REIKI
REIKI jest najpiękniejszą i najlepszą rzeczą, jaka mnie w życiu spotkała. Nie waham się napisać, że dzięki niej żyję i jestem między wami. Od wielu lat doświadczam jej dobrodziejstwa i utwierdza mnie to w przekonaniu, że jest prawdziwym Światłem, Kroplą Boskości, Bezwarunkową Miłością i Najwyższym Dobrem. Jeśli wierzysz w Boga, to przyjmij, że jest ona nektarem spływającym z Jego kochającego serca w celu uzdrowienia ludzkości. Jeśli nie wierzysz w Boga – przyjmij, że jest ożywiającą cudowną siłą, która ma za zadanie wyleczyć nas z cierpienia emocjonalnego i wszelkich chorób.
W dniu, w którym kilkanaście lat temu przyjęłam po raz pierwszy inicjację REIKI, moje życie zaczęło się na nowo. To tak, jakbym otworzyła wielką złota księgę - zupełnie czystą, czekająca na to, co w niej zapiszę... Od tamtej pory wszystko zaczęło przyspieszać i jak w kalejdoskopie mienić się tysiącem najbardziej jaskrawych barw. Chwilami mam wrażenie, ze przedtem... nie było mnie albo po prostu spałam. Po REIKI zobaczyłam, jak naprawdę wygląda świat, ile w nim piękna, ile światła... I chociaż nie przestały mnie omijać zwykłe ludzkie kłopoty i problemy, to jednak zauważyłam, że cały wszechświat wypełniony jest niezwykłym blaskiem i nie trzeba nawet mrużyć oczu, żeby go zobaczyć. Od tamtej pory widzę sercem, otworzył się we mnie jakiś dodatkowy zmysł, który jest połączeniem wzroku, dotyku, zapachu, smaku... Jest po prostu "czuciowiedzą". Widzę i czuję energię spajającą wszystko wokół i coraz mniej pytań pozostaje we mnie bez odpowiedzi.
Nie mogę zabronić ci posiadania własnego zdania i nie zamierzam wpływać w jakikolwiek sposób na twoje przekonania, ale kilka istotnych uwag pragnę tutaj przekazać. Przede wszystkim chciałabym, abyś nie słuchał ludzi, którzy twierdzą, że REIKI może komukolwiek zaszkodzić. Nie może! Jej działanie oparte na inteligentnej miłości prowadzi nas do uzdrowienia. Jeśli w trakcie wykonywania zabiegu nasilają się dolegliwości u osoby chorej, oznacza to, ze energia poruszyła stare blokady. Rozpuszczanie blokad czasem może być nieprzyjemne. To tak jak intensywny masaż stosowany na zakwasy albo przemywanie zainfekowanej rany jodyną. Zanim nastąpi uzdrowienie, może zaboleć. Lekarstwo wszak czasem bywa gorzkie, a proces gojenia swędzi, szczypie i kłuje.
REIKI niesie tylko dobro. Cokolwiek dzieje się w trakcie przyjmowania zabiegu jest drogą do uzdrowienia. Co ważne, ta cudowna energia działa nie tylko na poziomie fizycznego ciała, ale sięga głębiej do sedna naszej istoty, uruchamiając najistotniejszy proces powrotu do Boskości. Jest to zatem nie tyle metoda bioterapii, ale przede wszystkim ścieżka duchowego rozwoju. Czasem myślę, że to właśnie jest najistotniejszy aspekt REIKI - uzdrawianie duchowe, uzdrawianie na najgłębszym poziomie. REIKI pomaga nam odnaleźć nasze Prawdziwe Boskie Ja. Jeśli przy tym prowokuje różne poruszające nas wydarzenia to tylko wtedy, kiedy jesteśmy oporni na rozwój. Jeśli natomiast chcemy usunąć ze swojego wnętrza rozmaite problematyczne historie, to chyba nie ma lepszego lekarstwa!
I jeszcze jedna istotna uwaga: REIKI nie jest religią ani nie ma z żadnym wyznaniem nic wspólnego. Jest metodą, techniką pracy z energią. Na poziomie duchowym można ją porównać do bardziej zaawansowanej medytacji czy modlitwy. Modli się chrześcijanin, katolik, buddysta, muzułmanin, wyznawca Wielkiego Ducha. I choć każdy w swoim języku, to modlitwa pozostaje modlitwą. Medytować lub wykonywać przysiady także może każdy, bez względu na kolor skóry, narodowość czy wyznanie. REIKI jest dostępna dla każdego. Nie ma żadnych przeciwwskazań, nie ma żadnych ograniczeń. Nie jest to coś tylko dla wybranych, albowiem jest to proces uruchamiania w człowieku czegoś, co od zawsze w sobie ma. Jest nauką radości i cieszenia się życiem.
Nie jest też REIKI żadną sektą, chociaż i tak bywa absurdalnie nazywana. Jest wszakże w REIKI niebezpieczeństwo dla katolickiej administracji, tej pozbawionej duchowości i dbającej jedynie o zawartość tacy: REIKI bardzo zbliża do Boga. Niejednokrotnie po inicjacji ktoś mówi: "Dotąd wierzyłem w Boga, teraz nie muszę wierzyć, bo teraz WIEM, ŻE BÓG JEST...". REIKI jest bez wątpienia sama w sobie najczystszą modlitwą i drogą do Boga. Kiedy poddajesz się działaniu REIKI, masz wrażenie, ze oto sam Bóg wziął ciebie w objęcia. Koresponduję z kimś z Kanady, kto napisał mi, że w tamtym kraju REIKI jest udzielane głównie w kościołach, a mistrzowie rekrutują się spośród księży i sióstr zakonnych. I chociaż jest to - powtarzam - metoda, którą może posługiwać się każdy niezależnie od wyznania, to szczególnie pięknie pracuje ona w połączeniu z głęboką wiarą. Ponieważ rozwija nas duchowo, to w chwilach duchowego uniesienia, łączy nas bezpośrednio z Najwyższym Źródłem. Jednakże i ateista z prawdziwą przyjemnością i ewidentną korzyścią dla siebie, może wykonywać REIKI. A to jest najsilniejszy dowód na to, ze REIKI sektą nie jest i być nie może. Zatem nazywanie REIKI sektą jest czystą patologią wynikająca z ksenofobii.
Toczyłam już wielokrotnie dyskusje emailowe, udowadniając na bazie definicji słowa "sekta", ze REIKI w żaden sposób tej definicji nie spełnia. Jest tylko interesującą metodą pracy z energią, która choć nie każdemu musi się podobać, to nie może być czymś, czym nie jest. Mówienie, że REIKI jest sektą jest tym samym, co nazywanie buta psem lub odwrotnie. I zastrzegam sobie tutaj, że sprawa jest dla mnie tak oczywista, że nie zamierzam odpowiadać na zaczepne listy osób, którym japońskie słowo "reiki" kojarzy się z czymś złym. Tego typu emaile będą automatycznie przeze mnie kasowane. Kocham REIKI, ale tez uważam, że broni się świetnie sama, będąc taka jaka jest. Nie potrzebuje adwokatów, a jeśli ktoś woli się trzymać z daleka, to ma do tego pełne prawo. Kto naprawdę rozwija się wewnętrznie i podnosi swoją wibrację, to w krótkim czasie jego Anioł Stróż zaprowadzi go do dobrego Mistrza REIKI.
betty11