadomo�ci. W pracy dyplomowej dokona�em por�wnania horoskop�w astrologicznych danych os�b z tradycyjnymi testami osobowo�ci, stosowanymi przez akademickich psycholog�w. Przeprowadzony przeze mnie eksperyment wykaza�, i� horoskopy charakterologiczne sporz�dzone wed�ug tabel astrologicznych pokrywaj� si� dok�adnie z kwestionariuszami psychologicznymi, wype�nionymi przez badanych. Mia�em nadziej�, �e moje badania otworz� drog� do studi�w metafizycznych w �rodowisku naukowym.
Po uzyskaniu dyplomu by�em zach�cany do studi�w doktoranckich w dziedzinie naukowej weryfikacji praw metafizycznych. Jednak w�wczas, cho� uda�o mi si� ju� wprowadzi� metafizyk� na forum uczelni, dostrzeg�em bezsens ��czenia metafizyki z naukami �cis�ymi, kt�re opieraj� si� na innych przes�ankach. Metoda naukowej analizy polega na przeprowadzaniu eksperymentu z wykluczeniem wszelkich wp�yw�w innych ni� zak�adane przez badacza. Natomiast za�o�eniem metafizyki jest wzajemne powi�zanie wszelkich zjawisk i niemo�no�� odizolowania zjawisk wybranych przez badacza.
Zrozumia�em, �e naukowa, akademicka strona naszego umys�u ma ograniczon� mo�liwo�� badania metafizycznych aspekt�w �ycia. Nauka ma swoje trwa�e miejsce w �wiecie, ale nie nadaje si� do odkrywania zjawisk metafizycznych. Nauka nie posiada duszy. Ma za to filtr, kt�ry wyklucza wszystko, co nie da si� zmierzy� lub udowodni�. Prze�y� wewn�trznych nie mo�na zmierzy� ani udowodni�, cho� do�wiadczamy ich ka�dego dnia.
Wszyscy mamy sw�j �wiat wewn�trzny. Nie nale�y w�tpi� w jego istnienie tylko dlatego, �e nie da si� tego dowie�� naukowo. Do�wiadcze� wewn�trznych nie uwzgl�dni�by �aden s�d. Jest to jednak kol...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin