Episode 2 - Mr Monk Goes Home Again.txt

(25 KB) Pobierz
{48}{116}Nie, nie zapomnieli�my o Panu.| Tak, wszystko mamy.
{120}{164}Patrz� na to teraz.
{168}{236}Dwie puszki z melonami.| Paczka makaronu.
{240}{327}Paczka z torbami na �mieci.
{336}{417}4 batony i p�k banan�w.
{432}{499}Dostawa za 10 minut.
{503}{547}Znasz adres?
{551}{667}-Te� dzisiaj b�dziesz zbiera�a cukierki?| -Jestem ju� chyba za stara.
{671}{802}-Liceali�ci nie s� jeszcze tacy starzy.| -Nale�y si� 5.51$
{887}{931}Prosz� bardzo.| Dzi�ki.
{935}{1017}-Mi�ej nocy.| -Nawzajem.
{1391}{1475}Przepraszam, przepraszam.
{1487}{1554}Ma Pan ogie�?
{3500}{3568}Zrobi�e� zdj�cie broni?| Dobrze.
{3572}{3640}Sfotografuj te� ten t�um.
{3644}{3784}Szcz�liwego Haloween.| Mam racj�? Zawsze kto� ginie w Haloween.
{3812}{3880}-Kto zgin�� w ostatnie?| -Nikt.
{3884}{3979}-To czemu teraz?| -Nowa tradycja.
{4052}{4113}Haloween.
{4196}{4264}Znam ten sklep.| Kiedy� nazywa� si� McCade
{4268}{4408}Wychowywa�em si� cztery przecznice st�d.| Po szkole, dzieci kr�ci�y si� tu po parkingu.
{4412}{4479}-Pi�y oran�ad� i s�ucha�y muzyki.| -Niez�a zabawa.
{4483}{4551}O tak, to by�a niez�a zabawa.
{4555}{4647}Stawa�em wtedy tam, po drugiej stronie ulicy.| Mia�em doskona�y widok.
{4651}{4719}Wspania�e czasy.| Wspania�e czasy.
{4723}{4791}Cze�� Monk, dzi�ki, �e przybyli�cie.
{4795}{4863}Lepiej nie patrzcie.
{4867}{4959}Stra�nik zatrzyma� si� o 13:15 na lunch.| Kiedy wraca� do ci�ar�wki, morderca wyj�� mu pistolet.
{4963}{5079}Strzeli� do niego 4 mo�e 5 razy.| Z bliskiej odleg�o�ci.
{5083}{5151}Strzela� do niego nawet, gdy opad� na ziemi�.
{5155}{5199}-O m�j Bo�e! By� �onaty?| -Nie wiem.
{5203}{5319}-Mia� dzieci?| -Nie wiem, dopiero co przyby�em.
{5323}{5391}Strza�y pad�y z broni stra�nika?!| Musz� by� �wiadkowie.
{5395}{5534}Tak, paru pracownicownik�w sklepu.| Czarnosk�ra kobieta, z niebieskim swetrem lub marynark�.
{5538}{5582}Przepytamy j� ponownie.
{5586}{5732}-Ile pieni�dzy zabra�?| -Ci�ar�wka jest pusta. To wszystko co wiem.
{5898}{5975}Zje�d�aj st�d.| Ju�!
{6018}{6062}Nie nawidz� go��bi, ci�gle brudz�.
{6066}{6182}Nie ma �ladu obrony.| Przecie� musieli si� si�owa�.
{6186}{6302}-Jak ten facet zdo�a� wyj�� mu bro�?| -Dobre pytanie, analiza b�dzie za minut�.
{6306}{6370}Co to jest?
{6426}{6519}Nie le�y tu d�ugo, jest czysty.
{6545}{6637}To papieros na kaszel.| Produkuj� je w Andonezji.
{6641}{6709}U�ywaj� ich ludzie, kt�rzy chc� rzuci� palenie.| Nie dzia�a.
{6713}{6837}-Kierowcy?| -Kierowca ma swoje, to musi by� mordercy.
{6881}{6981}Halo?| Nie, Sharona ju� nie pracuje.
{7001}{7073}Od jakiego� roku.
{7097}{7189}Nie wiem co si� sta�o, wyjecha� do New Jersey.
{7193}{7261}Prosz� Pana, naprawd� nie wiem co si� sta�o.| Musi Pan j� spyta�.
{7265}{7326}Kto m�wi?
{7385}{7485}-Panie Monk, brat dzwoni.| -Ambrous?
{7528}{7668}-Nie mam czasu, powiedz mu, �e oddzwoni�, jestem zaj�ty.| -Pana ojciec dzwoni�.
{7672}{7763}-M�j ojciec?!| -Wraca do domu.
{8128}{8196}Widzisz tutaj te� mo�esz zbiera� cukierki.| P�jd� z tob�.
{8200}{8268}O fajnie zbieranie z w�asn� mam�.
{8272}{8340}Jest w niemo�liwym wieku.
{8344}{8429}Zar�wno w 2011 jak i 2005.
{8535}{8603}Co?| Wszystko w porz�dku?
{8607}{8701}Co ja mu powiem, po tych latach?
{8751}{8846}Powiesz: "Cze�� tato, t�skni�em".
{8871}{8962}Nie, tego nie mog� powiedzie�.
{9063}{9155}Dlaczego was zostawi�, tak po prostu?
{9159}{9251}Z mojej winy.| Doprowadza�em go do sza�u.
{9255}{9323}-Tak powiedzia�?| -Nie.
{9327}{9419}-To sk�d wiesz?| -Wiem, po prostu wiem.
{9423}{9538}-Nie mo�esz wini� samego siebie.| -Za�o�ymy si�?
{9542}{9610}Julie masz by� grzeczna.| Pami�tasz o czym rozmawia�y�my?
{9614}{9658}To brat Pana Monka, jest chory.
{9662}{9730}Tak wiem, nigdy nie opuszcza swojego domu.
{9734}{9850}-Raz wyszed�, kiedy mia� 44.| -Przynajmniej wyszed�.
{9854}{9970}Jego dom si� pali�, wyci�gn��em go na zewn�trz.
{10118}{10186}-Adrian.| -Rozmawia�e� z nim?
{10190}{10282}M�wi�em Ci, �e wr�ci.| Jest w mie�cie w sprawie interes�w.
{10286}{10354}Powiedzia�, �e b�dzie tu o 20:00.
{10358}{10425}Ty si� podda�e�, ale ja nigdy si� nie poddaj�.
{10429}{10521}Nigdy si� nie poddaj�. Nigdy...| Przysz�a� po cukierki?
{10525}{10682}Nie to jest Natalie, moja nowa asystentka.| Rozmawia�e� z ni� przez telefon.
{10717}{10833}Jestem Ambrous Monk. Brat Adriana.| Ambrous Monk.
{10837}{10940}Tak wiem, mi�o mi Ci� pozna�, Ambrous.
{10981}{11049}To jest moja c�rka Julie.
{11053}{11121}Podoba mi si� tw�j str�j, jeste� kardiologiem.
{11125}{11193}-Doktorem.| -Nie, jeste� kardiologiem.
{11197}{11289}Sp�jrz na sw�j stetoskop, jest zbudowany| ze specjalnego stopu, zwanego tetronem.
{11293}{11385}Kardiolodzy u�ywaj� ich,| �eby lepiej s�ysze� prac� serca.
{11389}{11552}-Nie chcia�am si� przebra� za kardiologa.| -Nic nie szkodzi, raz si� w �yciu pomyli�em.
{11556}{11628}Prosz�, wejd�cie.
{11772}{11912}-Ale tu nastr�j, zawsze Pan tak robi w Haloween?| -To znaczy co?
{11916}{11977}Niewa�ne.
{11988}{12104}-To s� instrukcje obs�ugi.| -Tak, Ambrous je pisze. Tym si� zajmuje.
{12108}{12152}Musisz sobie nie�le radzi� sam w domu.
{12156}{12296}Szkoda, �e moja mama sobie nie radzi ,|z�o�enie gry "Jungle Bungle" zaj�o jej 5 godzin.
{12300}{12415}Nic dziwnego, Michael Gordon napisa� j�, jest kiepski.
{12419}{12511}Nie wiedzia� jaka jest r�nica mi�dzy|3/4 �rubkami krzy�akowymi a po��wkami.
{12515}{12583}Nie �artuj�, naprawd� zrobi� ten b��d.
{12587}{12679}-Nie mog� uwierzy�, �e PTPIO da�a mu medal za 1 miejsce.| -PTP.. co?
{12683}{12775}-Pa�stwowe Towarzystwo Pisarzy Intstrukcji Obs�ugi| -Aaa, tak.
{12779}{12871}-Ja mam ich pi��.| -Mog� jeden zobaczy�?
{12875}{12952}Nie.| Nie ma ich tu.
{12971}{13015}Nie wys�ali mi ich.
{13019}{13132}Ale przynajmniej je wygra�e�.| To jest wa�ne.
{13187}{13257}Drzwi, Ambrous.
{13307}{13397}-Drzwi.| -Prosz� mi wybaczy�.
{13426}{13542}-Cukierek albo psikus.| -Nie, czekajcie, jeszcze nie.
{13546}{13662}Cukierek albo psikus, zrozumia�em wasze warunki,| co znaczy �e teraz zawieramy kontrakt.
{13666}{13806}Na mocy, kt�rego zobowi�zujecie si�| nie czyni� �adnych psikus�w mi ani tej posiad�o�ci.
{13810}{13878}Teraz i w przysz�o�ci.| Czy macie jakie� pytania?
{13882}{14058}-Tak, czy ma Pan batony orzechowe?| -Mam tylko to co jest w misce, po jednym dla ka�dego.
{14529}{14629}-Lepiej? |-O tak, wcze�niej mryga�o.
{14745}{14789}Co robisz?
{14793}{14837}Nie mo�esz tam wej��.
{14841}{14919}Nie mo�esz tam wej��.
{14937}{15005}-Przepraszam nie wiedzia�am.| -Co si� dzieje?
{15009}{15101}-To pok�j taty. Nie mamy pozwolenia, �eby tam wej��.| -Nie mamy pozwolenia ?!
{15105}{15221}-Tak, raz mnie przy�apa�, kiedy mia�em 12 lat.| -I co si� sta�o?
{15225}{15310}-Zla� mnie.| -30 lat temu?
{15369}{15436}W porz�dku Julie.
{15440}{15532}Ambrous, co za problem? | Tylko tam wejdziemy, jeste�my doro�li.
{15536}{15580}Nie wchod�!| M�wi� do ciebie!
{15584}{15628}-Lepiej nie!| -W�a�nie, �e tak.
{15632}{15724}Bo powiem im o "Dziecku Kupie".
{15728}{15844}Nie Adrian, nie wchod�.| Musi pozosta� w takim stanie, w jakim go zostawi�.
{15848}{15926}-To pok�j taty.| -Ok.
{15944}{16012}Nie wejd� tam.
{16040}{16140}Prosz� mi wybaczy�,| Natalie, Julie.
{16160}{16260}Musz� rozdawa� cukierki.| Wybaczcie.
{16663}{16730}Ile masz lat?
{16735}{16833}Mam zasad�, nie starszy ni� 14 lat.
{16879}{16923}Tylko jednego.
{16927}{16971}Co robisz?
{16975}{17043}Tylko jednego.| S�ysza�e� co powiedzia�em?!
{17047}{17122}Nie, tylko jednego!
{17167}{17211}Wyno� si� st�d!
{17215}{17283}Wyno� si� st�d!
{17287}{17369}Ambrous nic Ci nie jest?
{17382}{17450}Mo�esz si� porusza�?
{17454}{17547}Nie wi�cej ni� jednego, prosz�.
{17646}{17714}Na pewno nic Ci nie jest?
{17718}{17810}-M�czyzna, kt�ry Ci� zaatakowa�, mia� oko�o 160 cm?| -Tak.
{17814}{17904}Nosi� zielon� mask� do szyji.
{17910}{17978}-Co� powiedzia�?| -Powiedzia�:"grrr".
{17982}{18069}Nie, nie. Raczej "aghrrrr".
{18078}{18146}-Napisz Frankenstein.| -Nie, to nie by� Frankenstein.
{18150}{18242}Tylko potw�r Frankensteina,| Frankenstein to imi� naukowca, kt�ry go stworzy�.
{18246}{18290}Tak naprawd� nie ma to znaczenia.
{18294}{18446}Kapitanie, nie mo�e Pan m�wi� Frankenstein,| ka�dego by to zdenerwowa�o.
{18485}{18553}Dobra, napisz potw�r Frankensteina.
{18557}{18649}Widzia�am jak bieg� na po�udnie, tam jest park.| Mo�e tam jeszcze jest.
{18653}{18745}-My�l�, �e to by� jaki� g�odny nastolatek.| -Nie wydaje mi si�.
{18749}{18841}Nosi� buty ze sk�ry, w�oskie.| Sesseris, kojarzysz je, nie?
{18845}{18937}-Nie bardzo.| -Reklamowali je, kosztuj� 420$.
{18941}{19009}Nie s�dz�, �eby jakiego� nastolatka by�o na nie sta�.
{19013}{19081}Dobra bogaty nastolatek z pustym brzuchem.
{19085}{19177}Prosz� pos�ucha�, bardzo mi przykro �e rozrzuci� Panu cukierki,| ale ta sprawa nie jest dla nas najwa�niejsza.
{19181}{19273}Mo�e s�ysza� Pan, �e niedaleko zastrzelono stra�nika?!
{19277}{19345}-Racja, jak sprawa idzie?| -Jeszcze nic si� nie wyja�ni�o.
{19349}{19416}Dziwne jest to, �e stra�nik sko�czy� s�u�b�| a furgonetka by�a pusta od pocz�tku.
{19420}{19488}-Pusta?| -Tak, wydaje mi si�, �e napastnicy �le si� przygotowali.
{19492}{19560}W ka�dym b�d� razie idziemy przes�ucha�| kasjerk� ze sklepu, idziesz z nami?
{19564}{19632}M�g�by� pom�c.| -Nie mog�.
{19636}{19680}M�j ojciec.
{19684}{19776}No tak, rozumiem.| Zajm� si� tym.
{19780}{19896}Jutro do ciebie zadzwoni�,| idziemy poruczniku.
{19900}{19944}-Co robisz?| -Ja tylko...
{19948}{19992}Przykro mi nie mo�esz go wzi���.| Nie mam dodatkowych baton�w.
{19996}{20088}-To tylko jeden.| -Wiem ile potrzebuj�, ka�dego roku robi� obliczenia.
{20092}{20245}Bior�c pod uwag� warunki pogodowe,| poda� i pobyt z poprzednich Haloween.
{20284}{20385}Rok temu zosta� mi tylko jeden baton.
{20499}{20576}Dzi�ki Ambrous za...
{20619}{20687}To by�o bardzo...| nie wiem co to do cholery by�o.
{20691}{20788}Chod� poruczniku, kupi� Ci batona.
{21123}{21244}-Adrian mog� z tob� porozmawia�?| -Taa, za chwilk�.
{21267}{21328}To wa�ne.
{21362}{21427}O co chodzi?
{2...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin