00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:12:Kiedy rozpoczynałem badania w tym rejonie,|te żaby były pospolite. 00:00:15:A teraz, ich populacja|spadłš do 200 dorosłych osobników. 00:00:20:Jeli nie podejmiesz|rodków zapobiegawczych,|za kilka lat 00:00:24:Phinus venisefulawill będzie wymarłym gatunkiem. 00:00:28:Doktorze Faraday, populacja żab|spada na całym wiecie.|Nikt nie wie dlaczego. 00:00:35:Nie da się umiecić ich wszystkich|na licie zagrożonych gatunków. 00:00:38:Znalelibymy sposób ich ochrony, gdybymy byli mšdrzejsi. 00:00:42:W każdym razie, twoje badania|nie sš przekonujšce,|to co najwyżej spekulacje. 00:00:47:Nie dostarczyłe żadnych|konkretnych dowodów 00:00:49:zmniejszenia liczebnoci żab|na skutek ludzkiej działalnoci. 00:00:52:Żaby wymierajš,|doktorze Bailey,|i winę za to ponosi człowiek. 00:00:58:Jeste biologiem, Faraday. 00:01:00:Nie słyszałe o adaptacji gatunków do zmian w rodowisku? 00:01:04:Nie zapominaj, że ta zasada|dotyczy także ludzi. 00:01:09:Nie odwracaj się plecami do przyrody, 00:01:12:bo przyroda odwróci się od Ciebie! 00:01:26:Cholera. 00:01:32:Pieprzony pager. 00:02:28:Nie! Nie! Nie! 00:03:28:"Co jest starsze od gór" 00:03:40:Fizjologia mówi,|że powinnimy się zatrzymać. 00:03:43:Naprawdę musiała brać|go ze sobš? 00:03:46:Obudziłe mnie w sobotę rano, powiedziałe,|że mam być gotowa za 5 minut, 00:03:51:moja mama jest poza miastem,|a wszyscy opiekunowie do psów sš zajęci, 00:03:54:i tak naprawdę przypomniałam sobie, że zapomnielimy o budzie. 00:03:57:I jeli naprawdę nie chcesz stracić|kaucji za auto,|radzę się zatrzymać. 00:04:01:Dobra, mylę, że straciłem także orientację. Muszę się|zatrzymać i spytać o drogę. 00:04:04:Nie rozumiem. dlaczego|jeste tak zainteresowany|tym zniknięciem. 00:04:08:Doktor Bailey, pracuje dla Departamentu Lenictwa.|Jego zniknięcie to sprawa federalna. 00:04:13:Nie osšdzam, tylko się pytam. 00:04:16:Doktor Bailey nie jest|pierwszš osobš zaginionš ostatnio w okolicach jeziora Huevelmana. 00:04:19:Dwa tygodnie temu,|drużyna harcerska|zbierała tutaj skamieniałoci. 00:04:22:Ich drużynowy wyszedł z obozu i nikt od tej pory go nie widział. 00:04:26:Sšdzisz, że mamy tu do czynienia|z czym w stylu standardowego seryjnego mordercy? 00:04:30:Nazwiemy tę sprawę, "standard". 00:04:39:"Co jest większe od nieba" 00:04:42:- Czego mi nie powiedziałe?|Dlaczego tak uważasz? 00:04:46:Przypadki kilkukrotnych zaginięć|nie sš aż tak rzadkie, Mulder. 00:04:49:Dlaczego ta sprawa zmusiła nas do lotu przez cały kraj,|a następnie dwugodzinnš jazdę 00:04:53:w całkowitej tajemnicy. 00:04:56:O nie, chyba nie mylisz tego poważnie. 00:05:01:"Big Blue - prehistoryczny gad z Południa.|Spotkaj go nad jeziorem Huevelmana" 00:05:08:Zgodnie z raportem szeryfa był pan doktorze Bailey|ostatniš osobš, która go widziała. 00:05:12:- Już mówiłem o czym rozmawialimy.|- Rozumiem, że spieralicie się o petycję w sprawie zagrożonych gatunków. 00:05:17:Bailey był najgorszego rodzaju hipokrytš. 00:05:19:Jego kontakt z przyrodš|ograniczał się do prenumeraty National Geographic. 00:05:23:- Brzmi to cynicznie, doktorze. Faraday.|- Bo jestem cynikiem. 00:05:27:Człowiek opisuje przez trzy lata|z trudem zgromadzony zbiór danych|a on po dwugodzinnej inspekcji 00:05:32:odrzuca je co może być powodem chęci jego zamordowania. 00:05:36:To włanie sugerujesz, prawda? 00:05:39:Z jednej strony mamy motyw,|a pan nie przejšł się zbytnio tym zaginięciem. 00:05:42:Oczekujecie, że będę płakał za jednym człowiekiem|kiedy całe gatunki sš na skraju wymarcia? 00:05:48:Doktorze Faraday, zna pan dzikš faunę tych okolic jak nikt inny, prawda? 00:05:52:- Tak znam jš dobrze.|- Czy sš tutaj jakie zwierzęta, które mogłyby napać człowieka? 00:05:58:Tak. 00:06:02:- Inny człowiek.|- A poza tym. 00:06:04:Czy jakie zwierzę mogłoby... 00:06:07:Czy kto mówił wam, że nie będzie mieć tu łatwej pracy? 00:06:12:Tak wiemy.|Czy podczas badań, natknšł się pan 00:06:15:na lady potwierdzajšce istnienie|stworzenia zwanego "Big Blue"? 00:06:21:Zawsze to samo.|Tak zawsze się zaczyna. 00:06:24:- Co?|Opowieci z mchu i paproci. 00:06:28:Ilekroć jaka sprawa jest trudna do wytłumaczenia,|i brak jasnych przesłanek, 00:06:32:ludzie zaczynajš mówić o UFO,|wężach morskich i lenych ludziach. 00:06:38:Popołudniowe talk-show i plotkarskie bzdety w telewizji 00:06:41:odrywajš naszš uwagę od|spraw które sš naprawdę ważne, 00:06:44:co doprowadzi, że nasza zdolnoć mylenia|zniknie jak żaba Therhinus venisefula. 00:06:48:Rozumiem z pańskiego monologu,|że nie wierzy pan w istnienie takich stworzeń. 00:06:53:Łaskawie nie będę tego komentował. 00:06:55:Mówię o prehistorycznym zwierzęciu|żyjšcym w jeziorze. 00:06:58:We wrzeniu pisano o słodkowodnym rekinie|w jeziorze Onota w Massachusetts. 00:07:02:Anomalia, która niczego nie udowadnia. 00:07:07:To tylko pożywka dla pseudonaukowców, 00:07:10:którzy jedyne co potrafiš|to gonić za sensacjš. 00:07:14:Przepraszam. 00:07:19:Od stuleci mówi się o potworach z jezior 00:07:22:w wielu różnych rejonach wiata,|od potwora z Loch Ness 00:07:25:po Ogo Pogo w Okanagan. 00:07:29:I jezioro Champlain,|czy Lagaflan w Islandii. 00:07:32:- Brzmi jakby co nieco wiedziała na ten temat.|- Byłam dzieckiem. 00:07:35:Ale kiedy urosłam|stałam się naukowcem. 00:07:39:Cóż, wielu także wyroniętych|kryptozoologów wierzy, 00:07:41:że to może być żywa skamieniałoć. 00:07:45:- Wodny dinozaur.|- Raczej, plezjozaur. 00:07:48:Chociaż, niewštpliwie, brak dowodów takiej teorii. 00:07:52:Wiesz dlaczego?|Po te stworzenia nie istniejš Mulder. 00:07:55:To ludowe przypowieci|zrodzone ze strachu przed nieznanym. 00:07:59:Jak wiele opowieci, które znasz|sš w stanie zjeć harcerza i biologa? 00:08:24:Popatrz na to, Scully. 00:08:29:Wyglšda jak pancerz żuka lub co podobnego. 00:08:34:- W czym mogę pomóc?|- Szukamy domku z widokiem na jezioro we Flicker Road. 00:08:39:Przeoczylicie zjazd kilka mil wczeniej. 00:08:41:Łatwo przeoczyć.|Może się przydać mapa. 00:08:46:2,50 za sztukę, plus VAT. 00:08:48:Dzięki. 00:08:51:Jeli moja gadka wam nie przeszkadza,|to przyznaję, że chyba nie przyjechalicie tu na pstršga. 00:08:55:Jestemy z FBI.|Prowadzimy ledztwo w sprawie, dwóch zaginionych osób. 00:08:59:A, tak.|Ta sprawa rozniosła się tutaj. 00:09:03:Wszyscy o tym mówiš. 00:09:05:- A co mówiš?|- To samo, co od wielu lat. 00:09:08:Nie należę do tych co rozpowszechniajš plotki.|Słyszałem już tę historię jak byłem dzieciakiem. 00:09:14:- Mówisz o Big Blue. Co to za historia?|- Cóż, 00:09:18:Miałem dziesięć lat,|wędkowałem z moim tatš. 00:09:22:Usłyszałem, straszny wrzask,|dobiegajšcy gdzie znad jeziora 00:09:26:brzmiał przerażajšco jak nic co kiedykolwiek miałem usłyszeć. 00:09:31:Póniej tata powiedział mi, że to była krowa|która uciekła z farmy Rockdale 00:09:35:i piła wodę nad jeziorem, kiedy|pojawił się stary Blue i rozszarpał jš na brzegu. 00:09:41:- Ciekawa opowieć.|- To tylko jedna z wielu. 00:09:44:Te opowieci muszš dobrze sprzedawać t-shirty. 00:09:48:Ja też muszę żyć. 00:09:50:A Ty?|wierzysz w te historie? 00:09:53:Wierzę tym, którzy go widzieli. 00:09:57:Ale jeli chcecie porozmawiać z ekspertem 00:10:00:powinnicie pogadać z Anselem. 00:10:02:Jest tutaj praktycznie, codziennie.|To jego dziadka, krowę wtedy słyszałem. 00:10:08:Czy możesz wywołać mi je na jutro, Ted? 00:10:11:Daj mi jeszcze pięć.|Wpisz na mój rachunek. 00:10:14:Oni sš z FBI, Ansel. 00:10:16:Szukajš nierozwišzanych tajemnic, takich|jak Ci zaginieni ludzie. 00:10:20:"Nierozwišzanych tajemnic".|A od kiedy to tajemnica? 00:10:24:Sšdzisz, że to Big Blue jest odpowiedzialny|za to co się dzieje? 00:10:27:- A nie?|- Widziałe go kiedykolwiek? 00:10:31:Nie, osobicie nie.|Ale ustrzelę go. 00:10:37:Pewnego dnia,|będę we właciwym miejscu|o właciwej porze, 00:10:41:i mój celownik powędruje dokładnie|w tego stwora. 00:10:47:Pięknie. 00:10:50:Dobra. 00:11:10:Co za diabeł! 00:11:31:I jeli natraficie na stare chaty,|to znaczy, że przejechalicie. 00:11:34:Dzwoń po szeryfa.|Mamy topielca. 00:12:07:To Scott Moosley,|ten drużynowy. 00:12:11:Ma rozpięty rozporek. 00:12:14:Co insynuujesz? 00:12:16:Nie, większoć topielców, u których|stwierdzono wysoki poziom alkoholu we krwi 00:12:19:mieli niezasunięte rozporki. 00:12:21:Podczas oddawania moczu z łodzi, mola czy skšdinšd|wpadali do wody. 00:12:26:Ale to dalej nie tłumaczy|dlaczego brakuje jego drugiej połowy. 00:12:29:Zobacz to wyglšda jakby co wielkiego mu jš odgryzło. 00:12:32:Może nie aż tak wielkiego.|Co masz na myli? 00:12:34:Ryby jedzš rozkładajšce się szczštki.|Cokolwiek znajdzie się w tym rodowisku przez jaki czas 00:12:38:stanie się w końcu pokarmem ryb.|My jemy ryby, ryby jedzš nas. 00:12:44:Czy znane sš także ryby,|zjadajšce tylko połowę a resztę odkładajšce na póniej? 00:14:11:O Boże, nie!|Nie! Nie! Pomocy! 00:14:31:Jak mówiłem, to jego kapelusz. 00:14:34:Szkoda, że nie on? 00:14:36:Tam mamy przeszło kilometrowy lad Teda Bertrama, 00:14:39:tu jego czapkę i kolejne lady. 00:14:43:I co mam na to powiedzieć? 00:14:45:Mam na myli, wielkoć tych ladów. 00:14:48:Mulder, przyjechałam z szeryfem. 00:14:51:Uważajcie na lady. 00:14:54:Ostrożnie. Patrzcie gdzie stajecie. 00:14:59:Queequeg. 00:15:04:Co robisz?|Ansel, może by sobie poszedł.|Sprawd las? 00:15:08:Ciężki dzień szeryfie.|Zrobiłem już zdjęcia. 00:15:12:- Żadnych wieci o Tedzie Bertramie?|Nie i nie mam zielonego pojęcia, gdzie jest. 00:15:17:Przy okazji, słyszałem, że chciałby zamknšć jezioro? 00:15:20:Tylko do czasu jak dowiemy się co się tu dzieje. 00:15:22:Widzę, że muszę wyjanić ci się tu stało.|Takie rzeczy zdarzajš się tu co rok. 00:15:26:Wędkarze, upijajš się.|Pote...
przroz71