DZIENNICZEK.doc

(2947 KB) Pobierz

 

 

 

 

DZIENNICZEK

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



Święta s. M. Faustyna Kowalska

 

 

 

 

DZIENNICZEK

 

Miłosierdzie Boże

w duszy mojej

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wydawnictwo Księży Marianów

Warszawa 2005

© Copyright by Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia

30-420 Kraków ul. Siostry Faustyny 3/9

01-014 Warszawa ul. Żytnia 3/9

 

 

 

 

 

 

Za zezwoleniem Kurii Metropolitalnej w Krakowie. L. 491/95

z dnia 7 marca 1995 r.

 

 

 

 

 

 

 

 

Wydanie XII (poprawione)

 

 

 

 

 

 

ISBN 83-85040-63-3

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wydawnictwo Księży Marianów MIC

02-914 Warszawa, ul. Św. Bonifacego 9/1

Tel. (0-22)642 50 82, 651 99 70, fax. 651 90 55

Dział handlowy tel. 651 90 54

e-mail: wkm@marianie.pol.pl

www.wydawnictwo.pl

 

 

 

OD WYDAWNICTWA

 

 

Powiedz zbolałej ludzkości, niech się przytuli do miłosiernego Serca mojego, a ja ją napełnię pokojem." Słowa te skierował do siostry Faustyny Jezus Chrystus, Zbawiciel.

Ludzkość w swej historii przebyła różne okresy znaczone hasłami postę­pu i cywilizacji, wolności i rozumu, ekspansji i pogardy. Żaden z nich nie sprawdził się do końca. Żaden z nich bowiem nie uwzględnił wystarczająco, a często bezwzględnie rugował, ducha Ewangelii — ducha Prawdy i Miłości.

„Teraz jest czas miłosierdzia." Cóż więcej może ofiarować Ten, który ofiarował już wszystko? Miłosierdzie bez granic, to dla nas ludzi, nadzwyczajny przejaw Bożej miłości. O miłość tę nie trzeba się dopraszać, nie trze­ba o nią walczyć. Ona jest, ona ogarnia wszystkich, cały świat. Trzeba tylko powiedzieć: ufam Tobie. Trzeba tylko zawierzyć — choć trochę.

Siostra Maria Faustyna Kowalska. To ona, skromna zakonnica, została wybrana do głoszenia Bożego miłosierdzia, podobnie jak dzieci z La Salette, Lourdes, Fatimy były orędownikami poleceń Matki Bożej. Jej Dzienniczek jest przejmującym zapisem wzlotów i ciemności duszy, jest świadectwem wiary trudnej i niezłomnej. Jest on przede wszystkim świadectwem ostatecz­nego zawierzenia w nieskończone miłosierdzie Chrystusa.

Nie pozostało ono tylko obietnicą — świadczą o tym tysiące otrzymanych łask, tysiące ludzi pocieszonych, nawróconych. Nabożeństwo do Bożego Mi­łosierdzia w ciągu kilkudziesięciu lat stało się znane na wszystkich kontynen­tach, stało się nadzieją dla wszystkich zagubionych w chaosie współczesnego świata. Nie można pozostać obojętnym wobec tej wielkiej szansy.

Rozpoczęty w 1968 roku proces beatyfikacyjny Sługi Bożej siostry Faustyny dobiegł końca. Teraz już, jako błogosławiona, wyniesiona została na oł­tarze.

Wydawnictwo Księży Marianów, pragnąc współuczestniczyć duchowo w tym doniosłym akcie, oddaje do rąk Czytelników Dzienniczek siostry Fausty­ny. Mamy nadzieję, że będzie on nie tylko wyrazem czci i pamięci, ale także wskaże, jak kochać, słuchać i prosić Boga miłosiernego.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

PRZEDMOWA DO PIERWSZEGO WYDANIA

 

 

 

Przedstawiając obecne wydanie Dzienniczka s. Faustyny Kowalskiej, mam pełną świadomość, że prezentuję dokument mistyki katolickiej o wyjątkowej wartości, nie tylko dla Kościoła w Polsce, ale także dla Kościoła po­wszechnego. Wydanie to jest wydaniem krytycznym i wiarogodnym, dokona­nym przez Postulację [= w procesie informacyjnym] s. Faustyny, pod prze­wodnictwem kompetentnej terytorialnie Archidiecezji Krakowskiej.

Dzienniczek, którego przedmiotem jest nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, nabrał ostatnio ogromnej aktualności z dwu przyczyn:

Po pierwsze, Kongregacja dla Nauki Wiary oświadczeniem sprzed dwóch lat wycofała ostatecznie zarzuty i zastrzeżenia, wysuwane wcześniej w stosun­ku do pism s. Faustyny przez Kongregację Świętego Oficjum. Uchylenie No­tyfikacji sprawiło, że nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, przedstawione we wspomnianym Dzienniczku, nabrało nowej żywotności na wszystkich kontynentach, czego dowodzą liczne świadectwa ustawicznie napływające do Postulacji i do Zgromadzenia, do którego należała s. Faustyna.

Po drugie, ogłoszona ostatnio encyklika papieża Jana Pawła II Dives in misericordia szczęśliwie zwróciła uwagę Kościoła, a nawet świata laickiego, na ten przedziwny przymiot Boży i jednocześnie nadzwyczajny aspekt ekono­mii zbawienia, jakim jest właśnie miłosierdzie Boże.

Pożądanym byłoby wnikliwe studium w celu wskazania punktów stycznych między Dzienniczkiem s. Faustyny a przytoczoną encykliką, nie mówiąc jeszcze o ich ewentualnej współzależności. Te punkty styczne są na pewno licz­ne, bo czerpią natchnienie z tego samego źródła, tj. z objawienia Bożego i nauki Chrystusa. Ponadto, pochodzą one z tego samego środowiska ducho­wego, z Krakowa, jedynego miasta, o ile mi wiadomo, które posiada najstar­szy kościół poświęcony czci Miłosierdzia Bożego. Należy też podkreślić, że sam kardynał Karol Wojtyła, ówczesny arcybiskup Krakowa, wszczął stara­nia o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego s. Faustyny Kowalskiej i ten pro­ces zapoczątkował.

W tym świetle Dzienniczek s. Faustyny nabrał ogromnego znaczenia dla duchowości katolickiej i dlatego należało przygotować wiarygodne jego wy­danie, by w ten sposób uniknąć zniekształcenia tekstu przez osoby, które działają może w dobrej wierze, ale które nie są do tego dostatecznie przygo­towane. W ten sposób uniknie się wydań zróżnicowanych, a nawet zawierających sprzeczności, jak to było z duchowym dziennikiem św. Teresy od Dzie­ciątka Jezus — Dziejami duszy.

Przy powierzchownym przejrzeniu Dzienniczka może Czytelnika uderzyć prostota języka, a nawet błędy gramatyczne i stylistyczne, ale nie powinno się zapominać, że autorka Dzienniczka miała tylko wykształcenie szkoły podstawowej i to niepełnej. Już sama nauka teologiczna zawarta w Dziennicz­ku budzi w Czytelniku przeświadczenie o jej nadzwyczajności, a jeśli się weź­mie pod uwagę kontrast, jaki zachodzi między wykształceniem s. Faustyny a wzniosłością jej nauki teologicznej, to już sam ten kontrast wskazuje na specjalny wpływ łaski Bożej.

Pragnę przytoczyć tutaj moje spotkanie z dobrze znaną duszą mistyczną naszych czasów, siostrą Speranzą, która w Colle Valenza, niedaleko Todi, dała początek sanktuarium Amore Misericordioso, będącemu celem licznych pielgrzymek. Zapytałem s. Speranzę, czy zna pisma s. Faustyny i co o nich myśli. Odpowiedziała mi ona z prostotą: Pisma zawierają cudowną naukę, ale czytając je należy pamiętać, że Bóg przemawia do filozofów językiem fi­lozofów, a do dusz prostych językiem prostaczków i tym ostatnim tylko obja­wia prawdy zakryte przed mądrymi i roztropnymi tego świata.

Na zakończenie tej przedmowy niech mi będzie wolno przytoczyć jeszcze inne osobiste wspomnienie z roku 1952, kiedy to po raz pierwszy uczestniczy­łem w uroczystej beatyfikacji w bazylice Św. Piotra. Po uroczystości zosta­łem zapytany przez pewne osoby, które także w niej uczestniczyły: Kim właś­ciwie był ten błogosławiony czy ta błogosławiona? Pytanie to wprawiło mnie w wielkie zakłopotanie, bo w owej chwili nie pamiętałem nawet dobrze, kim byli ci błogosławieni, choć zdawałem sobie sprawę, że właściwym znacze­niem beatyfikacji jest przedstawienie ludowi Bożemu wzoru do rozważania i naśladowania w życiu.

Wśród błogosławionych i kandydatów na ołtarze Polska posiada obecnie dwie osoby, które zna cały świat i wie, kim one są, czego dokonały w życiu i jakie posłannictwo przynosi ich życie. Są to: bł. Maksymilian Kolbe, mę­czennik miłości, oraz s. Faustyna Kowalska, apostołka Miłosierdzia Bożego.

 

Rzym, dnia 20 grudnia 1980

 

 

 

 

 

 

t Andrzej M. Deskur

arcybiskup tytularny Tene

 

 

 

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin