NARRATOR: Ciężkie jest życie w Fatimie. Od najwcześniejszej młodości dzieci zarabiać muszą na swe utrzymanie.
Również Łucja, jak i jej kuzynka Hiacynta, nie mogli marzyć o uczęszczaniu do szkoły. Codziennie opuszczali wioskę i udawali się w góry ze swą małą trzodą. Pewnego wiosennego dnia 1916 roku, gdy Portugalia wciągnięta została w wir wojny, dzieci ujrzały zjawisko:
Młodzieńca o nadziemskiej piękności. Zbliżył się on do dzieci, zatrwożonych tym widzeniem.
ANIOŁ: Nie bójcie się. Jestem Aniołem Pokoju. Módlcie się ze mną/ Anioł pochyla się nad klęczącymi dziećmi/
- Boże mój, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie.
Ciebie kocham ! Przepraszam Cię za tych, którzy w Ciebie nie wierzą, którzy Cię nie uwielbiają, którzy Tobie nie ufają i którzy Cię nie kochają.
Módlcie się w podany sposób !
NARRATOR: Anioł ukazując się trzykrotnie przygotowywał troje pokornych pastuszków do nawiedzin KRÓLOWEJ.
Nadszedł piękny dzień 13 maja 1917 roku. Dzieci poszły w góry ze swoją trzódką. / poczekać/
Wtem ponad niewielkim zielonym dębem spostrzegły przed sobą Panią o niewysłowionej piękności. Uśmiechała się, lecz był to uśmiech osoby uginającej się pod brzemieniem trosk. Ręce trzymała złożone, z prawej ręki zwisał różaniec.
MARYJA: Nie bójcie się, nic wam złego nie uczynię.
NARRATOR: Uczucie niewysłowionego szczęścia napełniło dusze dzieci. Łucja, najstarsza z trojga dzieci odważnie zapytała:
ŁUCJA: Skąd przybywasz , Pani ?
MARYJA: Jestem z nieba.
ŁUCJA: A po co tu przychodzisz ?
MARYJA: Chcę was prosić, byście tu przyszli sześć razy z rzędu o tej samej godzinie trzynastego każdego miesiąca.
W październiku powiem wam kim jestem !
ŁUCJA: A czy ja pójdę do nieba ?
MARYJA: Tak
ŁUCJA: A Hiacynta ?
MARYJA: Także.
ŁUCJA: A Franio ?
MARYJA: On także, ale przedtem będzie musiał odmówić wiele różańców. Odmawiajcie codziennie różaniec, aby uzyskać pokój dla świata i koniec wojny.
NARRATOR: Kiedy kolejny raz dzieci zobaczyły Maryję, była smutna, jakby zatroskana, nie wiedziały jak Ją rozchmurzyć, jaka jest przyczyna tego smutku. / poczekać/
Wtedy.........Maryja rozłożyła ręce a płaszcz Jej zsunął się na ramiona i pokazał dzieciom przeraźliwe morze ognia, a w nim zanurzone dusze unoszące się w trwodze i rozpaczy, szukające ratunku.............................
......dzieci zadrżały ze strachu, wiedząc, czym jest to, co widzą. Całe szczęście wcześniej Maryja powiedziała im, że wszyscy znajdą się w niebie, być może nie znieśli by tego strasznego widoku. Jednak to, co zobaczyli, bardzo ich przejęło i postanowili odtąd jeszcze gorliwiej modlić się na różańcu - ale nie tylko to - chcieli każdy swój trud, cierpienie, przykrość, porażkę, ofiarować za cierpiące dusze , o to bowiem prosiła ich Maryja mówiąc:
MARYJA: Dużo się módlcie i składajcie ofiary za grzeszników. Nie mają bowiem nikogo, kto by się za nich modlił i ofiarowywał. Powtarzajcie też w swojej modlitwie wezwanie do Mojego Syna: „O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.”
NARRATOR: Dzieci więc nie tylko odmawiały wiernie różaniec, ale też nie traciły żadnej okazji by ofiarować coś dla innych, by nieść pomoc. W ich wiosce mieszkało kilkoro jeszcze biedniejszych od nich rodzin, dziecin tych biedaków chodziły często z prośbą o coś do jedzenia. Któregoś dnia gdy troje pastuszków szło jak zwykle ze swoim stadem na pastwiska spotkali te dzieci, nie miały one jednak śmiałości poprosić o chleb, wiedząc że Łucja, Hiacynta i Franciszek nie są bogatymi dziećmi.
Hiacynta pomyślała jednak, że przecież każde z nich dostało od mamy kanapki na cały dzień pracy poza domem, do następnego posiłku trzeba czekać aż do wieczora, ale żadne z nich nie miało wątpliwości,
po krótkiej wspólnej naradzie zdecydowały się oddać swoje kanapki dzieciom jeszcze biedniejszym, a głód który będą odczuwać ofiarować z a grzeszników.
........................muzyka...........
Cała Portugalia z wielkim napięciem oczekiwała na dzień 13 października. Siedemdziesiąt tysięcy osób udało się do Fatimy, aby być świadkami cudu
/.....dzieci zaczynają odmawiać różaniec..../
Dzieci. : Tam ! ....Widzę Ją !
ŁUCJA: Kim jesteś o Pani i czego oczekujesz od nas ?
MARYJA: JESTEM KRÓLOWĄ RÓŻANCA ŚWIĘTEGO
ODMAWIAJCIE CODZIENNIE RÓŻANIEC ! ODMAWIAJCIE CODZIENNIE RÓŻANIEC !
/
/dzieci klękają i razem z Maryją odmawiają Zdrowaś Maryjo/
bajkaloni