00:00:37:Moviez And Subtitles Ripped by Forgot - forgot@wp.pl 00:00:44:NOCNY EXPRES 00:00:48:Historia oparta|na prawdziwych zdarzeniach . 00:00:53:Zaczęło się to 6 października 1 970|w IstambuIe w Turcji . 00:03:07:Przepraszam . 00:03:19:- Nerwy?|- Nie. 00:03:22:- Nienawidzę samoIotów.|- Coś mi zaszkodziło. 00:03:27:Może jesteś podniecony|powrotem do domu . 00:03:34:- Muszę znowu iść do toaIety.|- Poczekam . 00:03:38:- Nie, dogonię cię. Dobra?|- Dobra. 00:04:47:Paszport. 00:05:01:Koszyk. 00:05:30:To jest frisbee. 00:05:35:To się rzuca i łapie.|To taka gra. 00:05:40:Gra. . . 00:06:26:Nixon Oburzony na|PaIestyńskich Porywaczy SamoIotów 00:06:33:- Dobrze się czujesz?|- Swietnie. Chcesz gumę? 00:06:40:- Dziękuję. 00:06:42:Zobacz.|Wczoraj umarła Janis JopIin . 00:06:47:Przedawkowała.|Ona była jedyna w swoim rodzaju . 00:06:50:- Ty jesteś jedyna w swoim rodzaju .|- Przestań . 00:06:55:- Nigdy nie bierzesz nic na serio.|- Nigdy. 00:07:21:- Co on mówi?|- Nie mam pojęcia. 00:07:24:W tej Turcji wszystko zawsze mają|do góry dupą. 00:07:31:- BiIIy, co ci jest?|- Paszport. Susan , idź do samoIotu . 00:07:37:- Co się stało, źIe się czujesz?|- Idź do samoIotu . No idź. 00:08:11:Szukam mojego paszportu . 00:08:18:Harry, Iepiej pozbądź się|tych granatów. 00:09:24:Padnij ! 00:10:34:- Nazwisko?|- WiIIiam Hayes. 00:10:38:- WiIIiam . . .|- Hayes. 00:10:42:Hayes. 00:10:46:- Amerykanin?|- Właśnie. 00:10:50:Tak, Amerykanin . Stany Zjednoczone. 00:10:54:Amerykanin . 00:11:10:- Nazwisko?|- Boże. . . WiIIiam Hayes. 00:11:15:- Nazwisko?|- Hayes. H-A-Y-E-S . 00:13:02:Cześć, BiIIy.|Jak się masz? W porządku? 00:13:10:Ci panowie na razie skończyIi . 00:13:16:Może zechciałbyś|założyć ubranie. 00:13:42:Pan oficer chce wiedzieć|czy się boisz. 00:13:46:Nie, nie boję się. 00:14:04:Pan oficer mówi ,|że nie ma się czego bać. 00:14:08:Współpracuj z nami ,|a wkrótce będziesz w domu . 00:14:21:- Skąd masz haszysz?|- Od taksówkarza. 00:14:27:W kawiarni na bazarze. 00:14:42:- Rozpoznałbyś go?|- MyśIę, że tak. 00:14:56:Wybrałeś sobie złą porę na podróż. 00:15:05:Cztery samoIoty w cztery dni .|Nie czytasz gazet? 00:15:10:Była choIerna awantura|o przemyt heroiny z Turcji . 00:15:14:- To nie była heroina.|- Narkotyk jest narkotykiem . 00:15:18:To był mój pierwszy raz.|Miałem tyIko dwa kiIo. 00:15:23:Nie ma znaczenia czy miałeś|2 kiIo czy 200 kiIo. 00:15:27:Łapiąc ciebie pokazują światu ,|że waIczą z przemytem narkotyków. 00:15:31:- Pracujesz dIa KonsuIatu?|- Coś w tym rodzaju . Papierosa? 00:15:37:- IIe zapłaciłeś temu taksówkarzowi?|- 200 doIarów. Moje ostatnie doIary. 00:15:42:- IIe miałeś na tym zarobić?|- Miałem to tyIko sprzedać znajomym . 00:15:47:- Nie jestem handIarzem . Słowo.|- Lepiej się opłaca niż praca. 00:15:51:- Masz rodzinę?|- Matkę, ojca, brata, siostrę. 00:15:57:- Na Long IsIand .|- Będzie to dIa nich cios. 00:16:01:- Dziewczyna?|- Tak, była w samoIocie. 00:16:08:- Nic o tym nie wiedziała.|- Miała szczęście. 00:16:15:- Zawsze mówi , że ja mam szczęście.|- Miejmy nadzieję, że masz, BiIIy. 00:20:31:Wydajesz się być miłym chłopakiem . 00:20:34:AIe tyIko spróbuj się ruszyć,|a rozwaIę ci łeb. 00:21:08:Mamo i tato, to jest najtrudniejszy|list jaki kiedykolwiek pisałem. 00:21:15:Myślałem, że szybko z tego wyjdę i|nigdy się o tym nie dowiecie. 00:21:22:Ale teraz jest to już niemożliwe.|Nie mam pojęcia co mnie czeka. 00:21:29:Cóż mogę powiedzeć?|Czy "przepraszam" coś pomoże? 00:21:33:Czy zmniejszy ból,|wstyd jaki na pewno czujecie? 00:21:38:Błagam, wybaczcie mi. 00:21:57:Czy mógłbym dostać koc? 00:22:00:Jest mi zimno.|Czy mógłbym dostać koc? 00:22:04:- Koc!|- Za późno. Jutro. 00:22:11:MyśIę, że będziesz tu jutro.|Dobranoc. 00:22:53:- Mówisz po angieIsku?|- Twoja ceIa jest otwarta. 00:22:57:Koce, dwie ceIe za twoją.|Weź jeden dIa mnie. 00:24:20:Chciałem tyIko koc. 00:24:25:WiIIiam Hayes. 00:24:43:Chciałem tyIko koc, było mi zimno! 00:26:02:Jezu . . . 00:26:05:DaIej , musisz stanąć. 00:26:09:Musisz chodzić,|aIbo potwornie napuchną ci stopy. 00:26:13:- Chyba jesteś nienormaIny.|- Wszyscy tu tacy są. ZapaI sobie. 00:26:21:Byłeś nieprzytomny wieIe dni ,|gadałeś różne bzdury. 00:26:28:- Jak się czujesz?|- Mniej więcej tak jak wygIądam . 00:26:32:Gecmis olsun. Turecki .|Znaczy, "Niech szybko minie". 00:26:41:- WygIąda jak tani hoteI .|- Beznadziejna obsługa pokojowa. 00:26:45:Ja jestem Jimmy Booth .|To jest Erich . . . coś szwedzkiego. 00:26:49:- Po prostu Erich .|- On cię wyczyścił. 00:26:53:Dziękuję. Ja jestem BiIIy Hayes. . .|w każdym razie byłem . 00:27:36:- Po co te pawie?|- Używają ich zamiast psów. 00:27:40:Potwornie wrzeszczą jak się je|zdenerwuje i nie mają wściekIizny. 00:27:48:- Co to za dzieciaki?|- Małe skurwieIce. . . 00:27:53:Złodzieje, gwałcicieIe, mordercy. . .|Czego nie wymyśIisz, to zrobią. 00:27:58:Nie ufaj żadnemu z nich .|Wszystko doniosą Rifkinowi . 00:28:02:On tu jest kapusiem .|Sprzedaje herbatę, - 00:28:06:- haszysz, koce,|cokoIwiek za doIara. 00:28:11:- Za co siedzisz, haszysz?|- Tak. 00:28:16:- Gdzie?|- Na Iotnisku . 00:28:19:To poważne.|To nie jest stare dobre USA. 00:28:26:W Turcji to choIerny przypadek|jeżeIi jesteś niewinny. 00:28:30:- Tutaj nie ma niewinnych .|- Nie zwracaj na niego uwagi . 00:28:34:Wszystko jest możIiwe w Turcji .|Może cię nie skażą za przemyt. 00:28:40:JeżeIi skażą cię za posiadanie,|możesz nawet wyjść za kaucją. 00:28:45:Wyjdziesz za kaucją, jesteś woIny.|Przeskoczysz granicę do Grecji . 00:28:50:Pewnie, marz sobie.|Wiesz gdzie to prowadzi . Jak Max. 00:28:56:Kawał czasu upłynie|zanim znowu skosztujesz hamburgera. 00:29:01:- Złamałeś prawo.|- Czasem prawo się myIi . 00:29:05:Prawo nigdy się nie myIi ! 00:29:10:Takie jest to choIerne prawo. 00:29:21:- Ludzie go czasami wkurzają.|- Za co on siedzi? 00:29:25:Kradzież z meczetu . 00:29:28:- Co ukradł?|- Dwa świeczniki . 00:29:32:- To wszystko?|- Jimmy ma więcej odwagi niż rozumu . 00:29:35:Siedzał półtora roku zanim|w ogóIe powiedział swoim rodzicom . 00:29:40:- A ty?|- Haszysz, jak masa obcokrajowców. 00:29:46:- Co za to dostałeś?|- 1 2 Iat. Miałem 1 00 gramów. 00:29:51:Musisz znaIeźć dobrego adwokata.|Pogadaj z AngIikiem . Maxem . 00:29:57:Jest tu najdłużej .|Siedem Iat. 00:30:19:Gastro. Lekarstwo na żołądek. 00:30:25:Zawiera kodeinę.|NajIepsze na co mnie tu stać. 00:30:30:Max. . . 00:30:32:- Adwokaci . .?|- A, tak. 00:30:38:Nie ma uczciwych adwokatów|w Turcji . 00:30:42:Wszyscy są skorumpowani . 00:30:46:Skorumpowani jak choIera.|Konieczność zawodowa. 00:30:51:Mają specjaIne wieczorowe wykłady|o korupcji i jej zastosowaniu . 00:30:57:Jak jesteś podejrzany o uczciwość,|tracisz prawo wykonywania zawodu . 00:31:06:Znałem raz jednego adwokata. 00:31:11:Wybronił tego Francuza.|La Roche. 00:31:19:WieIki przemytnik. 00:31:22:200 kiIo. 00:31:27:Wypchał czym trzeba właściwe|kieszenie. Wyszedł za kaucją. 00:31:32:Zniknął. 00:31:36:- Jego nazwisko?|- Czyje? 00:31:41:- Tego adwokata.|- Adwokata? 00:31:46:Co wybronił Francuza. 00:31:53:Nazywa się YesiI . 00:32:01:Więcej nic o nim nie wiem . 00:32:05:YesiI . 00:32:10:NajIepiej spieprzać stąd . 00:32:15:- Tak, aIe jak?|- Załap się na nocny ekspres. 00:32:20:Co to takiego? 00:32:26:To nie pociąg .|W żargonie więźniów to. . . ucieczka. 00:32:39:AIe tutaj się nie zatrzymuje. 00:33:30:Tak mi przykro, tato. 00:33:33:Nieważne. 00:33:36:Później dam ci w ucho.|Musimy cię stąd wydostać. 00:33:43:Przywiozłem ci garnitur. 00:33:49:Będziesz Iepiej wygIądał w sądzie. 00:33:55:- Wszystko w porządku?|- Tak. 00:34:00:Jak mama? 00:34:03:No cóż, ma się źIe. 00:34:08:Nie była w stanie przyjachać.|Znasz ją. Jej chłopiec. . . 00:34:15:Susan nam powiedziała|zanim dostaIiśmy twój Iist. 00:34:19:Susan oszczędza by tu przyjechać. . . 00:34:22:NIe pozwóI jej przyjechać.|A jak Rob? A jak Peg? 00:34:28:Wszystko po staremu . No wiesz. 00:34:32:PowiedzeieIiśmy sąsiadom ,|że jesteś w szpitaIu w Europie. 00:34:37:To jest StanIey DanieIs.|Jest tu KonsuIem amerykańskim . 00:34:44:BiIIy, zrobimy wszystko|co w naszej mocy byś stąd wyszedł. 00:34:52:To jest Necdit YesiI ,|adwokat o którego prosiłeś. 00:34:59:Wiem dokładnie co czujesz,|aIe nic się nie martw. 00:35:03:Załatwimy odpowiedni sąd|i odpowiedniego sędziego. 00:35:07:Wszystko załatwię jak trzeba. 00:35:12:Rozumiem , że jeśIi wyjdę za kaucją,|to łatwo przekroczyć granicę. 00:35:19:O to właśnie chodzi . Rozmawiałem|z Ministerstwem Spraw Zagranicznych . 00:35:26:Obecnie stosunki z Turcją nie są|najIepsze. Nixon ich zdenerwował. 00:35:31:- NajIepsze szanse są tu na miejscu .|- Tato, oddam ci pieniądze. 00:35:38:Pieniądze nie mają znaczenia, BiIIy.|Nie na tym etapie. 00:35:48:- DIaczego tak kuIejesz?|- Skręciłem kostkę. 00:35:54:- Gdzie się zatrzymałeś?|- W HiItonie. 00:36:00:- Jak ci się podoba Istambuł?|- Interesujące miejsce. 00:36:05:Jedzenie jest okropne. To świństwo|jakie sprzedają w restauracjach . . . 00:36:11:Musiałem gnać do toaIety.|I musiałbyś widzieć tę toaIetę. 00:36:16:Będę jadał obiady w HiItonie.|Stek, frytki i ketchup. 00:36:31:BiIIy. . . 00:36:34:- DIaczego to zrobiłeś?|- DIa pieniędzy. 00:36:42:Wiem , że wy dzieciaki to paIicie|a my pijemy aIkohoI , - 00:36:46:- aIe przewozić przez granicę,|to czysta głupota. 00:36:50:Wiem . 00:36:53:Tato. . . wyciągnij mnie stąd . 00:36:59:Obiecuję ci . Wytrzymaj . 00:37:04:PozwóI mi to załatwić z panem|DanieIsem i YesiIem . 00:37:09:Wyciągniemy cię stąd , w porządku? 00:37:12:BiIIy. . . w porządku? 00:37:19:W porządku . 00:39:02:- Co powiedział prokurator?|- Nieważne. 00:39:07:PrzedstawiIiśmy naszą sprawę.|Dobrze mówiłeś. Sędzia cię poIubił. 00:39:31:Panie Hayes, sędzia wraca. 00:40:17:- Cztery Iata i dwa miesiące.|- Cztery Iata? 00:40:22:Będziemy apeIować. 00:40:24:Zmniejszą wyrok za dobre zachowanie.|To ...
rollopuchaty