Homoseksualizmunieda się leczyć.doc

(31 KB) Pobierz
Homoseksualizmu "nie" da się leczyć

Homoseksualizmu "nie" da się leczyć...

Autor: askobar7 (zredagowany przez: Magda Głowala-Habel)

2010-06-09 09:58:55

 

Para gejów / fot. Archiwum Autora

Artykuł dedykuję internaucie, który z pasją i zapałem udowadniał mi, że homoseksualizmu nie można wyleczyć, zasugerował, aby podać chociaż jeden przykład wyleczenia.

Niektórzy homoseksualiści mogą pod wpływem, psychoterapii zmienić orientację seksualną - dowodzi znany amerykański psychiatra.

 

Autorem kontrowersyjnej pracy opublikowanej w październikowym numerze "Archives of Sexual Behavior" jest profesor uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku Robert L. Spitzer. Ma on ugruntowaną pozycję w gronie amerykańskich psychiatrów. Był jedną z osób, dzięki którym w 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne usunęło homoseksualizm z listy zaburzeń psychicznych.

O ile jednak 30 lat temu naukowiec zyskał reputację osoby przyjaznej gejom, o tyle jego nowe badania sprawiają, że ową reputację traci. Spitzer postanowił sprawdzić, czy osoby zainteresowane bardziej własną płcią niż przeciwną i poddające się terapii określanej w języku angielskim jako reparative therapy są wstanie przestawić się na heteroseksualizm. Terapia, o której mowa, sprowadza się przede wszystkim do rozmów z psychoterapeutami i zajęć w ramach grup wsparcia.

Popularność takich terapii w odniesieniu do homoseksualistów nie jest dziś zbyt wysoka. W latach 60. i 70. wielu lekarzy wierzyło, że są one całkiem skuteczne, ostatnio jednak raczej uważa się, że jest to robienie ludziom "wody z mózgu", czy wręcz działanie na ich szkodę i że w ten sposób można tylko pogłębić depresje i poczucie beznadziei. Przystępując do badań, Spitzer był wyznawcą poglądu "optymistycznego". Uzyskane rezultaty kazały mu go jednak zrewidować.

Psychiatra ogłosił, że poszukuje gejów i lesbijek, którzy w wyniku terapii "przesunęli się" choć trochę w kierunku heteroseksualności wytrwali w tym stanie przez co najmniej pięć lat. Znalezienie takiej grupy wcale nie było proste. Ostatecznie, po wielu miesiącach starań, Spitzer dysponował telefonami 200 osób – 143 mężczyzn i 57 kobiet. Naukowiec z każdą z tych osób przeprowadził ok. 45-minutowy telefoniczny wywiad. Nikt do tej pory nie wykonał podobnego badania na tak dużą skalę. Na wywiad składało się 114 pytań - albo wymagających odpowiedzi tak/nie, albo ocen w skali od 0 do 100 lub od l do 10.

Z relacji badanych wynikało, że o ile przed rozpoczęciem leczenia wszyscy mężczyźni czuli silny bądź bardzo silny pociąg do innych mężczyzn o tyle po terapii tylko 23 proc. z nich twierdziło, że nadal bardziej pociągają ich przedstawiciele własnej płci.

U kobiet efekt był jeszcze wyraźniejszy - po terapii zaledwie 8 proc. przyznawało, że wciąż bardziej atrakcyjne wydają im się inne kobiety.

Istotnej zmianie uległo też poczucie własnej tożsamości seksualnej. Przed terapią 2/3 mężczyzn uważało się za 80 – 100% gejów, po leczeniu 3/4 znalazło się na przeciwnym biegunie i twierdziło, że są 80 – 100% heteroseksualistami. Za tymi deklaracjami szły też czyny. Przed rozpoczęciem leczenia większość mężczyzn uprawiała regularnie seks z innymi mężczyznami, po terapii tego typu kontakty zdarzały się sporadycznie.

Szukając informacji o profesorze nie byłem zdziwiony brakiem informacji w języku polskim, nawet wikipedia, która co prawda nie jest w pełni wiarygodnym źródłem informacji, a informacje o nim są napisane jedynie w języku angielskim, hebrajskim, rosyjskim i francuzkim...

Spitzer po raz pierwszy "wychylił się" w sprawie "leczenia" w maju 2001 roku podczas kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Ujawnione wtedy przez niego wstępne dane wywołały gwałtowne protesty aktywistów gejowskich, którzy odsądzili naukowca od czci i wiary, twierdząc, że jego próba badawcza była "okropna i całkowicie niereprezentatywna dla społeczności lesbijek i gejów". Uczony postanowił jednak przygotować pracę do druku. Zaproponował ją prestiżowemu "American Journal of Psychiatry", ten ją jednak odrzucił. Po długich wahaniach i wielu korektach, na druk zdecydował się nie mniej prestiżowy "Archives of Sexual Behavior". Redaktor naczelny pisma dr Kenneth J. Zucker wszczął jeszcze przed publikacją debatę za pośrednictwem Internetu.

Otrzymał 26 naukowych komentarzy, które opublikował wraz z pracą Spitzera. Są wśród nich zarówno glosy pełne pochwał, jak i ostrej, a nawet napastliwej krytyki. Zastrzeżenia zasadniczo dotyczą dwóch spraw – sposobu rekrutacji osób poddanych badaniu oraz wiarygodności danych. Doktor Qazi Rahman, pracownik naukowy tego samego uniwersytetu w Londynie, gdzie pracują autorzy projektu opisanego poprzednio, krytykuje w czambuł metodę badawczą swego słynnego kolegi. Pisze on, że "Spitzer uwierzył bez reszty w wyznania wybranej grupy pacjentów, których profil całkowicie odbiega od obrazu przeciętnego geja lub lesbijki". Na znak protestu przeciwko publikacji artykułu, ustąpił jeden z członków kolegium wydawniczego "Journal Archives of Sexual Behaviour" i członek "International Academy of Sex Research".

- Zdaję sobie sprawę, że wszystkich nie przekonam - odpowiada na te zarzuty uczony. - Jedna rzecz jest jednak moim zdaniem niepodważalna: niektórzy geje i niektóre lesbijki mogą na skutek psychoterapii stać się dobrze funkcjonującymi heteroseksualistami.

Jak widać, środowisko homoseksualne nie toleruje dowodu na wyleczalność homoseksualizmu, ignorując wszystko co wskazuje na nienaturalny ich tryb życia z normami życia. I kompletnie się temu nie dziwię, przywileje jakie wchodzą w rachubę przy "wyrównaniu " tzw praw do heteroseksualnej społeczności świata liczone są i dziesiątkach miliardów dolarów.

http://en.wikipedia.org/wiki/Robert_Spitzer_(psychiatrist)

http://www.narth.com/docs/evidencefound.html

http://www.dijg.de/fileadmin/dijg-uploads/pdf/bulletin_2_2001_spitzer_en.pdf

Jedno w tym wszystkim jest jednak wspólne, ile by nie powstało teorii, żadna jednoznacznie nie okresla co jest przyczyną tego odchylenia od norm wspólczesnego świata. I chociaż osobiście uważam, że rejestracja związków homoseksualnych powinna być powszechnym aktem prawnym w polsce, o tyle jestem przeciwny dodawaniu do tego, wielu innych praw, które przyrodzone są człowiekowi z tytułu urodzenia,  a które są zagwarantowane  przez Konstytucję RP, gdyż powodują one że grupa o orientacji seksualnej zaczyna mieć przywileje z tytułu orientacji seksualnej, jest to dyskryminacja innych grup seksualnych, które z tytułu swojej orientacji nie mają praw z tytułu swojej orientacji. Nawet pary heteroseksualne, nie będace w związkach małżeńskich nie posiadają pełnych praw , jakie przysługują rodzinom heteroseksualnym w związkach małżeńskich, dodanie tych praw mniejszości byłoby również dyskryminacją heteroseksualnej części społeczeństwa nie żyjących w formalnych związkach.

http://interia360.pl/artykul/homoseksualizmu-quot-nie-quot-da-sie-leczyc,35715#skipAdnews

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin