Rozmowa telefoniczna... Halo? - Cze�� male�ka, tu tatu�, daj mi mamusi�... - Tatusiu, mamusia jest na g�rze w sypialni z wujkiem Frankiem! po d�u�szej chwili milczenia: - Ale� c�reczko, nie masz �adnego wujka Franka? - Nieprawda, mam i jest teraz z mamusi� w sypialni... - Ok, no c�....pos�uchaj uwa�nie, chc� �eby� co� dla mnie zrobi�a. Dobrze? - Dobrze tatusiu - Id� na g�r� do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, �e tata w�a�nie parkuje przed domem... kilka minut p�niej... : - Ju� tak zrobi�am... - I co si� sta�o??? - Mama bardzo si� przestraszy�a, wyskoczy�a z ��ka bez ubrania i zacz�a biega� po pokoju i krzycze�, a potem potkn�a si� o dywan i wypad�a przez okno i le�y nie�ywa... - Bo�e, a wujek Franek??? - On te� wyskoczy� z ��ka bez ubrania i krzycza� i w ko�cu wyskoczy� przez okno, to z drugiej strony i wskoczy� do basenu... Ale tatusiu, nie by�o w nim wody, bo mia�e� nape�ni� go w zesz�ym tygodniu i zapomnia�e�... !!! No i wujek upad� na dno i te� jest nie�ywy... Bardzo d�uga chwila ciszy, a� wreszcie : - hmm, basen m�wisz... a czy to numer 555-67-89??? <<<<<<<Mie� kochanka / kochank� ... Prezes sp�ki gie�dowej wzywa sekretark�: - Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Prosz� si� pakowa�. Sekretarka po przyj�ciu do domu przekazuje nowin� m�owi: - Kryspin, jad� z szefem w delegacj�. Biedactwo, b�dziesz musia� sobie jako� poradzi� sam. Facio dzwoni do kochanki: - Waleria, jest dobrze. Stara wyje�d�a na weekend, zabawimy si� nieco. Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum m�skim dzwoni do swego ucznia: - Kamilek, b�d� zaj�ta w weekend. Korepetycje odwo�ane. Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka: - Dziadziu, nie mam kork�w. Mog� do ciebie wpa�� na weekend. Dziadek, prezes sp�ki gie�dowej dzwoni do sekretarki: - Pani Halinko, wyjazd odwo�any. Pojedziemy za tydzie�. Sekretarka dzwoni do m�a: - Kryspin, szef odwo�a� wyjazd. Facet do kochanki: - Waleria, chujnia. Stara zostaje w chacie. Kochanka-nauczycielka do ucznia: - Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobot�. Ucze� do dziadka: - Dziadziu, lekcje jednak b�d�. Nie mog� wpa�� do ciebie. Dziadek-prezes do sekretarki: - Pani Halinko, jednak w ten weekend wyje�d�amy....
basiaczek.R