Inka 1946 - Ja jedna zgine 1-9.doc

(21 KB) Pobierz

 

Inka 1946 - Ja jedna zginę 1/9


http://www.youtube.com/watch?v=LJFMCdL1oNs
 
Rankiem 28 sierpnia 1946 r., na 6 dni przed 18. urodzinami, Danka Siedzikówna "Inka" weszła do sali egzekucyjnej w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej. Była godzina 6.15. Sala egzekucyjna pełna ludzi. Wśród nich przejęty tą sytuacją do głębi wikariusz kościoła garnizonowego w Gdańsku ks. Marian Prusak, który dwie godziny wcześniej spowiadał "Inkę". Odczytano wyrok. Strzały z pepesz drasnęły tylko dziewczynę i zraniły jej towarzysza niedoli, oficera wileńskiej AK Feliksa Selmanowicza "Zagończyka". Zanim te strzały padły, obydwoje zdążyli krzyknąć: "Niech żyje Polska!". Oszołomieni hukiem wystrzałów osunęli się na ziemię, "Inka" podniosła się raz jeszcze i krzyknęła: "Niech żyje major 'Łupaszko'!". Dowódca plutonu egzekucyjnego, oficer KBW, podszedł i z bliskiej odległości, strzałami z pistoletu w głowę, zabił obydwoje. W pożegnalnym grypsie, przekazanym z więzienia już po wyroku śmierci, Danka napisała: "Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba...".

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin