368-czy-pospolity-grzyb-moze-byc-przyczyna-raka.pdf

(354 KB) Pobierz
Czy pospolity grzyb może być przyczyną raka? - www.igya.pl
Czy pospolity grzyb może być przyczyną raka? - www.igya.pl
wtorek, 14 października 2008 15:41
Za zgodą wydawców czasopisma Nexus zamieszczamy artykuł włoskiego onkologa, dr Tullio
Simoncini. Artykuł ukazał się w polskim wydaniu Nexusa listopad / grudzień 2007.
Zamieszczamy również tłumaczenie filmu z oficjalną wypowiedzią prof. Simonciniego
umieszczonej na jego włoskiej stronie internetowej.
Dr Simoncini wysnuwa teorię, w której o powstawanie nowotworów obwinia rozrastające się w
organizmie kolonie grzybów, w szczególności Candida albicans . Do leczenia chorób
onkologicznych używa roztworów wodorowęglanu sodu NaHCO
3
(potoczna nazwa: soda oczyszczona). Stosuje podawanie doustne, inhalacje (w wypadku
nowotworów dróg oddechowych), podawanie dożylne, perfuzję i wstrzykiwanie w okolice guza (
omawia to na końcu artykułu)
.
Należy nadmienić, że Simoncini nie jest jedyną osobą, która o powstawanie nowotworów
obwinia grzyby. Podobną tezę wysunął polski prof. Anatol Rybczyński, z tą różnicą, że obwiniał
głównie różne gatunki grzybów z rodzaju Penicillium (pędzlaki).  Zbyt uproszczone już na
pierwszy rzut oka jest tylko to, że Simoncini zdaje się obwiniać Candidę o wszystkie nowotwory.
Inne źródła mówiące o infekcyjnym charakterze nowotworów wymieniają wiele różnych
przyczyn raka.
Na przykład Olga Jelisejewa w swoich książkach pisze, że w prawie wszystkich przypadkach
osób cierpiących na złośliwe nowotwory u osób takich diagnozowała metodą Volla obecność
grzyba Aspergillus niger , co jej zdaniem powinno skłaniać do wniosku, że jest bezpośrednio
związany z powstaniem nowotworu.
Z kolei Olga Swiszczowa wiele zła przypisuje rozrostowi w organizmie kolonii rzęsistków i
opisuje przykłady tworzenia guzów, których były bezpośrednią przyczyną. Podobny pogląd
wyznaje Marlene Benchimol, bardzo utytułowana brazylijska mikrobiolog, która poświęciła się
głównie badaniom nad rzęsistkiem (jej zdjęcie rzęsistka znajduje się na tylnej stronie okładki
książki Siemionowej). Bardzo dużo jej artykułów traktuje o powiązaniu rzęsistkowicy z
nowotworami, szczególnie u kobiet. 0 autorze:
Dr Tullio Simoncini jest doktorem medycyny i chirurgiem specjalizującym się w onkologii,
diabetologii oraz zaburzeniach metabolizmu. Posiada również tytuł doktora filozofii. Jako
1 / 15
630705458.004.png 630705458.005.png
 
Czy pospolity grzyb może być przyczyną raka? - www.igya.pl
wtorek, 14 października 2008 15:41
humanista jest przeciwnikiem intelektualnego konformizmu, który tkwi często jego zdaniem w
nie popartych żadnymi faktami wyobrażeniach lub kłamstwach. Uczestniczy regularnie w
medycznych konferencjach i udziela wywiadów, w czasie których wyjaśnia niewłaściwości
konwencjonalnych teorii i metod leczenia raka oraz propaguje swoją grzybiczą teorię raka i
opisuje badania z udziałem pacjentów wyleczonych przy wykorzystaniu potężnego środka
przeciwgrzybiczego, jakim jest wodorowęglan sodu. Jego książka Cancer i a Fungus: A
revolution in the therapy of tumours (Rak jest grzybem – rewolucja w leczeniu guzów) jest
dostępna w języku włoskim, angielskim i holenderskim pod adresem
http://www.cancerfungus.com, pod którym można znaleźć Informacje na temat jego teorii,
terapii i przypadków wyleczeń.
{swfremote}http://myslav.com/film_simoncini/simoncinivideo1.swf{/swfremote} Według mnie
za rakiem nie kryją się jakieś tajemnicze przyczyny – genetyczne, immunologiczne lub
autoimmunologiczne, jak głosi oficjalna onkologia – ale infekcja zwyczajnym grzybem, którego
niszcząco działanie w głębokich tkankach jest niedoceniane. Prezentowana praca opiera się na
przekonaniu wspartym wieloma latami obserwacji, analiz i doświadczeń, które mówią, że
przyczyny guza należy szukać w rozległym świecie grzybów – powszechnie występujących w
przyrodzie łatwo adaptowalnych, bardzo agresywnych i rozwiniętych mikroorganizmów.
Wielokrotnie starałem się wyjaśnić moją teorię czołowym instytucjom zajmującym się z rakiem
(Ministerstwo Zdrowia, Włoskie Medyczne Towarzystwo Onkologiczne etc.), szczegółowo
uzasadniając mój sposób myślenia, ale z uwagi na to, że nie da się wtłoczyć moich poglądów w
konwencjonalny kontekst, zbywano mnie niczym. Dla odmiany, możliwość prezentacji poglądów
na temat zdrowia, które różnią się od powszechnie akceptowanych przez współczesne
środowisko lekar¬skie, czy to oficjalnie, czy nieoficjalnie, stwarzają różne międzynarodowe
gremia.
Istnieje spór pomiędzy poglądami medycyny alopatycznej i hipokratesowskiej. Z kolei
stanowisko, które ja promuję, jest punktem, w którym te dwie koncepcje zdrowia stykają się ze
sobą, ponieważ podkreśla ono wartości ich obu i jednocześnie pokazuje, w jaki sposób stały się
one ofiarami pospolitego języka konformistów. Hipoteza odgrzybiczego pochodzenia
chronicznych chorób zwyrodnieniowych, zdolna połączyć wartości etyczne jednostki z rozwojem
poszczególnych procesów patologicznych, godzi obie orientacje medycyny (alopatyczną i
holistyczną). Hipoteza ta jest obiecującym kandydatem na brakujący element psychosomatyki,
którego poszukiwał, ale nigdy nie znalazł, jeden z jej ojców Viktor von Weiszäcker.
W rozważaniach na temat biologicznych rozmiarów grzyba możliwe jest na przykład
porównanie różnych stopni patogeniczności w odniesieniu do stanu organów, tkanek i komórek
organizmu gospodarza, co z kolei zależy od zachowania się pacjenta. Za każdym razem kiedy
przekraczane są własności wzmacniające psychofizyczną strukturę, dochodzi do jej
nieuniknionego wystawienia – nawet w niewielkim zakresie – na agresję zewnętrznych
czynników, które w innym przypadku byłyby nieszkodliwe. W świetle istnienia niepodważalnego
związku między stanem psychicznym pacjenta i chorobą nie można już dłużej rozdzielać obu
koncepcji (alopatycznej i neuropatycznej), jako że obie są nieodzowne do poprawy sianu
zdrowia pacjenta.
2 / 15
630705458.006.png
 
Czy pospolity grzyb może być przyczyną raka? - www.igya.pl
wtorek, 14 października 2008 15:41
 
Wady obowiązujących teorii przyczyn raka
Kiedy napotykamy na najbardziej uporczywy problem współczesnej medycyny – raka –
pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, jest przyznanie, że wciąż nie znamy jego prawdziwej
przyczyny. Chociaż jest leczony inaczej przez oficjalną i alternatywną medycynę, wciąż otacza
go tajemnica związana z jego rzeczywistym procesem powstawania.
Próba przezwyciężenia obecnego impasu musi więc koniecznie przejść dwie oddzielne fazy:
krytyczną, ukazującą obecne ograniczenia onkologii, i konstruktywną, zdolną do
zaproponowania terapii bazującej na nowym teoretycznym punkcie widzenia. Biorąc pod uwagę
najnowsze koncepcje naukowej filozofii, które sugerują antyindukcyjne podejście tam, gdzie jest
możliwość znalezienia w drodze rozważań powszechnie akceptowanego rozwiązania, jedyne
logiczne sformułowanie, jakie się nasuwa, brzmi: należy odrzucić onkologiczną zasadę, która
zakłada, że rak powstaje w rezultacie anomalnej reprodukcji komórek.
To oznacza, że w sytuacji gdy fundamentalna hipoteza anomalnej reprodukcji komórek jest
poddawana w wątpliwość, wszystkie bazujące na niej teorie są wadliwe.
Wynika z tego, że jako przyczynę raka należy wykluczyć zarówno autoimmunologiczny proces,
w którym obronne mechanizmy organizmu, mające zwalczać zewnętrzne czynniki zagrożenia,
zwracają się przeciwko wewnętrznym elementom organizmu, jak i obwiniane o rozwój
autodestrukcji anomalie genetycznej struktury.
Co więcej, wspólna próba budowy teorii o różnorodnych przyczynach onkogennego wpływu na
rozmnażanie komórek przypomina czasami zasłonę dymną, za którą nie ma niczego prócz gołej
ściany. Teorie te proponują nieskończoną liczbę mniej lub bardziej powiązanych ze sobą
przyczyn, co oznacza w rzeczywistości, że żadnych przyczyn nie odkryto. Z kolei odwoływanie
się do palenia, alkoholu, toksyn, diety, stresu, czynników psychicznych etc., bez właściwie
określonego kontekstu, wywołuje zamęt i rezygnacje oraz tworzy wokół tej choroby, która może
okazać się prostsza, niż się ją przedstawia, coraz gęstszą zasłonę mistyfikacji.
W celu uzyskania szerszego obrazu sprawy warto przyjrzeć się przypuszczalnemu wpływowi
czynników genetycznych na rozwój procesów rakotwórczych propagowanemu przez biologów
molekularnych. Naukowcy ci badają nieskończenie małe mechanizmy komórkowe, ale nigdy nie
widzieli pacjenta. Wszystkie obecne systemy medyczne bazują na takich właśnie badaniach, a
co za tym idzie, wszystkie obecnie stosowane terapie.
Główna hipoteza genetycznej przyczyny nowotworów ogranicza się w zasadzie do tego, że
struktury i odpowiedzialny za normalny proces rozmnażania komórek mechanizm stają się z
nieznanych przyczyn zdolne do autonomicznych, zupełnie nie związanych z całą gospodarką
tkankową zachowań. Geny, które normalnie odgrywają pozytywną rolę w reprodukcji komórek,
są niewłaściwie opisywane jako „protoonkogeny" (geny rakowe), natomiast te, które hamują
rozmnażanie komórek, nazywane są „genami supresyjnymi” lub inaczej „onkogenami
recesyjnymi”. Za nowotworową degenerację tkanek odpowiedzialnością obarcza się zarówno
komórkowe czynniki endogenne (nigdy nie zademonstrowane), jak i egzogenne.
3 / 15
630705458.001.png
 
Czy pospolity grzyb może być przyczyną raka? - www.igya.pl
wtorek, 14 października 2008 15:41
Nawet bardzo pobieżna analiza tego teoretycznego onkologicznego obrazu pokazuje, że za
tym całym twierdzeniem o tej niemożliwej do powstrzymania genetycznej hiperak-tywności kryje
się potworna głupota, która leży u podstaw takiego sposobu wyjaśniania spraw. Wszyscy,
którzy pracują na tym polu, nie robią nic innego poza powtarzaniem jałowej mantry o
anomaliach w systemie reprodukowania się komórek o genetycznym podłożu. Lepiej poszukać
nowych horyzontów i instrumentów pojęciowych, które pozwolą ujawnić prawdziwą etiologię
nowotworów.
Powrót do taksonomii (systematyki roślin i zwierząt)
W celu znalezienia prawdopodobnego rakotwórczego ens morbi (istota choroby) na polu
biologii pomocny może być powrót do jej podstawowych taksonomicznych koncepcji, gdzie daje
się zauważyć wiele niezdecydowania i nieokreśloności.
Już ponad sto lat temu, odchodząc od koncepcji Linneusza, zgodnie z którą istnieją dwa
wielkie królestwa życia (roślinny i zwierzęcy), niemiecki biolog Ernst Haeckel (1834–1919)
przedstawił trudności w przypisaniu do odpowiedniej kategorii mikroskopijnych organizmów,
których nie da się ze względu na ich charakterystyczne cechy i własności zaliczyć ani do
królestwa roślin, ani zwierząt. W rezultacie zaproponował dla nich trzecie królestwo o nazwie
Protisty.
„Ten ogromny i złożony świat zawiera szereg form, od takich, które mają budowę
podkomórkową, jak na przykład wiroidy (patogeny roślin) i wirusy, poprzez mikoplazmy do
bardziej zorganizowanych organizmów, takich jak bakterie, promieniowce, śluzorośla, grzyby,
pierwotniaki i pewne mikroskopijne algi”.
Wspólnym elementem tych organizmów jest system odżywiania, który polega, z nielicznymi
wyjątkami, na bezpośrednim absorbowaniu rozpuszczalnych związków organicznych, co różni
je zarówno od roślin, jak i zwierząt. Zwierzęta również tak się odżywiają, ale głównie poprzez
przyjmowanie stałych pokarmów, które są następnie przetwarzane w procesie trawienia. Z kolei
rośliny, wykorzystując związki mineralne i energię świetlną, są zdolne do odżywiania się
poprzez syntetyzowanie związków organicznych.
Obecnie biolodzy skłaniają się do ustanowienia trzeciego królestwa, aczkolwiek w bardziej
wyrafinowanej formie. Są nawet tacy, którzy posuwają się jeszcze dalej, twierdząc że grzyby
należy sklasyfikować w ramach tego królestwa jako odrębną kategorię.
O. Verona (3) pisze, że jeśli do pierwszego królestwa zaliczymy wielokomórkowe organizmy
wyposażone w zdolność fotosyntezy (rośliny), a organizmy nie wyposażone w fotosyntezową
pigmentację (zwierzęta) do drugiego – organizmy tych dwóch królestw składają się z komórek
wyposażonych w wyraźne jądra (eukarioty) – i jeśli do kolejnego królestwa (prolisty) zaliczymy
jednokomórkowe organizmy nie posiadające chlorofilu i wyraźnego jądra (prokarioty –
bezjądrowce), to grzyby powinny mieć swoje własne królestwo, ze względu na to, że nie
posiadają fotosyntezowej pigmentacji, że mogą być jednokomórkowe i wielokomórkowe, i że
posiadają wyraźne jądro.
4 / 15
630705458.002.png
 
Czy pospolity grzyb może być przyczyną raka? - www.igya.pl
wtorek, 14 października 2008 15:41
Ponadto grzyby posiadają w porównaniu do innych mikroorganizmów bardzo dziwną własność
– są zdolne do zachowywania podstawowej struktury mikroskopowej (hypha – strzępek) z
jednoczesną tendencją urastania do znacznych rozmiarów (aż do kilku kilogramów), przy
zachowaniu nie zmienionej zdolności do adaptacji i reprodukcji w dowolnym rozmiarze.
Z tego punktu widzenia grzyby nie mogą być traktowane jak prawdziwe organizmy, ale jako
skupiska komórek, sui generis, przypominające organizm, ponieważ każda komórka zachowuje
własny potencjał przetrwania i reprodukcji, bez względu na strukturę, w której istnieje. Jest więc
jasne, że w tak złożonych formach życia jest bardzo trudno zidentyfikować wszystkie procesy
biologiczne. W rezultacie w mikologii nawet dziś istnieją ogromne białe plamy i
taksonometryczne przybliżeniu.
Cechy charakterystyczne grzybów
Warto sprawdzić dokładniej ten dziwny świat o tak szczególnych cechach i spróbować
uwypuklić te elementy, które mogą mieć związek z problemami o charakterze onkologicznym.
1. Grzyby są organizmami cudzożywnymi, a więc potrzebują, przynajmniej w odniesieniu do
azotu i węgla, wstępnie uformowanych związków, spośród których najbardziej wykorzystywane
są proste węglowodany, na przykład monosacharydy (glukoza, fruktoza i mannoza). Oznacza
to, że w okresie swojego cyklu życiowego grzyby są uzależnione od innych żywych stworzeń,
które są w różnym stopniu przez nie wykorzystywane w procesie odżywiania. Zachodzi to
zarówno saprofitycznie, czyli w rezultacie spożywania organicznych odpadów, jak i
pasożytniczo, czyli poprzez bezpośredni atak na tkanki żywiciela.
2. Grzyby wykazują olbrzymią różnorodność sposobów reprodukcji (płciowy, bezpłciowy,
pączkowanie – przejawy te można często zaobserwować jednocześnie w tym samym grzybie)
w połączeniu z wielką morfostrukturalną różnorodnością organów [różnorodnością ich kształtu].
W ostatecznej konsekwencji wszystko to jest ukierunkowane na formowanie sporów, od których
zależy kontynuacja   i  rozprzestrzenianie gatunku.
3. W mikologii często można zaobserwować szczególne zjawisko zwane heterokarionem
(komórka zawierająca genetycznie różniące się  jądra), które  charakteryzuje się 
współistnieniem   normalnego i zmutowanego jądra w komórkach, które przeszły hyfalne
(strzępkowe) połączenie. Fitopatolodzy obawiają się, że obecnie powstały już formy różniące
się genetycznie nawet od swoich rodziców. Do tych zróżnicowań doszło w trakcie cykli
reprodukcyjnych, które noszą nazwę paraseksualnych. Masowe i bezkrytyczne używanie
roślinnych farmaceutyków doprowadziło do mutacji w jądrze wielu pasożytniczych grzybów i w
konsekwencji stworzenia heterokarionów, które są czasami bardzo zjadliwe w swojej
patogeniczności (4).
4. W zakresie pasożytniczym grzyby mogą wytwarzać ze strzępków mniej lub bardziej
dziobokształtne, wyspecjalizowane struktury umożliwiające penetrację żywiciela.
5. Wytwarzanie zarodników może mieć tak masowy charakter, że w każdym cyklu powstają
dziesiątki, setki, a nawet setki milionów elementów zdolnych do rozsiewania się na znaczne
5 / 15
630705458.003.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin