Izrael u Kades Barne_560527.pdf

(105 KB) Pobierz
632318188 UNPDF
IZRAEL U KADES BARNE
(Israel At Kadesh Barnea)
56-0527
William Marrion Branham
Poselstwo, wygoszone przez brata Williama Marriona Branhama dnia 27. maja 1956 w
kaplicy Branhama w Jeffersonville. PodjŸto wszelkie wysiki, by dokadnie przenie™ø
mówione Poselstwo z nagra§ na ta™mach magnetofonowych do postaci drukowanej.
Podczas korekty korzystano równieŒ z nagra§ na ta™mach w oryginalnym jŸzyku oraz z
najnowszej wersji The Message”, wydanej przez Eagle Computing w 1999 r. Niniejszym
zostao opublikowane w penym brzmieniu i jest rozpowszechniane bezpatnie.
Wydrukowanie tej ksiŒki umoŒliwiy dobrowolne ofiary wierzcych, którzy umiowali to
Poselstwo i Jego Sawne Przyj™cie. Przetumaczono i opublikowano w latach 2000 - 2001.
Wszelkie zamówienia naleŒy kierowaø na adres:
MÓWIONE S~OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
tel./Fax: +420 659 324425
E-mail: krzok@volny.cz
http://www.volny.cz/poselstwo
KsiŒka ta nie jest przeznaczona na sprzedaŒ.
2
Izrael u Kades Barne
1 Ona bya tak wystraszona _ wygldao na to, jakby jej serce
pŸdzio szybko™ci dziewiŸødziesiŸciu mil na godzinŸ. Ona bya w
domu przed chwil i bya w pokoju, próbujc to zaguszyø i
stumiø^
OtóŒ, to mi przypomina brata Moore, kiedy on^ Jego may
chopiec _ on mówi, Œe chce gosiø w zborze, a mia siedem czy osiem
lat; cigle mówi: Tatusiu, ja pragnŸ gosiø”. WiŸc pewnego
wieczora przed naboŒe§stwem pan Moore zapowiedzia: NuŒe,
suchacze” _ rzek _ Dawid siedzcy tutaj (a on tam siedzia na
balkonie jak stary dostojnik ko™cielny, wiecie, z podniesion
majestatycznie gow)” _ mówi dalej _ on pragnie krótko gosiø
dzisiaj wieczorem”.
WiŸc on po™pieszy na podium _ zeskoczy ze swego krzesa,
pobieg tam, wiecie, i zatrzyma siŸ; on sobie my™la, Œe tam po prostu
wtargnie jak^ Spojrza w jedn i drug stronŸ^ i powiedzia:
Nic z tego po prostu nie bŸdzie”. Pobieg z powrotem i usiad. [Brat
Branham siŸ ™mieje _ wyd.] Widziaem to wiele razy i pomy™laem
sobie, Œe to nie bŸdzie do niczego przydatne. WiŸc po prostu _ to byo
w porzdku, tak czy owak.
2 Ich matki ™pieway nam dawniej _ Mabel i Meda. Chciabym je
znowu usyszeø, jak ™piewaj. Czy wy nie? Chciabym po prostu
suchaø, jak one ™piewaj. MoŒe zaprosimy je do zespou w nastŸpn
niedzielŸ i za™piewaj mi tŸ pie™§, któr ™pieway, kiedy odchodziem
z kaplicy. Czy sobie przypominacie, kiedy to byo _ która to bya?
Stopy na piasku czasu zostay zawiane^ Cudzoziemiec”, a potem
Przychodz ze wschodu i zachodu (zobaczmy) i ucztuj z królem,
jako Jego go™cie”. Ja sdzŸ, Œe tak wa™nie brzmi ta pie™§. Lecz
chciabym ich suchaø. Ilu z was chciaoby ich suchaø w nastŸpn
niedzielŸ, jeŒeli bŸdziemy tutaj? Na pewno. Mabel, czy jeste™ tutaj?
Czy ona jest tutaj, Doc? Ona to syszy, a Meda jest tam w tyle; wiŸc
one mog trochŸ próbowaø, bo córki odbiegn od nich po pewnym
czasie, nieprawdaŒ? To siŸ zgadza, musz to trochŸ popróbowaø teraz
i rozpoczø w tym nastŸpnym tygodniu.
3 Dzisiaj wieczorem szedem tutaj, a wa™nie przed kilku chwilami
rodzina odesza i ja byem sam na sam z Panem, by siŸ modliø przez
chwilŸ. ZjeŒdŒaem w dó koo starej kaplicy i widziaem samochody
ustawione tutaj rzŸdami. Wiecie, to mi przypomina dawne czasy,
kiedy chodzili™my tutaj i miewali™my wielkie naboŒe§stwa i one
trway aΠdo drugiej lub trzeciej godziny nad ranem. Ludzie po
prostu siedzieli razem dookoa. Wiecie, wielu z tych pamiŸtajcych
IZRAEL U KADES BARNE
3
dawne czasy jest juŒ tutaj w grobie _ mam na my™li ich ciaa, lecz oni
s w chwale. Generacje przechodz dalej _ ci modsi dorastaj. Nie
potrwa to dugo i my teŒ odejdziemy; nastŸpna generacja bŸdzie _
nastŸpni modzi zajm nasze miejsce. WiŸc przystoi nam Œyø kaŒdego
dnia tylko dla Pana, nieprawdaŒ? Tylko dla Niego Samego.
4 OtóŒ, wiem, Œe jutro jest dzie§ roboczy _ dla ludzi, którzy musz
odjechaø i i™ø do pracy, wiŸc bŸdziemy _ postaram siŸ rozpu™ciø was
wcze™nie dzisiaj wieczorem. Czy bŸdzie jeszcze uroczysto™ø chrztu,
lub co™ innego po tym naboŒe§stwie? W porzdku.
5 OtóŒ, ta bogosawiona stara Biblia jest map drogow” _ od
Œóbka do grobu, oraz do niebios _ poprzez ca drogŸ. I my j
miujemy, poniewaŒ w jej zawarto™ci znajdujemy plan zbawienia
siŸgajcy do najdalszych ko§czyn ziemi. Teraz, zanim j otworzymy,
rozmawiajmy z jej Autorem, kiedy pochylimy nasze gowy na chwilŸ
do modlitwy.
Nasz Niebia§ski Ojcze, dziŸkujemy Ci dzisiaj wieczorem za
wszystko, co juŒ zostao uczynione w tym naboŒe§stwie _ za te
pie™ni i za te _ za wszystko, co siŸ juŒ odbyo. I jeste™my tak
wdziŸczni dzisiaj wieczorem, Œe moŒemy byø zgromadzeni tutaj pod
dachem tego budynku w Imieniu Pana Jezusa majc t askaw
obietnicŸ: Gdziekolwiek dwaj lub trzej s zgromadzeni w Moim
Imieniu, tam jestem wpo™ród nich”. I my wiemy, Œe Ty jeste™ tutaj.
6 Jeste™my tak szczŸ™liwi, kiedy wiemy, Œe po dziewiŸtnastu
stuleciach goszenia Ewangelii i historii ™wiata toczcej siŸ wokó
nas, Ty jednak pozostajesz tym samym. Czasy siŸ zmieniaj, ludzie
siŸ zmieniaj, narody siŸ zmieniaj, pragnienia i nastawienia ludzi
siŸ zmieniaj, lecz Ty pozostajesz tym samym. I my siŸ tak bardzo
radujemy z tego dzisiaj wieczorem, Ojcze, cieszymy siŸ bowiem, Œe
moŒemy czytaø Twoje Sowo i zobaczyø, jakim Ty bye™ wtedy, i
wiemy, Œe przychodzimy do tego samego miujcego, wybaczajcego,
rozumiejcego Ojca, który kiedy™ chodzi po piaszczystych
wybrzeŒach Galilei. Zostae™ ukrzyŒowany, zaje™ nasze miejsce i
stae™ siŸ grzesznikiem, umare™ zamiast nas na krzyŒu, wzie™ na
Siebie nasze grzechy, by je zdjø z nas i zostay wrzucone do pieka.
A prorok powiedzia: Nie zostawiŸ jego duszy w piekle ani nie
dopuszczŸ, aby mój šwiŸty oglda skaŒenie”. A trzeciego dnia
wstae™ znowu z martwych i wstpie™ na wysoko™ci, gdzie siedzisz
dzisiaj wieczorem po prawicy Majestatu BoŒego, by orŸdowaø na
podstawie naszego wyznania. I my mamy prawo i przywilej
wyznawaø, Œe to, co zostao odkupione Twoj Krwi, jest nasz
osobist wasno™ci _ wszystko, co Ty zaware™ w Twoim planie
odkupienia, kiedy umare™ i dokonae™ pojednania na Golgocie.
7
Dzisiaj wieczorem, Ojcze, prosimy o szczególne bogosawie§stwo
4
MÓWIONE S~OWO
dla kaŒdego pielgrzyma, który siŸ zgromadzi tutaj pod dachem tej
kaplicy dzisiaj wieczorem. Prosimy równieŒ, Ojcze, o mŸŒczyzn i
kobiety, o chopców i dziewczyny, którzy s na zewntrz Arki dzisiaj
wieczorem, którzy Ciebie nie poznali. Modlimy siŸ, Œeby™ Ty by z
nimi i przycign ich do Siebie dzisiaj wieczorem. I niechby Duch
šwiŸty puka szczególnie do ich serc i namawia ich do Boga, naszego
Ojca. Spenij to, Panie. Bogosaw kaŒdy zbór i kaŒde naboŒe§stwo,
które siŸ odbywa na caym ™wiecie dzisiaj wieczorem. Niechby
wszyscy kaznodzieje byli inspirowani do goszenia, a ludzkie serca i
uszy niechby byy obrzezane, by mogli suchaø i zrozumieø, a Bóg
otrzyma chwaŸ. Bowiem prosimy o to w Imieniu Chrystusa. Amen.
8 I niechby Pan doda Swoje bogosawie§stwa dzisiaj wieczorem,
kiedy przychodzimy do krzyŒa, by nauczaø pewnej czŸ™ci Sowa. Jest
to jakby lekcja szkoy niedzielnej. Wiecie, przed chwil my™laem
sobie, kiedy tam siedziaem, wiecie, Œe byoby wspania rzecz
kiedy™, je™li^ Jest tutaj w mie™cie duŒy, próŒny budynek _ stary
Zielony Teatr. WyobraŒam sobie, Œe pomie™ciby tysic piŸøset do
dwóch tysiŸcy ludzi. I byoby bardzo piŸkne, gdyby™my go mogli
mieø kiedy™ albo moŒe w przecigu kilku tygodni za sob _ okoo
piŸciu tygodni. Potem urzdziø w niedzielŸ po poudniu naboŒe§stwo
uzdrowieniowe w starym Zielonym Teatrze tutaj w mie™cie i nadaø
to naboŒe§stwo w jednej z lokalnych stacji radiowych. Patrzcie,
obecnie nie kosztuje to wiele _ okoo dziewiŸtnastu lub dwudziestu
dolarów, czy co™ koo tego. I ja bym to chŸtnie sam zapaci, skoro
moje naboŒe§stwa tam na zewntrz s sponsorowane. Po prostu dla
ludzi tutaj z okolicy _ Œeby ich przyprowadziø na naboŒe§stwa. I jest
to dobre pomieszczenie, gdzie ich moŒna posaø _ dla nawróconych
oraz^
9 Wiecie, tak bardzo cieszyem siŸ z poselstwa naszego pastora
dzisiaj rano _ o owieniu sieci. I wiem, Œe wy wszyscy równieŒ. I to
jest wa™ciwe. I to jest _ musimy zowiø ryby do sieci, jak on
powiedzia. I to siŸ zgadza. Musimy zowiø ryby do sieci. A zatem
stójmy razem, wiecie.
10 OtóŒ, ja _ ubiegego wieczora u brata Junior Cash (my™lŸ, Œe tak
siŸ nazywa) _ byem tam wczoraj wieczorem i gosiem, a Pan zstpi
w dó w cudowny sposób.
I przyprowadzili tam dziewczynŸ. Jedyn rzecz, któr
widziaem, któr moŒna byo ogldaø naturalnymi _ któr móg
czowiek zobaczyø swoimi oczyma _ która bya na podium, bya
dziewczyna mulatka z poudniowej czŸ™ci Indiany, poniŒej New
Albany, czy gdzie™ stamtd, która miaa wypadek samochodowy i
poprzerywaa sobie nerwy w uchu i nerwy gosowe, w wyniku czego
nie moga mówiø i nie syszaa. A jaka™ Œyka bya gdzie™ przyci™niŸta
IZRAEL U KADES BARNE
5
i to spowodowao paraliΠjej boku. I ta dziewczyna^ Jej matka _ a
ona bya w wielkim gorsecie usztywniajcym _ próbowaa j
przyprowadziø na podium _ po prostu moda dziewczyna _
panienka, moŒe szesnastoletnia, czy co™ w tym sensie.
11 I tak czy owak _ wydawao siŸ, Œe Duch šwiŸty przedkada mi
AfrykŸ _ tuŒ przede mn. Patrzyem na to. I mam tutaj w tej ksiŒce
zapisan wizjŸ, Œe powrót do Afryki bŸdzie o wiele wiŸkszy, niŒ
pierwsze zebrania w Afryce. I wtedy _ ludzie nie wiedzieli, co siŸ
dzieje, Œe ja mam wizjŸ, a ja powiedziaem: Niebia§ski Ojcze^”
Nie, Œeby™my prosili o cuda. Biblia mówi: To ze i cudzooŒne
pokolenie szuka cudów”. My nie szukamy cudów, lecz Bóg ich
dokonuje. Wa™nie w tym samym czasie On powiedzia, Œe On czyni
cuda. Lecz gdyby™my ich szukali, gdyby™my musieli mieø cuda _ co™,
by pokazaø _ jaki™ dowód tego, Œe jeste™my zbawieni, czy co™
podobnego^ Ja nie wierzŸ w dowody. WierzŸ, Œe dowodem tego, iŒ
jeste™my zbawieni, jest to, Œe bierzemy Boga za Jego Sowo. To jest
najlepsza rzecz, któr znam; a potem przychodz owoce.
12 OtóŒ, ja Go prosiem, czy by mi to darowa jako znak po prostu _
jako znak, Œe nastaa pora, bym wróci do Afryki, bowiem nasze
kontakty wzmacniaj siŸ przez cay czas. I kiedy modlili™my siŸ o t
dziewczynŸ, to ona zaczŸa mówiø i syszeø, i poruszaø siŸ. Byo to po
prostu cudowne, kiedy ogldali™my, co nasz Pan potrafi uczyniø. I
jeste™my tak szczŸ™liwi dzisiaj wieczorem za to. I ja wiem, Œe ten miy
dom, gdziekolwiek to byo, jest bardzo szcz٪liwy dzisiaj wieczorem,
kiedy widz t dziewczynŸ. Jak siŸ to stao, kiedy jej nerwy byy
cakiem oderwane od tego, rozumiecie, nie byo Œadnej moŒliwo™ci,
niczego. One byy oderwane i przyci™niŸte _ te nerwy do jŸzyka,
wzglŸdnie do narzdów gosowych i do suchania; bowiem obydwa s
na tym samym nerwie, ale on by oderwany podczas wypadku. Lecz
Bóg w jaki™ sposób^ Ilu z was byo tam i syszao, jak ta
dziewczyna zaczŸa mówiø. Zobaczmy to tutaj. To siŸ zgadza.
Widzicie? I ona potrafia mówiø i suchaø, i rozmawiaø. Ja siŸ jej
zapytaem w ten sposób _ [Brat Branham mówi cicho _ wyd.]
Powiedziaem: Czy mnie syszysz?”
Ona odrzeka: Tak”.
Czy mnie syszysz?” Potem powiedziaem: Powiedz: Mama’.”
Ona powiedziaa: Mama”.
Ja powiedziaem: Powiedz: Jezus’.”
Ona powiedziaa: Jezus” i zaczŸa zaraz mówiø.
13 WiŸc Pan jest cudowny, nieprawdaŒ? Peen miosierdzia^ A
potem byem na wieczorowych naboŒe§stwach _ przez dwa tygodnie
Zgłoś jeśli naruszono regulamin