Spacer.doc

(77 KB) Pobierz
SPACER

SPACER

 



Jest to hasło, na które z największą radością reaguje każdy pies od dzieciństwa do późnej starości. Musimy z nim wychodzić przynajmniej 3 razy w ciągu dnia. Jeden spacer powinien być dłuższy, najlepiej godzinny. Dobrze jest wyjść po posiłku, ale nie natychmiast. Trzeba psu sprawić obrożę, smycz i kaganiec (gdy jedziemy środkami komunikacji publicznej). Najlepszy w tym wypadku jest cienki, zaciskający się łańcuszek, wykonany z mocnej, nierdzewnej stali. Gdy pies jest w takiej łańcuszkowej obroży, szarpnięcie jest przykre; bardzo szybko nauczy się wówczas chodzić przy nodze. Najlepsza dla amstaffa jest obroża szeroka skórzana. Wyjątkowo opornym psom trzeba na jakiś czas sprawić bolesną obrożę kolczatkę.

                Tak, jak przy nauce czystości nasza jedna silna reakcja czyni cuda, tak i w tym wypadku mocne szarpnięcie psa da więcej niż codzienne pokrzykiwanie i powstrzymywanie go. Jednakże pies szybko zauważa, że życie psa nieposłusznego może być ciekawsze. Wołamy go, a on nie wraca. Śmiesznie wygląda scena, gdy pan biega za psem, choć winno być odwrotnie. Nieraz pomaga metoda "przekupstwa" herbatniczek, kawałek kiełbaski, piszcząca zabawka itp. Mądry pan na pewno przechytrzy psa. Bywają jednak egzemplarze oporne, a najczęściej sami temu jesteśmy winni. Psiak nie wraca, mimo wołania, w końcu udaje nam się go schwytać i wtedy dosięga go straszna kara. Pies kojarzy natychmiast, że jak się da złapać - oberwie cięgi. Następnym razem już nie będzie tak łatwowierny. Nawet jak będziemy wołać psa bardzo długo i ten w końcu się posłucha nagrodźmy go. Będzie to owocowało tym, że pies będzie coraz szybciej do nas wracać, aż w końcu wystarczy jedno zawołanie, aby pies znalazł się przy naszej nodze.

                  Bywają też właściciele, którzy zupełnie bez potrzeby, na każdym spacerze kilkadziesiąt razy wymawiają imię psa i gdy ten nie wraca nie egzekwują swych rozkazów. Dla psa takie bezustanne bezbarwne wołanie "Ami!", "Ami wróć!", "Ami chodź!" to jak brzęczenie muchy; zupełnie je lekceważy. A najgorsze, że gdy jego powrót jest konieczny, nie wykona rozkazu. Pamiętajmy więc, aby wołać psa ostrym tonem i tylko wtedy, gdy ma on rzeczywiście stawić się przy nodze.

                   Wiele kłopotów przysparza właścicielom psów nadmierny apetyt podopiecznych, który przejawia się wyłącznie na spacerach. W domu czeka pełna miska wybornego jedzenia, a im smakuje tylko to, co znajdują na ulicy, dlatego muszą chodzić w kagańcu, gdyż puszczone luzem są bez reszty pochłonięte wyszukiwaniem odpadków.

                    Psa nie wolno prowadzić po ulicach bez smyczy. Oczywiście, bywają egzemplarze wyjątkowo dobrze ułożone i karne, ale po drugiej stronie jezdni może pojawić się suczka, kot czy coś interesującego i wystarczy moment nieuwagi, by stracić psa. Taka brawura właściciela jest dowodem braku wyobraźni.

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin