OPOWIEŚĆ O KRÓLEWNIE.doc

(2457 KB) Pobierz
OPOWIEŚĆ O KRÓLEWNIE

~OPOWIEŚĆ O KRÓLEWNIE~

Sandra D.

z dedykacją dla Księcia...

 

W Zielonej Krainie, w zamku nad wielkim jeziorem mieszkała Królewna. Lubiana przez służbę, poddanych. Dzieliła się z ubogimi wszystkim co miała. Jej przyjaciele - Książe Kwiat oraz Biała Księżniczka uważali ją za osobę godną zaufania. Mówili jej o swoich problemach, a Królewna zawsze starała się im pomóc. Sama zwierzała się kartkom swojego dziennika. Błędnie postrzegana jako osoba nie posiadająca zmartwień. Zwykle wolny czas spędzała w samotności, czytając rozmaite księgi, układając pieśni i wiersze. Bardzo często wychodziła na dziedziniec zamku, by posłuchać opowieści muzykalnych wędrowców.

Pewnego dnia, gdy śmiała się z historii o zakochanym Angelinie, Książe Kwiat poprosił ją o wspólny spacer. Poszli do zamkowego ogrodu nad jeziorem. Oboje przysiedli na gałęzi starego klonu. Książe zdradził Królewnie, że jest w niej zakochany. Królewna nie dała poznać po sobie, jak bardzo ją to uszczęśliwiło. Wkrótce potem rozstali się po zachodzie słońca i udali do swoich komnat. Królewna nie mogła usnąć tej nocy...

Przez najbliższe kilka tygodni, Książe Kwiat posyłał Królewnie długie spojrzenia, wykorzystywał wszystkie możliwe okazje by być blisko niej, by ją dotknąć, spojrzeć w jej błękitne oczy. Królewna natomiast, zdecydowała się na delikatne znaki, była dla niego jeszcze bardziej uprzejma, poświęcała mu dużo czasu, nie zapominając oczywiście o Białej Księżniczce. Czasem spotykali się we trójkę jak za starych czasów, jednak nie było już tak jak przedtem, jednak Biała Księżniczka nie dostrzegła tych zmian. Królewna podzieliła się swoją radością z dziennikiem. Postanowiła też sobie, że uchyli trochę tajemnicy swojej przyjaciółce. Biała Księżniczka, po usłyszeniu nowiny, cieszyła się szczęściem Królewny. Nie mogła jednak zrozumieć, dlaczego Królewna nie korzysta z danej jej szansy...

Mijały dni, tygodnie, miesiące... Królewna otrzymała od posłańca Króla Ojca i Królowej Matki propozycję odwiedzin na okres dwóch tygodni. Zgodziła się wyjechać, niestety bardzo żałowała, że nie może zostać z przyjaciółmi i służbą w zamku na wspólnej Wigilii i na powitaniu Nowego Roku. Powierzyła utrzymanie porządku oraz doglądanie spraw zamku Księciu Kwiatu, który zawsze pragnął stanąć na czele wszystkiego.

Tuż przed powrotem do zamku, posłaniec przyniósł Królewnie wiadomość od Białej Księżniczki, która napisała, że Książe Kwiat jest nią zauroczony. Po przeczytaniu całej wiadomości, Królewna poczuła się bardzo źle. Miała ochotę sprawić, by Biała Księżniczka przestała istnieć, a Książe Kwiat spłonął żywcem w piekle. Oczywiście, przewidziała tragedię już wcześniej, jednak nie chciała w to wierzyć, ani się z tym ujawniać. Pomimo dręczących ją wyrzutów sumienia, poczęła planować zemstę... Wstrząs, jakiego doświadczyła, zabijał ją od środka. Czuła się oszukana, samotna, niezrozumiana...

Do zamku powróciła zupełnie odmieniona jako wędrowiec, który pochodzi z nikąd, o którym nikt jeszcze nie słyszał. Śpiewała pieśni, które mówiły o tym, jak widziała, kiedy Straszni Rycerze napadają na powóz Królewny, zabijają ją i uciekają porywając z sobą jej ciało. Nigdy już nie ujawniła swojej prawdziwej osoby. Książe Kwiat, który słyszał o śmierci Królewny udał rozpacz w głębi duszy wcale się tym nie przejmując. Na zawsze został sam ze sobą. Biała Królewna znalazła miłość życia w jednym ze służących Królewny, kazała wybudować pomnik na cześć przyjaciółki, który stanął na dziedzińcu zamku. Zawsze opowiadała własnym dzieciom o wielkości, dobroci i miłości Królewny, jaką darzyła każdego człowieka i Księcia Kwiata...

 



fotka: Ireland

made by: SandwicH world

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin