Doctor Who The Movie 1996-Dvdrip-Xvid.txt

(32 KB) Pobierz
00:00:02:To na Skaro mój dawny wróg, Mistrz,|został postawiony przed sšdem.
00:00:07:Mówiš, że wysłuchiwał w spokoju listy|swoich okrutnych przestępstw
00:00:11:i wydanego wyroku.
00:00:13:Potem wyraził swojš ostatniš,|i według mnie ciekawš, wolę.
00:00:18:Zażšdał, żebym to ja, Doktor,|rywalizujšcy z nim Pan Czasu,
00:00:23:zabrał jego szczštki z powrotem|na naszš planetę - Gallifrey.
00:00:28:Unicestwić! Unicestwić!
00:00:35:Nigdy nie powinienem był zgadzać się|na spełnienie tej proby.
00:00:41:::. GRUPA TARDIS .::|przedstawia:
00:00:44:Doktor Who|The Enemy Within.
00:00:59:W rolach głównych:
00:01:31:Tłumaczenie: Gerrani|Napisy i korekta: psjodko
00:01:46:Pan Czasu ma 13 żyć,|a Mistrz wszystkie już wykorzystał.
00:01:51:Jednak reguły niewiele dla niego znaczyły,
00:01:54:więc podczas podróży przechowywałem|jego szczštki w bezpiecznym miejscu.
00:01:58:Nawet po mierci mu nie ufałem.
00:02:09:Tak, to powinno wystarczyć.
00:02:16:Po wszystkich moich podróżach|przez czas i przestrzeń,
00:02:19:pod koniec mojego siódmego życia,
00:02:21:Zaczynałem rozumieć,|że nigdy nie można być zbyt ostrożnym.
00:02:31:...to piękny widok
00:02:37:Twój pocałunek jak ogień
00:02:43:Nie miejsce, które umiera...
00:02:53:... w objęciach...
00:02:56:Było prawdziwe, jak wszystkie moje łzy...
00:03:08:Po każdym przebudzeniu...
00:03:13:Wiedzšc, że cię tu nie ma
00:03:19:Ale co mogę zrobić?
00:03:25:Czas... czas...
00:03:27:Czas... czas... czas... czas...
00:03:52:Zabawne jak sprawy... jak sprawy...|jak sprawy...
00:04:38:Och, nie.
00:04:41:AUTOMATYCZNE, AWARYJNE LĽDOWANIE.
00:04:42:KRYTYCZNA USTERKA ZEGARA.
00:06:13:- Hej, gdzie idziesz?|- Wracaj tu, kole!
00:06:18:Mięczak!
00:06:27:Widziałe, jak wybucha?
00:06:59:Lepiej się pomódl, Lee.
00:07:42:Co to było?
00:08:09:Usterka... zegara...
00:08:14:Wezwę karetkę.
00:08:23:Przestań!
00:08:27:Przestań!
00:08:30:Co?
00:08:33:Trzymaj się, staruszku.|Chang Lee ci pomoże.
00:08:42:Hej, tutaj!
00:08:56:- Byłe z nim?|- Tylko przechodziłem.
00:08:59:Jest bogaty?|Lepiej, żeby był. Tutaj.
00:09:02:- Nie podpiszę się!|- Podpisz, albo nic nie zrobimy.
00:09:07:Który dzisiaj?
00:09:09:- 30 grudnia.|- 1999.
00:09:45:Rany postrzałowe.|Serce pracuje jak szalone. Musiał co brać.
00:10:39:- Dwa serca?!|- Jedna kula w ramieniu.
00:10:43:Bez szkód.|Dwie pozostałe w nodze.
00:10:46:Spójrz, dwa serca!
00:10:49:Jasne! To podwójne nawietlenie, Curtis.
00:10:53:- Wydostańmy te pociski.|- Jeden przeszedł na wylot.
00:11:25:- Serce wcišż pracuje jak szalone.|- Wezwijmy kardiologa.
00:11:30:- Kto ma dzi dyżur?|- Zdumiewajšca Grace.
00:11:54:Muszę ić.
00:12:16:- Drganie włókienkowe 300.|- 300?!
00:12:19:- Przewietlenie?|- Podwójne nawietlenie za każdym razem.
00:12:23:- Spróbujcie jeszcze raz.|- Uruchamiamy inna maszynę.
00:12:26:- Nie, nie mamy czasu!|- Dr Holloway, tu Brian.
00:12:30:Tak, Brian. Przepraszam!
00:12:32:Mam wezwanie.|Chcesz, żebym je zignorowała?
00:12:37:Nie, Brian, nie mów tak.|Poczekaj aż dojdę do domu.
00:12:42:Brian?
00:12:45:Przepraszam.
00:12:47:Próbnik.
00:12:49:Skalpel.
00:12:51:I... utwór nr 4.
00:12:53:Oto utwór nr 4.
00:13:09:Puccini...
00:13:10:Madame Butterfly.
00:13:15:Cokolwiek zamierzasz, przestań!
00:13:17:Nic ci nie będzie.
00:13:19:Nie! Nie jestem człowiekiem.|Nie jestem jak ty!
00:13:22:Nikt nie jest.
00:13:23:Potrzebuję berylowego zegara atomowego!
00:13:27:Jest rok 1999, prawda?
00:13:30:Nie możemy dłużej czekać, Grace.
00:13:33:Nie. Nie jestem człowiekiem!|Nie jestem człowiekiem!
00:13:39:Proszę nic nie mówić, panie Smith.
00:13:41:Wyjęlimy pociski.|Teraz dowiadujemy się
00:13:45:dlaczego pańskie serce tak szaleje.|Poprawimy to.
00:13:48:Nic ci nie będzie.|Dobrze... jest pod.
00:13:53:Usterka zegara!|Mistrz! On tam jest.
00:14:03:Skalpel.
00:14:07:Muszę go powstrzymać!
00:14:11:Jako nie wydaje mi się,|że on ma nazwisko Smith, a tobie?
00:14:18:I tutaj mamy elektro-fizjologię
00:14:21:wykonywanš przez starszego kardiologa, dr Holloway,
00:14:25:który wsunie mikro próbnik w arterię pacjenta,
00:14:30:a potem sprawdzi co powoduje|drganie włókienkowe,
00:14:33:I żebycie wiedzieli, że wasze pienišdze|sš dobrze zużywane, przypalimy to laserami.
00:14:38:Czy Brian znów grozi, że wyjdzie?
00:14:41:Nie zrobi... To dziwne.
00:14:44:- Co?|- Déja vu.
00:14:46:- Gdzie ja jestem?|- Hmm... Podobojczykowa.
00:14:50:Powinna być w oskrzelach.
00:14:53:Chyba, że jest osłem.
00:14:56:Jeli tak, to nie wiem, co mam robić.
00:15:03:Pozwól mi czego spróbować.
00:15:08:Atak serca!|Wycišgnij sondę!
00:15:11:Próbuję!
00:15:13:- Nie mamy obrazu!|- Cholera!
00:15:16:Wycofujemy się szybko!
00:15:19:Nie mogę tego wydostać!
00:15:21:On schodzi!
00:15:24:Sonda pękła. Wcišż jest w rodku!
00:15:27:Gotowy!
00:15:38:Gotowy!
00:15:42:Gotowy!
00:15:59:Nic dobrego.
00:16:03:Czas zgonu?
00:16:05:10.03.
00:16:09:Chcę natychmiast zobaczyć przewietlenie!
00:16:17:To jego rzeczy.|Tu też nie ma dokumentów.
00:16:22:Oznacz go jako John Doe|i zamów sekcję zwłok.
00:16:24:Może ten dzieciak, który go przyprowadził|pomoże nam z identyfikacjš.
00:16:30:Doktorze?
00:16:32:Jasne.
00:16:39:To nie jest podwójne nawietlenie.
00:16:47:Proszę pana?
00:16:49:Hmm? Tak, nie pię.
00:16:51:Możesz, proszę, pójć ze mnš?
00:17:02:Jest pani doktorem?
00:17:04:Tak. Tak, jestem.|Jeste przyjacielem pana Smitha?
00:17:09:Tak. Czy nic mu nie jest?
00:17:11:Właciwie, wystšpiły pewno komplikacje|i obawiam się, że nie przeżył.
00:17:17:Przykro mi.
00:17:19:W porzšdku. Przekażę jego rodzinie.|Czy to jego rzeczy?
00:17:23:Tak.
00:17:25:Wezmę je.
00:17:27:Powinnimy skontaktować się z rodzinš.
00:17:30:To będzie dla nich cios. Ja to zrobię.
00:17:32:- W ogóle go pan nie zna!|- Znam!
00:17:35:- To proszę powiedzieć jego prawdziwe nazwisko.|- Muszę lecieć!
00:17:38:Czekaj!
00:17:52:Niech go kto zatrzyma!
00:18:18:Zamknij się...
00:18:22:...Bruce, proszę!
00:19:12:- Robisz co w Sylwestra?|- Przyjęcie kostiumowe.
00:19:16:- Ja też. Jako kto idziesz?|- Dziki Bill Hickock.
00:19:19:Super... Kto to jest?
00:19:23:Nazywa się John Doe!
00:19:26:Mamy zaplanowanš fajnš|autopsję na jutro,
00:19:29:razem z saunš|albo kšpiel ziołowa. Co wolisz?
00:19:34:Pierwsza rano.
00:19:37:Hej, jest 31 grudnia 1999.
00:19:40:Zabawę czas zaczšć!
00:19:54:Słodkich snów.
00:21:13:Uważaj!
00:22:11:To żyje! To żyje!
00:22:18:To żyje! W imię...
00:22:22:Wiem to! Wiem to!
00:22:27:Hej, Ted, to ty?
00:22:41:Halo?
00:22:51:Kto tam jest?
00:23:14:O mój Boże!
00:23:21:Boże, nie!
00:24:56:Kim jestem?
00:25:03:Kim jestem?
00:25:09:Kim jestem!?
00:27:17:Dziwne.
00:27:23:Muszę znaleć Doktora.|To ciało nie wytrzyma długo.
00:27:30:Potrzebuję ciała Doktora.
00:27:32:Hmm, poczucie humoru, już nie chrapiesz?
00:27:36:Nie potrzebujesz doktora.|Wracaj do łóżka, kochanie.
00:27:41:Nie nazywam się kochanie.
00:27:44:No cóż, to jak mam cię nazywać?
00:27:49:Może być Mistrz.
00:27:51:No cóż, wracaj do łóżka... mistrzu.
00:28:13:Och, Doktorze, wkrótce zdobędę|wszystkie twoje życia.
00:28:18:To nie był ten sam kole!
00:28:20:To ten kole, który ukradł ciało.
00:28:23:Był w całunie|i z kartonikiem na palcu.
00:28:27:Nie sšdzę, żeby tu wrócił.
00:28:30:Mylisz, że poszedł do lepszego szpitala?
00:28:33:Wiesz co? Wracam do domu.
00:28:36:Pete, wpadnij do psychiatry|i zdobšd więcej leków psychoaktywnych.
00:28:40:No dobrze, w porzšdku.
00:29:05:Curtis, możesz wezwać policję?|Jaki wir porwał Johna Doe.
00:29:17:Nie rozmawiaj jeszcze z policjš, Curtis.|Grace, dasz mi trochę czasu?
00:29:23:Czas...
00:29:34:...czas!
00:29:39:...czas!
00:29:45:Nie musimy się obnosić|z naszymi błędami, prawda?
00:29:48:Co mówiłe?
00:29:50:Dwa serca.|Nic dziwnego, że się pogubiła.
00:29:54:Dokładnie.
00:29:56:A może to naprawdę|było podwójne nawietlenie.
00:30:01:W każdym przypadku,|nie możemy sobie pozwolić na utratę ciebie.
00:30:04:- Co robisz?|- To, co powinienem był zrobić wczoraj w nocy.
00:30:08:Czy ja mam zły sen?|Straciłam pacjenta, a potem jego ciało
00:30:13:a ty niszczysz dowód...
00:30:15:Twojej bezmylnoci!
00:30:17:- Nie! Nie wiedziałam...|- Zginšł, ponieważ nie wiedziała co masz robić!
00:30:21:No pewnie, że tak!|Miał dwa serca!
00:30:24:Bez żadnych danych,|nikt nie musi wiedzieć, że tu był.
00:30:28:- Nie mogę tego zrobić!|- Pozwól mi się tym zajšc, Grace.
00:30:33:Nie!
00:30:36:Uwierz mi, wiem co jest dla nas najlepsze.
00:30:40:Ale czym on był?|Czego możemy się od niego nauczyć?
00:30:43:Muszę znaleć jego ciało!
00:30:45:Ten szpital musi pozostać otwarty.
00:30:47:Nie! Nie. Jeli to zrobisz...
00:30:52:...odchodzę.
00:30:55:Nie mówisz poważnie.
00:31:10:Przytrzymaj windę.
00:31:28:Puccini!
00:31:30:Spotkalimy się wczeniej.
00:31:32:- Nie sšdzę.|- Tak, tak sšdzę. Znam cię.
00:31:36:Jeste zmęczona życiem,|ale boisz się mierci.
00:31:40:I ta muzyka - Madame Butterfly!
00:31:44:Byłe tam! Widziałam cię wczoraj w nocy!
00:31:47:To nie ja!
00:31:48:Nie wiem kim jestem, ale ty mnie znasz!
00:31:51:- Proszę, odejd.|- Jeste mojš jedynš nadziejš!
00:31:53:- Wiesz, kim jestem?|- Nie obchodzi mnie, kim jeste!
00:31:58:Musisz mi pomóc!|Jeste lekarzem!
00:32:01:Moja przysięga włanie straciła|termin ważnoci. Odsuń się!
00:32:22:Wyjd stšd!
00:32:24:To moje serca!
00:32:28:Co tam jest!
00:32:35:To niemożliwe!
00:32:37:Co to jest?!
00:32:41:Proszę... proszę, mam dwa serca!
00:32:44:Musisz mnie wydostać,|zanim znów mnie zabijš!
00:32:48:Proszę, pomocy! Jed!
00:33:14:Hej, Bruce, skšd te cienie?
00:33:17:Miałem kiepskš noc.
00:33:24:Chciałe czego?
00:33:26:Gdzie jest ten postrzelony,|którego przywiozłem?
00:33:29:Zmarł.
00:33:31:Och, tak. Mamy rozkazy przenieć jego ciało.
00:33:40:Gdzie ono jest? Cia...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin