F. BACON NOVUM ORGANUM.pdf

(255 KB) Pobierz
Francis BACON NOVUM ORGANUM
Bez tytułu 1
Strona 1 z 26
DZIEJE RELIGII, FILOZOFII I NAUKI
do końca staroŜytności średniowiecze i odrodzenie barok i oświecenie 1815-1914 1914-1989
jak i z czego studiować filozofię moje wykłady Wittgenstein filozofowie i socjologowie nauki
Francis BACON
NOVUM ORGANUM
tłum. Jan Wikarjak
fragmenty wybrane
z księgi drugiej
[KSIĘGA PIERWSZA]
aforyzmów o tłumaczeniu przyrody i o królestwie człowieka
I. Człowiek, sługa i tłumacz przyrody, tyle moŜe zdziałać i zrozumieć, ile z ładu przyrody
spostrzeganiem lub umysłem zdoła uchwycić; poza tym nic nie wie i nic więcej nie moŜe.
II. Niewiele są warte zarówno goła ręka, jak i sam sobie pozostawiony rozum. Dzieł
dokonywa się przy pomocy narzędzi i środków pomocniczych; w niemniejszym stopniu
potrzeba ich rozumowi niŜ ręce. I rzeczywiście, jak narzędzia ręki powodują ruch albo
nim kierują, tak teŜ narzędzia umysłu wspierają rozum albo go chronią.
III. Wiedza i potęga ludzka to jedno i to samo, gdyŜ nieznajomość przyczyny pozbawia
nas skutku. Nie moŜna bowiem przyrody zwycięŜyć inaczej niŜ przez to, Ŝe się jej słucha,
i to, co przy rozwaŜaniu gra rolę przyczyny, w działaniu staje się niejako regułą.
IV. Wszystko, co przy działaniu człowiek zrobić moŜe, to ciała stworzone przez naturę
przysuwać i odsuwać; reszty dokonuje w sobie sama przyroda.
V. W tajniki przyrody zwykle zagłębiają się (z myślą o działaniu) mechanik, matematyk,
lekarz, alchemik i magik; lecz wszyscy (jak obecnie sprawy stoją) nie wysilając się
zbytnio, niewiele osiągają.
VI. Głupotą wprost wewnętrznie sprzeczną byłoby mniemanie, Ŝe czego dotąd nigdy nie
zrobiono, tego moŜna dokonać inaczej niŜ za pomocą nigdy dotąd nie stosowanych
sposobów.
VII. Wydaje się, Ŝe płodów umysłu i ręki znajduje się niezwykle duŜo w ksiąŜkach i
pracowniach. Lecz cała ta róŜnorodność polega tylko na wyszukanej subtelności
wniosków wyprowadzonych z nielicznych dobrze znanych przesłanek, a nie na liczbie
twierdzeń ogólnych.
VIII. Nawet dzieła juŜ istniejące zawdzięczają swoje powstanie w większym stopniu
przypadkowi i ślepemu doświadczeniu niŜ naukom: nauki bowiem, które obecnie
posiadamy, są tylko pewnego rodzaju składnymi zestawieniami tego, co juŜ przedtem
wynaleziono, a nie metodami robienia odkryć ani teŜ wskazówkami prowadzącymi do
nowych dzieł.
XI. Podobnie jak nauki, które obecnie posiadamy, są bezuŜyteczne dla tworzenia dzieł,
tak teŜ logika, którą obecnie posiadamy, jest bezuŜyteczna dla tworzenia nauk,. .
XII. Logika, która jest w uŜyciu, przyczynia się raczej do utrwalania i utwierdzania błędów
(które zasadzają się na pospolitych pojęciach), niŜ do poszukiwania prawdy; jest więc
bardziej szkodliwa niŜ poŜyteczna.
2009-10-20
238022232.002.png
Bez tytułu 1
Strona 2 z 26
XIII. Sylogizmu nie uŜywa się dla uzasadniania pierwszych zasad nauki, a do twierdzeń
średniej ogólności próŜno się go stosuje, poniewaŜ daleko mu do subtelności przyrody.
Wymusza więc uznanie, ale nie opanowuje rzeczy.
XIV. Sylogizm składa się ze zdań, zdania ze słów, słowa zaś są znakami pojęć. JeŜeli
więc same pojęcia (które stanowią podstawę) są niejasne i pochopnie wyabstrahowane z
rzeczy, nie moŜe być silne to, co się na nich opiera. Jedyna, więc nadzieja w prawdziwej
indukcji.
XV. Wśród obecnych pojęć nie ma pojęć poprawnych ani wśród logicznych, ani wśród
fizycznych: substancja, jakość, czynność, bierność, nawet byt, nie są dobrymi pojęciami;
jeszcze gorsze są pojęcia: cięŜkie, lekkie, gęste, cienkie, wilgotne, suche, powstawanie,
zagłada, przyciąganie, odpychanie, element, materia, forma i inne tego rodzaju;
wszystkie one są fantastyczne i źle określone.
XVI. Pojęcia najniŜszych gatunków: człowieka, psa, gołębia i bezpośrednich ujęć
zmysłowych: ciepła, zimna, bieli, czerni nie wprowadzają zbytnio w błąd; jednak i one
wskutek płynności materii i zazębiania się rzeczy, niekiedy ulegają zmąceniu. Wszystkie
pozostałe pojęcia (którymi ludzie dotąd się posługiwali) to pojęcia błędne, w
nieodpowiedni sposób z przedmiotów wyabstrahowane i utworzone.
XVII. Nie mniej dowolnie i błędnie jak przy wyabstrahowywaniu pojęć postępuje się przy
ustanawianiu twierdzeń ogólnych i to nawet tych zasad naczelnych, które się opierają na
pospolitej indukcji. Lecz w o wiele większym stopniu dotyczy to tych twierdzeń i zdań
dalszych, które wyprowadza się przy pomocy sylogizmu.
XVIII. Dotychczasowe osiągnięcia w naukach są tego rodzaju, iŜ są niemal Ŝe z reguły
zaleŜne od pojęć pospolitych. AŜeby zaś dotrzeć do dalszych, głębszych tajników
przyrody,. trzeba zarówno pojęcia jak i twierdzenia ogólne wyprowadzać z faktów drogą
bardziej pewną i bezpieczną, i w ogóle stosować lepsze i pewniejsze zabiegi rozumu.
XIX. Dwie są i tylko dwie moigą .istnieć drogi poszukiwania i odkrywania prawdy. Jedna
od zmysłów i twierdzeń szczegółowych wznosi się od razu do twierdzeń najbardziej
ogólnych, i na podstawie tych zasad naczelnych i ich niewzruszonej prawdziwości ocenia
i odkrywa twierdzenia średniej, ogólności; ta droga jest normalnie w uŜyciu. Druga
wyprowadza twierdzenia ogólne ze zmysłów i twierdzeń szczegółowych, posuwając się
nieprzerwanie i stopniowo wzwyŜ, aby na końcu dojść do tego, co najbardziej ogólne; ta
droga jest prawdziwa, lecz nie uczęszczana.
XX. Rozum pozostawiony samemu sobie wkracza na tę właśnie drogę (oczywiście
pierwszą), którą odbywa stosując się do prawideł dialektyki. Umysł bowiem namiętnie lubi
przeskakiwać do tego, co bardziej ogólne, by przy tym się zatrzymać. Niebawem zaś
czuje odrazę do doświadczenia, lecz to zło powiększa dopiero dialektyka, siląc się na
efektowność w dysputach.
XXI. Rozum pozostawiony samemu sobie przy usposobieniu trzeźwym, cierpliwym i
powaŜnym (zwłaszcza jeŜeli nie doznaje przeszkód ze strony ogólnie przyjętych doktryn),
próbuje nieco owej drugiej drogi, która jest właściwa, lecz niewielki czyni postęp,
poniewaŜ rozum bez kierownictwa i pomocy jest niekonsekwentny i w ogóle niezdolny
ido pokonania ciemności, w jakich pogrąŜone są rzeczy.
XXII. Jedna i druga droga wychodzi od zmysłów i szczegółów, a kończy się na tym, co
najbardziej ogólne. Wszelako istnieje teŜ między nimi niezmierna róŜnica. Podczas gdy
pierwsza mimochodem tylko dotyka doświadczenia i szczegółów, druga zajmuje się nimi
naleŜycie i systematycznie; pierwsza juŜ na początku ustanawia jakieś oderwane i
2009-10-20
238022232.003.png
Bez tytułu 1
Strona 3 z 26
bezuŜyteczne uogólnienia, druga stopniowo wznosi się do tego, co w rzeczywistości jest
bardziej znane według natury.
XXIII. Wielka zachodzi róŜnica .między idolami umysłu ludzkiego a ideami umysłu
boskiego; to jest między jakimiś pustymi urojeniami a prawdziwymi znakami i piętnami
wyciśniętymi na stworzeniach stosownie do tego, jakimi są one naprawdę.
XXIV. Nie jest to w Ŝaden sposób moŜliwe, by twierdzenia ogólne uzyskane na drodze
argumentacji mogły się przydać do robienia nowych odkryć; subtelność przyrody bowiem
jest wielokrotnie większa niŜ subtelność argumentacji. Natomiast twierdzenia ogólne
wyprowadzone naleŜycie i systematycznie ze szczegółowych faktów, łatwo z kolei
wskazują i wyznaczają nowe fakty; sprawiają więc, Ŝe nauki stają się czynne.
XXV. Twierdzenia ogólne, które są obecnie w uŜyciu, miały źródło w szczupłym,
potocznym doświadczeniu i w nielicznych szczegółowych faktach, które najczęściej się
spotyka; przewaŜnie teŜ na ich miarę zostały utworzone i zakrojone. Nic więc dziwnego,
Ŝe nie prowadzą do nowych faktów. Kiedy zaś przypadkiem zajdzie jakiś wypadek
niezgodny, którego przedtem nie zauwaŜono albo nie poznano, ratuje się twierdzenie
przez wprowadzenie jakiegoś bezwartościowego rozróŜnienia, gdy tymczasem
słuszniejszą byłoby rzeczą poprawić samo twierdzenie.
XXVI. Metodę ludzką, jaką zwykle stosujemy w odniesieniu do przyrody, w wykładzie
naszym nazywamy zwykle antycypacjami przyrody (poniewaŜ jest to postępowanie
lekkomyślne i przedwczesne), natomiast tamtą metodę, która w naleŜyty sposób
wychodzi od faktów, nazywamy tłumaczeniem przyrody.
XXVII. Antycypacje są dość silne dla pozyskania zgod y, bo gdyby nawet ludzie oszaleli,
byle na jedną modłę i w podobnej formie, dosyć dobrze mogliby się ze sobą zgadzać.
XXVIII. Co więcej, antycypacje zdobywają zgodę o wiele skuteczniej niŜ interpretacje;
zebrane bowiem z kilku tylko faktów, i to przede wszystkim takich, które się spotyka na
kaŜdym kroku, natychmiast opanowują rozum i wypełniają wyobraźnię. Tymczasem
interpretacje, przeciwnie, oparte na zebranych tu i ówdzie faktach nadzwyczaj
róŜnorodnych i bardzo od siebie odległych, nie są w stanie wstrząsnąć nagle rozumem,
skutkiem czego muszą się opinii ludzkiej wydawać twarde i dziwnie brzmiące, niemal tak,
jak tajemnice wiary.
XXIX. W naukach, które zasadzają się na poglądach i mniemaniach, moŜna posługiwać
się antycypacjami i dialektyką; chodzi w nich bowiem o zdobycie uznania, a nie o rzecz
samą.
XXX. Nawet jeśliby wszystkie wybitne umysły wszystkich wieków zeszły się razem i
złączyły swoje wysiłki przekazując sobie nawzajem ich wyniki, to a tak na drodze
antycypacji nie mogłoby dojść do wielkiego postępu w naukach. Albowiem zasadniczych
błędów popełnionych przy pierwszym kształtowaniu umysłu nie moŜna uleczyć przez
stosowanie później znakomitych nawet zabiegów i leków.
XXXI. PróŜno oczekiwałoby się wielkiego rozwoju nauk od powierzchownego
zaszczepienia nowego na starym. NaleŜy dokonać odnowy od najgłębszych
fundamentów, jeŜeli nie mamy ciągle kręcić się w kółko ze znikomym i pogardy niemal
godnym postępem.
XXXII. Nienaruszony pozostaje szacunek naleŜny staroŜytnym autorom, i to właściwie
wszystkim; nie przeprowadzamy tu bowiem porównania zdolności lub talentów, lecz
2009-10-20
238022232.004.png
Bez tytułu 1
Strona 4 z 26
porównujemy tylko metody; nie podejmujemy się teŜ roli sędziego, lecz jedynie roli
przewodnika.
XXXIII. Ani o naszej metodzie, ani o odkryciach według niej dokonanych (trzeba to
bowiem powiedzieć otwarcie) nie moŜna wydać Ŝadnego słusznego sądu na podstawie
antycypacji (to jest metody obecnie stosowanej). Nie moŜna bowiem Ŝądać, aŜeby wyrok
zaleŜał od kogoś, kto sam stoi przed sądem.
XXXIV. Niełatwa. teŜ rzecz wyłoŜyć to lub wyjaśnić, co zamierzamy przedstawić; bo to,
co samo w sobie jest nowe, będzie moŜna zrozumieć jedynie przez zestawienie z tym, co
stare.
XXXV. O wyprawie Francuzów do Itailii powiedział Borgia co następuje: przybyli z kredą
w ręku, aŜeby oznaczać kwatery, a nie z bronią, aby łamiąc przeszkody. Podobnie i
nasza metoda jest tego rodzaju, Ŝe do umysłów zdolnych i pojętnych nasza nauka
powinna sama wchodzić. śadna bowiem polemika nie moŜe mieć miejsca tam, gdzie
panuje róŜnica co do naczelnych zasad i co do samych pojęć, a nawet co do form
dowodzenia.
XXXVI. Pozostaje nam jeden prosty sposób wykładu, polegający na tym, Ŝe będziemy
doprowadzać ludzi do bezpośredniego zetknięcia z poszczególnymi faktami w ich
kolejności i porządku; oni zaś ze swej strony powinni na czas pewien stanowczo wyrzec
się pojęć i zacząć obcować z samymi rzeczami.
XXXVII. Metoda tych, którzy stanęli na stanowisku akatalepsji i nasza droga, zgadzają
się ze sobą do pewnego stopnia w swoich początkach; pod koniec wszakŜe niezmiernie
się oddalają, a nawet się sobie przeciwstawiają. Tamci bowiem twierdzą po prostu, Ŝe w
ogóle nic nie moŜna wiedzieć, my natomiast, Ŝe niewiele moŜna wiedzieć na temat
przyrody, jeŜeliby się szło tą drogą, która obecnie jest w uŜyciu; dalej tamci podkopują
powagę zmysłów i rozumu, my zaś dostarczamy im obmyślone przez nas środki pomocy.
XXXVIII. Idole i fałszywe pojęcia, które opanowały juŜ rozum ludzki i głęboko w nim
zapuściły korzenie, nie tylko w ten sposób osaczają umysły ludzi, Ŝe prawda z trudem
tylko znajduje do nich dostęp, lecz nawet po otwarciu i uzyskaniu dostępu, przy samej
odnowie nauk znowu stawać będą na drodze i przeszkadzać, jeŜeli ludzie, z góry
ostrzeŜeni, w miarę swych moŜliwości przed nimi się nie zabezpieczą.
XXXIX. Cztery są rodzaje idoli osaczających umysły ludzkie. Nadaliśmy im w wykładzie
naszym nazwy; mianowicie pierwszy rodzaj to idole plemienia, drugi to idole jaskini, trzeci
- idole rynku, czwarty - idole teatru.
XL. Tworzenie pojęć i wyprowadzanie twierdzeń ogólnych przy pomocy prawdziwej
indukcji jest niewątpliwie najwłaściwszym środkiem, aŜeby idole powstrzymać i usunąć.
Jednak zwrócenie uwagi na idole i ich omówienie jest teŜ wysoce poŜyteczne. Nauka
bowiem o idolach pozostaje w podobnym stosunku do tłumaczenia przyrody, co nauka o
sofistycznych dowodach do zwykłej dialektyki.
XLI. Idole plemienne mają swe źródło w samej naturze ludzkiej, w samym plemieniu,
czyli rodzie ludzkim. Fałszem bowiem jest twierdzenie, Ŝe zmysły ludzkie są miarą
rzeczy. Przeciwnie, wszystkie percepcje, zarówno zmysłowe jak i umysłowe, są
dostosowane do człowieka, a nie do wszechświata. Rozum ludzki podobny jest do
zwierciadła, które będąc nierówne (dla promieni wysyłanych przez przedmioty), swoje
właściwości na te przedmioty przenosi, przez co je zniekształca i zmienia.
2009-10-20
238022232.005.png
Bez tytułu 1
Strona 5 z 26
XLII. Idole jaskini to idole jednostki ludzkiej. Albowiem (oprócz błędów związanych z
naturą ludzką w ogóle) kaŜda jednostka ma pewnego rodzaju jaskinię, czyli pieczarę
osobistą, która załamuje i zniekształca światło naturalne. A dzieje się to bądź ma skutek
właściwej kaŜdemu jednostkowej jego natury, bądź na skutek wychowania i przestawania
z innymi, bądź przez lekturę ksiąŜek i autorytet osób, które się czci i podziwia, bądź przez
róŜnicę wraŜeń zaleŜną od tego czy występują one w umyśle uprzedzonym i
predysponowanym, czy teŜ w umyśle zrównowaŜonym i spokojnym. ToteŜ duch ludzki
(stosownie do tego, jak kształtuje się w jednostkach) jest czymś róŜnorodnym, zgoła
niespokojnym i jakby przypadkowym. Słusznie więc powiedział Heraklit, Ŝe ludzie
szukają wiedzy w małych światach, a nie w wielkim, czyli wspólnym dla wszystkich
świecie.
XLIII. Są jeszcze idole wynikające niejako z wzajemnej bliskości i obcowania rodzaju
ludzkiego, które nazywamy idolami rynku, poniewaŜ tam właśnie ludzie przestają i
współdziałają ze sobą. Ludzie bowiem obcują ze sobą przez rozmowy; wyrazy zaś
dobiera się stosownie do tego, jak je pospólstwo pojmuje. ToteŜ zły i niezręczny dobór
wyrazów w dziwny sposób krępuje rozum. I ani definicje, ani objaśnienia, którymi uczeni
w niektórych sprawach zwykle zabezpieczają się i bronią, Ŝadną miarą nie poprawiają
stanu rzeczy. Słowa całkowicie zadają gwałt rozumowi, wszystko mącą i przywodzą ludzi
do niezliczonych jałowych kontrowersji i wymysłów.
XLIV. Są wreszcie idole, które weszły do umysłów ludzkich z rozmaitych doktryn
filozoficznych, a takŜe z przewrotnych prawideł dowodzenia; nazywamy je idolami teatru.
Albowiem ile wynaleziono i przyjęto systemów filozoficznych, tyle naszym zdaniem
stworzono i wystawiono sztuk, które przedstawiają urojone i dla sceny wymyślone światy.
A nie mówimy tu tylko o obecnie panujących albo o dawniejszych doktrynach i sektach
filozoficznych; wiele bowiem innych tego rodzaju sztuk moŜna by wymyślić i ułoŜyć, gdyŜ
błędy nawet zupełnie róŜne, mają przecieŜ przyczyny po większej części jednakowe. I
znowu mamy tu na myśli nie tylko całe systemy filozoficzne, lecz równieŜ wiele
naczelnych zasad i twierdzeń naukowych, które nabrały mocy przez tradycję,
łatwowierność i niedbalstwo. Lecz o tych poszczególnych rodzajach idoli naleŜy pomówić
szerzej i dokładniej, aŜeby rozum ludzki przed nimi zabezpieczyć.
XLV. Rozum ludzki ma tę właściwość, Ŝe skłonny jest przyjmować większy porządek i
większą prawidłowość w świecie niŜ naprawdę znajduje, i jakkolwiek w przyrodzie istnieje
wiele rzeczy jedynych w swoim rodzaju i całkiem od siebie róŜnych, to jednak rozum
wymyśla między nimi paralele, odpowiedniości i stosunki, które w rzeczywistości nie
istnieją. Stąd owe fikcje, Ŝe wszystkie ciała niebieskie poruszają się po doskonałych
koliach - po całkowitym odrzuceniu linii spiralnych i drakonów (z wyjątkiem moŜe samych
nazw). Stąd wprowadzono tu ogień z jego kręgiem jako element dodatkowy, aŜeby z
trzema pozostałymi, które podpadają pod zmysły, utworzył czwórkę elementów. Przyjęło
się takŜe dowolnie, Ŝe tzw. elementy pozostają do siebie pod względom gęstości w
stosunku dziesięć do jednego i inne tego rodzaju mrzonki. Ta fantastyczność panuje nie
tylko w poglądach, lecz takŜe w prostych pojęciach.
XLVI. Rozum ludzki, skoro raz przyjął pewien pogląd (czy to dlatego, Ŝe jest on
tradycyjnie uznawany, czy teŜ dlatego, Ŝe nam jest przyjemny), wszystko inne ściąga na
jego poparcie i potwierdzenie. I choć większa jest moŜe siła i liczba wypadków, które
przemawiają przeciwko temu poglądowi, mimo to jednak nie zwraca na nie uwagi i albo
lekcewaŜy je, albo wprowadzając pewne drobne rozróŜnienie usuwa je i odrzuca -
kierując się uprzedzeniem groŜącym powaŜnymi i zgubnymi następstwami, aŜeby tylko
powaga owych poprzednich koncepcji pozostała niezachwiana. Dlatego słusznie ktoś,
komu pokazywano zawieszoną w świątyni tablicę z wizerunkami tych, co dopełnili swych
ślubów w podzięce za to, Ŝe ocaleli z niebezpieczeństwa rozbicia okrętu - na natarczywe
pytania: czy i teraz nie uznaje potęgi bogów, odpowiedział pytaniem: A gdzie są
2009-10-20
238022232.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin