Wiersze jesienne.doc

(145 KB) Pobierz

 

 Wiersze jesienne

 

,,A to kapelusz” Hanna Ożogowska

- Miły muchomorku,
powiedzieć mi musisz,
gdzie kupiłeś taki
śliczny kapelusik?

- Moja wiewióreczko,
chętnie ci odpowiem:
ja go nie kupiłem,
wyrósł mi na głowie.

 

,,Bukieciki” Lucyna Krzemieniecka

Posypały się listeczki dookoła,
To już jesień te listeczki
z wiatrem woła:

- Opadnijcie moje złote i czerwone,
jestem jesień przyszłam tutaj,
w waszą stronę.

Lecą listki, lecą z klonu i kasztana.
Będą z listków bukieciki
złote dla nas.

Nazbieramy, nastawiamy na stoliku
Tych jesiennych, tych pachnących
bukiecików.

 

,,Chodzi Jadzia po lesie” K.Kocynel

Chodzi Jadzia po lesie,

ma już listków pełną kieszeń.

Lecz kieszeń jest dziurawa,

Listki lecą w trawę.

Tak zbierała dzień cały,

A ptaki z niej się śmiały:

- Jadziu, masz dziurawą kieszeń,

nic do domu nie zaniesiesz!”

 

,,Co zrobię z kasztanami?” Hanna Zdzitowiecka

Z tych trzech będą grzybki.
Ładnie je wygładzę,
w kępkę mchu zieloną,
jak w lesie posadzę.

Nad czwartym kasztankiem
potrudzę się chwilę
i zrobię dla mamy
koszyczek do szpilek.


Piątemu dam rączki
i nóżki z patyka.
Będę miał zgrabnego
kasztanka-ludzika.

 

,,Człowiek ze złotym parasolem” Danuta Wawiłow

Żółtą drogą, zielonym polem
szedł raz człowiek pod parasolem
i uśmiechał się mimo słoty,
bo parasol był cały złoty,
coś mu śpiewał, bzykał jak mucha,
śmieszne bajki plótł mu do ucha...

I ten deszcz tak padał i padał,
a parasol gadał i gadał,
a ten człowiek mu odpowiadał.
I oboje byli weseli,
choć się wcale nie rozumieli,
bo ten człowiek gadał po polsku,
a parasol - po parasolsku... 

 

,,Gdzie jesteś, jesieni?” Hanna Zdzitowiecka

 

Gdzie ty jesteś, jesieni?

Tu jestem.

W suchych liściach

lecących z szelestem,

w barwnych liściach,

czerwonych i złotych,

co nad ziemią się kładą pokotem...

„Grzybobranie” Mieczysława Buczkówna

Kiedy ptaki już wstaną,

kwiaty zbudzą się  rano,

z koszem idę do lasu.

Dlaczego?

 

Zbieram tylko koźlaki,

prawdziwki i maślaki.

Muchomory omijam.

Dlaczego?

 

Każdy grzybek wykręcę,

Żeby było ich więcej

Wyjmę z ziemi ostrożnie.

Dlaczego?

 

„Grzyby” Jan Brzechwa


Załkały surojadki:
- My mamy maleńkie dziatki,
gdzie nam, królu, z muchami wojować,
inne grzyby na wojnę prowadź.

Zaszemrały modraczki:
- My mamy zniszczone fraczki,
nosimy buty najstarsze,
nie dla nas wojenne marsze.

Król Borowik Prawdziwy szedł lasem
postukując swym jednym obcasem,
a ze złości brunatny był cały,
bo go muchy okrutnie kąsały.

Wreszcie usiadł strudzony pod dębem
i na alarm rozkazał bić w bęben.

- Hej, grzyby, grzyby!
Przybywajcie do mojej siedziby,
przybywajcie, skoro świt, z chorągwiami,
wyruszamy na wojnę z muchami.

Odezwały się pierwsze opieńki:
- Opieniek jest maleńki,
a tu trzeba skakać na sążeń,
gdzie nam, królu, do takich dążeń.

Powiedziały czubajki:
- Wpierw musimy wypalić fajki.
Do jesieni je wypalimy,
Przybędziemy pod koniec zimy.

- Przybywajcie, opieńki, koźlaki,
gąski, kurki, modraczki, maślaki,
rydze, trufle, purchawki i smardze,
przybywajcie, bo tchórzami gardzę!

A Borowik wciąż siedzi pod dębem,
Znowu każe na alarm bić w bęben.

Ledwo skończył, wtem patrzy, a z boru
Maszeruje pułk muchomorów:
- Przychodzimy z muchami wojować,
ty nas, królu, na wojnę prowadź!

Wojowały grzybowe zuchy,
pokonały aż cztery muchy.
Król Borowik winszował im szczerze
i dał wszystkim po grzybowym orderze....



 

,,Idzie jesień” T. Śliwiak

Idzie łąką, idzie polem

Pod złocistym parasolem.

 

Gdy go zamknie – słońce świeci.

Gdy otworzy - pada deszcz.

 

Kto to taki? Czy już wiecie?

Tak! To właśnie jesień jest!

 

,,Jarzębina”


Babcia ma perełki,
mamusia korale,
ale Ania pacioreczków nie ma,
nie ma wcale.

Hop, hop! Do ogródka
spieszy się dziewczynka.
Przy tym niskim, przy płoteczku
rośnie jarzębina!

Są już, są już pacioreczki.
Starczy dla mnie, dla laleczki.
Dla Azorka i dla misia.
Wystroją się wszyscy dzisiaj.

 

,,Jesienią” J. Babicz

 

Co robią drzewa jesienią?

Złocą się i mienią.

Czerwienią i migocą

I na wietrze stoją.

 

Co robią pola jesienią?

Ziarno kryją ziemią.

W czarnej skibie ziarno złote

będzie rosło zbożem.

 

Co robią ptaki jesienią?

Słońce latem gonią.

Przepływają błękit nieba,

a powrócą ... wiosną.

 

 

,,Jesienią” Maria Konopnicka

 

Jesienią, jesienią
Sady się rumienią:
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.


Czerwone jabłuszka,
Złociste gruszeczki
Świecą się jak gwiazdy
Pomiędzy listeczki.


- Pójdę ja się, pójdę
Pokłonić jabłoni,
Może mi jabłuszko
W czapeczkę uroni!


- Pójdę ja do gruszy,
Nastawię fartuszka,
Może w niego spadnie
Jaka śliczna gruszka!


Jesienią, jesienią
Sady się rumienią;
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.

 

,,Jesienne liście” Ewa Szelburg - Zarembina

Z tym jesiennym wiatrem
tańczą sobie liście,
tańczą sobie tańczą
czerwone złociście.

Z tym jesiennym wiatrem
odtańczą daleko,
i nie skończą tańczyć,
aż za siódmą rzeką.

Aż za siódmą rzeką,
Aż za siódma górą,
Aż je śnieg przykryje
Grubą, białą chmurą.

 

,,Jesienny pociąg” Dorota Gellner

Stoi pociąg
na peronie-
żółte liście ma w wagonie
i kasztany, i żołędzie-
dokąd z nimi jechać będzie?

Rusza pociąg
sapiąc głośno.
Już w przedziałach
grzyby rosną,
a na półce,
wśród bagaży,
leży sobie bukiet z jarzyn.

Pędzi pociąg
lasem, polem
pod ogromnym parasolem.
Zamiast kół kalosze ma,
za oknami deszcz mu gra.

O, zatrzymał się na chwilę!
Ktoś w wagonie drzwi uchylił
i potoczył w naszą stronę
jabłko duże.

 

,,Jesienny wiatr”  H. Ożogowska

 

Wiatr jesienią ma robotę

w nocy i za dnia.

Ciągle strąca liście złote

i przed siebie gna.

I nasiona drzew bez liku

nosi tu i tam.

Kiedy spoczniesz już, wietrzyku?

Powiedz, powiedz nam!

Po zielonym wielkim lesie

wiatr piosenki dzieci niesie.

Aż się dziwią stare drzewa

Kto was tak nauczył śpiewać?

 

,,Jesień”

Bure chmury w dal płyną
nad doliną, niziną...
Rankiem słońce na wrzosie
w brylantowej lśni rosie.
koniec skwarów i lata,
przyszła jesień bogata,
zaorane już pole,
dzieci uczą się w szkole.
Idą co dzień z książkami
ścieżynami, dróżkami...
A jabłonka za płotem,
spójrzcie, jabłka ma złote
gałązkami się kłania,
wola Florka i Frania
i tak szumi jej listek:
"Spróbuj, jabłko soczyste"

,,Jesień”

 

Jesień na paluszkach

Spaceruje w parku

I rozdaje wszystkim

Swe skarby w podarku

 

Wręcza nam bukiety

Kolorowych liści

I smutek zamienia

W roześmiane myśli

 

Nasypie w berety

Albo do kieszeni –

Kasztanów, żołędzi

I złotych promieni

 

Pozdrowi wiewiórkę

Roześmianym echem

A potem pożegna –

Cichutko, z uśmiechem…

 

,,Jesień” Helena Bechlerowa


Chodzi po lesie
pogodna jesień,
rozchyla niskie gałęzie.

 

Liczy na ścieżkach
spadłe orzeszki,
liczy na dębach żołędzie.

 

I na mchu siada,
z klonami gada,
gdzie jest orzeszków najwięcej.

Patrzy ciekawie,
ile na trawie
spadłych się liści ściele.

Ile rydzyków
niosą w koszyku
Kasieńska i Marcelek.

 

,,Jesień”

Rano mgła świat przykrywa,

a w południe wiatr się zrywa.

Wieje wietrzyk wju, wju, wju,

aż brakuje wszystkim tchu.

 

Z drzew spadają złote liście

to już jesień oczywiście.

Lecą liście szu, szu, szu,

w całym świecie pełno dżdżu.

 

Chmury rozsiewają deszcze

z parasolką chodzą świerszcze.

Pada deszczyk kap, kap, kap,

smutny ten jesienny świat.

 

,,Jesień” Józef Czechowicz

Szumiał las, śpiewał las,
gubił złote liście,
świeciło się jasne słonko
chłodno a złociście...

Rano mgła w pole szła,
wiatr ją rwał i ziębił;
opadały ciężkie grona
kalin i jarzębin...

Każdy zmierzch moczył deszcz,
płakał, drżał na szybkach...
I tak ładnie mówił tatuś:
jesień gra na skrzypkach...

,,Jesień” Władysław Broniewski

 

Jesień, jesień na dworze.

Już babie lato powiewa.

Rolnik zagony orze,

Będzie je ziarnem obsiewał.

 

Kopią kartofle w polu i jabłka zbierają w sadzie.

Coraz niżej nad rolą

słońce jesienne się kładzie.

 

,,Jesień, jesień na dworze” Hanna Zdzitowiecka

Za co lubimy jesień?

Za słodkie jeżyny w lesie.

Za nitki babiego lata,

jarzębin czerwone kiście.

Żołędzie, szyszki, kasztany,

za rdzawe i złote liście.

 

,,Jesień u fryzjera” Danuta Gellner

Przyszła jesień
do fryzjera:
- Proszę mną się zająć teraz!
Lato miało włosy złote,
ja na rude mam ochotę.
No, bo niech pan
spojrzy sam,
rudo tu i rudo tam...
Mówi fryzjer:
- Rzeczywiście!
Dookoła rude liście,
ruda trawa, rude krzaki,
chyba modny kolor taki.
Szczotka,
grzebień,
farby fura,
już gotowa jest fryzura.
Woła jesień: - W samą porę!
Płacę panu muchomorem!

,,Jeż” Hanna Zdzitowiecka


Krótkie nóżki, długi ryjek,
ostre ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin