E. Hyży, Kobieta, ciało, tożsamość(1).doc

(52 KB) Pobierz
E

E. Hyży, Kobieta, ciało, tożsamość. Teorie podmiotu w filozofii feministycznej..

 

Rozdział: „Natura kobiety - esencjalizm i konstrukcjonizm”

Od 60.XX w. do 80.XX w. kwestia ujmowania kategorii kobiety coraz częściej podejmowana w polityce jak i teorii feministycznej. Próba scharakteryzowania przez teoretyczki esencji rodzaju żeńskiego i męskiego – stworzenie opozycyjnych względem siebie: esencjalizmu i konstrukcjonizmu (społecznego). Pierwszy opowiadał się za  płcią społeczno kulturową czy kulturową tożsamością płciową (biologicznym, płciowym i poprzedzającym społ. wpływy elementem, decydującym o kształcie podążającego dopiero za nim rodzaju [gender]). Drugi zaprzeczał istnieniu jakichkolwiek stałych, uniwersalnych i substancjalnych cech rozstrzygających następnie o rodzajowej przynależności człowieka. W odpowiedzi na ten podział Diana Fuss proponuje tzw. strategiczny esencjalizm.

Koncepcja esencji:

Najczęściej rozumie się przez esencjalizm realne istnienie prawdziwej istoty rzeczy, esencji, tj. stałych i niezmiennych właściwości definiujących tą rzecz (wg. Arystotelesa i jego definicji istoty/esencji substancji, która z biegiem lat była analizowana i przekształcana przez m.in. D. Hume, W. Quine, S. Kripke). Arystoteles mówi o kobiecie jako o niedoskonałym zdefektowanym mężczyźnie; pełniącej podrzędną rolę materialnej (nieesencjonalnej) przyczyny potomstwa, która nie osiągnęła stanu finalnego ludzkiej aktualizacji (zupełności). Mężczyzna jest lepszym, nadrzędnym, pełniącym nadzór nad kobietą posiadającą połowiczną esencjię. Odmienną koncepcję proponuje J. Locke, który przeciwstawia realnej esencji – esencję nominalną, która ma być zbiorem dających się zmysłowo uchwycić cech, na tyle stałych i powiązanych, że mogą one otrzymać nazwę. Użyteczna była ona dla konstrukcjonistek (antyesencjalistek), które traktowały kategorię kobiety jako lingwistyczną, a nie naturalną, które chciały zachować pojęcie kobiet jako grupy (D. Fuss). Naprzeciw staje N. Holland twierdząc, że teoria Locke’a przyczyniła się w znacznym stopniu do wykluczenia kobiet ze społeczeństwa (w XVII w.). Wg. Locke’a przynależność do gatunku dokonuje się na podstawie ludzkiej konwencji (podobieństwa potomstwa do rodziców), co oznacza, że dziecko ludzkich rodziców nie musi być istotą ludzką, co z kolei ma rozstrzygnąć duchowny. (Holland: zdeterminowanie człowieczeństwa dziecka z biol. matki na „matkę” duchowną – księdza). Każda istota musi udowadniać swoje człowieczeństwo, co wiąże się z uwolnieniem kobiet od przypisanego im niższego statusu (istotne, że w społeczeństwie mężczyzna wciąż miał przewagę nad kobietą w wielu kwestiach). Esencjalistki, które, jak się przyjmuje, swe źródła maja u Arystotelesa, rzadko się na niego powołują. Traktują one esencję nie jako nadaną przez Boga czy stałą naturę kobiet, a korzystają z niej głównie ze względów etyczno – politycznych.

Esencjalistyczne teorie feministyczne:

E. Grosz rozróżnia esencjalizm, biologizm, naturalizm i uniwersalizm. Esencjalizm jako ogólna koncepcja stałej natury kobiet (uniwersalna, też biologiczna i psychologiczna tj. psych. cechy kobiety jak opiekuńczość czy formy działania i postępowania jak otwartość emocjonalna). Biologizm , gdzie kobieca esencja = biologiczne uposażenia (redukcjonizm – fakty społ. czy kult. uzasadniane są ograniczeniami biol. jak słabość fizyczna). Naturalizm – specyficzna natura kobiety jest czymś zalecanym (podstawy teologiczne – atrybuty nadane kobiecie od Boga, czy ontologiczne – Sartre i Freud). Uniwersalizm postrzegający esencję kobiety w czysto społecznych odniesieniach (wspólne cechy we wszystkich kulturach).

B. Marshall proponuje trzy typy esencjalizmu feministycznego: biologiczny, filozoficzny i historyczny. Biologiczny – radykalny feminizm – fizyczna odmienność i funkcja prokreacyjna kobiet jest źródłem ich opresji. S. Firestone -podział społ. oparty jest na różnicy płci, klasa kobiet ofiara kobiecej biologii (prokreacja). M. Daly i A. Rich pozytywnie wartościują biologizm kobiet (Daly - biologizm kobiety daje jej uprzywilejowaną pozycje kontynuatorki przyrody; Rich – odróżnia patriarchalne macierzyństwo od wyboru wolnej kobiety). Filozoficzny – nacisk na reprodukcyjne doświadczenie kobiet (S.de Beauvoir – człowiek nie rodzi się kobietą, lecz nią się staje, przy czym męska kultura blokuje jej rozwój; M. O’Brien – wskazuje na alienację mężczyzn niezdolnych do rodzenia). Historyczny – uwarunkowany ludzkimi działaniami (M. Rosaldo – poddaństwo kobiet wynikiem przywiązania do prac domowych; D. Dinnerstein – podział ról wg. płci i nadanie kobiecie statusu wychowującej prowadzi do degeneracji kultury; S. Orther – kojarzenie kobiet z naturą wynikiem ich niskiego wartościowania, jako że natura jest niżej niż kultura).

„Natura kobiet”:

Wg. męskich stanowisk natura kobiety albo różni się od natury człowieka, albo mężczyzn i kobiety łączy ta sama natura ludzka, jednak różnią się oni stopniem racjonalności i moralnej świadomości. Uważa się, że feminizm powinien kłaść nacisk na rozpoznanie prawdziwych potencji kobiecych, blokowanych dotąd przez opresyjne stosunki społeczne. Istotna jest tu kobieca natura, jako trwały element związany z pełnieniem ról społecznych odpowiednich dla danej płci (odwołuje się do tego L. M. Antony).

Feministyczny konstrukcjonizm i krytyka feministycznych esencjalizmów:

Krytyka esencjalizmów feministycznych – paradoks: czy istnieje antyesencjalistyczna feministka, kiedy feminizm zakłada istnienie wspólnego mianownika dla wszystkich kobiet? – obrona: kategoria „człowiek” czy „kobieta” jest pojęciem społ. skonstruowanym w uzależnieniu od interesów i poglądów, a nie uniwersalnym. Atak na esencjalizm m.in. przez kobiety kolorowe, Trzeciego Świata i lesbijki: brak odniesień do siebie w funkcji „heteroseksualnej matki zachodniego społeczeństwa”, której wynikiem jest kategoria rodzaju [gender] (E. Spelman stwierdziła, że chodzi o traktowanie kobiet uprzywilejowanych tj. białych, wykształconych, itp. jako bardziej reprezentatywne), także przez zwolenniczki poststrukturalizmu i postmodernizmu. Różne oblicza krytyki esencjalizmu (N. Schor): krytyka liberacjonistyczna, wyzwolicielska (S. De Beauvoir – negowanie roli historycznie zmiennego porządku społecznego w kształtowaniu kobiet), krytyka lingwistyczna (od J. Lancana – esencjalizm jako naiwny realizm i efekt wyobrażeniowego porządku, przy odwiecznym prawie nadrzędnej pozycji fallusa, i podrzędnych mu podmiotach, w tym kobiecie – feminizm miałby ukazywać i denaturalizować mechanizmy, które osoby płci żeńskiej sytuują jako kobiety), krytyka filozoficzna (od J. Derridy – związek esencjalizmu z zachodnią metafizyką), krytyka feministyczna (grup kobiet jak chicana, lesbijki i kobiety Trzeciego Świata oskarżająca o wyłączanie poza przyjęte ramy feminizmu – esencjalizm to „błędne uniwersum”, zacierające różnice etniczne, narodowe itp.). N. Schor proponuje ruch od „strategicznego esencjalizmu” do „prowizorycznego separatyzmu”, co umożliwi włączenie do feminizmu rozległej palety różnych feministek. T. de Lauretis twierdzi, że zażarte spory na temat esencjalizmu są wynikiem zachowania popularności i utrzymania się feminizmu wśród męskich nauk jak poststrukturalizm czy dekonstruktywizm. Społeczny konstrukcjonizm – jakiekolwiek esencjalne lub naturalne dane poprzedzają procesy socjalizującej determinacji podmiotu – np. używanie liczby mnogiej w miejsce liczby pojedynczej: kobiety zamiast kobieta. Postulat dekonstrukcjonizmu kobiety: skupienie się na przedmiocie w ruchu, nie esencji; język jest głównym narzędziem w konstrukcji kobiet i mężczyzn (J. Kristeva) – kobiecość jest własnością języka, nie podmiotu, wiec nie jest czymś stałym. Koniec 80.XX w. – kwestia podmiotowości kobiet nie została rozstrzygnięta – wiązanie jej z obszarem sporu zwolenniczek koncepcji różnicy (płciowej) [sexual difference] a zwolenniczkami społeczno – kulturowego rodzaju [gender].

 

Rozdział: „Rodzaj [gender] czy różnica płciowa?”

(Aktualne feministyczne teorie tożsamości płciowej jako element tożsamości podmiotowej)

Zróżnicowanie płeć/rodzaj:

K. Barry – płeć była biologią i przeznaczeniem, dopóki pojawiły się feministki. Zamiast biol. esencjalizmu pojawiły się teorie „różnicy płciowej”, a konstrukcjonizm wzbogacił się o różnorakie formy teorii rodzaju. 70.XX – pojawienie się rozróżnienia między płcią [sex] i rodzajem [gender] –  znacząca źródłowa praca R. J. Stollera „Sex and gender” 1968. Stwierdził on, że biologiczna płeć osoby ma tendencję do wyznaczania społeczno – kulturowej tożsamości, jednak rodzaj osoby wynika ostatecznie z wpływów psychologicznych, które mogą całkowicie zdominować jednostkę (np. transseksualizm) – tożsamość psychoseksualna jest nabyta (kulturowa), nie wrodzona (biologiczna), najczęściej wyznaczona jednak społ. stereotypowymi oczekiwaniami. Z tej teorii korzystało wiele feministek: A. Oakley (potwierdzająca teorie) czy M. Barrent (rodzaj jako uzupełnienie określników płci – płeć jest esencjalna w wyjaśnianiu znaczenia rodzaju, rodzaj istotniejszy w podmiotowej tożsamości). Owo rozróżnienie było użyteczne w walce z biologicznym redukcjonizmem, dawała prawa kobietom do tej pory przysługujące mężczyznom jak kształcenie czy decydowanie o prokreacji. 80.XX w. – odrzucenie rozróżnienia – krytyka m.in. przez ludzkie osobniki płciowo neutralne (bezpłciowe) o seksizm poprzez podkreślanie cech tradycyjnie wiązanych z męskością lub z kobiecością, czy feministki akceptujące jedynie społ. kształtowanie płciowej tożsamości, jak i obrończynie biologicznej różnicy płciowej (A. Jaggar, że odrzuca się normatywny dualizm – to, co wartościowe to umysłowe możliwości; czy M. Gatens, która twierdzi, że system patriarchalny jest opresyjny wobec kobiecej płci, a nie np. „kobiecych” mężczyzn; T. Moi, odrzuca rozróżnienie twierdząc, że ono jedynie utwierdza determinizm płci biol.). Teorię podtrzymuje natomiast A. Assister twierdząc, że płeć jest charakteryzowana przez konieczne, biologiczne elementy ciała, cechy umożliwiające identyfikację osoby jako np. kobiety. Ostatecznie uważa się, że większość feministek przedefiniowała to, co patriarchat zwał „płcią” i przemianowała to na „rodzaj” (K. Barry).

Teorie rodzaju w wersji socjologicznej:

Płeć przestano uważać za przeznaczenie kobiety i jej „naturę”, natomiast rodzaj niesie za sobą możliwość zmian, samookreślania się czy nawet wyzwolenia. Rodzaj w ujęciu socjologizującym kształtuje się w toku społecznych interakcji (jest cechą interakcji, a nie jednostki), przy czym nie istnieje społ. kontekst, który nie byłby nacechowany rodzajowo, każdy jest poddany owemu procesowi. Płeć jest materialną podstawą rodzaju, ale nie determinuje go (potwierdza to J. Foster – rodzaj jest społ. i hist. procesem kreującym znaczenia wszelkich stosunków międzyludzkich, decydującym o hierarchiach kobiet i mężczyzn, a nie główną przyczyną nierówności). Przeciwnicy koncepcji: D. Cornell - widzi brak możliwości wyrażania się płcią np. pożądanie; R. Braidotti – uważa za niepotrzebne zajmowanie się mężczyznami i męskością, co osłabia polityczny wydźwięk tych studiów dla samych kobiet. Obrona podkreśla istotę zainteresowania męskością jak i kobiecością dla pełnego rozumienia struktur społ. nierówności, ponadto używając określenia „rodzaj” zamiast „kobiety” unikają odgraniczenia się od rasizmu, seksizmu, struktur klasowych czy narodowościowych (co jest obecne przy teorii różnicy płciowej, traktującej płeć jako nadrzędną). Współczesne teorie rodzaju mają szerszy zasięg niż teorie różnicy, dzięki czemu są precyzyjniejsze i bardziej elastyczne.

Teorie rodzaju w wersji „twardego” postmodernizmu:

Silny wpływ postmodernizmu: dekonstruktywizmu Derridy i teorii wiedzy/władzy Foucaulta na teorie feministyczne. P. Waugh proponuje: postmodernizm „miękki” (od H. G. Gadamera – brak uniwersalnego, obiektywnego punktu widzenia, poznanie zawsze uwikłane kulturowo; oraz S. Benhabib) i postmodernizm „mocny” (od Nietschego – odrzuca podmiot i racjonalność tj. językowy determinizm – rozwijany m.in. przez J. Butler – to język kategoryzuje i kształtuje, także rodzaj osoby, prowadząc do ustalenia tego akceptowalnego w danej kulturze). Twardy postmodernizm korzysta z poststrukturalistycznej terminologii (wymieniającej m.in. odrzucenie idei racjonalnego, spójnego i autonomicznego podmiotu, podkreśla relatywność, wielość, niestałość, fragmentaryczność, itp.), także z teorii Foucaulta  (wiedza jest konstruowana i odzwierciedla relacje władzy), oraz mówi o „kontradykcyjnej podmiotowości” (język tworzy naszą społ. rzeczywistość, będąc w ciągłym procesie). Feministyczne teorie postmodernistyczne zwane także postfeminizmem, feminizmem lingwistycznym czy ludycznym wywołują skrajne oceny. Feministki widziały potrzebę ponownego stworzenia podstaw nowej etyki i polityki wobec zmian hist. – kult, dotyczących rodzaju, natury ludzkiej czy tożsamości. Także stosowanie metod i rozwiązań postmodernistycznych spotkało się z krytyką, jako że feminizm powinien odwoływać się do prawdy, pewnych stałych, co z kolei odrzuca postmodernizm, przez co jakiekolwiek konflikty rozwiązywane są siłą i kategorią dominacji. Przy analizie podmiotowości feministki zdają się na dekonstrukcyjną wersję Derridy oraz rekonstrukcyjną Foucaulta, przy czym wiele feministek upatruje u Foucaulta stronniczość wobec męskiego podmiotu nie widząc jego użyteczności dla feminizmu, inne twierdzą, że jest to pomocne przy specyfikacji kobiety jako podmiotu. D. Elam powołując się na dekonstrukcję przedstawia kondycję kobiety jako mise en abyme, czyli strukturę nieskończonych odniesień (cały obraz prezentowany w części obrazu) – sugeruje, że żadna nowa próba określenia kobiet nie rozwiąże ostatecznie problemów feministycznych, a ilość różnic i określeń jest niewyczerpalna – kobiety nie można określać jako zdeterminowane przedmioty czy podmioty – prowadzi to jednak do relatywistycznego nihilizmu, dlatego feminizm powinien odwoływać się do „solidarności nieuposadowionej”. L. J. Nicholson proponuje na bazie gier językowych Wittgensteina, by terminu „kobieta” nie rozumieć jako stałych specyficznych cech. S. Marcus odrzuca zarzut dotyczący istnienia kobiety jedynie jako symbolu, przenośni, co uniemożliwia dyskusje o „rzeczywistej kobiecie”, „realnej płci”, jako że jest to tylko kwestia języka, interpretacji, i podmiotowości – zarzuty te stawiała także j. Butler starając się „umaterializować” pojęcie kobiety.

Teorie różnicy (płciowej):

80-90.XX w. – okres debaty prowadzonej miedzy teoretyczkami rodzaju [gender] a feministkami obstającymi przy różnicy płciowej, która ma decydować o podmiotowej specyficzności kobiety. Teoretyczki różnicy płciowej twierdzą, że wyzwolenie kobiet równe jest z posiadaniem świadomości cielesnej specyfiki płciowej – alternatywna forma kobiecego podmiotu związana z cechami kobiecego ciała, co było feministyczną negacją fallicznej negacji kobiet. Zakłada się, że nadrzędną rolę w procesie kształtowania kobiecej podmiotowości ma patriarchat represjonujący kobiety. Autorki podkreślają także istnienie różnic między samymi kobietami. R. Braidotti uważa różnicę płciową za fundamentalną różnicę strukturalną, na której opierają się wszystkie inne. Stwierdza, że musimy zaakceptować  i jednocześnie odrzucić różnicę seksualną, co tworzy siłę napędową feminizmu jako ruchu politycznego – prowadzi to do uwidocznienia gier wielorakich różnic (np. kobieta nazywana jest kobiecystką, cyborgiem czy queer). Poprzez różnicę płciową rozumie rozpoznanie wielości czynników wpływających na siebie kształtujących podmiotowość, jak seksualność czy rasa; natomiast tożsamość jest ciągłym procesem opartym na ścieraniu się materialnego z symbolicznym, zapośredniczonego w języku i reprezentacji. R. Felski, w odpowiedzi na zarzuty E. Grosz dotyczące uwikłania różnicy płciowej w esencjalizm, proponuje postkolonialną teorię hybrydyzacji – odmowa izolowania rodzaju od wielu innych wyróżników tj. klasa, rasa, itp., i podkreśleniem materialnych i instytucjonalnych struktur władzy, co pozwala na dostrzeganie wielości, wzajemnych powiązań, cech wspólnych i różnic („różnice w tożsamości i tożsamość w różnicy”).

Poza płcią i rodzajem:

E. Wingrove bazując na ideologii Althussera bierze pod uwagę cielesny i społeczny wymiar seksualnej tożsamości osoby. Stwierdza, idąc za Althusserem, że to rodzina wytwarza męskie i żeńskie podmioty w toku procesu interpelacji wyznaczającej płeć ludzkim dzieciom: chłopcu lub dziewczynce (przez praktyki tj. kolor ubranek czy kupowane zabawki). Zauważa, ze skoro ciało jest reprezentacją, to sens jaki im nadajemy to ich różnica, różnienie się (wiadomo jak wygląda kobieta i mężczyzna). Koncepcja ta jest dość bliska J. Butler.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin