The Wire S04E05 Alliances.txt

(44 KB) Pobierz
{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{1}{1}23.976
{96}{144}synchro: cactus
{144}{216}cactusek[@]gmail[.]com
{216}{240}Bo żeby sprzštnšć gocia,
{240}{336}wystarczy przyłozyć gana do głowy,|powiedzić, "pow," i z głowy.
{336}{360}- Ale kiedy Chris i reszta się za to biorš--|- Głupoty gadasz, Nay.
{360}{384}Znamy cię, na bank blefujesz.
{384}{408}Przysięgam na mojš matkę.
{408}{527}Lex nie jest martwy. Widziałem go czołgajšcego się|w alejce niedaleko placu zabaw.
{527}{575}Pierdzielisz, przecież wszyscy wiedzš, że Lex jest trupem.
{575}{647}Tak, ale sš martwi,|i martwi inaczej.
{647}{695}Racja,|Chris bawi się w to całe juju.
{695}{743}Dokładnie.|Chcę po prostu powiedzieć, że zamieniajš się  w zombie.
{743}{791}Bo po co braliby ich|do pustostanów?
{791}{839}Potrzebuje czasu, by ich zamienić.
{839}{887}Nie wierzycie,|wasza sprawa.
{887}{935}Jaja sobie robiš, prawda, Michael?
{935}{983}Nie znam się na tym całym| voodoo, człowieniu,
{983}{1031}ale Chris na pewno|co kombinuje.
{1031}{1127}Zabiera kolesia, i ten wie,że już nie wróci.
{1127}{1151}Chris jest inny.
{1151}{1271}Mozna to nawet stwierdzić po jego|wiejskich ubraniach.
{1271}{1343}-Dziewištka?|-Nie.
{1343}{1415}za bardzo szczeka.|Prawdopodobnie 40-stka.
{1415}{1463}Racja, stary,|to powazna sprawa.
{1463}{1510}Mówicie więc, ze lex zamienił się w zombie?
{1510}{1558}Pookie, Byron,|wszyscy.
{1558}{1606}- A Chris?|- Chris...
{1606}{1678}to władca zombich.
{1678}{1702}Wiedziałem, że co tu nie gra.
{1702}{1750}No i to własnie próbowalimy|ci powiedziec.
{1750}{1798}Chris ma moc.
{1798}{1846}Jesli każe im przyjć,|to przyjdš,
{1846}{1894}podobnie robi diabeł|z wyklętymi.
{1894}{1966}A co takiego mieliby|robić?
{1966}{2014}Prawdopodobnie szpiegujš.
{2014}{2062}Skšd w innym razie |Marlo wiedziałby tak wiele.
{2062}{2110}Masz rację.
{2110}{2158}Tak jak w tym filmie,|"zombie killer" czy jako tak,
{2158}{2230}wychodzš w nocy,|i polujš.
{2230}{2350}- Polujš?|- Taaa. Oni...
{2350}{2446}porywajš ludzi...
{2446}{5538}i kradnš ich ciepło.
{5538}{5634}w. Juda,|patron beznadziejnych przypadków.
{5634}{5682}Nie powiesz mi, że|nie modliłe się na kolanach
{5682}{5802}co noc szepczšc swoje proby| do jego ucha.
{5802}{5874}Wiem, Tommy,|że ta informacja ci się przyda.
{5874}{5946}-Stan, jeste pewien?|-Przysięgam na duszę mojej matki.
{5946}{6042}Wyznaczył żółtodzioba...na głównego detektywa.
{6042}{6162}Z tego, co jeszcze słyszałem...zdjšł ze sprawy dowiadczonego glinę.
{6162}{6402}Tommy, pamiętaj,|zawsze jestem do usług.
{6402}{6426}Co za cudak.
{6426}{6497}Valchek?|Nie robi tego bezinteresownie.
{6497}{6617}Jesli chcesz fotel porzewodniczšcego|pierwszego dystryktu,|to żyjesz dobrze z polskim i greckim Komisarzem.
{6617}{6641}A nie z włochem.
{6641}{6689}Nie zostało nas|zbyt wielu.
{6689}{6713}Myslisz, że miał rację?
{6713}{6809}- Że Royce majstruje przy sprawie?|- Nie wierzę, by burmistrz o tym wiedział.
{6809}{6857}Masz rację. To sprawka | Ervina Burrella.
{6857}{6905}Sram na to czy burmistrz wie, czy też nie.
{6905}{6953}Jeli to prawda, wydobywamy to szybko na wiatło dzienne|i dowalamy mu.
{6953}{6977}Mam ić z tym do prasy?
{6977}{7049}Juz się nie wywinš.|W koncu to sabotaż sprawy kryminalnej.
{7049}{7313}Dobrze, ale wcišz nie wiemy|jak sprawa się potoczy.
{7313}{7337}Damy to Tony'emu Gray'owi.
{7337}{7385}Sami staniemy z boku
{7385}{7624}i popatrzymy jak Gray|odbiera Royce'owi trochę elektoratu.
{7624}{7720}Sprytny ze mnie skurwysyn|jak się rozkręcę.
{7720}{7840}Więc podsumowujšc,|mamy  13 nakazów i 6 miejsc.
{7840}{7888}Bioršc pod uwage moje problemy personalne...
{7888}{7936}nie ma sprawy.
{6569}{6617}Nawet mundurowych|jeli trzeba.
{6617}{6665}- wietnie.|- Problem w tym,
{6665}{8152}że spali pan podsłuch|dokonujšc aresztowań na szczeblu ulicznym.
{8152}{8224}Jeli zrobimy odpowiednie naloty|to złapiemy Marlo |lub jednego z jego poruczników,
{8224}{8296}w jednym z miejsc. Towar na stole.
{8296}{8320}Marlo Stanfield.
{8320}{8368}W pokoju.|Z towarem na stole.
{8368}{8392}Wyważyłem wiele drzwi
{8392}{8464}i zaskakiwałem większych zawodników od niego.
{8464}{8488}Musze jednak pana ostrzec, Poruczniku,
{8488}{8607}mam zamiar zakwestionować|likwidację podsłuchu dla kilku ulicznych zatrzymań.
{8607}{8679}Cóż...|to już pani problem.
{8679}{8727}Nie, akurat nie mój.
{8727}{8991}Majorze, do jutra zatem.
{8991}{9039}Topielcy. masz jakich?
{7648}{9159}A co z tymi w stanie rozkładu?|Macie jakich?
{9159}{9207}- 2 czy 3 niezidentyfikowanych.|- Znalezieni w Baltimore?
{9207}{9255}Nie, dwóch z Prince George's,|i jeden z Dorchester.
{9255}{9303}Nie jechałby tak daleko.
{9303}{9327}Czy ja dobrze rozumiem?
{9327}{9399}Szukacie kilku ciał ekstra,|bez znaków szczególnych,
{9399}{9447}innych, niż ten dzieciak|którego rysopis nam przysłalicie.
{9447}{9494}Co w tym stylu.
{9494}{9614}Nudzicie się w pracy?
{8272}{9782}kazdego dnia|będziesz je zmieniał.
{9782}{9854}Trochę pan nami zakręcił, Panie P.
{9854}{9926}Zachowanie na lekcjach,|to kolejna naklejka.
{9926}{9998}Pod koniec tygodnia,|4 osoby z największš ilociš naklejek
{9998}{10022}dostajš nagrodę
{10022}{10118}i majš możliwoć zawisnšc na wielkiej tablicy|pod koniec miesišca.
{10118}{10262}Jesli nie będziecie odrabiać prac domowych,|le zachowywać się w klasie...
{10262}{10334}wasze nazwisko lšduje tutaj.
{10334}{10358}A to oznacza kozę.
{10358}{10430}Pełna godzina po lekcjach,|bez wyjštków.
{10430}{10454}Wszystko zależy zatem od was:
{10454}{10549}naklejki i nagrody|albo siedzicie ze mnš po lekcjach.
{10549}{10621}Panie P.|Dlaczego zapisał pan moje nazwisko w "kozie"?
{10621}{10645}Przeszkadzasz w prowadzeniu lekcji, Namond.
{10645}{10717}Kiedy pan do nas|przyszedł na poczštku roku,traktował nas równo,
{10717}{10789}a teraz tyra mnie|jeszcze zanim poznałem zasady.
{10789}{10957}To nie fair, człowieku.
{10957}{11029}Musze przyznać ci rację, Namond.
{11029}{11101}Hej, Panie P.,|ja chcę kilka naklejek.
{11101}{11149}Zenobia,|musisz robić co do ciebie należy by je zdobyć.
{11149}{11365}Kiedy ja chcę,|tyle, że nie mam ołówka.
{11365}{11772}Nie chcę cholernego ołówka|z opieki socjalnej!
{11772}{11916}Wydaje mi się, ze w tym budynku zebrano dwa typy|dzieciaków:
{11916}{11964}dzieciaki z werandy i dzieciaki z winkla.
{11964}{12012}- Słucham?|- No, dzieciaki z werandy.
{12012}{12084}Te które nie ruszajš się|poza schody, kiedy rodzice im zabroniš.
{12084}{12108}Te drugie z kolei|cišgnie w stronę winkla.
{12108}{12204}Te nie usiedzš w klasie zbyt spokojnie.
{12204}{12228}Trzeba więc rozdzielić obie grupy.
{12228}{12300}- To selekcja.|- Że co?
{12300}{12324}Selekcja uczniów.
{12324}{12372}To niezbyt pięknie brzmišcy|termin wzięty z edukacji.
{12372}{12468}Odnosi się do grupowania dzieciaków|bazujšc na obserwacjach.
{12468}{12491}Co w tym złego?
{12491}{12563}Mówi o tym, ze nalezy obniżyć|wymagania wobec niektórych uczniów,
{12563}{12635}a więc, mówišc prociej,|wymagać od nich mniej.
{12635}{12683}Czyli wolicie udawać,|że je uczycie
{12683}{12731}podczas gdy, tak naprawdę,|nie uczycie żadnego z nich.
{12731}{12803}A co jeli w klasie|sš dzieciaki z werandy
{12803}{12851}- w której nie ma zamętu?|- A dzieciaki z winkla?
{12851}{12899}Włanie po nie tutaj przyszedłe, prawda?
{12899}{12923}Włanie na nie dostałe grant.
{12923}{12995}Jesli za tym nie kryje się|zwykłe przechowywanie dzieciaków dla kasy,
{12995}{13043}to popieram ten pomysł.
{13043}{13091}Jestem pewna, że inni nauczyciele|powiedzš wam to samo.
{13091}{13139}Cały problem tkwi|w opracowaniu programu
{13139}{13211}który dotrze do|dzieciaków z winkla.
{13211}{13283}No nie wiem. Jesli wycišgniemy dzieciaki|z klas, do których teraz należš,|nie zostanš przypadkiem naznaczone jakim haniebnym piętnem?
{13283}{13355}A nie jest napiętnowany dzieciak|wykopywany codzień z każdej lekcji?
{13355}{13403}Zostaje jeszcze jeden problem,
{13403}{13451}jak zidentyfikować dzieciaki z winkla?
{13451}{13810}To raczej mały problem.
{13810}{13930}Rozumiesz co masz zrobić?
{13930}{14098}Przecież to łatwizna.|Jestem pewien, że dasz sobie radę.
{14098}{14170}Nie dajesz mi wyboru.|Koza.
{14170}{14266}Nay, Pani D. przetrzšsa krzaki.
{14266}{14338}Wracać na miejsca.
{14338}{14386}Kurwa,|ma mój nożyk.
{14386}{14625}Kazałem wam wracać na miejsca.
{14625}{14649}Pani D. kradnie mojš rzecz.
{14649}{14769}Już nie odzyskam|mojego nożyka.
{14769}{14841}O co chodzi,ziomek?|Przecież robię swoje.
{14841}{15033}Nie jestem twoim ziomkiem.|Pokaż ile zrobiłe.
{15033}{15081}Sporo.
{15081}{15129}Ręka mnie już boli od|tej nauki.
{15129}{15201}Ma pan trochę tylenolu?
{15201}{15297}Zostaniesz po lekcjach.
{15297}{15345}Pierdolę Cię, Prezbo.
{15345}{15393}Pieprzony sztywniak.
{15393}{15536}Dosyć tego. Wynocha stšd!
{15536}{15776}Wyjd!
{15776}{15824}Wyjmij swojš policyjnš pałę|i zlej mnie.
{15824}{15992}Wiem, że masz na to ochotę.
{15992}{16088}Co się, kurwa, gapisz, szmato?
{16088}{16136}Pani Sampson, ja...
{16136}{16232}Namond Brice, jeli nie zostałe skierowany|do gabinetu dyrektora,to teraz już jeste.
{16232}{16352}Ja włanie...
{16352}{16424}Jeden z tych dzieciaków od winkli, co?
{16424}{16495}Taaa, one zawsze sš pod rękš|kiedy ich potrzebujesz.
{16495}{16591}I co? Chcesz pewnie|bym przyznał ci rację. No to miałe rację.
{16591}{16639}Powinienem mieć ochronę|idšc grać w te karty.
{16639}{16663}Co się stało, to się nie odstanie.
{16663}{16735}Musimy zdecydować|co robimy z Omarem.
{16735}{16759}Ustal odpowiednio wysokš cenę,
{16759}{16903}Kto go zwęszy i się na niego zasadzi.
{16903}{16951}Myslisz?
{16951}{16999}Nie mówię, że Omara nie da się odstrzelić.
{16999}{17023}Każdego czarnucha można sprzštnšć.
{17023}{17071}Al...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin