Pan Tadeusz wersja z XXI wieku.pdf

(269 KB) Pobierz
131486328 UNPDF
Pan Tadeusz, wersja z XXI wieku
Księga pierwsza
Tadeusz do biurka zbliżył się powoli,
"Mam czas" tak pomyślał "W Wordzie się podszkolić".
Odpalił komputer, poczekał chwil kilka
I by móc pracować wystarczyła chwilka.
131486328.003.png 131486328.004.png
Następna sekunda i Word był gotowy.
Tadeusz odetchnął, bo był w Wordzie nowy.
Wiedział tylko tyle, co słyszał od Zosi
Która się zgodziła wiedzę mu podnosić.
Kurs komputerowy Zosia ukończyła
I teraz to Tadzia powoli uczyła.
Zaczął Tadek pisać, potem wyjustował,
I czcionkę pogrubił, i pokolorował.
Lecz nagle komputer wzrok jego przywabił,
Bo ujrzał tam napis: "Follow the white rabbit".
Zdziwił się Tadeusz i westchnął głęboko.
Podrapał się w głowę, potarł silnie oko,
Wstał z krzesła z rozmachem i wyjrzał przez okno.
Co ujrzał? Deszcz padał, a tam królik moknął.
Wybiegł więc na ganek, by złapać królika
Lecz ten wciąż uciekał - taka bestia dzika.
Dotarli na końcu do skrytej polany
Wpadł tam pan Tadeusz i krzyknął "O rany!"
131486328.005.png
Otóż Telimena będąc całkiem nago
Stała tak na deszczu podparłszy się lagą.
"Jesteś Tadeuszu" zaczęła rozmowę,
Tadeusz stał sztywno nie mówiąc ni słowem.
"Królik tresowany Cię tu przyprowadził,
Spełnił swe zadanie i sobie poradził".
"Co chciałaś ode mnie?" Tadeusz wydusił,
Nie patrząc na damę zapytać się zmusił.
"Sprawa straszna Tadziu i pomóc mi możesz,
Ktoś ukradł me ciuchy. Tak więc mi pomożesz".
Zdziwił się Tadeusz i spytał nieśmiało:
"Jakże mam Ci pomóc w tym co ci się stało?"
"To proste mój drogi. Pójdziesz więc do dworu
I stamtąd przyniesiesz coś mi do ubioru".
Zrobił tak Tadeusz jak mu nakazała
I przyniósł jej ciuchy co by się ubrała.
A, ze znalazł tylko sutannę Robaka
Więc zdziwiła damę garderoba taka.
131486328.006.png
Lecz co było robić? Sutannę włożyła
I tak to ubrana za Tadkiem ruszyła.
Morał z tego taki niech wam pozostanie:
Dzięki komputerom ujrzysz gołe panie.
Księga druga
Wielce podniecony wrócił Tadzio do domu
O tajemnym spotkaniu nie mówiąc nikomu
Wrócił do pokoju, zamknął się za drzwiami
Bo jeden tylko obraz miał wciąż przed oczami
Siadł przed komputerem, lecz nie włączył Worda
Bo przez mózg mu płynęła dzikich myśli horda
Siedzi przed ekranem, lecz go coś rozprasza
"Dobra" szepnął Tadzio i włączył Paintbrusha
Stworzył Telimenę, praca była trudna
Lecz w efekcie mu wyszła bitmapa przecudna
Miał więc Telimenę w Windzie na tapecie
Ale było mu mało, umieścił ją w necie
131486328.001.png
Na darmowym serwerze, z którym się połączył
Gdy się tylko przez Tepse do sieci podłączył
Pomyślał o Zosi - miła i wesoła,
Ale nigdy przed Tadkiem nie stanęła goła
"Idź do Telimeny" usłyszał w swej głowie
"Dobra, pójdę, zobaczę, co ona mi powie"
"Jesteś Telimeno, chce ci coś powiedzieć
Już dłuzej w mieszkaniu nie mogłem swym siedzieć
Jesteś mi tak bliska, coś do Ciebie czuje"
"Zgadza się, Tadziku - jestem Twoim wujem!"
"Jakże to?" - krzyk Tadzia rozległ się dokoła
"Widziałem Cię dzisiaj, byłaś cała goła"
"Przykro mi to mówić, mój Tadziu kochany
Jestem bratem Soplicy, tym drugim - niechcianym
Nikt mnie nie rozumiał, nawet ksiądz w kościele
A ja się po prostu źle czułam w swym ciele
Musiałam wyjechać więc aż do Strasburga,
A kiedy wróciłam znów do Petersburga
131486328.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin