The Fresh Prince of Bel-Air [1x02] Bang the Drum, Ashley (XviD asd).txt

(14 KB) Pobierz
{1000}{1196}1x02 - Bang the Drum, Ashley|Tlumaczenie ze s�uchu:..:: zorza::..
{1200}{1400}poprawki i synchro do wersji|The Fresh Prince Of Bel-Air S01e02 Bang The|Drum Ashley DVDrip XVID-TVep 175MB: Rascal
{3417}{3622}Dzi� sir proponuj� rozpocz�� dzie� od aspiryny.|W taki dzie� jak dzi� medycyna|mo�e by� bardzo pomocna
{3626}{3776}Za p�no Jeffrey, ju� mia�em b�l g�owy.|Wole si� jednak zabezpieczy� przed tymi|piekielnymi odg�osami budowy obok mojego biura
{3924}{4097}- Kochanie, my�la�am ze prace|mia�y by� sko�czone ju� wczoraj|- Co szokuj�ce, nie zd��yli..
{4101}{4132}Tato.. to takie oczywiste:|je�li denerwuj� ci� te ha�asy,|powiedz im, �eby przestali
{4136}{4385}Nie chce nawet o tym rozmawia�.|Mam teraz jedyny moment spokoju|i ciszy przez ca�y dzie�
{4788}{4818}Jeszcze jedn� aspiryn�, sir?
{4928}{4962}A mo�e pistolet?
{5074}{5224}- Vivien, co do diabla|on tam robi na g�rze?|- "I got the power" zespo�u Snap
{5294}{5623}- Snap to �wietny zesp�|- Kiedy Crack'o i Pop|odejd�, wtedy zawo�ajcie mnie
{5671}{5731}- Co was tak �mieszy?|- Carlton opowiedzia� dowcip
{5759}{5879}Nie nie nie Hilary...|Carlton to jest dowcip
{5907}{6087}- Mamo, kto zawiezie mnie na lekcje tenisa dzi� po szkole?|- Jeste� pewna, ze dzi� tenis?|Mo�e lepiej sprawd� terminarz
{6100}{6217}- Terminarz?|- Tak, rodzice kupili mi ten|kalendarz, �ebym pami�ta�a o zaj�ciach
{6221}{6379}- Nie mia�e� terminarza|jak by�e� w moim wieku?|- Ta, mia�em. Program telewizyjny!
{6450}{6690}- W poniedzia�ek mam balet, we wtorek|konie, w �rod� jest wiolonczela... uuups|- Tak my�la�am, ze dzi� jest wiolonczela kochanie
{6707}{6947}Czyli Ashley pojawi�aby si� na lekcji|wiolonczeli w stroju tenisowym?
{6971}{7031}Haha! W�a�nie to sobie wyobrazi�am
{7173}{7413}- Jak na razie mam 2 na 2.|Zrezygnuje kiedy jestem na topie|- Najlepiej zr�b to ju� teraz
{7417}{7477}Nie b�d� taki zazdrosny Will
{7549}{7639}- Wiec mamo, kto mnie zawiezie?|- Hilary?
{7646}{7766}W tym mie�cie jest wielkie zanieczyszczenie powietrza|i ja nie chce si� do tego|jeszcze bardziej przyczynia�.
{7785}{7905}Ca�kowicie odmawiam zawo�enia|kogokolwiek gdziekolwiek|do czasu za�o�enia organizacji zwalczaj�cej ten problem
{7928}{7988}Ale Hilary! Ashley nale�y|do takiej organizacji
{8017}{8135}Nie chce mi si� po|prostu jej zawozi�, ok?
{8139}{8169}Ja mam pomy�l
{8206}{8385}Will, ty nie masz zaj�� po|po�udniu. Mo�esz zawie�� Ashley|- W porzasiu, dawaj kluczyki do Jaguara
{8422}{8534}Benzido?|Autobusem (? )
{8556}{8762}- Przesta� wujek... To zepsuje moja reputacje|- Masz dopiero 17 lat.|Nie masz jeszcze reputacji
{8766}{8946}- Zawieziesz ja na lekcje, poczekasz|tam na ni� i przywieziesz z powrotem|- Przesta�... mam tam siedzie� godzin� i s�ucha� j�cz�cych wiolonczeli?
{8992}{9192}- Will, m�g�by� si� czego� nauczy�|- Ta... tego samego, czego nauczy�em si� z walenia|g�ow� w �cian�, ale wi�cej tego nie zrobi�!
{9208}{9268}To Twoja nowa robota. W �rody|jeste� kierowca Ashley. Zrozumiano?
{9352}{9461}Taaaaaa, jestem wi�cej ni�|szcz�liwy mog�c ci� zawie��|na brzdakanko, panno Daisy
{10443}{10562}- Przepraszam|- Chwilunia, czekajcie na|chwilk�, uspok�jcie si�
{10623}{10690}Spr�bujmy czego� innego. Wszyscy|powtarzajcie po mnie, ok?
{10694}{10784}- "I've got the power"|- "I've got the power"
{10823}{10943}- "I've got the power"|- "I've got the power"
{10971}{11082}- Niech kto� za�piewa Hoooo|- Hoo!!|- Ho! Ho! - Ho! Ho!
{11101}{11140}Wszyscy krzycz�!
{11555}{11665}Uspok�jcie si�! Jeste�cie sp�nione
{11720}{11840}Zacznijmy od Bis. Mia�y�cie si�|nauczy� Sterwinskiego w d-moll
{12015}{12145}I pami�tajcie: gracie to dla kobiety,|kt�ra by�a wielka kochanka Sterwinskiego|Raz, dwa, trzy, cztery...
{12306}{12366}Szybciej, szybciej, szybciej!|Stop!!
{12415}{12533}- Ty tutaj, co tu robisz?|- Eee, eeee|- Jestem kuzynem Ashley. Czekam, �eby zawie�� ja do domu
{12651}{12740}- Troch� mnie pani|niepokoi z tym patyczkiem
{12790}{12902}- �miesz czyta� kiedy grany|jest Wielki Sterwinski?
{12906}{13116}- Nie by�em z nim tak blisko jak pani|- Nie r�b sobie ze mnie �art�w. By�am|jego kochanka cala dusza i cia�em
{13174}{13204}Pani wygl�d z pewno�ci�|przynosi� korzy�ci
{13538}{13748}Ashley, wiesz.. to by�o w|dech�, s�ucha� takiej muzyki,|kiedy nikogo nie zabijaj� na ekranie
{13769}{13829}- Ciesz� si�, ze komu� si� podoba�o|- A co? Tobie nie?
{13862}{13902}Jeszcze nie, ale kiedy dorosn�|b�dzie to dla mnie bardzo przydatne.|A nie... to tenis
{14028}{14108}- Kto ci to powiedzia�?|- M�j tata
{14195}{14345}Ashley, je�li tw�j tata cos lubi, nie znaczy to, ze ty tez musisz.|Jemu si� podoba bycie prawnikiem, ale|to nie znaczy ze ty musisz nim zosta�
{14381}{14531}- Ale ja zostan� prawnikiem|- S�uchaj Ash, �wiat nie potrzebuje|kolejnego Phillipa Banksa
{14555}{14675}- Cho� by� mo�e nie mamy|wystarczaj�co du�o prawnik�w|do obrony tych, kt�rych mamy
{14707}{14797}Nie, �wiat potrzebuje Ashley Banks
{14802}{14892}Dziewczynki, pami�tajcie,|ze musicie wi�cej �wiczy�
{14900}{14987}Wiolonczela jest bardzo zazdrosna.|Tak bardzo jak seksowna Toskannini..
{15028}{15177}Je�li tylko spojrzycie na|inna, nie b�dzie si� do|was odzywa� przez wiele dni
{15181}{15321}Ale je�li dacie jej cala siebie,|spe�ni wasze ka�de pragnienie|i sprawi, ze wasza dusza si� uniesie
{15460}{15540}- Co ona mia�a przez to na my�li?|- Powiedzmy, ze kobitka oczekuje naprawd�|wiele od kawa�ka drewna i kilku strun
{16090}{16238}Jeff..|- Pa�ska aspiryna, sir|- Dzi�kuj� Jeffrey
{16267}{16536}Czy wini pan za sw�j b�l g�owy bezpo�rednio odg�osy z s�siedniej budowy,|czy tez przypuszcza pan, ze to mo�e by� w|to zamieszany jaki� czynnik stresogenny?
{16599}{16689}Tak wygl�da� m�j dzie�, Jeffrey:
{16700}{16813}o 9:00 t�ukli i walili,|o 10:00 w ruch poszed�|m�ot pneumatyczny,
{16817}{16967}w po�udnie wiertarki udarowe|do��czy�y si� do zabawy
{17001}{17181}Jeffrey.. oni po prostu roznosili biuro.|Mo�na powiedzie�, ze to|przyczyna stresu, prawda?
{17257}{17483}Wie pan sir...|Baron Crandbrooke, u kt�rego s�u�y�em przez par�|lat, cierpia� na niezwykle ostre b�le g�owy
{17487}{17607}- I m�wisz, ze to by�o|spowodowane przez jaki� stres?|- Bardzo w to w�tpi�
{17640}{17910}Sp�dza� dni poluj�c, a wieczorami|ucz�szcza� na raczej przyjemne kolacje|ze swoja urocza �on�, Lady Celia. Przejd�my do rzeczy...
{17993}{18230}- Ona by�a niesamowitym graczem w snookera, jednym z najlepszych..|Pewnego wieczora za�o�y�a si� z...|- Jeffrey, kiedy pojawi si� w tej historii stres?
{18234}{18494}- Nigdy, kiedy tam pracowa�em nie|widzia�em u niego �adnych objaw stresu|- Wiec jaka by�a puenta tej historii Jeffrey?
{18518}{18541}Ona mia�a rozrywk�, sir
{18743}{18798}- Co to do diabla by�o?!|- Ufam, ze poprawnym terminem|jest zestaw perkusyjny
{19070}{19174}- Kto to zrobi�?|- Spekuluj�c przyczyn�, zgaduje,|ze by� to panicz William
{19260}{19417}Will.....
{19538}{19558}Will!!
{19678}{20007}Will!!|Vivien...
{20166}{20286}Ashley kochanie...|Gdzie jest twoja wiolonczela?
{20338}{20408}- Big Sal ja ma|- Big Sal??
{20451}{20631}On ma naprawd� wspania�y sklep. Nie potrzeba �adnych pieni�dzy.|Po prostu wchodzisz i dajesz mu to czego i tak ju�|nie potrzebujesz, a on daje ci kupon i wtedy...
{20663}{20747}Lombard?!|Zabrale� ja do lombardu?
{20751}{20931}Tak.. nie by�o tak �atwo. Nie macie ich|tu wiele, w Bel-Air. To naprawd� wstyd.|Musia�em pojecha� cala drog� do wschodniego LA
{21092}{21152}Wschodniego LA?!
{21170}{21259}- Dali mi naprawd� �wietn� umow�|- Dali ci zestaw b�bn�w!
{21338}{21398}Iii...
{21421}{21538}- Mam prezenty dla ka�dego|z was. Zamknijcie oczy!|- Vivien!
{21542}{21652}Chce m�j prezent!
{21656}{21926}- Mo�esz otworzy�|- Co za uroczy antyczny naszyjnik
{22021}{22111}- Co to jest?|- Tatusiu... to diament
{22144}{22234}Nie, nie jest
{22238}{22328}- Nie podoba ci si�?|- Nie, nie podoba
{22352}{22457}To mog� go z powrotem?
{22461}{22534}- Jak mog�e� odda� jej|wiolonczele do lombardu?|- Ona nawet nie chcia�a wi�cej na niej grac
{22538}{22808}- Nauczy si� to lubi� p�niej. M�oda kobieta, kt�ra|potrafi grac na wiolonczeli to spe�niona m�oda dama.|- Kobitka, kt�ra potrafi grac na b�bnach mo�e mie� facet�w na pstrykniecie
{22918}{23038}Will.. ja chce dla niej najlepiej.
{23046}{23286}Kiedy by�em w jej wieku, kocha�em muzyk� klasyczna,|ale moich rodzic�w nie sta� by�o na lekcje.|Cz�sto sta�em na parkingu przed filharmonia, maj�c nadzieje na wy�apanie cho�by jednej nuty..
{23338}{23457}Phllip, kiedy ci� pozna�am,|by�e� fanem Jamesa Browna
{23479}{23599}- On lubi� Jamesa Browna?|- Nawet mia� w�osy jak on
{23635}{23715}On mia� w�osy?
{23849}{24069}- To jest mo�liwe, �eby lubi� i muzyk� klasyczna i Jamesa Browna|- Ca�kowicie si� zgadzam, wiec pozw�lmy|Ashley grac na czymkolwiek chce
{24149}{24307}- Sp�dzi�a na wiolonczeli ca�y rok, wiec je�li|chce spr�bowa� czego� nowego, pozw�lmy jej|- Dobrze powiedziane ciociu
{24311}{24610}- A co do ciebie m�ody cz�owieku...|- Kocham ci�!
{24679}{24889}- Nast�pnym razem gdy b�dziesz szed� do|lombardu... nie id�. Czy wyrazi�am si� jasno?|- Tak
{24962}{25182}Paniczu Williamie, na dole stoi m�ody|gentleman z wielkim radioodtwarzaczem,|kt�ry chce panicza widzie�. Twierdzi, ze nazywa si� Jazz
{25247}{25337}- Wpuszczaj go|- Nie, nie... Kim jest ten kole�, Jazz?
{25368}{25668}S�ysza�em jak gra w klubie i jest niesamowity. Mam nadzieje, ze zostanie|nowym nauczycielem muzyki Ashley. Oczywi�cie by� mo�e nie ma|takiego do�wiadczenia jak madame Chachka... bo kto ma?
{25714}{25954}Pan Jazz
{25981}{26100}Milo ci� pozna�, Jazz |- Co s�ycha�, jestem pan Banks|- Jakby inaczej..
{26200}{26254}Stary... ale jeste� dziany!
{26346}{26405}Siemasz J
{26423}{26693}- Chod� Phillip, po prostu zostawmy ich samych|- Ja tylko chcia�em �eby bra�a lekcje...|- Wiem kochanie
{26780}{26840}Ash, pozw�l Jazzowi|zaj�� si� tym sprz�tem
{28157}{28377}- Wiec Carlton, co|s�ycha� w pi�ce no�nej?|- By� mo�e awansuje z JV to Varsovie
{28381}{28591}Czy tylko mi to b�bnienie|wydaje si� nieodpowiednie|do popo�udniowej herba...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin